Co ostatnio przeczytaliście? Podziel się opinią!

[engrisz]

Również polecam, choć Gra Anioła dla mnie była średnia, chyba przeczytam wszystko jeszcze raz po premierze ostatniej części, czyli po 11 października.
Z książek Zafona mam jeszcze przeczytaną Marinę, czytałam ją bodajże w gimnazjum, ale pamiętam, że bardzo mi się wtedy podobała.

[zandam]

Ostatnio przeczytałam "Ostrze zdrajcy" Sebastiena de Castella. Przyznaję, że na początku podchodziłam do niej jak pies do jeża, bo ciągle osaczały mnie reklamy tej książki, ale po przeczytaniu mogę spokojnie przyznać, że już dawno żadna książka mnie tak pozytywnie nie zaskoczyła. Uwielbiam bohatera i jego druhów, postacie poboczne również, poczucie humoru autora mnie bawi, fabuła wciągnęła i nie było ani jednej strony, na której bym się nudziła. To świetny tytuł rozrywkowy i chętnie kupię kolejną część, jak już wyjdzie (oby tylko utrzymała ten poziom).

A żeby nie było tak pięknie i cudownie, przeczytałam też "Bez serca" Marrisy Meyer... dawno nie czytałam czegoś tak irytującego z bohaterką-hipokrytką-idiotką, którą miałam ochotę udusić już po kilkunastu stronach...

[Carnivall]

Nie wiedziałam, że już niedługo doczekamy się nowego Zafona. Już nie mogę się doczekać.

Książka wyszła podajże w zeszłym roku, polskie tłumaczenie ma być wydane chyba w październiku, jeśli się nie mylę.

[vishaad]

Czy ktoś czytał Atwood?
Na fali popularności serialu stwierdziłem, że też go sobie obejrzę, bo sam opis mnie zaciekawił. Niestety w mojej lokalnej bibliotece nie mieli Opowieści podręcznej, więc wziąłem to, co mieli, ażeby zapoznać się z autorką - "skoro jest popularna, to może jej styl przypadnie mi do gustu" - tak sem pomyślał. No to wypożyczyłem Ślepego zabójcę, długie to to, ale przynajmniej poobcuję dłużej z tekstem Atwood i bardziej zapadnie mi w pamięć. Rozczarowałem się trochę, nawet bardzo. Fabuła wlokła się jak ślimak, aż w końcu utknąłem w 2/3 i musiałem książkę oddać z uwagi na pilniejsze sprawy. Jakoś nie mam ochoty wracać do tej książki. Podobało mi się tło historyczne z początkowych części i w sumie tyle. Generalnie mam wrażenie, że autorka chciała przedstawić w tej książce, co przeżywać mogły kobiety w tamtych czasami, które w sumie były nowoczesne i wydawać by się mogło, że jest ok, ale w sumie prawda nie jest taka kolorowa, jakby się mogła wydawać, nawet jak się ma kasę. Ewentualnie chciała napisać powieść obyczajową opowiadającą o tamtych czasach. Generalnie problem polega na tym, że w tej książce są dwie główne postaci i z żadną nie potrafię się zżyć, polubić i nie bardzo mam ochotę na poznawanie ich. Inna kwestia, że ta książka wydaje się za długa.

Ostatnio stwierdziłem, że może warto dać kolejną szansę Atwood, więc przeczytam coś innego, tym razem w bibliotece mieli Oryks i Derkacza, a to ponoć bliższe Opowieściom podręcznej, których znowu nie było. Tym razem książka była krótsza, o wiele krótsza, co nie znaczy, że się nie nudziłem. Nudziłem się znowu przez większość lektury. Nie mogę odmówić Atwood wyobraźni, zresztą już w Ślepym zabójcy, w rozdziałach "Laury" daje pewne demonstracje. Tylko coś mnie ta postapokaliptyczna wizja świata nie kupiła. Generalnie opierała się na podziale świata na bogate i rozwinięte centrum i biedne plebsopolie, ale ten sam podział trwa obecnie i to od dłuższego czasu, więc mnie nie zaskoczyła. Koniec końców fabuła sprowadza się do najgorszej i najbardziej przewidywalnej opcji.

[Gotenks]

W oczekiwaniu na nową książkę Sandersona postanowiłem w końcu zabrać się za cykl Koło Czasu. O ile pierwszy tom wydawał mi się taką trochę zrzynką z Władcy Pierścieni, to będąc w połowie trzeciego tomu już się tego nie czuje, lektura sprawia coraz więcej przyjemności, a postacie ciekawie się rozwijają Tylko straszne z tych książek cegiełki

[kera]

Zgadzam się w 100% i polecam całą sagę Pierwsze wydania były podzielone na 2 części i to było wygodniejsze w czytaniu Wielka szkoda że R.Jordan zmarł i nie zaczął planowanej 3 tomowej historii Tama oraz Historii o Mitycznych Bohaterach

[Ame]

Dowiedziałam się, że została u nas wydana książka "Przeczucie" autorstwa Tetsuya Honda. Powstała także japońska drama "Strawberry Night", film oraz special.

[beksa2018]

Ostatnio zacząłem lekturę mangi Monster i jestem szczerze, pozytywnie zaskoczony zarówno kreską jak i historią

[Matii]

Skończyłem ostatnio książkę, a dokładnie połknąłem ją w jedną nockę. "LSD. Moje trudne dziecko" Alberta Hofmana odkrywcy własnie owego dietyloamidu kwasu lizergowego. Książka wciąga. Opisane jest tam całe odkrycie LSD i to jak na samym początku świat go traktował. Podróże autora i cała masa ciekawostek z eksperymentów i z pochodnymi LSD. Polecam, każdemu książka naprawdę świetna. A na koniec taka ciekawostka. Podali LSD pająkom i po podaniu odpowiedniej dawki tkały sieci które był o wiele bardziej precyzyjne niż normalnie, ale gdy przesadzili z dawką były już beznadziejne xD

[Ginny]

Czytałam książkę pani Beaty Pawlikowskiej "Blondynka w Japonii". Ktoś z Was czytał? Mam wrażenie, że autorka nie znajduje w tym kraju nic dobrego. Rozumiem, że to jej osobisty odbiór, ale aż tak w czarnych kolorach? Jedzenie, podejście ludzi, miejsca, pociągi? Szczerze, ta książka może zniechęcić do odwiedzin Japonii.
Nie byłam w Japonii, więc nie umiem powiedzieć jak jest naprawdę, ale czytałam też blog Kurasa z pobytu w Japonii i zupełnie inny obraz.

[Gotenks]

Ja byłem w Japonii i to była najlepsza podróż mojego życia - byłem zachwycony na każdym kroku, więc nie radziłbym się sugerować tą książką

[Hame]

Ktoś mi kiedyś pokazał fragmenty radosnej twórczości tej pani z akurat tej książki i powiem tak. Pisanie o czymś tonem absolutnego znawcy, a przy tym robienie (co najmniej dziwacznych, nawiasem mówiąc) błędów w podstawowym słownictwie, których wyłapanie nie będzie stanowić problemu nawet dla niektórych mangowców, a co dopiero osób, które trochę japońskiego liznęły, nie najlepiej świadczy o autorce, delikatnie mówiąc. Kreowanie się na jakiś autorytet w temacie i jednoczesne wprowadzanie innych w błąd, do tego za pieniądze, nie jest fajne. Ja w każdym razie zamierzam mocno krytycznie podchodzić do czegokolwiek, co ta pani kiedykolwiek jeszcze popełni .

[Agatszpagat]

Dorwałam kiedyś tę książkę w biedronce w promocji, kompletnie nieświadoma w co się pakuję. Nie myślałam, że po odłożeniu na półkę jeszcze kiedyś ją otworzę, ale na ostatniej stronie jest fragment wiele mówiący o tej pani:

Od autorki: Lubię przecinki. Daję im artystyczną wolność, nieskrępowaną schematem. Przecinek mówi czasem więcej niż słowo, zatrzymuje myśl, oddziela znaczenia, a czasem nadaje im nowy sens. Także wtedy kiedy znika.
I dlatego przecinki w tej książce są postawione i zniknięte zgodnie z artystyczną wolnością, wbrew zaleceniom korekty i na moją odpowiedzialność.

Od siebie dodam, że fakty opisane w tej książce też zostały potraktowane tą "artystyczną wolnością".

[Canis]

Jedzenie, podejście ludzi, miejsca, pociągi?

-Jedzenie jest pyszne. Pełen wachlarz ryb i owoców morza, pełno przekąsek na bazie ryżu, wspaniałe alkohole. Jedyne co mi tam nie smakowało, to zupa kukurydziana ( ), za pozostałymi potrawami tęsknię.
-Ludzie są bardzo mili i uprzejmi. Jeśli kogoś zagadniesz, zawsze jest grzeczny i próbuje ci pomóc. Kiedy wróciłem do Warszawy i pani w sklepie odpowiedziała mi burknięciem, przeżyłem mały szok (przyzwyczaiłem się do dobrego wychowania).
-Miejsca... Atrakcje turystyczne i zabytki są piękne, ale to normalne. Jak wygląda zwykła Japonia? Wszędzie jest czysto, na peronie metra można rozłożyć obrus i jeść. Można wejść w ciemną, nieoświetloną uliczkę, bez bania się, że ktoś ci da w łeb. Można zostawić bagaże na peronie i iść na kawę, bo nikt ich nie ukradnie. Na największym przejściu dla pieszych w Shibuyi, tysiące osób idzie w różne strony (każdy w swoją) i nikt na siebie nie wpada. Japonia to niesamowite i wspaniałe miejsce.
-Pociągi są szybkie i czyste. Tak samo kolejka miejska i metro. W godzinach szczytu jest ścisk, ale można to przetrwać - wszyscy są czyści i nikt nie śmierdzi, jak to czasem u nas bywa. Polskie autobusy są znacznie gorsze.

Może trochę gloryfikuję Japonię, ale takie właśnie wrażenia odniosłem, będąc na wycieczce rok temu. Nie daj się zwieść blondynce. Co jak co, ale jestem pewien, że moje postrzeganie tego kraju jest bliższe prawdy.

[Hame]

A, tak, tekst o przecinkach też był rozczulający <3, zdążyłam już wyprzeć. Zero pokory, zero wiedzy, zero dystansu, mnie wolno, bo jestem Artystką, a to jest moja Artystyczna Wizja! Ale czego spodziewać się po kobiecie, która radzi, jak wyjść z depresji pozytywnym myśleniem...

[Krzych Ayanami]

Ostatnią książką o Japonii jaką przeczytałem był reportaż Jake'a Adelsteina "Zemsta yakuzy" i od tego czasu moje chęci, żeby tam pojechać spadły do zera...

[Ginny]

Jedzenie jest pyszne. Pełen wachlarz ryb i owoców morza, pełno przekąsek na bazie ryżu, wspaniałe alkohole. Jedyne co mi tam nie smakowało, to zupa kukurydziana

Autorka książki jest weganką (zresztą tak jak ja, tzn wegetarianka z zamysłami przejścia na weganizm) i pewnie stąd problemy ze znalezieniem czegoś do jedzenia. Choć kiedyś koleżanka przesłała mi kanał z youtube Vegan in Japan z pomysłami co, gdzie zjeść. I przepisy na dodatek.

[Atom]

Nie wiem, czy ktoś wcześniej już tego nie wrzucał, ale dzisiaj na zakupach trafiłem na coś takiego: https://fabrykaslow.com.pl/mistrzowie-p ... fantastyki
Kupiłem sobie 2 pierwsze tomy i faktycznie prezentują się całkiem ładnie, a cena jest bardzo korzystna.

[KubciO]

Jest panorama, będą i nabywcy. A na poważnie, jeśli ktoś nie posiada tytułów zawartych w kolekcji, a chciałby je poznać/nabyć, to chyba nie najgorszy pomysł. Sam nie inwestuję w to.

[Gotenks]

To co mnie interesuje mam w pakiecie legimi, więc nie skorzystam