Seriale.

[Thoreline]

Obejrzałam pierwszy odcinek Wiedźmina, słabo się rozkręcał (w sensie nudno), dopiero pod koniec trochę lepiej. Mimo to zamierzam zobaczyć całość.

[Meliona]

Jestem po pięciu odcinkach.
Dopiero na czwartym odcinku Wieśka ogarnęłam, że sceny dzieją się w trzech strefach czasowych xD
-Yen najdalsza przeszłość
-Geralt przeszłość
-Ciri teraźniejszość
Na początku sądziłam, że pozmieniali po prostu i teraz Yen będzie młodszą wersją, ale no nie.
Trochę zastanawiam się, jak ktoś nieznający gier i książek ma się w tym połapać.

Aktorkę do grania Yen wybierali chyba po cyckach na castingach, bo tak szczują jej cycem, że to aż przykre.

Nie ma tu dobrych dialogów, a na nie najbardziej liczyłam... Sceny walki tak pokazane i pocięte, że nie przykuwają uwagi i czasem nie wiedziałam, co się się w ogóle wydarzyło np. w ostatniej scenie ze strzygą Brutalne sceny też słabe. Te mgły i flary wkurzające.

Czuć jakość Netflixa mocno. Niestety Netflixowi wychodzą w moim odczuciu tylko seriale z nietypową narracją, jak The end of the fxxxing world czy Seria niefortunnych zdarzeń.

Ale piąty odcinek był na razie najlepszy, więc może się jeszcze rozkręci.

[Gotenks]

Dopiero na czwartym odcinku Wieśka ogarnęłam, że sceny dzieją się w trzech strefach czasowych xD

Też tak miałem xD

Mam mieszane uczucia po tym serialu. Nie pasuje mi większość aktorów, po muzyce spodziewałem się większej dawki słowiańskich rytmów, fabuła jest prowadzona zbyt chaotycznie, za mało czasu poświęcili Geraltowi i w ogóle jakoś mało walczył, a szkoda bo bardzo fajnie mu wychodziło machanie mieczem A najbardziej mi brakowało siarczystych dialogów, które świetnie się czytało w książce, a tutaj jakoś wszystko takie drętwe Paradoksalnie najlepiej będą się przy tym serialu bawić osoby, które nie czytały książek/nie grały w gry
Ale mimo tych narzekań całkiem dobrze mi się oglądało te 8 odcinków i czekam na drugi sezon

BTW. Naszła mnie ochota na powtórne przejście gry, ale nie mam nawet ułamka czasu, który trzeba by poświęcić żeby ją skończyć

[Sebek]

Ale mimo tych narzekań całkiem dobrze mi się oglądało te 8 odcinków i czekam na drugi sezon

Mnie na dzis zostaly dwa ostatnie odcinki. Serial oglada mi sie z przyjemnoscia Naturalnie czekam na drugi sezon!

[Nanami]

A ja przekąsiłam dwa pierwsze odcinki.
Książki czytałam dawno temu, a i jedynkę i dwójkę przeszłam, więc na szczęście nie musiałam się domyślać zbytnio co, gdzie i jak.
Póki co jest może sennie, ale muzyka ładna, ładne machanie mieczem i nie jest źle.
Pierwsze wrażenie? Te elfy jakieś dziwne (jednak bardzo silnie mam zakoczenione te tolkienowskie - choć oczywiście pamiętam, że z zachowania te ASa były... upadłe ).
Aktor grający Geralta ma tendencję do robienia puppy eyes, co mi się kłóci z tą postacią
Ładne lokacje.

Szkoda mi póki co właśnie dialogów - mało smaczków...

[Meliona]

Obejrzałam ostatnie dwa odcinki Wieśka i 5 odcinek to był jednak tylko wypadek przy pracy. Praca kamery jest coraz gorsza, mam wrażenie.
Fabuła nadal nieangażująca.
Słabo przedstawiono postacie. Yenefer mogłaby dla mnie umrzeć, mam zero uczuć co do niej. Ciri też nie polubiłam w żaden sposób. Gdyby nie moja sympatia z gier do Geralta, Triss i Foltesta, to nie lubiłabym żadnej postaci.
Szkoda, że to nie serial tylko o Geralcie. Wątki Yen i Ciri tylko przynudzały.

Seriale oglądam dla bohaterów i zostaję na kolejne sezony dla nich. Tutaj nie przywiązałam się do nikogo, więc nawet nie wiem, czy obejrzę do końca drugi sezon (jak już wyjdzie), czy umrę z nudów gdzieś w trakcie.

[asuneko]

Obejrzałam Wieśka i jestem zachwycona Szkoda że

► Pokaż Spoiler

7 odcinek byl takim streszczeniem układaniem historii bo w sumie nie potrzebowalam tego osobiście. Jak w trzecim odcinku zobaczyłam to rodzeństwo królewskie na balu to odkryłam że to przeszłość xD ale super zabieg i tak

Bardzo polubiłam Yennefer i kocham sceny z końca drugiego odcinka jak Jaskier śpiewa Póki co najmniej sie przywiązałam do serialowej Ciri ale myśle że drugi sezon to zmieni Wielu moich znajomych nieznajacych gier czy książek wiedźminowych zakochali sie w serialu i nieźle sie wkręcili w klimat.
I najlepsza rzecz w całym serialu Geralt robiący Hmmm xD

[Thoreline]

Skończyłam oglądać Wiedźmina i jakoś szczególnie mnie nie zachwycił. Za mało Geralda, za dużo Yennefer. Nie obdarzyłam tej czarodziejki jakąkolwiek sympatią, wręcz przeciwnie. Nie widziałam nic związanego z wiedźminem wcześniej to się dziwiłam iż Yennefer

► Pokaż Spoiler

nie okazała się złą czarownicą do zniszczenia, od pierwszego odcinka mi na taką wyglądała. To właśnie mi w niej nie pasowało. Po pierwszym wrażeniu nie potrafiłam się przestawić że ona jest z tych "dobrych".

Ciri była mi za to obojętna, latała gdzieś tam w tle i tyle.
Mieszanie z chronologią wydarzeń mi nie przeszkadzało ale wolałabym żeby pokazali wszystko po kolei i wywalili 7 odcinek.
Ogólnie podobało mi się na tyle że obejrzę ewentualny kolejny sezon.

[Ame]

Ja też dzisiaj skończyłam Wiedźmina i jestem niezadowolona.

Za mało Geralda, za dużo Yennefer. Nie obdarzyłam tej czarodziejki jakąkolwiek sympatią, wręcz przeciwnie.

Yennefer w grze jest świetna. Uwielbiam ją. Niestety tutaj nie wyszło. To jakieś nieporozumienie. W dodatku taka brzydka... Dostała chyba rolę za cycki... W ogóle nie ma charakteru... Ciri robi tylko wielkie oczy. Najbardziej z książek zapamiętałam swoją irytację podczas czytania fragmentów, gdzie była Ciri.
Spodziewałam się średniaka i dostałam bardzo słaby serial.

Nie polecam.

[KubciO]

Obejrzałem tego Wiedźmina. Yennefer i Ciri, czytając książki, nigdy nie polubiłem. Serial tego nie zmienił. Aktor grający Geralta też mi nie podszedł. Ten od Jaskra tym bardziej. Ale oglądało się przyjemnie. Po prostu. Zapewne to zasługa mojej miłości do książkowej wersji.

[Meliona]

nie okazała się złą czarownicą do zniszczenia, od pierwszego odcinka mi na taką wyglądała

W Wiedźminie nie ma podziału na dobro i zło.

[Pajęcza_Lilia]

Po głosach tutaj i świecie wokół wychodzi oczywista prawda: adaptacja =/= oryginał, więc nie każdemu podejdzie. Za to ludziom bez znajomości książek sprzedała się dobrze.

[Ame]

Po głosach tutaj i świecie wokół wychodzi oczywista prawda: adaptacja =/= oryginał

Ciągle było mówione, że będą wierni książkom. I wyszło, że kłamali. Pozmieniali i to na gorsze...

Za to ludziom bez znajomości książek sprzedała się dobrze.

Nie zgodzę się. Czytałam opinie, że nie wiedzą o co chodzi. Chociażby to czemu Gerald czasami ma czarne oczy... Co dla tych co znali jest to oczywiste.

[KubciO]

Za to ludziom bez znajomości książek sprzedała się dobrze.

Nie zgodzę się. Czytałam opinie, że nie wiedzą o co chodzi. Chociażby to czemu Gerald czasami ma czarne oczy... Co dla tych co znali jest to oczywiste.

Dopiero na czwartym odcinku Wieśka ogarnęłam, że sceny dzieją się w trzech strefach czasowych xD
-Yen najdalsza przeszłość
-Geralt przeszłość
-Ciri teraźniejszość

No z tym ludzie też chyba mieli problem. Jeśli jednak ktoś oglądał uważnie, to nie było szans, by się nie połapać w tym. Już w pierwszym odcinku można było się zorientować, że mamy co najmniej dwie linie czasowe . A kiedy doszło do mnie, że historia Ciri idzie swoim torem, to już nie pamiętam, ale też nie było to jakoś wymagające. Może to przez znajomość książek.
Wyznawcom książek wiele będzie przeszkadzało, jak nie wszystko. Ja nie czuję potrzeby czepiania się, ale raziła mnie np. Calanthe brunetka.

[zandam]

Ciągle było mówione, że będą wierni książkom. I wyszło, że kłamali. Pozmieniali i to na gorsze...

Racja. Moja siostra od tygodnia śmieje się, że nie dość, że Triss ma kiepską aktorkę, to jeszcze w scenie, w której to ona miała grać pierwsze skrzypce, dostała " pochodnią w cycki" i na tym zakończyła się jej rola.

Mój brat - gracz - jest zachwycony serialem, ja i siostra tak sobie. Ominęli nasze ulubione opowiadanie, wycięli humor, który tak bardzo lubiłam i dali zdecydowanie za dużo czasu na nijaką Cirillę i kiepską Yen, a za mało było go na Jaskra i Geralta.

Za pierwszym razem obejrzałam serial z dubbingiem, bo wszyscy polecali polską wersję piosenki "Grosza daj wiedźminowi...", teraz oglądam (wybrane momenty, czyli te z Geraltem i Jaskrem) w oryginale. Przede mną jeszcze "Pół wieku poezji później" (Lambert jest świetny).

[Meliona]

w której to ona miała grać pierwsze skrzypce, dostała " pochodnią w cycki" i na tym zakończyła się jej rola.

To akurat kanon (prawie?), bo ona z tej bitwy ma blizny na cyckach Dla mnie Triss była bardzo okej, moja ulubiona kobieca postać (nie żeby był wybór).

wycięli humor, który tak bardzo lubiłam i dali zdecydowanie za dużo czasu na nijaką Cirillę i kiepską Yen, a za mało było go na Jaskra i Geralta.

+1
Dlaczego, oh dlaczego, nie ma humoru? Raz tylko śmiechłam przy tekście Jaskra xD

[Pajęcza_Lilia]

Po głosach tutaj i świecie wokół wychodzi oczywista prawda: adaptacja =/= oryginał

Ciągle było mówione, że będą wierni książkom. I wyszło, że kłamali. Pozmieniali i to na gorsze...

Za to ludziom bez znajomości książek sprzedała się dobrze.

Nie zgodzę się. Czytałam opinie, że nie wiedzą o co chodzi. Chociażby to czemu Gerald czasami ma czarne oczy... Co dla tych co znali jest to oczywiste.

Ja mamie dałam jakąś Superprodukcję do słuchania i na razie pierwsze co leci to kropka w kropkę Geralt w pierwszym odcinku. Dalej nie wiem, ale przypomnę tylko, że to 'adaptacja' tka sama jak gry. Nie ma bata by zrobić kilka książek i tonę opowiadań na jeden serial, więc oczywiste, że musieli zmieniać. Czy na lepsze/gorsze to już sprawa indywidualna.
Zgodzę się w sumie, że jest inny humor/ton, ale znowu teksty Sapka też go chyba tworzyły z czasem bo znowu - początek słuchowiska i może 2 teksty były dobrym humorem (o zepsutej klepsydrze),

Opinie takie czy inne będą zawsze... nie, że komukolwiek urągam, ale moja matka bez grama znajomości książek i znająca fantasy z Tolkiena i bezmózgich pranormal romance od razu zauważyła ile jest linii czasowych, a tu na forum były licytacje ile komu to więcej odcinków zabrało. Więc opinia opinii nierówna.

[Lou]

Ja wiem, że teraz Wiedźmin na tapecie. Ale czy ktoś tu ogląda nowe sezony The Expanse i The L Word?

The Expanse niestety słabo. Holden irytuje równie mocno, co w poprzednich sezonach, Avasarala nieco straciła charakter, zły Pasiarz jak czarny charakter z Andromedy, zdecydowanie za mało mojej ulubionej Caminy. To zamknięcie akcji na jednej planecie chyba nieco serialowi zaszkodziło. Tylko Amos pozostaje Amosem. I Bobbie daje radę.

L Word Generation Q. Cóż, tutaj nie miałam żadnych oczekiwań. Poprzedni serial oglądałam dość wybiórczo, z postać kojarzę tylko wybrane. No i w Generation Q nie jest dobrze. Całe młode pokolenie jest totalnie nijakie. Nie wnoszą do fabuły nic, mają płaskie charaktery. Za to trójka starych bohaterek dostaje za mało czasu antenowego. Trudno stwierdzić do czego to właściwie zmierza. Lata mijają, a ja wciąż nie jestem targetem tej produkcji.

[Archerito]

Po tym jak na FB powstała akcja wspólnego śpiewania "Grosz Daj Wiedźminowi" na Pyrkonie, postanowiłem się zapoznać z tą piosenką i...czy tylko ja nie rozumiem jej fenomenu? Ani to w ucho wpada, ani nie kwalifikuje się do grupy "takie głupie, że aż śmieszne" i na dodatek wykonanie takie, że bolą mnie uszy. Rozumiem, że są kawałki jak np. Koko Koko Euro Spoko czy Pen Pineapple Apple Pen, które są debilne ale wpadają w ucho i śpiewa się je dla beki ale GDW do nich zdecydowanie nie należy

[Pajęcza_Lilia]

Archerito, bo to jest taki paradoks, że Viral Dumb staje się bez starania o to, bo jak się starasz to widać i odstrasza.
A że 'he he Sapek taki siaki he he' stało się modne to ludzie rzucają się na to jak larwy na truchło. Nieważne czy dobre czy nie.