Seriale.

Dział do rozmów na tematy wszelakie, nawet (a raczej głównie) te niezwiązane z mangą i anime.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
vishaad
Weteran
Posty: 1139
Rejestracja: pn lut 24, 2014 4:11 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: vishaad » sob sty 21, 2017 9:47 pm

Zachęcacie, jeszcze to obejrzę i znowu nadszarpnę swoją przyszłość. ;__;

Jak tak męczę od świąt "Młodego Papieża", jestem na 6 odcinku i chyba go porzucę. Podoba bardzo styl Sorrentino, chociaż z wcześniejszych dzieł znam tylko "Wielkie piękno". Jednak w dużych ilościach jest dla mnie mniej strawne. Na pewno wykorzystuje on pełen potencjał miejsca akcji, czyli Watykanu. Nie wiem, czy ktoś zrobiłby to lepiej. Muzyka również jest majstersztykiem, mamy chyba każdy rodzaj: pop, rock, electro, muzykę kościelną (sorry, nie znam lepszych określeń) i to wszystko jest razem strawne. Plusem też to, że środowisko duchowne nie zraża tak bardzo, jakby mogło się wydawać i jest to całkiem przystępne dla współczesnego widza. Co też nie znaczy, że fani seriali z bardziej dynamiczną akcją będą zadowoleni : ))
Trochę zawiodłem się postacią tytułowej głowy kościoła. Nowoczesny, kontrowersyjny, czasami właśnie tak, żeby przekonać do siebie szersze grono widzów (fabuła też w pewnym sensie cierpi na podobne tanie wątki). Można by ten poziom jego zajebistości trochę obniżyć, bo momentami jest to irytujące. Trudno jednak mówić, że jest to sprzeczne z samą postacią. Postaci poboczne (nie licząc jednej) pojawiają się i znikają po odegraniu swej roli. Gdyby serial więcej uwagi poświęcał im, to byłoby bardziej zjadliwe.
O fabule na razie się nie wypowiem, ale mam problem ze znalezieniem jednego głównego wątku, nie licząc pontyfikatu Piusa XIII. Mam wrażenie, że całość zmierza ku jednemu wielkiemu plot twistowi, oby to wszystko było warte zachodu...

Polecam najlepszą dotychczasową scenę: https://www.youtube.com/watch?v=_nGIp2ODvbA
Gdyby ktoś się pytał - tak, ten podkład pochodzi z serialu, nikt nie edytował tego fragmentu.

Awatar użytkownika
ociesek
nołlife
Posty: 2281
Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
Status: Offline

Post autor: ociesek » sob sty 21, 2017 9:49 pm

Jestem chory, więc zamiast gdzieś się szlajać po imprezach, siedzę w domu i oglądam Przyjaciół - zawsze bawi tak samo :)

Daminox
nołlife
Posty: 2661
Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Daminox » ndz sty 22, 2017 5:29 pm

graczykij pisze:Wielka szkoda, że był to projekt jednorazowy i raczej bez szans na kontynuację.
Ale przynajmniej ktoś pokazał, że można. Problem w tym, że póki co taki serial może być realizowany tylko w ramach "misji" telewizji publicznej, bo nie jest wystarczająco rentowny, żeby komercyjne stacje zrezygnowały z szpitali i szkół.

Np. dla TVN-u był napisany już scenariusz przez Miłoszewskiego do serialu kryminalnego bodajże, ale projekt został na tym zgaszony, bo zwyczajnie nie ma sensu wydawać większej ilości pieniędzy na coś, co zarobi mniej.

Jednak nadzieja na podobne do Artystów perełki jeszcze się tli gdzieś tam we mnie, bo mamy fenomenalnych scenarzystów, którzy mogą wiele, a ja bardzo, ale to bardzo pragnę to zobaczyć.

W polskim filmie widać coraz większy ciężar gatunkowy, więc może lada chwila nadejdzie zasłużona kolej na seriale.
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek

Daminox
nołlife
Posty: 2661
Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Daminox » pn sty 30, 2017 7:33 am

Dużo się mówi ostatnio np. o takim Westworld. Który nawet nie że jest słaby, ale do bólu przeciętny, a rozgłos uzyskał chyba tylko dzięki, jak podejrzewam, znacznym środkom przeznaczonym na reklamę i logotypie HBO. Zresztą jedno wynika z drugiego.

A taka tam sobie produkcja jak The OA przechodzi niezauważona, niedyskutowana. Nie wiem czemu.

Historia toczy się powoli, tworzy klimat, burzy nadzieje, a potem znowu ją zwraca. Coś stara się pokazać i stara się to pokazać na swój sposób. Ruchy kamery "z ręki", dokumentalne, ciemna paleta barw.

Jeśli chcecie odpocząć od akcji i klimatu wpychanego Wam prosto w gardło z hasłem "spójrzcie jaki klimat! western i cyborgi ku$@! jego mać!!!" to z całym sercem polecam The OA. I pozdrawiam przy okazji.

I proszę o Wasze wybaczenie. Wrażenia spisane na gorąco, trzy minuty temu skończyłem swój maraton, więc nie myślę racjonalnie. Chyba w tej chwili moje serce pompuje już raczej kofeinę niż krew.
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek

sanket
Status: Offline

Post autor: sanket » pn lut 06, 2017 6:25 am

Mi się westworld bardzo podobał, świetny serial!

Awatar użytkownika
Meliona
nołlife
Posty: 3925
Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Meliona » ndz lut 12, 2017 11:55 am

Zrobię małe podsumowanie tego, co ostatnio (3-4 miesiące pewnie) oglądałam. Było tego mniej niż chciałam, jakoś powoli idzie mi nadrabianie seriali.
Zacznę od dna, czyli:
-Nadrobiłam czwarty sezon Arrow, który porzuciłam po ~13 odcinku. To jest dno. Dno absolutne i szuranie po nim i nie ma nawet żadnego momentu, w którym by się od dna odbił. Takiego syfu jeszcze nie oglądałam nigdy, bo zwykle jak widzę tak beznadziejny serial, to go nie oglądam. Tutaj jednak chciałam dokończyć ten sezon, bo ponoć następny ma być dużo lepszy. O czym się nie prędko przekonam, bo czuję obrzydzenie na myśl, że mam to dalej oglądać. Ale kiedyś spróbuję. Masochistka ze mnie.

-Supergirl - Pierwszy sezon był niespodziewanie dobry. Główna bohaterka nie wzbudza wielkiej sympatii, a jej romanse były nudne (tyyyle czytałam, że ten serial romansami stoi, co okazało się bzdurą), ale i tak przyjemnie się oglądało. Marsjanin i szefowa Catco są świetni i łatwo ich polubiłam. Reszta bohaterów jest. I rzecz niesłychana! Tu jest mało głupot i dziur fabularnych! Mało gwałcenia logiki! (oczywiście jak na serial z superbohaterami) W porównaniu z Flashem czy Arrowem to pod tym względem arcydzieło. Obejrzałam na razie dwa odcinki drugiego sezonu i - one są strasznie nudne. Niestety, Supergirl przejęła ekipa od Arrowverse i jestem do trwającego sezonu uprzedzona, a to co zobaczyłam skreśliło moje nadzieje na powtórzenie wcale niezłego sezonu pierwszego. A ponoć drugi sezon jest o wiele lepszy od pierwszego :lol:

Teen wolf sezon 6A - Mój ulubiony serial, poziom wciąż jest zachowany i jeśli druga połowa i zakończenie TW będzie tak samo dobre, to wystawię mu zasłużone 10/10 na filmwebie :lol:

Powerless odcinek 1 - Ale to nudne i nieciekawe! Zobaczę jeszcze z dwa odcinki i pewnie porzucę, chociaż to będzie mieć tylko 10 dwudziestominutowych odcinków.

Riverdale, trzy odcinki - Ten serial wziął mnie z zaskoczenia. Nie zainteresowałabym się "zwykłym" serialem o nastolatkach i z tajemnicą morderstwa w tle. To nie moje klimaty, ale Ichabod go chwalił, więc postanowiłam sprawdzić z ciekawości. No i strasznie się wciągnęłam, gdzie następne odcinki? Polubiłam bohaterów. Robi to stacja CW od Arrowversu (bleh), więc spodziewałam się bieda strojów, bieda wystrojów i ujęć, ale to, co dostałam okazało się śliczne i zrobiło na mnie spore wrażenie. Czyli ludzie z CW jak chcą to potrafią, dlaczego w Arroversie nie chcą? Cały budżet idzie tam na efekty specjalne?

Seria niefortunnych zdarzeń - Kiedyś czytałam książki z tej serii, chyba nie wszystkie i było to dawno i nieprawda, więc nie porównam adaptacji do oryginału. Ślicznie przerysowane wystroje, świetnie przerysowani bohaterowie i wszechobecna głupota tychże (zamierzona!). Dobrze ucharakteryzowali Neila Patricka Harrisa, w życiu nie zgadłabym, że to on. I czasem jak się przebierał, to go nie poznawałam, zanim dzieciaki nie powiedziały, że to on. Zniechęcam do zapoznania się z tą smutną i ponurą historią bez happy endu, opowiadającą losy trzech sierot, które nie miały szczęścia. Po co tak się zasmucać? :wink:
To specyficzny serial, nie każdemu podejdzie.
Gaworzenie Słoneczko jest największą zaletą tego serialu. Uśmiałam się dzięki niej.

Królowa jednej nocy, turecki serial - Nie polecam, nudny jest, aktorka grająca młodą Hurrem w Wspaniałym Stuleciu gra tu kretynkę zależną od innych, którą mimo sympatii do aktorki się nienawidzi. Jedynie widoki, stroje czy ujęcia kamery mają całkiem ładne. I Esra to ciekawa postać, choć przesadzona.

Agenci Tarczy, 10 odcinków - Nie rozumiem wątku Daisy. Reszta była... okej.

Gotham, 14 odcinków - Kolejny serial, który uwielbiam. Wciąż się mi podoba.

Flash, 7 odcinków - Zwiastuję upadek temu serialowi. W tym sezonie może sięgnąć dna. Na razie stanęłam na odcinku przed crossorverem Arrowa-Flasha-Supergirl-Legend Jutra i muszę trochę nadrobić pozostałe seriale (może poza Legendami, aż taką masochistką nie jestem), by wznowić oglądanie. Niestety docierają do mnie głosy, że Cisco zrobił się strasznie irytujący. Jeśli zepsuli jedyną postać, którą lubię, to już nic nie będzie mnie trzymać przy tym serialu.
Obrazek

Awatar użytkownika
engrisz
Wtajemniczony
Posty: 577
Rejestracja: ndz sie 17, 2014 11:25 am
Status: Offline

Post autor: engrisz » pn lut 13, 2017 1:21 pm

Ogółem widzę, że oglądamy podobne seriale, Meliona.
Jestem z Flashem na bieżąco i co prawda Cisco w pewnym momencie mnie bardzo wkurzał, bardzo, ale to bardzo... Ale wrócił już do dawnego siebie. I mimo wszystko ten serial mi się bardzo podoba. Za to do oglądania Gotham zawsze się zabieram jakoś wolno, serial niby dobry, ale coś sprawia, że się do niego zniechęcam. A ostatnio jest to na pewno Lee. :? Teen wolfa też śledzę na bieżąco, głupia myślałam, że to już koniec, patrzę, a to tylko przerwa. Miałam mini zawał. :D Arrow jak to Arrow, ma lepsze i gorsze momenty. Na przykład Felicity, grrrr...

Awatar użytkownika
Meliona
nołlife
Posty: 3925
Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Meliona » czw mar 23, 2017 6:51 pm

Obejrzałam całość Iron Fista i hejtów nie rozumiem. Znaczy, Iron Fist nie różni się poziomem od DD, Jessici i Cage'a. W sumie cieszą mnie "złe recenzje", bo nie lubię netflixowego Marvela i może teraz coś zmienią w podejściu do tworzenia seriali i w końcu będę mogła z przyjemnością je oglądać. Na pewno serial minimalnie lepszy od Jessici, gdzie druga połowa sezonu polegała na łapaniu złoczyńcy, ucieczce złoczyńcy, łapaniu złoczyńcy, ucieczce złoczyńcy i łapaniu złoczyńcy. Fascynujące.
Ta pielęgniarka jest taka bezużyteczna, nie znoszę jej. Niech zginie w Defenders jak w końcu wszystkich ze sobą zapozna. Najlepiej niech zabierze ze sobą do grobu blondynę, z którą DD romansuje. Zaskakująco polubiłam Warda, świetnie napisana postać, łatwo było mi kupić jego decyzje. [spoiler]Aż się zdziwiłam, że nie zginął jak Wesley z DD. Kobiecie postacie zawiodły mnie trochę pod koniec sezonu. No cóż, Colleen miała prawo ślepo wierzyć Ręce, ale nie lubię naiwnych postaci. A siostra podpadła mi wiarą w ojca. Gao była fajna. Ona ma moc telekinezy?[/spoiler] A co do Iron fista... ...głupi, naiwny, płaczliwy, nerwowy, głupi, tracący swoją moc (nienawidzę, gdy postacie tracą swoją moc), wcale nie taki silny, na jakiego go kreują i głupi. Meh. Meachumowie ogólnie byli całkiem świetni i robili większość roboty w tym serialu. O co chodziło z[spoiler] tą wiarą IF i Colleen w fakt, że ten typ z Ręki umarł? Zabili go i uciekł, a oni, że "nie żyje" Wtf? Myślałam, że IF tylko tak ściemniał temu ojczulkowi, ale okazało się, że nie.

Smoka nie pokazano :/
[/spoiler]


Obejrzałam też OA, kolejny średniaczek. Cele z szyb mnie niemiłosiernie denerwują, a są ostatnio strasznie popularne w filmach i serialach. A te głupie postacie nawet nie próbowały ich, no nie wiem, zbić. Postacie więźniów zachowywały się dziwnie/nietypowo tylko kiedy scenariusz tego wymagał, co było irytujące. W sumie końcówka poprawiła moją opinię o tym serialu. Mogę teraz myśleć, że to wszystko to [spoiler]wymysł chorej psychicznie bohaterki i nie wkurzać się na głupoty scenariuszowe.[/spoiler]

Riverdale trwa i z każdym odcinkiem upewniam się, że to rewelacyjny serial. Obecnie mój ulubiony. Polecam.

Legion z każdym odcinkiem robi się coraz bardziej dziwny i powodujący coraz większy mętlik w głowie. Takiego serialu jeszcze nie oglądałam. A ma być drugi sezon, god why.

Niemal wszystkie moje seriale mają obecnie przerwę, nie mam co oglądać :cry: (to dlatego, że zawiesiłam Arroverse)
Obrazek

graczykij
Status: Offline

Post autor: graczykij » czw mar 23, 2017 7:43 pm

Ja właśnie zaczęłam, jestem na czwartym odcinku i... nudzę się i to bardzo. Niby serial o superbohaterze, walki, akcja, intryga - tak przynajmniej myślałam. Na razie gadają. I gadają. A już drugi odcinek i [spoiler]jego pobyt w psychiatryku[/spoiler] to była jakaś porażka. Zobaczymy co będzie dalej, ale mam nadzieję, że poziom wzrośnie, bo Luka ostatecznie rzuciłam, kolejną serię wolałabym skończyć.

Awatar użytkownika
Dembol
Wtajemniczony
Posty: 948
Rejestracja: śr lut 04, 2009 10:46 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Dembol » czw mar 23, 2017 9:10 pm

Iron Fist to zło w czystej postaci. Serial o mistrzu sztuk walki z najgorszą choreografią, realizacją i montażem scen walki spośród wszystkich serii Marvela. Wszystko inne było przeciętne albo słabe, ale tego nie mogę wybaczyć. Jest jedna scena gdy Danny Rand ogląda nagranie z jego poprzednikiem walczącym z Chińczykami w 1945. I to 15-sekundowe nagranie prezentowało to wszystko czym Iron Fist powinien być.

Piszę właśnie recenzję, więc nie będę się tu rozpisywał. Najwyżej później wkleję linka.

Awatar użytkownika
Meliona
nołlife
Posty: 3925
Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Meliona » czw mar 23, 2017 9:58 pm

Walki są złe, ale już po wyborze aktora wiedziałam, że pewnie takie będą. Przyznaję, zdarzało mi się sprawdzić fb podczas jakiejś walki w Iron Fiście :lol: Po serialu Netflixa nie oczekiwałam cudów wizualnych i dobrych scen walki, więc się nie zawiodłam. Tak, wiem, ludzie zachwycali się sceną walki w korytarzu z Daredevila, ale na mnie ona wrażenia nie zrobiła (i tak jest niebo a ziemia między tą walką, a tym czymś, co pokazali w IF).
Obrazek

Awatar użytkownika
Katori
Weteran
Posty: 1286
Rejestracja: pt kwie 08, 2011 10:21 am
Lokalizacja: Austria
Gender:
Status: Offline

Post autor: Katori » pn kwie 03, 2017 6:38 pm

Rzadko wystawiam dziesiątki, ale Big Little Lies zdecydowanie na takową zasługuje. Coby nie spojlerować - bardzo dobra obyczajówka z przewodnim wątkiem "kryminalnym" ze świetnym finałem i oprawą audiowizualną. No i całość to tylko siedem odcinków. Jak na razie mój numer jeden 2017.

Awatar użytkownika
Lou
Weteran
Posty: 1285
Rejestracja: sob lip 05, 2014 11:50 am
Lokalizacja: Pabianice
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Lou » sob maja 20, 2017 11:21 pm

Opowieść podręcznej - w ostatnim czasie chyba najszerzej komentowany nowy serial i do tego przerażająco aktualny. Adaptacja powieści Atwood o uprzedmiotowieniu kobiet, studium sadyzmu i skutków fanatyzmu religijnego. Republika Gilead, utworzona na terenie części dawnych Stanów Zjednoczonych a w niej problem bezpłodności doprowadza do wyłapywania zdrowych kobiet i skazywania ich na życie jako surogatki dla bezpłodnych małżeństw prominentów. Ci, którzy w jakikolwiek sposób "odstają" od nowego porządku są eliminowani. Świetni zagrane June i Serena Joy.

Harlots - brytyjski serial o prostytutkach w XVIII-wiecznym Londynie. Konkurencja dwóch zamtuzów, seks jako towar i historia kilku kobiet, które tylko z pieniędzmi mają jakieś szanse na przeżycie.Choć widać, że nie jest to milionowa superprodukcja, ogląda się całkiem przyjemnie, bo i kostiumy fajne i dobrze napisane postaci.
Obrazek

Awatar użytkownika
vishaad
Weteran
Posty: 1139
Rejestracja: pn lut 24, 2014 4:11 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: vishaad » wt maja 23, 2017 12:22 am

Lou pisze:Opowieść podręcznej - w ostatnim czasie chyba najszerzej komentowany nowy serial i do tego przerażająco aktualny.
13 powodów...
Lubię ten serial, ma jedną z fajniejszych scen samobójstwa.

Gdzieś przewinęła mi się przed oczami ta "Opowieść podręcznej", ale pokusiłem się nawet o przeczytanie opisu. Z góry założyłem, że to kolejna miłosna historyjka o biednej i ciężko pracującej kobiecie sprzed 200 lat. Teraz już wiem, że obadam ten serial, dzięki.

Marei
nołlife
Posty: 2216
Rejestracja: czw sie 09, 2007 12:56 pm
Status: Offline

Post autor: Marei » śr maja 24, 2017 1:06 am

vishaad pisze:13 powodów...
Lubię ten serial, ma jedną z fajniejszych scen samobójstwa.
Ja się uśmiałem na tym serialu, każdy kolejny bohater był bardziej irytujący od poprzedniego, z Hanną na czele. Dziewczyna zdecydowanie nie potrafiła ponosić konsekwencji swoich czynów i decyzji, cały czas się usprawiedliwiała i zrzucała winę na innych. Tylko bodajże 12 powód był jak dla mnie w jakikolwiek sposób sensowny.

W sumie to wpadłem tu żeby napisać, że nowe Twin Peaks jest obłędne. Inne, ale wciąż genialne.

Likorys
Status: Offline

Post autor: Likorys » śr maja 24, 2017 4:33 pm

Marei, 13 powodów to trochę takie 'samobójca dla idiotów' i w sumie lepiej traktować to równie poważnie co Modę na sukces, inaczej może szlag trafić.

Marei
nołlife
Posty: 2216
Rejestracja: czw sie 09, 2007 12:56 pm
Status: Offline

Post autor: Marei » wt maja 30, 2017 9:02 pm

I tak właśnie traktuję :lol: Tematyka i sam zamysł serialu są ciekawe (książki nie czytałem, więc nie wiem jak się ma do adaptacji), ale cała reszta siadła. Jest jakieś tam budowanie napięcia, ale bohaterowie i niektóre sceny są tak tragicznie napisane, że to wszystko momentami bolało. Zwłaszcza Hannah, o czym już wcześniej mówiłem, ale też Clay. Gdyby wyciąć wszystkie sceny, gdzie jeździ bez sensu na rowerze i cierpi, to dostalibyśmy połowę odcinków mniej.

Awatar użytkownika
Ame
nołlife
Posty: 3906
Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
Gender:
Status: Offline

Seriale.

Post autor: Ame » pn lip 31, 2017 6:49 pm

Obejrzałam niedawno 3 odcinek Gry o Tron. Jak na razie najlepszy. No, ale po kolei.
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Ame
nołlife
Posty: 3906
Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
Gender:
Status: Offline

Seriale.

Post autor: Ame » pn sie 14, 2017 7:00 pm

Piąty odcinek najsłabszy. Widzę, że oprócz mnie nikt nie ogląda, albo nie chce pisać o GoT. :(

Awatar użytkownika
zandam
Moderator
Posty: 3063
Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
Lokalizacja: Wronki
Kontakt:
Status: Offline

Seriale.

Post autor: zandam » pn sie 14, 2017 8:01 pm

Ame pisze:
pn sie 14, 2017 7:00 pm
Piąty odcinek najsłabszy. Widzę, że oprócz mnie nikt nie ogląda, albo nie chce pisać o GoT.
Oglądam regularnie, ale jeszcze nie przywykłam do tej wersji forum. :wink:
Mi też się nie za bardzo podobał, szczególnie po bardzo fajnym 4-tym, ale cieszę się, że wrócił wiadomo kto.
► Pokaż Spoiler
:D Widziałam też trailer następnego odcinka, ale nie wywołał we mnie takich emocji jak ten do tego obecnego...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Po Godzinach czyli luźne ga(d/t)ki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 4 gości