Mocno "prawnicza" ta Twoja interpretatio declarativa Pani Mecenas w słowach watakena jest jedynie zawarty fakt, że była pewna grupa mang z tej drukarni do której używano tego papieru, natomiast dopowiadasz sobie stwierdzenie, że we wszystkich mangach z tej drukarni użyto tego papieru choć faktycznie wygląda, że mu o to chodziło.zandam pisze:Czyli wykładnia literalna wskazuje na to, że skoro Madokę tam też drukowali, to była drukowana na tym samym papierze, co pozostała reszta tytułówwataken pisze:dostaliśmy zapewnienie, że do SS#1 zamówili ten sam papier, co wcześniej do innych drukowanych przez nas tytułów
U mnie wszystko gra z papierem, wiec nie wiem o co chodzi. Tomik przeczytałem w dniu premiery, w dodatku wstępując na szybką szamę do Złych Tarasów dosiadł się do mnie facet (jak to w centrowych galeriach miejsc siedzących nie ma) i widząc że wyjmuję swojego dużego toma, on również wyjął swojego i siedzieliśmy jak Ci dwaj durnie przy jednym małym stoliczku, czytając tę samą mangę. Nawet pokazaliśmy sobie wzajemnie swoje... zakładki.
A właśnie, zakładka. Jest przecudowna, prosta i chwytająca oko. Jeśli, nie daj Bóg, to ja będę tym który przetrwa "aż nas śmierć nie rozłączy" to już nie będę potrzebował psa ani kota, to zakładka SSa będzie tą, która umili mi samotne wieczory starych lat. (Ale pies będzie i tak)
A sama manga... cóż. To trochę wybór pomiędzy kurą a krową, ale takim emocjonalnym i subiektywnym oczkiem, Silver Spoon jest lepszy niż FullMetal. Niby znam historię już z animka, ale bawi i trafia do prawego przedsionka jak za pierwszym razem.