Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
- Krylan
- Adept
- Posty: 253
- Rejestracja: czw sty 21, 2010 4:24 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Fani Visual Novel naprawdę mają z czego się cieszyć: na Humble Bundle pojawiła się kolejna paczka z VN, dzięki której możemy uzupełnić Steamową bibliotekę za małe pieniądze. Niestety, na pierwszych progach mamy dosyć słabe gry, do tego dwie z nich już się pojawiły w HB przy wcześniejszych paczkach (i jeszcze z Sunridera były gry, ale nie wiem czy wszystkie), więc kto wtedy kupił to może być mniej zainteresowany, aleeee... na progu za $10 możemy znaleźć G-senjou no Maou - The Devil on G-String Voiced Edition, z kolei za 15$ wraz z wszystkimi pozostałymi grami dostaniemy... CLANNADA! (na Steamie obecnie kosztuje $50).
Tutaj pełna lista tytułów, które dostaniemy w paczce w różnych progach cenowych (pozwalam sobie skopiować z Łowców Gier z drobną aktualizacją):
za minimum $1
– Creature Romances: Kokonoe Kokoro (Steam + DRM-Free)
– Highway Blossoms (Steam + DRM-Free)
– Just Deserts (Steam)
wpłata powyżej średniej ceny (aktualnie $9.36)
– Ladykiller in a Bind (Steam + DRM-Free)
– Purrfect Date – Visual Novel/Dating Simulator (Steam)
– Genital Jousting (Steam)
za minimum $10
– G-senjou no Maou – The Devil on G-String Voiced Edition (Steam + DRM-Free)
– Sunrider Collection (Steam)
za minimum $15
– CLANNAD (Steam + DRM-Free)
Ogólnie widać, że jest mocne branie na tego Clannada (ewentualnie G-senjou), bo próg ze średnią podskoczył prawie do wyższego progu.
Link do bundle'a: https://www.humblebundle.com/games/hot-date-bundle
Tutaj pełna lista tytułów, które dostaniemy w paczce w różnych progach cenowych (pozwalam sobie skopiować z Łowców Gier z drobną aktualizacją):
za minimum $1
– Creature Romances: Kokonoe Kokoro (Steam + DRM-Free)
– Highway Blossoms (Steam + DRM-Free)
– Just Deserts (Steam)
wpłata powyżej średniej ceny (aktualnie $9.36)
– Ladykiller in a Bind (Steam + DRM-Free)
– Purrfect Date – Visual Novel/Dating Simulator (Steam)
– Genital Jousting (Steam)
za minimum $10
– G-senjou no Maou – The Devil on G-String Voiced Edition (Steam + DRM-Free)
– Sunrider Collection (Steam)
za minimum $15
– CLANNAD (Steam + DRM-Free)
Ogólnie widać, że jest mocne branie na tego Clannada (ewentualnie G-senjou), bo próg ze średnią podskoczył prawie do wyższego progu.
Link do bundle'a: https://www.humblebundle.com/games/hot-date-bundle
- deffik
- Adept
- Posty: 273
- Rejestracja: pn mar 14, 2016 1:16 am
- Kontakt:
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Zgarnąłem dziś Clannad za free od kumpla, który kupił tego Humbla, a okazało się, że już miał Clannad na steamie.
:nosacz:
:nosacz:
-
- Wtajemniczony
- Posty: 695
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 6:33 pm
- Lokalizacja: Czubkoland czyli Warszawa
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Chyba tylko połowa na mac'os, więc spasuję.
Mam nadzieję, że Katawa Shoujo mi pójdzie na Mojave.
Mam nadzieję, że Katawa Shoujo mi pójdzie na Mojave.
-
- nołlife
- Posty: 4340
- Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Sefnir zanim Ci odpowiem .....
Jak Ty to chłopie zrobiłeś?:) ja przeszedłem SAO w ok 25 h no może max 35 (już nie pamiętam) i tyle. Kupiłem kolekcjonerkę ale nie dawali przepustki sezonowej, więc zostałem z tyłu z dodatkami i gdy ogłosili tę wersję "pełną" to sprzedałem płytkę za psie pieniądze bo wiedziałem że już do tego nie wrócę, a jak nawet to będę wolał kupić pełną wersję elektroniczną xD
No ale mniejsza o to - gierka bardzo przyjemna, ale pusta, powtarzalna i mało treści w niej. Jestem praktycznie pewny że przejście jej zajęło mi coś 25 godzin i tyle, jak Ty tam 90 nabiłeś, na czym xD
A co do Nights of Azure 2 - grałem w obie części dwa razy i z obu jestem bardzo zadowolony patrząc jednak po recenzjach widzę, że jestem w mniejszości. Fani jedynki dzielą się chyba na tych co lubią dwójkę albo jej nienawidzą xD
Jedynka kupiła mnie ciekawym gameplayem z ogarnianiem własnej postaci, różnych broni, transformacji oraz 4 pomocników oraz niesamowitym "wiktoriańskim" klimatem, który z każdej miejscówki praktycznie wypływał.
Postacie i fabuła były jednakże zaledwie akceptowalne. Najgorsze w fabule były masy niedopowiedzeń oraz czasami jej chaotyczne tempo, to powolne to nagle szybkie.
Dwójka wygląda zupełnie inaczej - ma znacznie lepszą grafikę, ale nie ma co pokazywać, bo miejscówki i lokacje zatraciły ten wiktoriański klimat. Lokacje są tam bardziej standardowe dla gier komputerowych, brakowało mi tego wesołego miasteczka i opery z jedynki
Postacie są dużo ciekawsze ale za to wielu odrzuciła ich "lalkowatość" i ciągłe pokazywanie ich cycków (w byle jakim ecchi jest tego tysiąc razy więcej więc ten zarzut jest niezbyt uczciwy, ale no jest coś w tym że twórcy gry jakoś byli w stanie oddać taki ecchi klimat bez pokazywania golizny)
Walka - znacznie bardziej dynamiczna i ciekawa, ale za to nie ma sensu korzystać z jakiejkolwiek innej broni poza podstawowym mieczem.
Zamiast 4 pomocników - "lilia" + 2 pomocników. Mniej więc jest możliwości wykorzystywania różnych skilli, za to trzeba łapać okazje na jakieś super ataki.
Fabuła - logiczniejsza, lepiej przemyślana niż w jedynce, ale za to z tego powodu gdy dzieje się coś nielogicznego bądź niewyjaśnionego bardziej to bije po oczach niż w jedynce.
Podsumowując - do każdej zmiany niby na plus jest jakieś ALE i to nie byle jakie ALE. Takie double india pale ALE
Ja bawiłem się przy obu grach wyśmienicie, ale w dwójce wkurza ograniczenie czasowe. W jedynce było bezwartościowym ficzerem, tutaj ma spore znaczenie. Przed walką z bossem na danym etapie ma się daną ilość czasu, a to co zostanie Ci nadto to przepada i tak po walce z bossem. Więc gra kończy się na tym że wykręcasz wyniki najszybszego przejścia lokacji i wybicia wszystkich potworów żeby złapać jak najwięcej krwi. Powtarzasz jedne lokacje po 50 razy żeby ino levelowac. Bo jak tego nie zrobisz to Ci przepadnie okazja....
to takie troche frustrujące. Na szczęście w zachodniej wersji (w japońskiej chyba nie) dość szybko znieśli to ograniczenie czasowe w New Game +. Bo ludzie tak się tym wkurzali że po 3 dniach gry byli w stanie oddawać grę do sklepu, a przynajmniej tak wyczytałem na zachodnich forach
Także polecam, moim zdaniem warto, ale zdania są podzielone.
Co do długości - przejście obu zakończeń i wbicie dużej częsci achievementów zajęło mi 40 h bodajże. Potem kolejne 25h bicia jednej lokacji za dalszymi achievementami xD
WUT
Jak Ty to chłopie zrobiłeś?:) ja przeszedłem SAO w ok 25 h no może max 35 (już nie pamiętam) i tyle. Kupiłem kolekcjonerkę ale nie dawali przepustki sezonowej, więc zostałem z tyłu z dodatkami i gdy ogłosili tę wersję "pełną" to sprzedałem płytkę za psie pieniądze bo wiedziałem że już do tego nie wrócę, a jak nawet to będę wolał kupić pełną wersję elektroniczną xD
No ale mniejsza o to - gierka bardzo przyjemna, ale pusta, powtarzalna i mało treści w niej. Jestem praktycznie pewny że przejście jej zajęło mi coś 25 godzin i tyle, jak Ty tam 90 nabiłeś, na czym xD
A co do Nights of Azure 2 - grałem w obie części dwa razy i z obu jestem bardzo zadowolony patrząc jednak po recenzjach widzę, że jestem w mniejszości. Fani jedynki dzielą się chyba na tych co lubią dwójkę albo jej nienawidzą xD
Jedynka kupiła mnie ciekawym gameplayem z ogarnianiem własnej postaci, różnych broni, transformacji oraz 4 pomocników oraz niesamowitym "wiktoriańskim" klimatem, który z każdej miejscówki praktycznie wypływał.
Postacie i fabuła były jednakże zaledwie akceptowalne. Najgorsze w fabule były masy niedopowiedzeń oraz czasami jej chaotyczne tempo, to powolne to nagle szybkie.
Dwójka wygląda zupełnie inaczej - ma znacznie lepszą grafikę, ale nie ma co pokazywać, bo miejscówki i lokacje zatraciły ten wiktoriański klimat. Lokacje są tam bardziej standardowe dla gier komputerowych, brakowało mi tego wesołego miasteczka i opery z jedynki
Postacie są dużo ciekawsze ale za to wielu odrzuciła ich "lalkowatość" i ciągłe pokazywanie ich cycków (w byle jakim ecchi jest tego tysiąc razy więcej więc ten zarzut jest niezbyt uczciwy, ale no jest coś w tym że twórcy gry jakoś byli w stanie oddać taki ecchi klimat bez pokazywania golizny)
Walka - znacznie bardziej dynamiczna i ciekawa, ale za to nie ma sensu korzystać z jakiejkolwiek innej broni poza podstawowym mieczem.
Zamiast 4 pomocników - "lilia" + 2 pomocników. Mniej więc jest możliwości wykorzystywania różnych skilli, za to trzeba łapać okazje na jakieś super ataki.
Fabuła - logiczniejsza, lepiej przemyślana niż w jedynce, ale za to z tego powodu gdy dzieje się coś nielogicznego bądź niewyjaśnionego bardziej to bije po oczach niż w jedynce.
Podsumowując - do każdej zmiany niby na plus jest jakieś ALE i to nie byle jakie ALE. Takie double india pale ALE
Ja bawiłem się przy obu grach wyśmienicie, ale w dwójce wkurza ograniczenie czasowe. W jedynce było bezwartościowym ficzerem, tutaj ma spore znaczenie. Przed walką z bossem na danym etapie ma się daną ilość czasu, a to co zostanie Ci nadto to przepada i tak po walce z bossem. Więc gra kończy się na tym że wykręcasz wyniki najszybszego przejścia lokacji i wybicia wszystkich potworów żeby złapać jak najwięcej krwi. Powtarzasz jedne lokacje po 50 razy żeby ino levelowac. Bo jak tego nie zrobisz to Ci przepadnie okazja....
to takie troche frustrujące. Na szczęście w zachodniej wersji (w japońskiej chyba nie) dość szybko znieśli to ograniczenie czasowe w New Game +. Bo ludzie tak się tym wkurzali że po 3 dniach gry byli w stanie oddawać grę do sklepu, a przynajmniej tak wyczytałem na zachodnich forach
Także polecam, moim zdaniem warto, ale zdania są podzielone.
Co do długości - przejście obu zakończeń i wbicie dużej częsci achievementów zajęło mi 40 h bodajże. Potem kolejne 25h bicia jednej lokacji za dalszymi achievementami xD
-
- Wtajemniczony
- Posty: 511
- Rejestracja: śr maja 11, 2016 8:08 pm
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Tak korzystając z okazji pomyślałem że zapytam, bo mam w sumie obie te gry na uwadze od jakiegoś czasu. Jak wypada tutaj mechanika potyczek, samej walki? To jest coś co ciężko stwierdzić na podstawie samego wideo, a spotkałem się już z tym że to jak responsywne jest sterowanie i animacje potrafią mocno wpłynąć na odbiór i "czucie", a co za tym idzie satysfakcję z gry. W Bayonecie, Nier:A czy nawet Senran Kagura EV siekało się aż miło, a w takim God Eater 2 walka była tak drewniana, że nie doszedłem nawet do połowy i do dzisiaj wzdryga mnie na samą myśl, żeby do tego tytułu powracać. Night of Azure z tego co widzę nie jest turowa jak wiele innych gier od Gust stąd moje obawy jak im to wyszło w praniu.
-
- nołlife
- Posty: 4340
- Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Nelinnor, grałem w Niera i byłem zachwycony, God Eater mnie nudził i walki mnie mocno irytowało. Pomimo tego w samej mechanice gameplayu przy Nights of Azure się nieomalże zakochałem.
Ale może wynika to z jej specyfiki, coś takiego rzadko występuje. Ruchów nie ma dużo, de facto w jedynce do każdej broni masz max kilka klików na kombo plus ciężki atak który kombo w jakimś momencie przerywa i pozwala na zakończenie akcji. Nic wyjątkowego, powtarzalne. Ale możliwości wynikające z naprawdę wygodnego i swobodnego ogarniania 4 pomocników (!) na padzie powodują, że gdy do tego doda się ten wybór broni, możliwości robienia tych kombosów (moooocnooo ograniczone, ale jednak) plus wykorzystywanie przemian powodują, że gra się w to naprawdę miodnie.
W dwójce podobnie, z tym że jak pisałem - nie da się komfortowo korzystać z innej broni niż podstawowa oraz masz tylko dwóch pomocników + "lilia". Za to ogólne odczucie z walki jest lepsze poprzez znacznie poprawioną techniczną stronę gry, większy budżet czy coś, generalnie wygląda to ładnie i przyjemnie się walczy.
Ja walki w Nights of Azure oceniam pozytywnie, ale jestem człowiekiem który w Diablo 2 grał tylko nekromantą lub druidem xD uwielbiam używać "minionów". Więc nie trzeba dużo więcej gdy do walki z użyciem minionów doda mi się fajny klimat i ciekawe, ładne postacie kobiece xD tym samym nie jestem obiektywny, ale myślę że nie powinieneś być niezadowolony.
Oczywiście trzeba pamiętać, że Nier:Automata to zupełnie inna liga. Nights of Azure nie ma do tej gry nawet startu, o ile Nier dla mnie to gra AAA, tak Nights of Azure to porządny średniobudżetowiec.
Jeśli kupuje Cię klimat a'la XIX wiktoriańska Anglia, elementy yuri, używanie do walki minionów to myślę, że możesz dać Nights of Azure szansę. Ale wiadomo, nie dam Ci gwarancji, że Ci się spodoba Mi się podoba bardzo i ostatnio właśnie przez kupnem Valkyria Chronicles 4 i Trails of Cold Steel 1 (wczoraj przyszło hehe) powtórzyłem najpierw Nights of Azure, potem Nights of Azure 2 a na końcu Nier: Automata i ponownie sporo przyjemności czerpałem z każdej z tych gier
Ale może wynika to z jej specyfiki, coś takiego rzadko występuje. Ruchów nie ma dużo, de facto w jedynce do każdej broni masz max kilka klików na kombo plus ciężki atak który kombo w jakimś momencie przerywa i pozwala na zakończenie akcji. Nic wyjątkowego, powtarzalne. Ale możliwości wynikające z naprawdę wygodnego i swobodnego ogarniania 4 pomocników (!) na padzie powodują, że gdy do tego doda się ten wybór broni, możliwości robienia tych kombosów (moooocnooo ograniczone, ale jednak) plus wykorzystywanie przemian powodują, że gra się w to naprawdę miodnie.
W dwójce podobnie, z tym że jak pisałem - nie da się komfortowo korzystać z innej broni niż podstawowa oraz masz tylko dwóch pomocników + "lilia". Za to ogólne odczucie z walki jest lepsze poprzez znacznie poprawioną techniczną stronę gry, większy budżet czy coś, generalnie wygląda to ładnie i przyjemnie się walczy.
Ja walki w Nights of Azure oceniam pozytywnie, ale jestem człowiekiem który w Diablo 2 grał tylko nekromantą lub druidem xD uwielbiam używać "minionów". Więc nie trzeba dużo więcej gdy do walki z użyciem minionów doda mi się fajny klimat i ciekawe, ładne postacie kobiece xD tym samym nie jestem obiektywny, ale myślę że nie powinieneś być niezadowolony.
Oczywiście trzeba pamiętać, że Nier:Automata to zupełnie inna liga. Nights of Azure nie ma do tej gry nawet startu, o ile Nier dla mnie to gra AAA, tak Nights of Azure to porządny średniobudżetowiec.
Jeśli kupuje Cię klimat a'la XIX wiktoriańska Anglia, elementy yuri, używanie do walki minionów to myślę, że możesz dać Nights of Azure szansę. Ale wiadomo, nie dam Ci gwarancji, że Ci się spodoba Mi się podoba bardzo i ostatnio właśnie przez kupnem Valkyria Chronicles 4 i Trails of Cold Steel 1 (wczoraj przyszło hehe) powtórzyłem najpierw Nights of Azure, potem Nights of Azure 2 a na końcu Nier: Automata i ponownie sporo przyjemności czerpałem z każdej z tych gier
-
- Wtajemniczony
- Posty: 511
- Rejestracja: śr maja 11, 2016 8:08 pm
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Dzięki wielkie za opinię, na razie mam w co grać i z kilka gier jeszcze czeka na półce na swoją kolejność, a z czasem wiadomo jak to jest, ale jak będzie jakaś okazja to na pewno się na NoA skuszę. W sumie już jest, w Base za €15 na PS4, ale zaraz zacznę więcej kupować niż przechodzić więc wolę się jeszcze wstrzymać.
Co do oczekiwań, przyzwyczaiłem się już do tego że większość japońskich gier ma raczej mniejszy budżet i pewne rzeczy trzeba w takich produkcjach wybaczyć żeby cieszyć się tym co w nich jest dobre. Wystarczy, że walka nie jest tragiczna, nie musi być fenomenalna 10/10.
Co do oczekiwań, przyzwyczaiłem się już do tego że większość japońskich gier ma raczej mniejszy budżet i pewne rzeczy trzeba w takich produkcjach wybaczyć żeby cieszyć się tym co w nich jest dobre. Wystarczy, że walka nie jest tragiczna, nie musi być fenomenalna 10/10.
-
- nołlife
- Posty: 4340
- Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
61,5 h na liczniku Valkyria Chronicles 4 (z tym że często grę zostawiałem na czas posiłków itd, kilka godzin przeleżało sądzę) i wbita platyna.
Najgorszy był ostatni achievement. Wczoraj min 2 h i dzisiaj z 3 plus w trakcie gry może ze 2 powtarzałem jak idiota zacznij akcję zakończ akcję zacznij akcję zakończ akcję...........
ten kto wymyślił te achievementy to diabeł wcielony, czuje się jak idiota że tyle czasu zmarnowałem wbijając idiotyczną platynę.
Zacznij akcję zakończ akcję zacznij akcję zakończ akcję....... 6-7 h tak zmarnowałem *facepalm*
Z innej beczki: może ktoś mi coś powiedzieć o Senran Kagura? Konkretniej Burst Re Neval i tym poprzednim jakimś. Patrząc na gameplaye to bardzo sztywne, drewniane i brzydkie musou. Moje pytania:
1) czy walka to po prostu naparzanie kombosów na masie przeciwnków?
2) czy w rzeczywistości wygląda to jak z poprzedniej epoki? albo i dwóch?
3) co z fabułą? istnieje? jest w miarę ok?
4) personalizacja postaci - czy skiny odblokowuje się normalnie w grze czy jak w DoA trza zabulić ok 1500 zł za całość?
5) ogólne osobiste wrażenia z gry
Z góry dziękuję
Najgorszy był ostatni achievement. Wczoraj min 2 h i dzisiaj z 3 plus w trakcie gry może ze 2 powtarzałem jak idiota zacznij akcję zakończ akcję zacznij akcję zakończ akcję...........
ten kto wymyślił te achievementy to diabeł wcielony, czuje się jak idiota że tyle czasu zmarnowałem wbijając idiotyczną platynę.
Zacznij akcję zakończ akcję zacznij akcję zakończ akcję....... 6-7 h tak zmarnowałem *facepalm*
Z innej beczki: może ktoś mi coś powiedzieć o Senran Kagura? Konkretniej Burst Re Neval i tym poprzednim jakimś. Patrząc na gameplaye to bardzo sztywne, drewniane i brzydkie musou. Moje pytania:
1) czy walka to po prostu naparzanie kombosów na masie przeciwnków?
2) czy w rzeczywistości wygląda to jak z poprzedniej epoki? albo i dwóch?
3) co z fabułą? istnieje? jest w miarę ok?
4) personalizacja postaci - czy skiny odblokowuje się normalnie w grze czy jak w DoA trza zabulić ok 1500 zł za całość?
5) ogólne osobiste wrażenia z gry
Z góry dziękuję
-
- Posty: 87
- Rejestracja: sob wrz 19, 2015 1:11 pm
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Zdarzyło mi się grać w Senran Kagura i jedną część ostatecznie nawet ukończyłem, więc coś tam wiem. Ale nie znam się na Musou, grałem bo spodobała mi się koncepcja gry akcji z absurdalnie głupim fanservicem.
1. Coś w tym stylu, ale nie wiem co innego miałoby tutaj być
2. Wygląd postaci nie jest zły, reszta jak z poprzedniej epoki
3. Istnieje. Ale jest dziwna. Z jednej strony porusza bardzo poważne wątki, eksponuje jakieś traumy z dzieciństwa postaci itp., a potem zupełnie zmienia ton i koncentruje się na tym, że ktoś chce zmacać czyjeś piersi i takie tam. Te poważne wątki są przedstawiane w postaci przewijanego tekstu ze smutnym tłem, co jest strasznie męczące. Fanservice głupiutki, ale i bardzo samoświadomy i w sumie fajny
4. Opcji personalizacji jest sporo, przynajmniej w tych wersjach, które grałem (nie w tej najnowszej). Do kupienia też coś pewnie jest, ale nigdy się nie bawiłem w takie rzeczy.
5. Na krótkie posiedzenia co jakiś czas była całkiem fajna. Gameplay jest dość przyjemny, każdą z ok. 30 bohaterek gra się inaczej więc nie ma czasu się znudzić. Jest też dość zabawnie jeśli ktoś lubi ecchi i tym podobne. Aktorki głosowe wybitne, miałem wrażenie, że połowa sukcesu przy rozbawieniu mnie większością tekstów należała do tego jak dobrze było to rozegrane głosami
Także ogólnie polecam, szczególnie jeśli jest dostępne w niskiej cenie. Wtedy nawet jak nie przypasi i odrzuci nie będzie tragedii.
1. Coś w tym stylu, ale nie wiem co innego miałoby tutaj być
2. Wygląd postaci nie jest zły, reszta jak z poprzedniej epoki
3. Istnieje. Ale jest dziwna. Z jednej strony porusza bardzo poważne wątki, eksponuje jakieś traumy z dzieciństwa postaci itp., a potem zupełnie zmienia ton i koncentruje się na tym, że ktoś chce zmacać czyjeś piersi i takie tam. Te poważne wątki są przedstawiane w postaci przewijanego tekstu ze smutnym tłem, co jest strasznie męczące. Fanservice głupiutki, ale i bardzo samoświadomy i w sumie fajny
4. Opcji personalizacji jest sporo, przynajmniej w tych wersjach, które grałem (nie w tej najnowszej). Do kupienia też coś pewnie jest, ale nigdy się nie bawiłem w takie rzeczy.
5. Na krótkie posiedzenia co jakiś czas była całkiem fajna. Gameplay jest dość przyjemny, każdą z ok. 30 bohaterek gra się inaczej więc nie ma czasu się znudzić. Jest też dość zabawnie jeśli ktoś lubi ecchi i tym podobne. Aktorki głosowe wybitne, miałem wrażenie, że połowa sukcesu przy rozbawieniu mnie większością tekstów należała do tego jak dobrze było to rozegrane głosami
Także ogólnie polecam, szczególnie jeśli jest dostępne w niskiej cenie. Wtedy nawet jak nie przypasi i odrzuci nie będzie tragedii.
-
- Wtajemniczony
- Posty: 511
- Rejestracja: śr maja 11, 2016 8:08 pm
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Akurat z tematem jestem na świeżo, bo niedawno zakupiłem Senran Kagura Estival Versus z promocji na PS4. Burst to taki remake pierwowzoru na silniku Estival Versus, ma dużo mniej postaci i osobiście nie widzę powodu żeby brać akurat tą część, bo paradoksalnie ma trochę mniej zawartości.Grey pisze: ↑sob mar 30, 2019 9:32 amZ innej beczki: może ktoś mi coś powiedzieć o Senran Kagura? Konkretniej Burst Re Neval i tym poprzednim jakimś. Patrząc na gameplaye to bardzo sztywne, drewniane i brzydkie musou. Moje pytania:
1) czy walka to po prostu naparzanie kombosów na masie przeciwnków?
2) czy w rzeczywistości wygląda to jak z poprzedniej epoki? albo i dwóch?
3) co z fabułą? istnieje? jest w miarę ok?
4) personalizacja postaci - czy skiny odblokowuje się normalnie w grze czy jak w DoA trza zabulić ok 1500 zł za całość?
5) ogólne osobiste wrażenia z gry
1) Każda z postaci ma 3 tryby - zwykły, shinobi oraz "bez ubrania". W każdym są trochę inne ataki, ale generalnie jest dosyć podobnie. Walki to praktycznie krótkie epizody z siekaniem setek przeciwników i boss na końcu w postaci innej shinobi. IMO przypomina to trochę to co było w Nier:A tylko dużo bardziej budżetowo, jest lekki cios, silny cios, w prosty sposób łączą się w ciągi ataków, można wyrzucić w powietrze i tam trochę posiekać, no i tyle. Plus taki że każda z postaci faktycznie inaczej się zachowuje i ma czasami unikalne cechy, inną szybkość, lepsze/gorsze animacje, różne zasięgi itd.
2) Jest to niskobudżetowa gra, to na pewno, wygląda trochę jakby była portem z Vity, ale mimo wszystko wygląda zdecydowanie lepiej niż na YouTube. Raz że dzieje się tam tak dużo na ekranie że praktycznie z każdego wideo jakie widziałem kompresja robiła papkę, no a dwa że 60 FPS jednak robi swoje. Według mnie oprawa jest w porządku jak na taką produkcje. Na PS4 slim mam jednak okazjonalne spadki do 30 FPS kiedy nadchodzi chmara przeciwników, głównie na mapie z plażą.
3) Fabuła jakaś tam jest, szczególnie trochę później, ale jednak większość to są fillery typu "mamy coś tam ważnego do zrobienia, ale zróbmy konkurs na plaży kto więcej wymaca", włącza się mapa, siekasz stado przeciwników, potem inne shinobi które akurat pasują do danej scenki, wygrywasz, powrót do LN i są heheszki plus czasami CG.
4) Gra dzieje się na przestrzeni 8 dni, w każdym z nich jest od kilku do kilkunastu mniejszych epizodów. Po ukończeniu każdego z dni odblokowują się nowe fryzury i ubrania. Nie ma tego zbyt wiele, większość ciekawszych rzeczy to niestety DLC. Chociaż personalizacja jest całkiem rozbudowana, można zmieniać fryzury, ubrania i akcesoria osobno w każdym z "trybów" shinobi.
5) Mam mieszane uczucia. Z jednej strony mechanika samej rozgrywki wydaje mi się bardzo przyjemna i niektórymi postaciami po prostu fenomenalnie się sieka, mimo że nie jest to super skomplikowane. Minus jest jednak taki, że tak naprawdę... brakuje tutaj poziomów żeby w ogóle cieszyć się z rozgrywki? Wszystko to są krótkie epizody jak w punkcie 3 do których są z góry przypisane postacie. Jest ich dużo, więc niektórymi zagrasz tylko raz, innymi w porywasz może 5 razy, a każda taka plansza trwa może 5 minut. Ostatecznie więc większość czasu spędziłem powtarzając jedną i tą samą planszę żeby wbijać LVL interesujących mnie postaci (po przejściu raz danego epizodu można powtarzać go dowolną postacią), przetestować combo i po prostu trochę pograć aż do znudzenia materiału. Niestety ciężko to potem wykorzystać w normalnej rozgrywce, bo nie ma gdzie. Oprócz tego jest jeszcze dodatkowy tryb gdzie każda z postaci ma 5 poziomów i mini fabułę z jakąś sytuacją z jej życia, ale to też jest równie krótkie i powtarzalne. Wydaje mi się, że najwięcej frajdy byłoby tutaj z trybu multiplayer, ale nie płacę abonamentu na PS4 więc nie wiem.
Czy polecam? Ciężko powiedzieć, jakoś nie żałuję tych 59 PLN, ale ubolewam że brakuje w tej grze trochę więcej trybów gry na single player. Postacie są ciekawe, mechanika walki przyjemna, ale nie ma gdzie tego wykorzystać bo w głównej historii rotacja jest ogromna. Gdyby chociaż był jakiś nieskończony tryb survivalowy albo niestandardowy to można by było włączyć grę i trochę na luzie posiekać, a tak to właściwie nie ma co robić po "przejściu" fabuły. Nawet podczas samego przechodzenia można się trochę podirytować, bo chciałbyś zagrać kimś konkretnym, a gra zmusza się do grania kimś innym i tak w kółko, a kiedy już zagrasz to raz, może dwa i koniec. Pozostaje tylko cofać się i powtarzać poziomy żeby w ogóle nacieszyć się grą jakąś postacią, bo content dla każdej z nich kończy się czasami szybciej niż wbijesz LVL odblokowujący w ogóle ciekawsze ataki.
-
- nołlife
- Posty: 4340
- Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Dzięki za opinie z tego co czytam to to raczej nie dla mnie... fabuła słaba i stosunkowo mało zawartości. Nie wierze że potencjalne multi (bo jeśli dobrze zrozumiałem to jest, ale żaden z Was go nie wypróbował) nadrobi te braki, Japończycy nie potrafią dodawać do gier elementów online - ot wystarczy że przypomnę sobie najnowsze SAO i chociażby Nioha. Raczej sobie odpuszczę
A propos SAO - chyba krok w tył :/
https://www.animenewsnetwork.com/news/2 ... pc/.145215
stosunkowo wierne odwzorowanie fabuły anime? Naprawdę? Masakra... dużo liczyłem po kolejnej częsci gdyż Fatal Bullet pomimo swych wad podobało mi się, a tu mamy powrót do grania Kirito.
No ale nie skreślam tego, poczekam na dalsze informacje i jeśli znowu kolekcjonerka będzie z dwoma figurkami to pewnie się skuszę szkoda że nie dali daty premiery, ale pewnie żeby nie "spoilerować" (książki są na rynku od dawna więc nie wiem co to za spoiler) gra wyjdzie w marcu 2020 po drugiej serii SAO:A. No ale zobaczymy
A propos SAO - chyba krok w tył :/
https://www.animenewsnetwork.com/news/2 ... pc/.145215
stosunkowo wierne odwzorowanie fabuły anime? Naprawdę? Masakra... dużo liczyłem po kolejnej częsci gdyż Fatal Bullet pomimo swych wad podobało mi się, a tu mamy powrót do grania Kirito.
No ale nie skreślam tego, poczekam na dalsze informacje i jeśli znowu kolekcjonerka będzie z dwoma figurkami to pewnie się skuszę szkoda że nie dali daty premiery, ale pewnie żeby nie "spoilerować" (książki są na rynku od dawna więc nie wiem co to za spoiler) gra wyjdzie w marcu 2020 po drugiej serii SAO:A. No ale zobaczymy
- Skolopendrokot
- Adept
- Posty: 383
- Rejestracja: ndz sie 27, 2017 8:38 am
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
A ja zauważyłam wczoraj na Steamie grę Trap Shrine 女装神社 - tak, tytuł Was nie wprowadza tu nikogo w błąd, akcja rozgrywa się w świątyni pełnej trapów. Nie spodziewam się po niej niczego ambitnego, ale mam nadzieję na fajną komedię.
-
- Wtajemniczony
- Posty: 511
- Rejestracja: śr maja 11, 2016 8:08 pm
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Tego to się nie spodziewałem, Octopath Traveler dostał rating wiekowy w Korei na platformę PC. Oznacza to że prawdopodobnie dostaniemy port, a już myślałem że będzie to wieczny exclusive na Switcha.
Wiem że gra ma miejscami mieszane recenzje, ale świadomy pewnych wad tej produkcji i tak jestem na to nakręcony, szczególnie przez fenomenalny soundtrack który analizowałem wielokrotnie i przesłuchałem już chyba z kilkanaście razy. Do dzisiaj dla mnie żartem jest że "Best Score" w 2018 zgarnęło RDR2, a nie nominowane OT.
Wiem że gra ma miejscami mieszane recenzje, ale świadomy pewnych wad tej produkcji i tak jestem na to nakręcony, szczególnie przez fenomenalny soundtrack który analizowałem wielokrotnie i przesłuchałem już chyba z kilkanaście razy. Do dzisiaj dla mnie żartem jest że "Best Score" w 2018 zgarnęło RDR2, a nie nominowane OT.
- Ogi
- Posty: 57
- Rejestracja: sob sie 15, 2015 12:16 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Gender:
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Plotkuje się, że ma też dostać wersję na PS4. Soundtrack, oprawa i historie postaci są w tym tytule całkiem niezłe. System walki też, ale gra ma jedną koszmarną wadę, przez którą jej nie ukończyłem. Grind. Planując z wyprzedzeniem kolejne akty i wymieniając postacie w teamie i tak musiałem sporo expić.
-
- nołlife
- Posty: 4340
- Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Nie pisałem nawet o zapowiedzi remake oryginalnego Utawarerumono, gdyż premiera "na początku" 2020 mnie trochę zasmuciła - wolałbym żeby pojawiło się ok. pół roku wcześniej, tym bardziej że tekstu do przetłumaczenia jest znacznie mniej niż w przypadku reszty trylogii oraz iż mieli dość czasu na przygotowania (toteż mogli zapowiedzieć to gdy prace trwały już od jakiegoś czasu).
Niemniej jednak na osłodę mam to:
https://gematsu.com/2019/04/utawarerumo ... -this-fall
https://www.animenewsnetwork.com/news/2 ... ll/.145584
Co prawda jak mówią ludzie to "shitty musou game" ale cóż... liczę na to że kolejne projekty z tego uniwersum będą lepsze a póki co będę się cieszyć tym co jest
Gdyby jeszcze jakaś fajna kolekcjonerka do tego była z zaje***** figurką to już w ogóle xD
Niemniej jednak na osłodę mam to:
https://gematsu.com/2019/04/utawarerumo ... -this-fall
https://www.animenewsnetwork.com/news/2 ... ll/.145584
Co prawda jak mówią ludzie to "shitty musou game" ale cóż... liczę na to że kolejne projekty z tego uniwersum będą lepsze a póki co będę się cieszyć tym co jest
Gdyby jeszcze jakaś fajna kolekcjonerka do tego była z zaje***** figurką to już w ogóle xD
- Sefnir
- Adept
- Posty: 151
- Rejestracja: śr lip 09, 2014 8:04 pm
- Gender:
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
A jakoś tak wyszło Dodatkowo jestem jeszcze przed odblokowaniem Kirito Mode Sporo latałem po mapkach, z jednej strony tak czysto for fun, z drugiej grindowałem "przyjaźń" z bohaterami bo uparłem by mieć 100% u każdego. Ogólnie gierki nie przeszedłem, ale pewnie do niej wrócę, jak tylko kupię DLC Dissonance of the Nexus, także tych godzinek będzie jeszcze więcej. Jakoś wciągnęło mnie granie i samo się nabiło 90 godzin. Niemniej nie żałuję ani minuty spędzonej w tej grze.
A tu jeszcze Re: Hollow Fragment kupione czeka A jeszcze w tym roku Hollow Realization na Switcha wyjdzie Oby tez tak się spodobały.
Co do Night of Azure 2.
Gra nie musi pięknie wyglądać, głównie i tak pewnie będę grał mobilnie, bo po to kupiłem Switcha, więc najważniejsze aby gra miała miodny gameplay. Jedynka miała. Rozgrywka naprawdę mi się podobała. Tylko tyle, że była krótka. No i nie do końca mi leżał ten fanserwis. Cały czas czułem jakby był taki trochę niedostosowany, trochę nie na miejscu. Całość kojarzyła mi się z horrorem gotyckim, cała ta scenografia, motyw końca świata, poświęcenia przyjaciółki, a tu nagle bum, lewelujemy postać i świecimy golizną. Gryzło mi się to trochę ze sobą.
Oprócz tego... nawet nie sądziłem, że mnie Apex tak wciągnie. Lamię strasznie, ale i tak lubię tą gierkę.
Co jeszcze... a tak,
Stardew Valley, rok 2, wiosna.
Z rzeczy zaplanowanych
- Zasiew poszedł dobrze. Zdecydowałem się na czosnek i pasternak jako warzywa szybko rosnące (4 dni). Do tego ziemniaki i kale (6 dni). Do tego trochę kalafiorów, oraz niewielka ilość zielonej fasoli (ta akurat ma wiele plonów). Z kawą nie wyszło bo nie zauważyłem, że można ją kupić tylko w tym wozie co się pojawia dwa razy w tygodniu, i ma losowy asortyment.
- Kopalnia. Sięgnąłem dna. Teraz tylko odblokować pustynie.
- Bundle. Coś tam mi się udało podziałać z bundlami. Mam zrobione chyba wszystko co na tę chwilę byłem w stanie, teraz już musze regularnie uzupełniać te, które mi zostały, zależnie od sezonu.
- Ule. Nie od razu, ale dorobiłem te 5 uli, i teraz mam ich 20. W miarę regularny zysk, ale to i tak było robione pod kątem jesieni, gdy najbardziej mogę na nich zarobić.
- Drzewa. Z końcem zimy zasadziłem drzewka, które będę owocowały latem, tak aby przez wiosnę spokojnie wyrosły.
- Starożytne nasionko. Z tygodniowym opóźnieniem, bo zapomniałem, ale posadziłem. Gdzieś chyba od drugiego tygodnia lata powinno zacząć owocować.
- Złote narzędzia. Konewka, siekiera i haczka. Jeszcze tylko kilof. Z dalszym ulepszaniem musze się wstrzymać bo nie mam dostępu do iridium.
Z rzeczy nieplanowanych
- Czarna kura. Na chwilę obecną planowałem kurnik trzymać na poziomie dwóch kur i kaczki. Ale pewnej nocy przyleciała wiedźma i zostawiła czarne jajko, więc jest i następna kura.
Plany na lato
- Zasiew. Znowu pewnie postawię na coś co w miarę szybko rośnie. Na pewno papryka (bo dodatkowo ma wiele zbiorów) i rzodkiew. Do tego pewnie chmielu trochę zasadzę, kukurydzy (potrzebuję złotej do bundla) i czerwionej kapusty. No i oczywiście kilka kwiatków maku, co by lepszy miód był.
- Drzewka. Trzeba zasadzić te co owocuję jesienią, aby latem spokojnie sobie wyrosły.
- W miarę możliwości robienie bundli (pasowało by odblokować pustynię, ale to będzie sporo kosztowało).
- Zasoby. Można by rozbudować oborę i kurnik do ostatniego poziomu, a do tego będę potrzebował sporo kamienia i drewna. Dodatkowo wypadało by wreszcie naprawić kładkę na plaży.
I teraz ten dylemat, brać wersję na Switcha czy na PC
-
- Wtajemniczony
- Posty: 511
- Rejestracja: śr maja 11, 2016 8:08 pm
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Switch to jednak wygodny sprzęt, przynajmniej mam takie wrażenie z obserwacji bo sam nie posiadam, możliwość grania mobilnie w każdym miejscu to jest duży plus. Nawet w samym domu - zabrać do kuchni, do pokoju, do łóżka, a nie tylko na fotelu przy TV itd.
Zobaczymy jaka będzie cena portu na PC, swoją drogą Square zapowiedziało już oficjalnie więc przeciek się potwierdził, już 7 czerwca będzie w sprzedaży na Steam. Nintendo ma jednak taką politykę, że ich gry bardzo wolno tanieją, jeżeli w ogóle. Jeżeli jednak OT będzie po więcej niż €35 to na to samo wyjdzie, przynajmniej na razie do kolejnych promocji, pewnie nie wcześniej niż Winter Sale 2019.
-
- nołlife
- Posty: 4340
- Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Sefnir, aaa to teraz rozumiem xD też próbowałem ten level przyjaźni na 100 wbić ale jak zobaczyłem jak to kiepsko idzie i ile trzeba nazabijać postaci mobkami i ożywiać je z powrotem... to dałem sobie siana xD dlatego nigdy nie zobaczyłem prawdziwego zakończenia tej gry.
Co do Nights of Azure 2 - fanserwisu jest znacznie, znaaaaaaaacznie więcej. Za to myślę że gameplayowo powinno Ci się spodobać no zobaczymy jak tę gierkę ocenisz jeśli się zdecydujesz
Ja jadę teraz Trails of Cold Steel 1 - cóż nieźle trąci czasami PS2 xD pod każdym względem xD nie żeby mnie to odrzucało, tak tylko mówię. Niemniej jednak chyba już za stary jestem by patrzeć na szkolne życie, pseudonastoletnie problemy i ich pseudorozwiązania w połączeniu jeszcze z pseudopolityką i pseudoproblemami społecznymi. Gierkę skończę, bo dość przyjemna, ale raczej (chyba że zmienię zdanie potem) pójdzie na sprzedaż i dalszych części brać nie będę.
Obecnie nie mogę doczekać się Code Vein (oby wyszło w tym roku), Utawarerumono Zan i SAO Lycoris, bo jednak dam szansę kolejnemu SAO i liczę że mnie nie zawiedzie
Co do Nights of Azure 2 - fanserwisu jest znacznie, znaaaaaaaacznie więcej. Za to myślę że gameplayowo powinno Ci się spodobać no zobaczymy jak tę gierkę ocenisz jeśli się zdecydujesz
Ja jadę teraz Trails of Cold Steel 1 - cóż nieźle trąci czasami PS2 xD pod każdym względem xD nie żeby mnie to odrzucało, tak tylko mówię. Niemniej jednak chyba już za stary jestem by patrzeć na szkolne życie, pseudonastoletnie problemy i ich pseudorozwiązania w połączeniu jeszcze z pseudopolityką i pseudoproblemami społecznymi. Gierkę skończę, bo dość przyjemna, ale raczej (chyba że zmienię zdanie potem) pójdzie na sprzedaż i dalszych części brać nie będę.
Obecnie nie mogę doczekać się Code Vein (oby wyszło w tym roku), Utawarerumono Zan i SAO Lycoris, bo jednak dam szansę kolejnemu SAO i liczę że mnie nie zawiedzie
- Lou
- Weteran
- Posty: 1285
- Rejestracja: sob lip 05, 2014 11:50 am
- Lokalizacja: Pabianice
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
Wszyscy grają w The Division 2, a ja w ramach testowania multi na PS4 sięgnęłam po pierwszą odsłonę. I kolejna gra Ubi, która mnie nie zawiodła i wywołuje syndrom jeszcze jednej godziny. Przede wszystkim setting robi ogromne wrażenie. Efekty świetlne, zmiany pogodowe, drobne smaczki prima sorcik. Satysfakcjonujący gameplay, dużo contentu, ciągle łażę zbierać i przerabiać loot Wciąż sporo ludzi na serwerach. Chwilowo inne tytuły poszły w odstawkę.
- deffik
- Adept
- Posty: 273
- Rejestracja: pn mar 14, 2016 1:16 am
- Kontakt:
- Status: Offline
Gry na konsole i PC, czyli o elektronicznej rozrywce
132h w Division 2 nabite i... trzeba będzie odłożyć na chwilę, odpocząć, akurat przed rajdem zapowiedzianym na 25-tego.
Dużo rzeczy do robienia, DC robi wrażenie, do jedynki nie mam odniesienia bo nie grałem. Generalnie gra na plus.
Dużo rzeczy do robienia, DC robi wrażenie, do jedynki nie mam odniesienia bo nie grałem. Generalnie gra na plus.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości