Silver Spoon - wątek o tłumaczeniu

Forum dotyczące mangi Silver Spoon i wszystkiego co z nią związane.
Marei
nołlife
Posty: 2216
Rejestracja: czw sie 09, 2007 12:56 pm
Status: Offline

Post autor: Marei » pn sie 12, 2013 12:25 am

gg gonia pisze:Cieszę się że tyle osób jest za spolszczeniem żartów :D
Jakby zadać to samo pytanie na facebooku, to głosów pewnie nie byłoby wcale tak dużo.

Awatar użytkownika
zandam
Moderator
Posty: 3063
Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
Lokalizacja: Wronki
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: zandam » pn sie 12, 2013 1:20 am

Zobaczyłam anime i myślę, że "Budda" lepiej ukazuje Twoje podejście do Nas. :P

Nie straszcie FB... ostatnio nie mogłam się otrząsnąć po "Alice", a tytułu nie znałam (i przez nią pewnie nie dałam mu drugiej szansy); a teraz miałoby jeszcze SS ucierpieć...

Ech, co do tytułu, to o ile nie będzie na okładce żadnych japońskopodobnych twórów (czy to w formie tytułu, czy podtytułu), jak w Egzorcyście, to nie będę narzekała. Tytuł angielski jest znośny (przynajmniej wiem, co oznacza), polski byłby jeszcze lepszy, ale już wolę angielski, niż japoński, którego nie rozumiem i jest zbyteczny w tym (i nie tylko tym) przypadku...

Awatar użytkownika
gg gonia
nołlife
Posty: 2598
Rejestracja: pn sty 25, 2010 3:46 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: gg gonia » pn sie 12, 2013 9:22 am

zandam pisze:Nie straszcie FB... ostatnio nie mogłam się otrząsnąć po "Alice", a tytułu nie znałam
Akurat taki a nie inny zapis tego imienia wiązał się z fabułą, więc to nie jest tylko, po prostu, dlatego że brzmi "cool"

graczykij
Status: Offline

Post autor: graczykij » pn sie 12, 2013 11:58 am

Uwielbiam spolszczone żarty z bardzo prostej przyczyny - śmieszą mnie. A chyba o to chodzi, prawda?
Co do tytułu - trochę żałuję, że nie ma szans na polską wersję, ale trzymam kciuki za podtytuł!

Awatar użytkownika
Nanaly
Adept
Posty: 403
Rejestracja: pt cze 24, 2011 10:20 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Nanaly » pn sie 12, 2013 12:16 pm

Podobałby mi się tytuł "Silver Spoon", bez żadnych podtytułów (dla mnie są zbędne). Co do tłumaczenia żartów mam takie samo zdanie jak Ajsza:
Ajsza pisze:A ja osobiście nie przepadam za takimi tłumaczeniami jak o Onizuce - pamiętam, że mnie one mocno raziły. W japońskim komiksie Edyta górniak? Co ona tam u licha robi? Niedługo chyba ją w lodówce znajdę. A z drugiej strony japońskie nazwiska nic mi nie powiedzą.

Więc moja rada: wszystko co będziecie robić, róbcie z umiarem, by nie przedobrzyć.
Nie przepadam za tłumaczeniami fanowskimi, w których roi się od polskich nawiązań np. "Idę do Biedronki( :evil: ), kupić ci coś?"lub rzucanie Dodami na prawo i lewo. Również stosowanie znanych cytatów takich jak np. "Ona tańczy dla mnie" (podobno w 15 tomie Ourana - nie jestem na bieżąco) mi się nie podoba. Teraz są one znane i ludzie wiedzą o co chodzi, ale przyjdzie inne pokolenie i nie będzie znało tych "zacnych" cytatów. Zdarzyło mi się, że czytając jakąś mangę nie kojarzyłam o co chodziło w jakimś zwrocie (były to słowa jakiegoś księdza czy hmm... mniejsza o to), bo nie znałam tej sprawy, była dawno, manga nie należała do najnowszych itp. Nie mówię, żeby całkowicie wykluczyć takie zabiegi, ale też nie wciskać ich na siłę, bo tracą na aktualności i nie będą rozśmieszać przyszłych czytelników, pewnie niektórych obecnych też nie, bo nie każdy śledzi trendy, ogląda kwejka itp. Rozumiem również, że twarde tłumaczenie z japońskiego, zawierające dopiski tłumaczące żarty, nie jest dobrym pomysłem, bo nie będą nas bawić, więc mam nadzieję, że tłumacz znajdzie złoty środek :wink:

Awatar użytkownika
romanova
Wtajemniczony
Posty: 667
Rejestracja: sob paź 08, 2011 11:04 am
Status: Offline

Post autor: romanova » pn sie 12, 2013 1:03 pm

"Łyżeczka" mnie nie interesuje, ale interesują mnie wszelkie kwestie związane z przekładem i odbiorem tegoż, więc pozwolę sobie dołączyć do dyskusji.

Wszyscy zapominają o trzeciej możliwości, czyli nawiązaniu do zjawisk (pop)kultury znanych zarówno w Japonii, jak i w Polsce. Pozostawienie odniesień japońskich to rozwiązanie złe, ponieważ 9 na 10 czytelników nie zrozumie albo nie skojarzy (przypis, jak wiadomo, zabija żart). Nawiązanie do realiów polskich skutuje - jak już zauważyły Ajsza i Nanaly - dysonansem, generalnym poczuciem, że "coś tu nie pasi". Można więc w takim przypadku odnieść się do czegoś bardziej "ogólnoswiatowego", czyli zastąpić jakąś ekscentryczną japońską gwiazdkę nie Dodą, ale np. Lady Gagą. Takie rozwiązanie na pewno nie jest złotym środkiem, ale w końcu czym jest tłumaczenie, jeśli nie sztuką kompromisu.

Awatar użytkownika
Carnivall
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: czw maja 23, 2013 8:54 pm
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Carnivall » pn sie 12, 2013 1:19 pm

romanova pisze:"Łyżeczka" mnie nie interesuje, ale interesują mnie wszelkie kwestie związane z przekładem i odbiorem tegoż, więc pozwolę sobie dołączyć do dyskusji.

Wszyscy zapominają o trzeciej możliwości, czyli nawiązaniu do zjawisk (pop)kultury znanych zarówno w Japonii, jak i w Polsce. Pozostawienie odniesień japońskich to rozwiązanie złe, ponieważ 9 na 10 czytelników nie zrozumie albo nie skojarzy (przypis, jak wiadomo, zabija żart). Nawiązanie do realiów polskich skutuje - jak już zauważyły Ajsza i Nanaly - dysonansem, generalnym poczuciem, że "coś tu nie pasi". Można więc w takim przypadku odnieść się do czegoś bardziej "ogólnoswiatowego", czyli zastąpić jakąś ekscentryczną japońską gwiazdkę nie Dodą, ale np. Lady Gagą. Takie rozwiązanie na pewno nie jest złotym środkiem, ale w końcu czym jest tłumaczenie, jeśli nie sztuką kompromisu.
O to to to. Justin Bieber też może śmieszyć

mid29
Status: Offline

Post autor: mid29 » pn sie 12, 2013 1:21 pm

Carnivall pisze:
O to to to. Justin Bieber też może śmieszyć
Justin Bieber może TYLKO śmieszyć :p
Sorry z offtop, nie mogłam się powstrzymać :mrafroamerykanin:

Awatar użytkownika
Ame
nołlife
Posty: 3906
Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: Ame » pn sie 12, 2013 1:38 pm

mid29 pisze:Justin Bieber może TYLKO śmieszyć :p
Gdyby nie internety nie znałam bym go :lol: Ostatnio jest o nim głośno w necie i nie chciałam go widzieć jeszcze w mandze.

Marei
nołlife
Posty: 2216
Rejestracja: czw sie 09, 2007 12:56 pm
Status: Offline

Post autor: Marei » pn sie 12, 2013 3:36 pm

Carnivall pisze:Justin Bieber może TYLKO śmieszyć :p
:lol:

JPF swoim tłumaczeniem Alchemika bardzo wysoko ustawił poprzeczkę, bo jak dla mnie jest to chyba najlepiej przetłumaczona manga na naszym rynku, więc bardzo trzymam kciuki za Waneko, żeby udało im się chociaż dorównań poziomem :D

wszczebrzeszyn
Status: Offline

Post autor: wszczebrzeszyn » pn sie 12, 2013 4:09 pm

A mnie polskie "smaczki" w FMA drażniły i wolałbym pozostawić żarty w oryginale + ewentualnie dodać przypis. Za parę lat o Dodzie czy Górniak mało kto będzie pamiętał i też trzeba będzie googlać. Żarty typu "bijesz jak Gołota" i tak mnie nie śmieszą więc równie dobrze może to być Hirotaka, Honda albo Kitano. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do FMA akcja dzieje się w Japonii więc co robiłaby tu jakaś Doda czy inny Donald? Przyznam jednak, że propozycja romanovej wydaje się być rozsądnym kompromisem.

A jeśli chodzi o tytuł, na moje może być i "Silver Spoon".

Awatar użytkownika
gg gonia
nołlife
Posty: 2598
Rejestracja: pn sty 25, 2010 3:46 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: gg gonia » pn sie 12, 2013 4:24 pm

wszczebrzeszyn pisze:Za parę lat o Dodzie czy Górniak mało kto będzie pamiętał i też trzeba będzie googlać.
A myślisz że jak w Japonii jest niewiązanie do jakiejś pop-gwaizdki to one są jakieś długowieczne albo ludzi pamiętają o nich a zawsze? Nie, autor robiąc nawiązanie do gwiazdki pop jest świadom tego że o połowie tych osób za miesiąc (bo w Japonii zmieniają się one o wiele szybciej niż w Polsce) nikt nie będzie pamiętał.
Taki urok tych żartów.
wszczebrzeszyn pisze:Żarty typu "bijesz jak Gołota" i tak mnie nie śmieszą więc równie dobrze może to być Hirotaka, Honda albo Kitano.
To że tego typu żarty nie są w twoim guście nie znaczy ze trzeba je robić niezrozumiałym co by zabić humor zupełnie. "żarty nawiązujące do znanych osób nie są zabawne więc wrzućmy nikomu nic nie mówiące nazwisko, no bo po co, miałyby być chociaż zrozumiałe"

Chodzi o to że jak wrzucasz takiego "pudziana" to wiesz że bohaterowie nawiązują do siły itp. a jak wrzucisz jakiegoś Hirokiego który w Japonii wygrał jakieś tam mistrzostwa sumo ( a zapewne trza tu dopisać dopisek bo ile osób by to wiedziało) to żart ginie.
Ostatnio zmieniony pn sie 12, 2013 4:25 pm przez gg gonia, łącznie zmieniany 1 raz.

Makoto
Status: Offline

Post autor: Makoto » pn sie 12, 2013 4:24 pm

Silver spoon brzmi dobrze i według mnie wystarczy. Swoją drogą czemu Arakawa tak to nazwała to dopiero zagadka :P

A co do żartów to spolszczenie, bo usłyszenie żartu typu że jest tępy jak np. Yamazaki i później czytać przypiek, w którymś miejscu na stronie, bądź na ostatniej stronie jak w nhk ! tomiku, to już moim zdaniem trochę zabija humor. W końcu to co jest w oryginalnej mandze, jest skierowane, przede wszystkim do japończyków, i takie odniesienia, do miejsc i postaci tylko do nich skierowane, takie jest moje zdanie.

Zarkarys
Status: Offline

Post autor: Zarkarys » pn sie 12, 2013 5:56 pm

Mnie w sumie obojętne, która wersja językowa tytułu się pojawi, bo wszystkie mi się podobają.
Co do tłumaczenia żartów, to zgadzam się z przedmówcami. Powinny one przede wszystkim śmieszyć odbiorców danego kraju i nie widzę nic złego w tym, że dowcipy są dostosowywane na realia polskie w mangach. Ma to o wiele więcej sensu niż zostawianie jakieś japońskiej gwiazdy pop czy tenisa, a potem tworzenie przypisu wyjaśniającego o co chodzi w żarcie. Jeśli się nie jest obeznanym w temacie, to wtedy cały humor zostaje zabity.

Krzych_Ayanami
Status: Offline

Post autor: Krzych_Ayanami » pn sie 12, 2013 6:55 pm

Moim zdaniem żarty do których robi się przypisy, przestają być żartami. To bardziej "ciekawostki przyrodnicze". Tak więc ich tłumaczenie jest obowiązkowe.

Jak ktoś chce mieć to po japońsku, to niech kupi oryginał.

wszczebrzeszyn
Status: Offline

Post autor: wszczebrzeszyn » pn sie 12, 2013 8:29 pm

gg gonia pisze:A myślisz że jak w Japonii jest niewiązanie do jakiejś pop-gwaizdki to one są jakieś długowieczne albo ludzi pamiętają o nich a zawsze?
lol
Nie bez powodu napisałem "też trzeba będzie googlać". Takie żarty błyskawicznie się starzeją i Japończycy również za jakiś czas będą musieli skorzystać z google'a by je zrozumieć (u nich to w ogóle "gwiazdy" zmieniają się co roku, a skandale o których głośno zdarzają się na tyle często, że wspominanie o nich w mangach mija się z celem).
gg gonia pisze:To że tego typu żarty nie są w twoim guście nie znaczy ze trzeba je robić niezrozumiałym co by zabić humor zupełnie.
To że tego typu żarty są w twoim guście nie uzasadnia robienia wiochy (no pun intended) i burzenia spójności świata (Japończycy wspominający o Dodzie/Gołocie/Donaldzie...). Mnie (i nie tylko mnie) takie żarty drażnią (nawet w abstrakcyjnym świecie gdzie jeszcze by to jako tako uszło), ciebie nie. Pytanie brzmi: z kim zgadza się więcej osób?

Makoto
Status: Offline

Post autor: Makoto » pn sie 12, 2013 8:43 pm

wszczebrzeszyn pisze: Pytanie brzmi: z kim zgadza się więcej osób?
Jest na to metoda mianowicie ankieta, kto woli jak.

Poza tym abstrakcyjne? Po prostu zawsze można uznać, ze sława górniak, dody i gołoty doszła aż do Japonii :D
Ok rozumiem, że jak widzisz w mandze bądź anime, które nie jest gintamą porównanie do gołoty to cię to nie śmieszy, jednak są też i tacy którzy stracą cały humor, jak będą musieli szukac po całej mandze, lub w googlach kim jest jakis kondo, albo himura. Jednak na szczęście nie ma w tej mandze aż tylu odnośników, więc można ścierpieć, którąkolwiek wersje.

Chrno
Status: Offline

Post autor: Chrno » pn sie 12, 2013 8:50 pm

Żarty oczywiście że tłumaczone na polski, tylko że ze smakiem. Przesada w żadną stronę nie jest dobra.

eviane
Status: Offline

Post autor: eviane » pn sie 12, 2013 10:40 pm

Podoba mi się pomysł pójścia na kompromis i nie używania w żartach nazwisk polskich celebrytów, gwiazd, ani dosłownego tłumaczenia, a właśnie wprowadzenie osób powszechniej znanych (jak ktoś wcześniej napisał np. Lady Gaga). Też bardzo drażnią mnie te swojsko-polskie klimaty w mandze, która dzieje się w Japonii. Sama nie wiem czemu;) może problemem są w sumie żarty - nie ma w nich zbyt dużo polotu, obojętnie jakiego nazwiska użyje tłumacz. Mnie po prostu takie żarty nie śmieszą, ale mimo tego i tak wolałabym widzieć w tłumaczeniu inne odniesienia niż te zaczerpnięte typowo z polskiego podwórka.

GrisznakIW
Status: Offline

Post autor: GrisznakIW » pn sie 12, 2013 10:47 pm

Dla mnie ważne jest, aby żart był śmieszny. Dlatego nie przeszkadzają mi polskie odniesienia, jeśli twórczo zastępują one totalnie niezrozumiałe dla cudzoziemca japońskie, mocno hermetyczne niekiedy żarty.

ODPOWIEDZ

Wróć do „"Silver Spoon"”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości