Seriale.

[vishaad]

Widziałem 2 odcinki pierwszego sezonu Black Mirror i tylko jeden był dobry. Ten pierwszy o premierze, który musiał odbyć stosunek seksualny ze świnią wprawdzie przekaz miał dobry, ale na nim opierał się cały odcinek i trochę mnie znudził, a przy okazji obrzydził. Ten o Murzynie bardziej mi się podobał, ale też oglądałem go trochę na siłę. Rozumiem intencje i doceniam zamysł, ale o tych konsekwencje coraz to nowszej technologii w naszym życiu osobistym i społecznym ciągle się mówi, toteż w żaden sposób ten serial mnie nie oświecił. No i to zmuszanie do refleksji jest takie trochę na siłę.

Oglądał ktoś ten serial o papieżu? Spodziewałem się, że zrobi furorę i nie widzę, żeby ją robił. Obejrzałem natomiast pierwszy odcinek serialu o Królowej Elżbiecie II i jest bardzo dobrze zrobiony, chociaż tematyka nie do każdego musi trafiać, innych pewnie zanudzi.
Zastanawiałem się jeszcze nad oglądaniem tego polskiego serialu "Artyści", ale tutaj znowu problem w tym, że jestem uprzedzony do wszelkich polskich produkcji. :[

[Krzych_Ayanami]

Jeśli chodzi o Westworld to mnie akurat się podoba. Historia jest całkiem do rzeczy, postacie nie są złe... Nie przyprawia mnie to o zgrzytanie zębów, a z Grą o tron zupełnie nie czuję związku bo skoro książkę rzuciłem po pierwszym tomie, to już zupełnie serialem straciłem zainteresowanie.

Powoli też wgryzam się w pierwszy sezon Heroes i wygląda mi na to, że będzie to coś dobrego.

Jestem natomiast bliski porzucenia Barbarzyńców.
Pierwszy odcinek z Arminiuszem jeszcze jakoś przetrawiłem, jednak cały czas odnoszę wrażenie, że przedstawianie starożytnego Rzymu jako centrum wszelkiego zła, które prześladowało ceniące ponad wszystko swoją wolność ludy, jest robieniem mi wody z mózgu. Bo to raczej nie było takie proste...



Ze wszystkiego co obecnie oglądam najbardziej mi się podoba Wykute w ogniu.
Na początku drugiego sezonu uznałem, że trochę przesadzają z tym wycinaniem części z samochodu, ale na szczęście nie przesadzają.
Z drugiej strony chciałbym, żeby sędziowie sami też pokazali jak coś opracowują - a nie tylko inni kowale sami coś wytwarzają.


I byłbym zapomniał. Młody Papież może być bardzo przyjemną niespodzianką.

[ociesek]

Powoli też wgryzam się w pierwszy sezon Heroes i wygląda mi na to, że będzie to coś dobrego.

Przestań natychmiast... O ile serial ma świetnych aktorów i mega potencjał, to niestety - im dalej tym gorzej. No i mi bardzo przeszkadza brak zakończenia. Chociaż pamiętam tak dokładnie jak się bałem Sylara... Prześwietna interpretacja Zacharyego Quinto!

W jakimś serialu, nie wiem nawet czy nie w Modern Family, był żarcik: Nie powinno się przerywać seriali! Powinno się robić jak z Heroes - co sezon obniżać poziom, żeby nikt już w końcu nie chciał oglądać

[Meliona]

Obejrzałam właśnie 7 odcinek Westworld i wow, wow. Warto było się męczyć z tą usypianką tyle odcinków, w końcu mega zwrot akcji, cudo! Nie spodziewałam się, że to on, chociaż przecież można było się tego domyślić
[spoiler]Pokazują na razie tylko przeszłość robotów + trochę też twórców[/spoiler]
Gdyby jeszcze wszystkie urywki z Parku nie były tak diabelsko nudne, to byłabym w ogóle usatysfakcjonowana

[Bombo]

Trochę się tego nazbierało

AHS:Roanoke - AHS umarło, koniec tematu. Tak, serio. Podchodziłem optymistycznie do tego sezonu ale to co zobaczyłem kompletnie mnie dobiło.


The Walking Dead - Wielkie zagrożenie, ogromna wojna, mnóstwo trupów - tak pewnie część osób wyobrażała sobie ten sezon serialu...Twórcy widocznie mieli inne plany ponieważ wrócili do utartego schematu znanego z poprzednich lat. Jeden odcinek = Akcja w jednym miejscu skupiająca się na jednej postaci. 10 odcinków nudy żeby raz-dwa razy zaserwować coś konkretnego. Najlepsze jest to, że wszystkie te wydarzenia mogliby zmieścić w 2-3 razy mniejszej ilości odcinków. Tylko po co cokolwiek zmieniać, jeżeli ciemny (nikogo nie obrażając) lud to kupuję? Kasa leci = stacja zadowolona = nic nie trzeba zmieniać

Vikings - Ragnar is back! Po beznadziejnej pierwszej połowie 4 sezonu otwierają się przed nami wrota do nowej, świetlanej przyszłości. Pierwszy odcinek idealnie ukazał charaktery poszczególnych synów oraz przemiany wśród starych postaci. Odcinek pełen treści. Nic, tylko czekać na kolejne. :mrafroamerykanin:

Sons of Anarchy - 2 sezony zjechane w mgnieniu oka. Zabieram się za resztę Szkoda, że w naszym kraju wydano tak mało tego serialu

[Marei]

AHS:Roanoke - AHS umarło, koniec tematu. Tak, serio. Podchodziłem optymistycznie do tego sezonu ale to co zobaczyłem kompletnie mnie dobiło.

Jak dla mnie najlepszy sezon od czasu dwójki. Racja, wciąż jest daleko do Asylum, ale po gimbusiarskiej 3, tragicznej 4 i piątce, w której nie przebrnąłem nawet przez pierwszy odcinek naprawdę widać krok do przodu. Ostatni odcinek średni, ale pozostałe trzymały klimat.

[Bombo]

@ Marei

Co prawda to prawda

1 sezon - w całości obejrzany
2 sezon - w całości obejrzany
3 sezon - rzucony po 4 odcinku
4 sezon - rzucony po 3 odcinku
5 sezon - rzucony po 6 odcinku

Ten przynajmniej byłem w stanie obejrzeć cały, ale nadal jestem cholernie zawiedziony...
Hotel miewał swoje dobre momenty, ale po dłuższym czasie zaczął strasznie nużyć.

[ninna]

A ja obejrzałam sobie Belfra. I powiem, że serial naprawdę dobry, intrygujący. Zagadka jest ciekawa i do samego końca nie wiemy (a przynajmniej ja), jak się wszystko potoczy. Finał na długo pozostanie w mojej pamięci, a twórcom udało się mnie zaskoczyć. Zostawiono też furtkę dla ewentualnej kontynuacji.

Planuję się też zabrać za Artystów i Pakt bo słyszałam, że też dobre.

[Marei]

Planuję się też zabrać za Artystów

Doskonały. Jeden z najlepszych, jakie w życiu widziałem i nie mam tu na myśli seriali jedynie polskich. Bardzo gęsty i specyficzny klimat, przez co zdecydowanie nie trafi do każdego, jednak już dawno nie czułem takiego magnetyzmu bijącego z ekranu. Wszystko tam zagrało: świetnie napisany scenariusz, bardzo dobra realizacja, no i przede wszystkim aktorzy. Nawet Karolak nie jest w obsadzie z przypadku Na mnie największe wrażenie zrobiła pani Ewa Dałkowska w roli sprzątaczki, jednak w Artystach nie ma złej roli. Ciężko jest mi się wypowiadać na ten temat i zachować obiektywność, bo zakochałem się w tym serialu od pierwszej sekundy i śledziłem z dużą uwagą co tydzień kolejne odcinki. Nie lubię rzucać dziesiątkami, ale nie mogłem wystawić innej oceny. Zwłaszcza po pewnej scenie z przedostatniego odcinka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie.

[|||||]

Tylko ja jestem jakiś nie ten teges, że pierwszy odcinek nowego Sherlocka wydał mi się taki jakiś... Mocno słaby? Zwłaszcza w porównaniu z tym ostatnim odcinkiem specjalnym, który był mega.

[Gotenks]

Jak na razie najsłabszy z dotychczasowych odcinków i raczej nie zapowiada się, że reszta jakoś znacząco podniesie poziom

[graczykij]

No niestety, szału nie zrobił i w wielu miejscach był dosyć przewidywalny. Mam nadzieję, że dalej będzie lepiej, bo inaczej to będzie chyba najsłabszy sezon.

[Likorys]

Zgadzam się. Nie tylko mierne, ale do tego tak leniwe włażenie w tyłek publice, że to aż boli.

Po Moffacie nie spodziewam się już niczego prócz żenady i oglądam to w sumie tylko dla orientacji w fanfikach, ale ten odcinek to po prostu porażka. Już bym chyba wolała, żeby wiadomo kogo uśmiercili wcześniej, a nie teraz knuli intrygę rysowaną patykiem na wodzie.
Chociaż z trupa się cieszę, [spoiler]mało co mnie tak wkurzyło jak wątek Mary i jej niby przeszłości - już bym wolała żeby okazała się szpiegiem Moriarty'ego albo coś, fandom miał cudowne teorie. [/spoiler]

Ale tFórcy jedyne co mogą to kpić z własnych fanów, więc nic mnie nie dziwi.

[Ajsza]

Rzeczywiście odcinek nie był jakiś szczególny, ale mnie to jakoś nie obeszło, bo wielką fanka nie jestem. Więc w sumie neutralne wrażenia mam

[|||||]

Zwracam honor, odcinek nr 2 Sherlocka jest naprawdę dobry, odpowiednio zakręcony i zaskakujący. Ten poprzedni to chyba jakiś wypadek przy pracy.

[Gotenks]

Jestem podobnego zdania - drugi odcinek o niebo lepszy, aż się chciało go oglądać

[Likorys]

Po drugim odcinku twórcy wypadają tylko bardziej obrzydliwie, bo widać tym boleśniej, że pierwszy - za przeproszeniem - odjebali dla świętego spokoju. Trup jest, więc bohater może cierpieć, czyli mamy fabułę!
Dobrze zrobili wątek rozdzielenia naszego duo sezon wcześniej. Teraz to po prostu niesmaczne.


Kocham Netflix. Ich Seria Niefortunnych Zdarzeń zapowiada się na rozkoszne arcydzieło (o ile lubiło się same książki).

[Daminox]

Sherlock odhaczony. Problem w tym, że o ile drugi odcinek wywołał u mnie uczucie, które można by opisać jakoś tak: "i na to, właśnie, czekałem", to już trzeci, w duecie z pierwszym, potężnie mnie rozczarował. Trzeci odcinek - mimo wszystko lepszy od pierwszego - generalnie wyglądał jakby scenarzyści nie mieli pomysłu na poprowadzenie wątku z Moriartym, stracona postać niestety. Sam pomysł z niekanoniczną (tak mi się przynajmniej wydaje) postacią nadaj odbieram jako świetny, ale sama historia, a właściwie jej rozwinięcie i zakończenie, rozczarowujące

Ale są jeszcze Artyści.
I tu jestem szczerze zadowolony I tu nie przesadzę, jeśli powiem, że od Breaking Bad nie oglądałem niczego, co by mnie tak trzymało w fotelu z odcinka na odcinek. Momentami realizacja siadała (ostatni odcinek), ale to na zasadzie "zrobiłbym to lepiej", czyli to już mój własny problem, a Wy, żądni fabuły, oglądajcie na swoje zdrowie.

[graczykij]

Artystów obejrzałam w jedną noc, Strzępka i Demirski powinni być obsypywani kasą przez stacje i tylko seriale robić na zmianę z przedstawieniami.
Wielka szkoda, że był to projekt jednorazowy i raczej bez szans na kontynuację.

[Ajsza]

Ostatnio próbowałam obejrzeć Belfra - poddałam się po 15 minutach...