Seriale.
-
- Status: Offline
Seriale.
Co teraz oglądacie? Męczycie? Na co czekacie? Co polecacie?
Czyli wszystko o serialach, które nie są japońskimi animacjami.
Ze swojej strony mogę polecić serial Hannibal. Bardzo dobre, nowe spojrzenie na książki Thomasa Harrisa. Dopasowani aktorzy, piękna scenografia i ubrania zwalające z nóg. Tylko dla osób z silnym żołądkiem, bo trupy występują w najróżniejszych postaciach.
Dalej dobrze wspominam Sherlocka. Wciąga i nie pozwala się oderwać. Czekam na trzeci sezon, który już tuż tuż. Tyle plotek, przeklęty Moffat!
Czyli wszystko o serialach, które nie są japońskimi animacjami.
Ze swojej strony mogę polecić serial Hannibal. Bardzo dobre, nowe spojrzenie na książki Thomasa Harrisa. Dopasowani aktorzy, piękna scenografia i ubrania zwalające z nóg. Tylko dla osób z silnym żołądkiem, bo trupy występują w najróżniejszych postaciach.
Dalej dobrze wspominam Sherlocka. Wciąga i nie pozwala się oderwać. Czekam na trzeci sezon, który już tuż tuż. Tyle plotek, przeklęty Moffat!
-
- Status: Offline
- Carnivall
- Weteran
- Posty: 1331
- Rejestracja: czw maja 23, 2013 8:54 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Ja jestem w grupie tych, co z serialami mają niewiele do czynienia. Jak mieszkałam jeszcze w domu rodzinnym, to wszyscy razem oglądaliśmy w tv Zagubionych i Doktora House'a. Sama teraz oglądam Supernatural, Glee i Grę o Tron, ale chyba podejmę się oglądania seriali na dobre, bo niektóre zapowiadają się bardzo ciekawie.
Co do Supernatural, to oczywiście polecam - bo świetny humor i solidne fabularnie, chociaż jest zauważalny spadek od (według mnie) szóstego sezonu.
Glee jest specyficzne i sama nie jestem nim nie wiadomo jak zafascynowana, ale pierwsze dwa sezony były super. Podoba mi się muzyka - a to ważne, bo to musical
Jeśli chodzi o Grę o Tron to książka jest sto razy lepsza, ale warto oglądać dla takich momentów, jak Tyrion dający Joffrey'owi z liścia
Co do Supernatural, to oczywiście polecam - bo świetny humor i solidne fabularnie, chociaż jest zauważalny spadek od (według mnie) szóstego sezonu.
Glee jest specyficzne i sama nie jestem nim nie wiadomo jak zafascynowana, ale pierwsze dwa sezony były super. Podoba mi się muzyka - a to ważne, bo to musical
Jeśli chodzi o Grę o Tron to książka jest sto razy lepsza, ale warto oglądać dla takich momentów, jak Tyrion dający Joffrey'owi z liścia
-
- nołlife
- Posty: 2661
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
- Status: Offline
Bardzo długo nic nie oglądałem, ale w tej chwili jestem po 1. sezonie Sons of Anarchy i nawet się spodobało, choć głębi w tym żadnej. Lada chwila będę oglądał 1 sezon American Horror, a dalej w planach Sherlock, Hannibal i ew. Grę o tron żeby zobaczyć jak im to wyszło i porównać do książki
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
- Mephisto
- Weteran
- Posty: 1296
- Rejestracja: czw sty 31, 2013 4:01 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Od siebie polecę Fear: Itself. Mile wspominam, mimo iż serial bardzo nierówny jednak warto obejrzeć dla kilku motywów/zagrań.
Liczy sobie 13 odcinków (Horror): http://www.filmweb.pl/serial/Oblicza+st ... 008-466288
Tutaj bardzo dobry OP z niego : https://www.youtube.com/watch?v=2_oYZ4XMhJQ
Liczy sobie 13 odcinków (Horror): http://www.filmweb.pl/serial/Oblicza+st ... 008-466288
Tutaj bardzo dobry OP z niego : https://www.youtube.com/watch?v=2_oYZ4XMhJQ
Za słowami widzę wyłącznie wątpliwości.
https://twitter.com/meurtvolant
https://twitter.com/meurtvolant
- Nanaly
- Adept
- Posty: 403
- Rejestracja: pt cze 24, 2011 10:20 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Wielu seriali nie obejrzałam i niektórych mogę nie pamiętać w tej chwili.
Do pośmiania się polecam np.
The Big Bang Theory (Teoria wielkiego podrywu) - jestem na bieżąco
How I Met Your Mother (Jak poznałem waszą matkę) - przerwałam, ale kiedyś skończę
Inne:
Dr. House
Chirurdzy
Ostry dyżur
khem, lubię medyczne seriale
Dexter - trochę mniej polecam, obejrzałam kilka odcinków, ale spodziewałam się czegoś lepszego
Bones (Kości) - jeśli komuś nie przeszkadzają zwłoki itp.
Czas honoru - historycznie, oglądałam sporadycznie, ale pewnie kiedyś obejrzę od początku do końca
Z romansowych odmóżdżaczy oglądałam Plotkarę, której jeszcze nie skończyłam.
Planuję obejrzeć, bo podobno dobre:
House of Cards
Breaking Bad
Do pośmiania się polecam np.
The Big Bang Theory (Teoria wielkiego podrywu) - jestem na bieżąco
How I Met Your Mother (Jak poznałem waszą matkę) - przerwałam, ale kiedyś skończę
Inne:
Dr. House
Chirurdzy
Ostry dyżur
khem, lubię medyczne seriale
Dexter - trochę mniej polecam, obejrzałam kilka odcinków, ale spodziewałam się czegoś lepszego
Bones (Kości) - jeśli komuś nie przeszkadzają zwłoki itp.
Czas honoru - historycznie, oglądałam sporadycznie, ale pewnie kiedyś obejrzę od początku do końca
Z romansowych odmóżdżaczy oglądałam Plotkarę, której jeszcze nie skończyłam.
Planuję obejrzeć, bo podobno dobre:
House of Cards
Breaking Bad
- Mephisto
- Weteran
- Posty: 1296
- Rejestracja: czw sty 31, 2013 4:01 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Umówmy się South Park, Simpsonowie, FamilyGuy czy Futurama to zupełna inna liga seriali XDDaminox pisze:Mephisto, co ty wiesz o dobrych OP ?
To trochę tak jakby zapuścić coś ze ,,Świat według Bundych" czy ,,On, Ona i dzieciaki"
Za słowami widzę wyłącznie wątpliwości.
https://twitter.com/meurtvolant
https://twitter.com/meurtvolant
-
- Status: Offline
Ja z kolei nie mam już chyba zamiaru kontynuować przygody z tym serialem i uparcie olewam premierowe odcinki 9-tego sezonu na Comedy Central. Najlepsze są według mnie cztery pierwsze, potem powoli zaczęło się to zmieniać w “Jak Barney i Robin się schodzili“, a jako że Robin nie znoszę... xD Tytułowa matka także jest mi już znana, więc raczej wiele nie tracę.Nanaly pisze:How I Met Your Mother (Jak poznałem waszą matkę) - przerwałam, ale kiedyś skończę
Polecam za to Mad Men. Pierwsze trzy sezony pochłonęłam błyskawicznie, ale utknęłam niestety na czwartym - męczę go od października głównie z powodu braku czasu (klasa maturalna :<). Serial niesamowicie inspirujący, przezabawny i w ogóle, och i ach. Cudownie kontrastuje z klimatem lat 60., który znałam do tej pory
- maciejko
- Adept
- Posty: 247
- Rejestracja: śr cze 20, 2012 7:05 pm
- Lokalizacja: Pyrlandia
- Status: Offline
Co do Supernatural to jestem podobnego zdania, iż poziom ewidentnie spada od mniej więcej połowy 5 i początku 6 sezonu. Jednak nadala oglądam i wyczekuje kolejnych odcinków. Chyba jednak lubie to odgrzewane jak stary kotlet dowcipy i docinkui braci względem siebie. Również polecam.Carnivall pisze:Ja jestem w grupie tych, co z serialami mają niewiele do czynienia. Jak mieszkałam jeszcze w domu rodzinnym, to wszyscy razem oglądaliśmy w tv Zagubionych i Doktora House'a. Sama teraz oglądam Supernatural, Glee i Grę o Tron, ale chyba podejmę się oglądania seriali na dobre, bo niektóre zapowiadają się bardzo ciekawie.
Co do Supernatural, to oczywiście polecam - bo świetny humor i solidne fabularnie, chociaż jest zauważalny spadek od (według mnie) szóstego sezonu.
Glee jest specyficzne i sama nie jestem nim nie wiadomo jak zafascynowana, ale pierwsze dwa sezony były super. Podoba mi się muzyka - a to ważne, bo to musical
Jeśli chodzi o Grę o Tron to książka jest sto razy lepsza, ale warto oglądać dla takich momentów, jak Tyrion dający Joffrey'owi z liścia
Jako iż mam dostęp do polskiej wersji programu Fox to co poniedziałek premiera The Walking Dead. Momentami wydaje się takie nijakie, ale każda zajawka kolejnego odcinka wręcz zachęca do obejrzenia go. Mam tu nadzieję na jakiś nagły zwrot akcji by być zaskoczonym (a komiksu nie czytałem).
Mam tu pytanie do innych forumowiczów. Czy ktoś oglądał, bądź też ogląda obecnie Boardwalk Empire - Zakazane Imperium produkcji HBO ? Od dłuższego czasu mam się zamiar za to zabrać i jakoś nie mogę, a 4 sezon już w trakcie.
Ponadto polecam również inne seriale produkcji HBO, a mianowicie Pacyfik i Kompanie Braci. Jak dla mnie bombowe.
- zandam
- Moderator
- Posty: 3063
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
- Lokalizacja: Wronki
- Kontakt:
- Status: Offline
Uwielbiam Supernatural. Tzn. nie wszystkie odcinki są fajne, ale raz na jakiś czas pojawiają się takie, które potrafię oglądać po kilka razy i nadal się z nich śmiać (ze łzami w oczach). Oczywiście przeważnie powodem śmiechu jest mój ulubiony bohater, tj. Dean.Carnivall pisze:Co do Supernatural, to oczywiście polecam - bo świetny humor i solidne fabularnie, chociaż jest zauważalny spadek od (według mnie) szóstego sezonu.
Grę również oglądam... zresztą teraz chyba większość osób ją ogląda, więc nie trzeba się rozpisywać.Flota pisze:Dalej dobrze wspominam Sherlocka. Wciąga i nie pozwala się oderwać. Czekam na trzeci sezon, który już tuż tuż. Tyle plotek, przeklęty Moffat!
Plotek nie czytam, więc z chęcią znowu się przykleję do ekranu, gdy pojawi się nowy sezon.Flota pisze:Dalej dobrze wspominam Sherlocka. Wciąga i nie pozwala się oderwać. Czekam na trzeci sezon, który już tuż tuż. Tyle plotek, przeklęty Moffat!
Oglądam także Grimms, czyli serial opowiadający o losach Grima, osoby, która widzi prawdziwą formę stworzeń zamieszkujących Ziemię i powinna je zabijać.
Oglądałam również Dr. House'a, Co ludzie powiedzą!? (Uwielbiam ten serial ) i Świat według Bundych (Oglądałam w dzieciństwie, oglądałam także później i również teraz lubię to oglądać ).
Widziałam też kilka odcinków Arrow (średni serial), Kości (bohaterka działała mi na nerwy) i Hannibala (Dosyć fajny serial, ale aktor grający Hannibala A. Hopkinsa mi nie zastąpi ).
- Alzea
- Weteran
- Posty: 1379
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 11:46 am
- Gender:
- Status: Offline
Nie mogę się przemóc do nowego sezonu, końcówka ostatniego, co zrobili z Nickiem i nadmiar Juliette mnie odstrasza, jednak Monroe... Przeciągali to ostatnio a fabuła ma potencjał, ale Juliette to, Juliette tamto - pierwsze dwa sezony były świetne ;P Powiedz proszę, że zabrali się w końcu za główny wątek i Nick już nie jest zombie.zandam pisze:Oglądam także Grimms, czyli serial opowiadający o losach Grima, osoby, która widzi prawdziwą formę stworzeń zamieszkujących Ziemię i powinna je zabijać.
Bones ogłądałam, przestało mnie interesował kiedy Bones się w końcu z Boothem oficjalnie zeszła.
Aktualnie oglądam tylko Big Bang Theory i powolutku nadrabiam Supernaturala. Jak każdy chyba czekam na nową Grę o Tron, czasem cholera mnie bierze ile z książki wycięli, choć ogólnie serial na plus HIMYM też w pewnym momencie przestałam oglądać, może jak skończą to nadrobię.
maciejko, sama Boardwalk Empire nie oglądałam, ale chłopak ogląda i sie nachwalić nie może, więc chyba warto się zapoznac, zależy kto jakie klimaty lubi ;P
- wataken
- nołlife
- Posty: 2518
- Rejestracja: śr kwie 23, 2003 4:12 am
- Lokalizacja: Waneko
- Status: Offline
X-Files, Przystanek Alaska i Ostry Dyżur to tak jakby moja święta trójca jeżeli chodzi o seriale. Ma też w sercu miejsce rzecz jasna na Walking Dead i inne takie, ale tamte nadal mają pierwszeństwo. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko całego Ostrego Dyżuru na DVD, Archiwum i Alaskę już mam.
Tak na marginesie - kiedyś, jeszcze dzieckiem będąc, podczas mieszkania u dziadków namiętnie oglądałem z nimi Złotopolskich, a co, przyznam się. Moda na Sukces też jest zajebista, wystarczyło obejrzeć jeden, dwa odcinki tak z 10 lat temu i w mig można zrozumieć co się dzieje w puszczanych obecnie odcinkach.
Tak na marginesie - kiedyś, jeszcze dzieckiem będąc, podczas mieszkania u dziadków namiętnie oglądałem z nimi Złotopolskich, a co, przyznam się. Moda na Sukces też jest zajebista, wystarczyło obejrzeć jeden, dwa odcinki tak z 10 lat temu i w mig można zrozumieć co się dzieje w puszczanych obecnie odcinkach.
Oficjalny (ale nie jedyny, drugi to kuras) przedstawiciel wydawnictwa Waneko. Jeżeli masz jakiś problem z forum - wyślij mi wiadomość.
http://www.glosywmojejglowie.pl/comics/ ... kt-wow.jpg
http://www.glosywmojejglowie.pl/comics/ ... kt-wow.jpg
- maciejko
- Adept
- Posty: 247
- Rejestracja: śr cze 20, 2012 7:05 pm
- Lokalizacja: Pyrlandia
- Status: Offline
No ja jakoś nie czekam Za pierwszym razem mi nie podeszło. Może dam drugą szansę w przyszłości.Alzea pisze: Jak każdy chyba czekam na nową Grę o Tron
To lecę piratowaćAlzea pisze:maciejko, sama Boardwalk Empire nie oglądałam, ale chłopak ogląda i sie nachwalić nie może, więc chyba warto się zapoznac, zależy kto jakie klimaty lubi ;P
- zandam
- Moderator
- Posty: 3063
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
- Lokalizacja: Wronki
- Kontakt:
- Status: Offline
Właściwie, to oglądam ten serial tylko dla Monroe i jego fetyszy plus dla tych zabawnych gryzoni, które się wszystkiego boją. A za główny wątek się w końcu wzięli, odstawiając trochę Juliette na bok (na szczęście).Alzea pisze:Nie mogę się przemóc do nowego sezonu, końcówka ostatniego, co zrobili z Nickiem i nadmiar Juliette mnie odstrasza, jednak Monroe... Przeciągali to ostatnio a fabuła ma potencjał, ale Juliette to, Juliette tamto - pierwsze dwa sezony były świetne ;P Powiedz proszę, że zabrali się w końcu za główny wątek
X-Files uwielbiałam w dzieciństwie. Muszę w końcu do nich wrócić i zobaczyć, jak je teraz odbiorę.wataken pisze:X-Files, Przystanek Alaska i Ostry Dyżur to tak jakby moja święta trójca jeżeli chodzi o seriale.
Moda na Sukces...ekhm...pewnie bedą ją emitowali nawet po mojej śmierci.
- usagisensei
- Wtajemniczony
- Posty: 750
- Rejestracja: śr sie 15, 2012 4:20 pm
- Lokalizacja: Koszalin
- Gender:
- Status: Offline
A ja wszystkim zawsze polecam Doctor WHO. Zabawny, efektowny i naprawdę przyjemny serial z gatunku SF. W dodatku w tym roku obchodzone jest jego 50-cio lecie. Z tego co wiem łącznie ze starymi seriami jest to chyba jedyny serial, który przegonił w liczbie odcinków Star Treck'a.
A dodatkowo jak osoby powyżej: Dr.Hous, Bones, Castle, NCIS oraz CSI., a ze starszych seriali Charmed oraz powiązane z Dr. WHO Tochwood.
A dodatkowo jak osoby powyżej: Dr.Hous, Bones, Castle, NCIS oraz CSI., a ze starszych seriali Charmed oraz powiązane z Dr. WHO Tochwood.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Meh, wymieniliście wszystko co już oglądałem/oglądam, ewentualnie mnie odrzuca (Glee), a liczyłem na jakąś inspirację :/ Tyle tego w ostatnich 4-5 latach przewertowałem, że już ciężko znaleźć coś ciekawego.
Ze swojej strony mogę polecić znaczną część produkcji z HBO - Six Feet Under, Bored to Death, Hung, Oz, Treme, Hung i co tam jeszcze. W sumie tylko ponowne podejście do Sex in the City mnie odrzuciło z tej stacji (moją kobietę zresztą też a razem wszystko oglądamy).
Swoją drogą, na ten sezon mam około 15 pozycji do oglądania na bieżąco xD
Ze swojej strony mogę polecić znaczną część produkcji z HBO - Six Feet Under, Bored to Death, Hung, Oz, Treme, Hung i co tam jeszcze. W sumie tylko ponowne podejście do Sex in the City mnie odrzuciło z tej stacji (moją kobietę zresztą też a razem wszystko oglądamy).
Swoją drogą, na ten sezon mam około 15 pozycji do oglądania na bieżąco xD
- Madoka
- Moderator
- Posty: 3265
- Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Ja na chwile obecną oglądam :
Grey's Anathomy- fani narzekają,że 10 sezon jest beznadziejny i nie ma tego czegoś co na początku. Jest to faktycznie odczuwalne ale mi za bardzo nie przeszkadza.
Scandal- serial polityczny od tych samych twórców co Grey's Anathomy. Pierwszy sezon w sumie był dość przewidywalny, ale wciągający. Obecnie oglądam na bieżąco i mam nadzieję,że twórcy za bardzo nie zepsują nic.
Vikings- powiem tylko jedno. Ragnar Lothbrok ;D
Poza tym polecam serial Revenge. Nie wiem jak najnowszy sezon bo czekam aż będzie więcej odcinków lub całość, ale jest bardzo dobry.
Z innych które bym poleciła : Veronica Mars i Gilmore Girls. Mam ogromny sentyment do Dawson's creek, My so called life i Popular.
Generalnie dość sporo seriali oglądałam i nie pamiętam wszystkich. W czasach swojej młodości (masakra jak to brzmi ) bardzo dużo czasu spędzałam przed telewizorem.
Grey's Anathomy- fani narzekają,że 10 sezon jest beznadziejny i nie ma tego czegoś co na początku. Jest to faktycznie odczuwalne ale mi za bardzo nie przeszkadza.
Scandal- serial polityczny od tych samych twórców co Grey's Anathomy. Pierwszy sezon w sumie był dość przewidywalny, ale wciągający. Obecnie oglądam na bieżąco i mam nadzieję,że twórcy za bardzo nie zepsują nic.
Vikings- powiem tylko jedno. Ragnar Lothbrok ;D
Poza tym polecam serial Revenge. Nie wiem jak najnowszy sezon bo czekam aż będzie więcej odcinków lub całość, ale jest bardzo dobry.
Z innych które bym poleciła : Veronica Mars i Gilmore Girls. Mam ogromny sentyment do Dawson's creek, My so called life i Popular.
Generalnie dość sporo seriali oglądałam i nie pamiętam wszystkich. W czasach swojej młodości (masakra jak to brzmi ) bardzo dużo czasu spędzałam przed telewizorem.
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "
GG:5144161
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "
GG:5144161
-
- Status: Offline
Na chwilę obecną jestem ze wszystkimi serialami w tyle, ale z tych które kontynuować będę na pewno to Castle, White Collar, Supernatural, Grimms, The Big Bang Theory. Słów kilka o każdym z nich:
Castle jest wyjątkowo schematyczny, ale przepełniony humorem na tyle, że da się go oglądać. Pisarzyna pomaga policji rozwiązywać zagadki morderstw, robiąc z siebie przy tym idiotę. Jako, że mam takli fetysz, że zawsze zakochuję się w jakiejś drugoplanowej postaci, najbardziej urzekł mnie duet dwóch nieco głupawych, ale wyjątkowo uroczych policjantów.
White Collar opowiada o przedziwnym związku agenta FBI i "prawie byłego" złodzieja i fałszerza dzieł sztuki. Też sobie rozwiązują zagadki jak w poprzednim przykładzie, też jest komedia ale dochodzi do tego schemat. Kradzież bezcennego obrazu -> Agent podejrzewa byłego złodzieja i zaczyna go sprawdzać -> były złodziej jest zdruzgotany emocjonalnie, tym że agent mu nie ufa -> DRAMA! DRAMA! DRAMA! -> wszystko kończy się dobrze i wszyscy nadal się kochają. No i jako dowód na mój fetysz: drugoplanowy bohater Mozzie. Taki człowiek orkiestra: oszust, złodziej, gangster, adwokat i nieudacznik.
Supernatural. Fabularny poziom tego serialu stacza się po równi pochyłej, ale bohaterowie mają w sobie tyle uroku, że chyba nigdy nie przestanę ich kochać. No i Castiel. Mniam.
Grimm uważałabym za super-hiper-uber wspaniały serial gdyby nie Juliette. Nie wyobrażacie sobie jak bardzo ciesze się że nie jestem samotna w swoim osądzie. Jak ja tej baby nie trawię... Początkowo tytułowy grimm też mi na nerwy działał tym swoim zbyt policyjnym zachowaniem. Moją miłość dostał dopiero po wysłaniu do kogoś pewnej szczególnej paczki. Kto oglądał ten wie. No i oczywiście Monroe <3
The Big Bang Theory ilekroć nie oglądałabym nawet wyrwanych z kontekstu odcinków śmieszy mnie do łez. Natomiast mój fetysz w tym przypadku mutuje, bo moim ulubionym bohaterem jest Sheldon.
Są też seriale na których kolejne sezony czekam właśnie z zapartym tchem i pochłonę każdy odcinek zaraz po premierze. A są to Doctor WHO, Sherlock i... Teen Wolf. Proszę nie śmiejcie się.
Doctora pokochałam stosunkowo niedawno, bo o ile zaczęło się sympatycznie, to z bliżej nieokreślonych powodów szczerze nie trawiłam dziesiątego doctora. Dopiero po zmianie aktora byłam w stanie znów oglądać ten serial z przyjemnością. Jako, że niezmiernie ciekawa jestem jak wypadnie dwunasty to czekam jak na szpilkach. Na dowód mojego fetyszu dodam, że absolutnie uwielbiałam Rory'ego i Amy, a wcześniej Donnę. Reszta towarzyszy mogłaby w sumie nie istnieć
Sherlock jest po prostu dobry. O czym jest to chyba każdy z grubsza po tytule pozna, z tym tylko wyjątkiem, że rozgrywa się w czasach współczesnych. Wspaniała gra aktorów no i historie które same w sobie są arcyciekawe. Nie ma natomiast bohatera drugoplanowego którego darzyłabym bezwarunkową miłości, chyba że liczyć Watsona. Ale on jest dla mnie bohaterem równie istotnym co sam Holmes i tak samo lubianym. Z drugiej strony, największym zaskoczeniem serii, pełnym uczuć pozytywnych jest postać Irene Adler.
No i ten nieszczęsny Teen Wolf z MTV... Głupiutkie toto, pełne męskich klat i głupich przemówień. Główny bohater jest idiotą. No wiecie jak to w MTV... Ale Stiles... Od pierwszego odcinka postać kumpla głównego bohatera znalazła się w moim wykazie bohaterów fikcyjnych z którymi chętnie bym się umówiła. I tak przetrwałam pierwszy sezon. Drugi sezon zaczął się zaskakująco dobrze i do samego końca trzymał poziom ponadprzeciętny. Pamiętajcie że mówimy o produkcji MTV... A to miało i sens i klimat i całkiem trzymająca w napięciu fabułę. I po raz pierwszy od dawna (nie licząc Doctora) polubiłam w serialu jakąś bohaterkę kobiecą (Lydia). Sezon trzeci już był słabszy, ale nadal liczę na poprawę w drugiej części.
Na koniec dodam jeszcze zakończony Breaking Bad. Kto nie oglądał, ten po prostu nie wie jak powinien wyglądać perfekcyjnie nakręcony serial.
Z zakończonych z czystym sumieniem mogę polecić też brytyjski Being Human. Zaznaczam BRYTYJSKI, a nie amerykański, bo amerykańska wersja TEGO SAMEGO serialu nakręcona jest z myślą o fankach zmierzchu i już pierwszy odcinek wzbudził we mnie odruch wymiotny. Może gdybym wcześniej nie widziała brytyjskiego, nie uznałabym tego za profanację.
Castle jest wyjątkowo schematyczny, ale przepełniony humorem na tyle, że da się go oglądać. Pisarzyna pomaga policji rozwiązywać zagadki morderstw, robiąc z siebie przy tym idiotę. Jako, że mam takli fetysz, że zawsze zakochuję się w jakiejś drugoplanowej postaci, najbardziej urzekł mnie duet dwóch nieco głupawych, ale wyjątkowo uroczych policjantów.
White Collar opowiada o przedziwnym związku agenta FBI i "prawie byłego" złodzieja i fałszerza dzieł sztuki. Też sobie rozwiązują zagadki jak w poprzednim przykładzie, też jest komedia ale dochodzi do tego schemat. Kradzież bezcennego obrazu -> Agent podejrzewa byłego złodzieja i zaczyna go sprawdzać -> były złodziej jest zdruzgotany emocjonalnie, tym że agent mu nie ufa -> DRAMA! DRAMA! DRAMA! -> wszystko kończy się dobrze i wszyscy nadal się kochają. No i jako dowód na mój fetysz: drugoplanowy bohater Mozzie. Taki człowiek orkiestra: oszust, złodziej, gangster, adwokat i nieudacznik.
Supernatural. Fabularny poziom tego serialu stacza się po równi pochyłej, ale bohaterowie mają w sobie tyle uroku, że chyba nigdy nie przestanę ich kochać. No i Castiel. Mniam.
Grimm uważałabym za super-hiper-uber wspaniały serial gdyby nie Juliette. Nie wyobrażacie sobie jak bardzo ciesze się że nie jestem samotna w swoim osądzie. Jak ja tej baby nie trawię... Początkowo tytułowy grimm też mi na nerwy działał tym swoim zbyt policyjnym zachowaniem. Moją miłość dostał dopiero po wysłaniu do kogoś pewnej szczególnej paczki. Kto oglądał ten wie. No i oczywiście Monroe <3
The Big Bang Theory ilekroć nie oglądałabym nawet wyrwanych z kontekstu odcinków śmieszy mnie do łez. Natomiast mój fetysz w tym przypadku mutuje, bo moim ulubionym bohaterem jest Sheldon.
Są też seriale na których kolejne sezony czekam właśnie z zapartym tchem i pochłonę każdy odcinek zaraz po premierze. A są to Doctor WHO, Sherlock i... Teen Wolf. Proszę nie śmiejcie się.
Doctora pokochałam stosunkowo niedawno, bo o ile zaczęło się sympatycznie, to z bliżej nieokreślonych powodów szczerze nie trawiłam dziesiątego doctora. Dopiero po zmianie aktora byłam w stanie znów oglądać ten serial z przyjemnością. Jako, że niezmiernie ciekawa jestem jak wypadnie dwunasty to czekam jak na szpilkach. Na dowód mojego fetyszu dodam, że absolutnie uwielbiałam Rory'ego i Amy, a wcześniej Donnę. Reszta towarzyszy mogłaby w sumie nie istnieć
Sherlock jest po prostu dobry. O czym jest to chyba każdy z grubsza po tytule pozna, z tym tylko wyjątkiem, że rozgrywa się w czasach współczesnych. Wspaniała gra aktorów no i historie które same w sobie są arcyciekawe. Nie ma natomiast bohatera drugoplanowego którego darzyłabym bezwarunkową miłości, chyba że liczyć Watsona. Ale on jest dla mnie bohaterem równie istotnym co sam Holmes i tak samo lubianym. Z drugiej strony, największym zaskoczeniem serii, pełnym uczuć pozytywnych jest postać Irene Adler.
No i ten nieszczęsny Teen Wolf z MTV... Głupiutkie toto, pełne męskich klat i głupich przemówień. Główny bohater jest idiotą. No wiecie jak to w MTV... Ale Stiles... Od pierwszego odcinka postać kumpla głównego bohatera znalazła się w moim wykazie bohaterów fikcyjnych z którymi chętnie bym się umówiła. I tak przetrwałam pierwszy sezon. Drugi sezon zaczął się zaskakująco dobrze i do samego końca trzymał poziom ponadprzeciętny. Pamiętajcie że mówimy o produkcji MTV... A to miało i sens i klimat i całkiem trzymająca w napięciu fabułę. I po raz pierwszy od dawna (nie licząc Doctora) polubiłam w serialu jakąś bohaterkę kobiecą (Lydia). Sezon trzeci już był słabszy, ale nadal liczę na poprawę w drugiej części.
Na koniec dodam jeszcze zakończony Breaking Bad. Kto nie oglądał, ten po prostu nie wie jak powinien wyglądać perfekcyjnie nakręcony serial.
Z zakończonych z czystym sumieniem mogę polecić też brytyjski Being Human. Zaznaczam BRYTYJSKI, a nie amerykański, bo amerykańska wersja TEGO SAMEGO serialu nakręcona jest z myślą o fankach zmierzchu i już pierwszy odcinek wzbudził we mnie odruch wymiotny. Może gdybym wcześniej nie widziała brytyjskiego, nie uznałabym tego za profanację.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości