"kącik małego wykolejeńca"
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
http://www.youtube.com/watch?v=NoKPi8xtyjA
W sumie non stop śpiewaliśmy to w Anglii, hit jak nie wiem. W Polsce też to leciało? ; P
[ Dodano: Czw 25 Wrz, 2008 ]
A w tym się zakochałam - boskie *__*
http://www.youtube.com/watch?v=PmRJo8RQ5sA
W sumie non stop śpiewaliśmy to w Anglii, hit jak nie wiem. W Polsce też to leciało? ; P
[ Dodano: Czw 25 Wrz, 2008 ]
A w tym się zakochałam - boskie *__*
http://www.youtube.com/watch?v=PmRJo8RQ5sA
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
DZIENNIK SŁODKIEGO BRZDĄCA
PONIEDZIAŁEK: Mikołaj rozdawał prezenty u babci i dziadka. Dostałem tylko kredki. Fajna zabawka. Porozkładałem kredki na schodach. Nie wiem dlaczego dziadek stoczył się na dół i chyba z powodu starości przestał się ruszać. Żadna kredka się nie zepsuła. Dostałem klapsa. ZABAWA KREDKAMI JEST ZABRONIONA!
WTOREK: Wspaniały dzień, spotkałem Anię na pogrzebie dziadka. Po powrocie bawiliśmy się u babci w doktora. Było miło. Mama zła, tata zły, mama Ani zła, Ania zadowolona. Nie wolno bawić się w doktora. Dostałem lanie. ZABRONOINA JEST CICHA ZABAWA!
ŚRODA: Rozrzuciłem po podłodze czekoladowe ziarenka. Ojciec kupił pułapkę na myszy. Przy mamie zjadłem kilka ziarenek z podłogi. Mama zwymiotowała. Dostałem lanie. ZABRONIONE JEST JEDZENIE PYSZNEJ CZEKOLADY!
CZWARTEK: Zamieniłem w przedszkolu kredki od Mikołaja na piękną, białą myszkę. Włożyłem ją w kolorowe pudełeczko. Prezent dla mamy. Mama najpierw się ucieszyła, ale jak otworzyła pudełko, to zemdlała. Tata był zły. Dostałem lanie. DAWANIE PREZENTÓW ZABRONIONE!
PIĄTEK: Tata zamknął mnie w piwnicy, jest fajnie. Zrobiłem frytki z kartofli które tam były, by pomóc mamie. Ciężka praca, prawie 100 kilo. Dostałem lanie. POMOC MAMIE ZABRONIONA!
SOBOTA: Tata zamknął mnie na strychu. Też bardzo fajnie. By mu pomóc zacząłem czyścić rynny. Na ulicy stał tłum. Strażacy ściągnęli mnie z dachu. Tata wściekły. Dostałem lanie. POMOC TACIE ZABRONIONA!
NIEDZIELA: Tata zamknął mnie w altance. Było zimno, więc rozpaliłem ognisko. Znowu przyjechali strażacy. Fajni faceci, wszystko zalali wodą. Dostałem lanie. PRZEBYWANIE W CIEPLE ZABRONIONE!
PONIEDZIAŁEK: Postanowiłem jeszcze raz zobaczyć strażaków. Zadzwoniłem i przyjechali. Mama zła, strażacy jeszcze bardziej. Dostałem lanie. ZABRONIONE JEST ZAPRASZANIE STRAŻAKÓW!
WTOREK: Dzisiaj cichy dzień. Nic nie zrobiłem. Mama niespokojna i nerwowa. LENISTWO JEST NIEPRZYJEMNE I ZABRONIONE!
ŚRODA: Odwiedziny u babci. Na mój widok pojawiła jej się piana na twarzy. Mama zamknęła mnie w kuchni. Krzesła w babci kuchni są za wysokie. Ulepszyłem je piłą elektryczną dziadka. Teraz są w sam raz. Mama dostała piany na ustach. Ja dostałem lanie. ULEPSZANIE KRZESEŁ ZABRONIONE!
CZWARTEK: Z tatą w klinice u mamy i babci. Mają problemy z nerwami. Chyba jakaś dziedziczna choroba. Doktor chciał ukłuć mamę wielką igłą. W obronie mamy wbiłem mu inną w pupę. Doktor strasznie się darł. Od ojca dostałem lanie. BRONIĆ MAMY ZABRONIONE!
WSZYSTKO ZABRONIONE Z WYJĄTKIEM BICIA DZIECI!
PONIEDZIAŁEK: Mikołaj rozdawał prezenty u babci i dziadka. Dostałem tylko kredki. Fajna zabawka. Porozkładałem kredki na schodach. Nie wiem dlaczego dziadek stoczył się na dół i chyba z powodu starości przestał się ruszać. Żadna kredka się nie zepsuła. Dostałem klapsa. ZABAWA KREDKAMI JEST ZABRONIONA!
WTOREK: Wspaniały dzień, spotkałem Anię na pogrzebie dziadka. Po powrocie bawiliśmy się u babci w doktora. Było miło. Mama zła, tata zły, mama Ani zła, Ania zadowolona. Nie wolno bawić się w doktora. Dostałem lanie. ZABRONOINA JEST CICHA ZABAWA!
ŚRODA: Rozrzuciłem po podłodze czekoladowe ziarenka. Ojciec kupił pułapkę na myszy. Przy mamie zjadłem kilka ziarenek z podłogi. Mama zwymiotowała. Dostałem lanie. ZABRONIONE JEST JEDZENIE PYSZNEJ CZEKOLADY!
CZWARTEK: Zamieniłem w przedszkolu kredki od Mikołaja na piękną, białą myszkę. Włożyłem ją w kolorowe pudełeczko. Prezent dla mamy. Mama najpierw się ucieszyła, ale jak otworzyła pudełko, to zemdlała. Tata był zły. Dostałem lanie. DAWANIE PREZENTÓW ZABRONIONE!
PIĄTEK: Tata zamknął mnie w piwnicy, jest fajnie. Zrobiłem frytki z kartofli które tam były, by pomóc mamie. Ciężka praca, prawie 100 kilo. Dostałem lanie. POMOC MAMIE ZABRONIONA!
SOBOTA: Tata zamknął mnie na strychu. Też bardzo fajnie. By mu pomóc zacząłem czyścić rynny. Na ulicy stał tłum. Strażacy ściągnęli mnie z dachu. Tata wściekły. Dostałem lanie. POMOC TACIE ZABRONIONA!
NIEDZIELA: Tata zamknął mnie w altance. Było zimno, więc rozpaliłem ognisko. Znowu przyjechali strażacy. Fajni faceci, wszystko zalali wodą. Dostałem lanie. PRZEBYWANIE W CIEPLE ZABRONIONE!
PONIEDZIAŁEK: Postanowiłem jeszcze raz zobaczyć strażaków. Zadzwoniłem i przyjechali. Mama zła, strażacy jeszcze bardziej. Dostałem lanie. ZABRONIONE JEST ZAPRASZANIE STRAŻAKÓW!
WTOREK: Dzisiaj cichy dzień. Nic nie zrobiłem. Mama niespokojna i nerwowa. LENISTWO JEST NIEPRZYJEMNE I ZABRONIONE!
ŚRODA: Odwiedziny u babci. Na mój widok pojawiła jej się piana na twarzy. Mama zamknęła mnie w kuchni. Krzesła w babci kuchni są za wysokie. Ulepszyłem je piłą elektryczną dziadka. Teraz są w sam raz. Mama dostała piany na ustach. Ja dostałem lanie. ULEPSZANIE KRZESEŁ ZABRONIONE!
CZWARTEK: Z tatą w klinice u mamy i babci. Mają problemy z nerwami. Chyba jakaś dziedziczna choroba. Doktor chciał ukłuć mamę wielką igłą. W obronie mamy wbiłem mu inną w pupę. Doktor strasznie się darł. Od ojca dostałem lanie. BRONIĆ MAMY ZABRONIONE!
WSZYSTKO ZABRONIONE Z WYJĄTKIEM BICIA DZIECI!
-
- Status: Offline
z mojego forum medycznego XD (ps. to jest trochę smutne a nie urocze, bo czasami to bardziej niż prawda ^^" (morał, znaczy się))
-------
On: - Pij, pij będziesz łatwiejsza...
Ona: - Ja jestem łatwa, tylko ty jesteś du**
------
Porwanie samolotu po rosyjsku:
- Poniedziałek. Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy. Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
- Wtorek. Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
- Środa. Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
- Czwartek. Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów. I pilotów.
- Piątek. Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
- Sobota. Do samolotu wpadł SPECNAZ. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
- Poniedziałek. Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
- Wtorek. Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. SPECNAZ się nie zgadza. Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.
- Środa. Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
-------
On: - Pij, pij będziesz łatwiejsza...
Ona: - Ja jestem łatwa, tylko ty jesteś du**
------
Porwanie samolotu po rosyjsku:
- Poniedziałek. Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy. Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
- Wtorek. Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
- Środa. Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
- Czwartek. Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów. I pilotów.
- Piątek. Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
- Sobota. Do samolotu wpadł SPECNAZ. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
- Poniedziałek. Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
- Wtorek. Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. SPECNAZ się nie zgadza. Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.
- Środa. Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
http://kierowcatira.blox.pl/2008/09/Dys ... -fakt.html <--- no ładnie XP
-
- Status: Offline
http://pl.youtube.com/watch?v=dPigsZiko ... re=related niesmiertelny ZF Skurcz
-
- Status: Offline
http://pl.youtube.com/watch?v=u4G3j9lpGDs
UWAGA, niecenzuralne teksty.
A najgorsze, że oni tak na serio
UWAGA, niecenzuralne teksty.
A najgorsze, że oni tak na serio
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości