Filmy

Dział do rozmów na tematy wszelakie, nawet (a raczej głównie) te niezwiązane z mangą i anime.
ODPOWIEDZ
Likorys
Status: Offline

Post autor: Likorys » wt cze 20, 2017 1:47 pm

Obejrzałam w końcu Wonder Woman i mam równie wielki dylemat co twórcy. Jak film miota się między mrokiem i powagą a sraniem tęczą rodem z Disneya tak mnie na przemian ogarniał zachwyt i pusty śmiech.

Nie wiem skąd ten zachwyt. Film jest dobry, ale tylko tyle. Jeśli nie porównujemy go do masakry całego DCCU to trzyma się dość słabo. Kostiumy to śmiech na sali, fabuła skacze od rozważań nad naturą człowieka do jednego zła wcielonego, a skrajny idiotyzm niektórych postaci sprawiają o facepalm.
Najwięcej film mówi o dnie jakiego sięgnęło DC, skoro taki przeciętniak wzbudza skrajny zachwyt.

Jak wystarczą wam półnagie laski wywijające mieczem, film wam się spodoba. Jak oczekujecie czegoś poważniejszego, raczej sięgnijcie po komiks.
A jak chcecie czegoś z prawdziwym wątkiem mitologi to poczytajcie Riordana.

Awatar użytkownika
ZenekPsychopata
Wtajemniczony
Posty: 837
Rejestracja: sob lut 09, 2013 8:36 pm
Lokalizacja: Pas planetoid
Gender:
Status: Offline

Post autor: ZenekPsychopata » sob cze 24, 2017 8:59 pm

Nowy film Piratów z Karaibów jest całkiem fajny, ale nie dorasta do pięt poprzednim z cyklu. Niestety. I ile można wałkować ten sam motyw (umarlaków)? Końcowy happy end mnie wkurza. :evil:
Obrazek

Likorys
Status: Offline

Post autor: Likorys » sob cze 24, 2017 9:55 pm

ZenekPsychopata, bo ja wiem, scena po napisach zdecydowanie happy end burzy. :twisted:

Piraci to całkiem przyjemna rozrywka, choć nieco przewidywalna. Jak dla mnie mogli się ograniczyć do sceny z młodości Jacka i byłabym szczęśliwa. :lol:
O wiele za często dostałam w twarz 'pacz, to mądra kobieta w czasach kiedy te nie były mądre!'. Szybko zaczyna to wkurzać. W sumie szkoda, bo prócz tego cała historia tej babki była fajna (choć nie pamiętam nawet jej imienia).
Efekty zdecydowanie robiły wrażenie, a niektóre miejsce wręcz zachwycały. Ach, statek Barbossy, jak to pływa z tym całym złotem na pokładzie. :lol:
O ile też krzywiłam się nieco na happy end, to rozwiązanie Barbossy, Jacka, Czarnej Perły i wszystkiego wokół nich pokazała całkiem niezłą klasę.

Mumia to jeden wielki bałagan. Kilka ładnych efektów, parę świetnych idei, tona ekspozycji i dwieście różnych scenariuszy sklejonych do kupy. Bezczelny sequelbait jest bezczelny, a logiki ze świecą szukać. Już Król Skorpion był lepszy niż to coś.

Beywatch to porządna komedia. Jasne, typowe świecenie cyckami, ale skoro mogę gapić się na Rocka nie razi to aż tak. Cameo pod koniec rozwala i wyłam ze śmiechu, zagrane nieźle, czego chcieć więcej?

Ostra noc to nieco niższy poziom, bo część humoru jest tłumaczona na bieżąco jakby biedny widz był debilem i nie zaskoczy. Da się miło spędzić czas jeśli nie przeszkadza trochę schematów i tani happy end oraz ostatnia sucz jako jedna z bohaterek.

Ponad wszystko obejrzałam w sumie z przypadku, a było naprawdę dobre. Zwroty akcji naprawdę zaskakują, wszystko ma dobre podwaliny medyczne/logiczne, a bohaterowie często używają mózgów. Dobrze dobrali aktorów, bo z tak mała obsadą to oni głównie tworzą ten film.

Nowe Smerfy to kompletny syf. Obklejony brokatem i oczojebnymi kolorkami syf. Fabuła miałaby może sens jako sezon kreskówki, w filmie wypada idiotycznie. Humor to poziom przedszkola (ha, Gargamel powiedział kupa i używa starego sera w eliksirze!), wciskane na siłę nowinki techniczne walą po oczach (selfie i dyktafon-aparat-drukarka-robak...). Jedyne co było dobre to całkiem niezłe zakończenie, ale nawet ono na swoje problemy.
Rozrywka dla bardzo małych dzieci, niewiele więcej.

Dzieciak rządzi i Auta 3 to taka sama słabizna. Sensu z trudem szukać, fabuła spisana na kolanie, animacja czasem ładna a czasem koszmarna. Naprawdę szkoda potencjału (to uczucie kiedy kanał na YT wymyślił lepszą fabułę niż miał filmu...)

O wiele lepiej wypada Riko prawie bocian, który ma całkiem dobrą historię i sympatycznych bohaterów, a nawet sporo logiki jak na tego typu film.

The Circle to artykuł 'hurr durr mileniallsi żyją tylko w komputerach i zabijają przemysł papierowych serwetek' na poziomie portalu Onion, który ktoś rozwlekł na cały film. Debilizm godni debilizm, główna bohaterka łyka indoktrynację bez popitki, a wszystko sprowadza się do propagandowego technologia to złooo. Mam nadzieję, że to wina adaptacji, a książka jest lepsza.

Transformers 4 to żenada z dobrymi efektami, a Merin dostał moce od robotów. What's new.

Awatar użytkownika
ZenekPsychopata
Wtajemniczony
Posty: 837
Rejestracja: sob lut 09, 2013 8:36 pm
Lokalizacja: Pas planetoid
Gender:
Status: Offline

Post autor: ZenekPsychopata » sob cze 24, 2017 10:50 pm

Likorys pisze:ZenekPsychopata, bo ja wiem, scena po napisach zdecydowanie happy end burzy. :twisted:
Nie dortwałam.

Film był zbyt przewidywalny, w przeciwieństwie do 'Skrzyni umarlaka' i 'Na krańcu świata', których zakończenia były dla mnie niezłym zaskokiem. Dwójka nowych bohaterów wypada blado: Henry to kopia Willa, Carina jest szablonowa. Humor trzyma poziom poprzednich części.
Obrazek

Likorys
Status: Offline

Post autor: Likorys » ndz cze 25, 2017 1:55 am

ZenekPsychopata, to w spojlerze masz ją opisaną.

[spoiler]Will i Ellizabeth śpią sobie w jakimś pokoju, kiedy pojawia się cień wiadomego mackopotowra. Oczywiście Will się budzi bo to tylko koszmar, ale wtedy zjazd na dół i mokre ślady na podłodze i czekoladki(?).[/spoiler]

I cóż, jak pisałam, dla mnie młody Jack uratował film, który może i jest dobrą rozrywka, ale niczym specjalnym.

Awatar użytkownika
Thoreline
Wtajemniczony
Posty: 817
Rejestracja: pt sie 08, 2014 8:44 pm
Lokalizacja: gdzieś nad morzem
Gender:
Status: Offline

Post autor: Thoreline » ndz cze 25, 2017 7:39 am

Smerfy zaginiona wioska, bardzo mi się podobały, oby więcej animowanych cześć nakręcili. (Aktorskiej wersji nie widziałam - sama Smerfetka z zwiastunów mnie odstrasza). Jedyne minusy to to że trochę odbiegli od oryginału (np. pokazali smerfa Piekarza/Kucharza a to powinien być Łasuch, zaś Ważniak odwalał robotę pracusia).

Czerwony Zółw bardzo przyjemna animacja ze współpraca Studia Ghibli, wart obejrzenia. (Zaskoczył mnie w nim motyw fantastyczny, myślałam że będzie to film trzymający się realiów).

Awatar użytkownika
ZenekPsychopata
Wtajemniczony
Posty: 837
Rejestracja: sob lut 09, 2013 8:36 pm
Lokalizacja: Pas planetoid
Gender:
Status: Offline

Post autor: ZenekPsychopata » pn cze 26, 2017 12:34 am

Likorys pisze:[spoiler]Will i Ellizabeth śpią sobie w jakimś pokoju, kiedy pojawia się cień wiadomego mackopotowra. Oczywiście Will się budzi bo to tylko koszmar, ale wtedy zjazd na dół i mokre ślady na podłodze i czekoladki(?).[/spoiler]
Ech, to raczej słabo. -_-
Już miałam nadzieję, że [spoiler]historia Willa jest już zakończona, a tak to nie wiadomo, jak długo to jeszcze będą ciągnąć.[/spoiler]
Obrazek

Likorys
Status: Offline

Post autor: Likorys » pn cze 26, 2017 7:45 pm

ZenekPsychopata, no wiesz, był oto trochę oczywiste..
[spoiler]Will i Elizabeth mieli oboje własne napisy końcowe oddzielone od reszty mimo pięciu minut antenowych. Bardziej dobitnie nie moggli pokazać kto się dla nich liczy. [/spoiler]
Ja mam teraz chęć na dobry prequel z młodym Jackiem i pewnie w życiu go nie dostanę, więc możemy razem krzywić się na markę. :lol:

Awatar użytkownika
ZenekPsychopata
Wtajemniczony
Posty: 837
Rejestracja: sob lut 09, 2013 8:36 pm
Lokalizacja: Pas planetoid
Gender:
Status: Offline

Post autor: ZenekPsychopata » wt cze 27, 2017 1:07 am

Likorys pisze:prequel z młodym Jackiem:
Nawet nie wiem, kto mógłby dobrze odegrać tę rolę... Depp mimo wszystko już swoje lata ma i w nastolatka się nie wcieli.
Obrazek

Likorys
Status: Offline

Post autor: Likorys » wt cze 27, 2017 2:00 pm

ZenekPsychopata, jak dla mnie aktor z Salazara dobrze się sprawdził, więc mogliby znów go wziąć. Ale ech, to byłby za dobry film, więc pewnie nie ma szans.
Mam nadzieję, że kolejne części przywrócą znów poprzednich aktorów.

Awatar użytkownika
Dembol
Wtajemniczony
Posty: 948
Rejestracja: śr lut 04, 2009 10:46 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Dembol » pn lip 03, 2017 10:38 am

Baby Driver. Trywialna fabuła, ale za to jak opowiedziana. Film roku (na razie). Edgar Wright wygrywa (jak zawsze). Świetny soundtrack, świetne wykorzystanie go jako integralnej części filmu. Dużo charakterystycznych postaci, dobrze zagranych. Jest dynamicznie, jest wzruszająco, jest super.

Awatar użytkownika
KossteK
Posty: 39
Rejestracja: pt lis 06, 2015 10:41 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Filmy

Post autor: KossteK » pt sie 25, 2017 5:46 pm

Sam jeszcze nie widziałem, ale nowy Death Note od Netflixa, to podobno tragedia klik. Pytanie do tych co widzieli, faktycznie jest aż tak źle?
Mój profil na Last.fm http://www.last.fm/pl/user/kosst3k

Awatar użytkownika
Kakaladze
Fanatyk
Posty: 1893
Rejestracja: ndz kwie 26, 2015 7:09 pm
Lokalizacja: Szczecin
Gender:
Status: Offline

Filmy

Post autor: Kakaladze » pt sie 25, 2017 9:56 pm

Aż sobie obejrzałem z Angu DN na netflixie i to było... słabe.

Już nawet nie chodzi o to że sam film mocno odbiega od mangi, ale zmiana charakterów praktycznie wszystkich bohaterów nie wyszła na dobre. Film jest strasznie naiwny, a przebieg poszukiwania Kiry jest strasznie głupi i nielogiczny, L jakby nigdy nic dowiedział się jak Kira zabija, 0 wyjaśnień, po prostu do tego doszedł. Postacie zostały strasznie spłycone, Light który był w mandze całkiem ogarnięty, tutaj na dzień dobry jest tak trochę (Za przeproszeniem) życiowym nieudacznikiem. Mia jest suką, a L jest strasznie narwany i impulsywny co zupełnie nie pasuje do wizerunku jakiegoś super detektywa. Nie miałbym żadnych problemów gdyby film odbiegał fabułą od oryginału, ale gdyby to zostało pociągnięte w miarę logicznie i spójnie, niestety tego tu brakuje.
► Pokaż Spoiler
Film mocno spłycił to ciekawe uniwersum, generalnie nie polecam, niby da się obejrzeć i się nie wynudzić, ale czy warto? Zdecydowanie bardziej zalecałbym zajrzeć do anime.
Obrazek

Awatar użytkownika
Angu
nołlife
Posty: 2697
Rejestracja: pt sty 07, 2011 1:38 pm
Lokalizacja: Wejherowo
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Filmy

Post autor: Angu » pt sie 25, 2017 10:20 pm

Co moge dodać xD Poniżej ogólne spoilery
Sporo głupich wątków - dokumenty z ważnymi danymi w opuszczonym sierocińcu w lesie? Spoko, czemu nie.
Można biegać ze spluwą po mieście nie wzbudzając niczyjego zdziwienia? Ano można.
Kto mówi, że nie zabija, nie nosi nawet broni? Stawia tylko sprawców przed obliczem sprawiedliwości, a potem dostaje szału po tym jak zabito jego współpracownika i chce zabić mordercę? xD
Wiesz co, podobasz mi się laska, dlatego powiem ci co to jest i jak działa notatnik śmierci. xD #InteligentyLight
Relacja Mii i Lighta to ogólnie głupia, szczenięca miło... zauroczenie. Hormony buzują, ludzie chcą władzę i te sprawy.
Ryuk wyglądał meh - o wiele bardziej podoba mi się w japońskiej wersji. Nie mówiąc o jego zachowaniu... w Netfilxowej wersji jest po prostu wredny, bo tak.
Śmieszne też było, jak zwykły detektyw praktycznie od razu spotkał się z taką szychą jak L.
Dodano też kilka zupełnie nowych zasad do samego notatnika. Albo ja nie pamiętam o jakiejś durnocie typu - wyrwiesz kartkę, spalisz ją i wpis zostaje anulowany.
Ogólnie zapomnijcie o tym co znacie z oryginału i możecie próbować obejrzeć. Jedyne co mi się nawet podobało to OST - utwory pasowały i były przyjemne dla ucha.
Obrazek

Faust
Status: Offline

Filmy

Post autor: Faust » pt sie 25, 2017 10:30 pm

Tak się powinno adaptować anima:
https://www.youtube.com/watch?v=Rt9MJTGsdJA

Arst
Adept
Posty: 195
Rejestracja: ndz wrz 13, 2015 6:24 pm
Status: Offline

Filmy

Post autor: Arst » sob sie 26, 2017 12:38 am

Zgadzam się z opiniami o DN.
Niestety dostaliśmy "amerykańską" papkę o nastolatkach. Brak większej rywalizacji między L i Kirą. Ten drugi to idiota i nieudacznik, ten pierwszy to niestabilnie emocjonalnie nastolatek. Reżyser i scenarzysta chyba pomyśleli, że jeśli umieszczą w filmie kilka charakterystycznych scen, to uda im się stworzyć klimat anime, zapominając, że do tych scen było wprowadzenie, a następnie kontynuacja...

Awatar użytkownika
Fani
nołlife
Posty: 2353
Rejestracja: sob cze 21, 2014 10:59 pm
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
Gender:
Status: Offline

Filmy

Post autor: Fani » sob sie 26, 2017 12:46 am

Lol. Trochę mnie zniesmacza olewcze podejście amerykanów do tematu. Bo to wygląda (i pewnie tak jest), że chcą zgarnąć forsę dzięki głośnemu tytułowi, ale aby to jeszcze jakoś porządnie przedstawić to nie. Ja nie wiem, więc po co to robią, bo pewnie żadna ze stron nie wychodzi na tym na plus.

Awatar użytkownika
KossteK
Posty: 39
Rejestracja: pt lis 06, 2015 10:41 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Filmy

Post autor: KossteK » sob sie 26, 2017 2:27 am

Z tymi wszystkimi, dużymi ekranizacjami zawsze pojawia się ten sam problem - całkowite spłycenie materiału źródłowego. Chcąc trafić do jak najszerszego grona odbiorców, niejako kastruje się oryginał z treści, które mogą być po prostu zbyt trudne i "inne" dla przeciętnego zjadacza chleba. I finalnie wychodzi takie coś.
Arst pisze:
sob sie 26, 2017 12:38 am
Reżyser i scenarzysta chyba pomyśleli, że jeśli umieszczą w filmie kilka charakterystycznych scen, to uda im się stworzyć klimat anime, zapominając, że do tych scen było wprowadzenie, a następnie kontynuacja...
Identyczny zabieg zastosowano w ekranizacji Gitsa ze Scarlett, by ukryć miałkość scenariusza i w pewnym sensie "wkupić się" w łaski fanów. Jak się jednak okazało, nie tędy droga.
Mój profil na Last.fm http://www.last.fm/pl/user/kosst3k

graczykij
Status: Offline

Filmy

Post autor: graczykij » sob sie 26, 2017 8:41 am

Nie chce mi się nawet pisać, jak bardzo ten film jest zły, więc zaznaczę jedynie, że się z wami zgadzam.

Awatar użytkownika
Naama
Wtajemniczony
Posty: 831
Rejestracja: wt kwie 28, 2015 1:17 pm
Lokalizacja: Warszawa
Status: Offline

Filmy

Post autor: Naama » sob sie 26, 2017 1:39 pm

Dobrze wejść na forum, poczytać kilka postów, i od razu człowiek czuje się lepiej. Film był.... straszny. To, co zrobili z postaciami, to, co zrobili z fabułą, to, co zrobili z samym Death Note... Aż chce się obejrzeć anime, żeby zetrzeć ten niesmak...
NO BLOOD! NO BONE! NO ASH!
Naama@MyAnimeList
Oddam duszę za: Saiyuki Gaiden, Memory of Red, Barakamon, Hoozuki no Reitetsu, Gintama

ODPOWIEDZ

Wróć do „Po Godzinach czyli luźne ga(d/t)ki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości