Forum Waneko

format: 145 x 205 mm
okładka: miękka z obwolutą
cena okładkowa: 29,90 zł
tłumaczenie: Tomasz Molski
Opis: Rabunkowa gospodarka złożami naturalnymi oraz zanieczyszczenie atmosfery spowodowały gigantyczny efekt cieplarniany. Nie da się już zatrzymać wzrostu temperatury, a wszelkie życie na Ziemi skazane jest na zagładę. Jedyna nadzieja na odbudowanie flory i fauny to zabezpieczenie DNA wszystkich żywych organizmów w odpowiednio dostosowanym do tego pojemniku i przeczekanie nieprzyjaznych warunków. Tytułowy „Hotel” to gigantyczna budowla wznosząca się na pięć kilometrów w górę. Jest swoistym przechowalnikiem zarządzanym przez Louisa – komputer obdarzony świadomością.

Jestem ciekawa czemu w empikach nie dadzą. Taki mały nakład będzie?

Dziwna sprawa z tym empikiem.
Sama obwoluta mi się podoba. Nie mogę się doczekać na swój egzemplarz.

Jaka dziwna? Już tłumaczę Koszty zakupu materiałów i licencji na ten tytuł są tak duże, że rabat, który musimy udzielić sieci Empik, spowodowałby, że dopłacimy do interesu. Dlatego uprzedziliśmy inne sklepy o niższym rabacie na ten tytuł ale monopolista to monopolista. Dlatego tego nie dostaną.

Czemu koszty materiałów są takie duże? Od czego to zależy?

Podoba mi się obwoluta Nie mogę doczekać się swojego tomika Chociaż bardziej czekam na Overlorda

Hachi1973 pisze:Jaka dziwna? Już tłumaczę Koszty zakupu materiałów i licencji na ten tytuł są tak duże, że rabat, który musimy udzielić sieci Empik, spowodowałby, że dopłacimy do interesu. Dlatego uprzedziliśmy inne sklepy o niższym rabacie na ten tytuł ale monopolista to monopolista. Dlatego tego nie dostaną.

Jakby ktoś się jeszcze pytał dlaczego nie polecam kupowania w Empikach.

Fajna okładka. Tylko ta dziewczyna z prezentem jakoś mi nie siedzi Trzeba będzie niedługo się zaopatrzyć ^^

Dla mnie to tak średnio, że nie będzie w Empiku bo przesto sobię trochę na ten tytuł poczekam. Chociaż z drugiej strony dzięki temu bardziej wspomogę wydawnictwo, więc nie narzekam

Czemu koszty materiałów są takie duże? Od czego to zależy?

Odpowiem za Kotori, bo u wszystkich wydawców wygląda to podobnie
Oprócz samej licencji płaci się również za udostępnione materiały - inna cena jest za strony czarno-białe i inna za kolorowe (znacznie większa). Liczba stron kolorowych bardzo wpływa na poniesione koszty (nie mówiąc już o druku). Podobną sytuację mieliśmy z "Planetes".

Do mnie tomik przyszedł w piątek, dziś przeczytałam. To bardzo dobra rzecz. Największe wrażenie zrobiła na mnie tytułowa opowieść, lekturze towarzyszyło też najwięcej emocji. "Prezent" czytałam już kiedyś w skanach i również bardzo lubię to opowiadanie. Kolejne podobały już mi się nieco mniej. Historia o tuńczyku zawiera w sobie elementy komediowe, za którymi średnio przepadam ale uśmiechnęłam się parę razy. "Stephanos" to coś, o czym nie bardzo wiem co myśleć... Nie bardzo widzę w tym sens. Mam wrażenie, że głównym celem autora było narysować trochę golizny i hm... "kontrowersyjnych"/"szokujących" scen. Ze względu na motywy biblijne od razu skojarzyła mi się ta opowieść z "Rakią". Ostatnia historyjka jest dla mnie takim "ogryzkiem", urywkiem czegoś większego. Takie "meh", które bez koloru byłoby w ogóle niewarte uwagi.

Kreska jest piękna. Od dawna podoba mi się styl rysowania Boichiego. Ale co ciekawe, bardziej podobają mi się jego czarno-białe prace niż te w kolorze.

W polskiego wydania jestem zadowolona. Okładka na żywo robi wrażenie. W środku też wszystko gra. Kolorowe strony (na kredzie) prezentują się bardzo ładnie. Nie zauważyłam też prześwitów ani "łupieżu". Tłumaczeniu również nie mam nic do zarzucenia.

Bardzo udana jednotomówka. Więcej takich!

Przeczytałem dzisiaj. Baaardzo mi się podobało. Ale tylko na początku. Im dalej tym gorzej. Pierwsza historia świetna, "Prezent" też niezły, ale reszta... No dobra, tuńczyk też był ok, chociaż poziom absurdu przekroczył tu wszystko. Dwie ostatnie historie bardzo średnie, nie podobały mi się.

Do Polskiego wydania nie mam zastrzeżeń, wszystko jest ok

Tomik przyszedł mi już jakiś czas temu ale dopiero wczoraj znalazłem czas na przeczytanie. Co do wydania jest wydane naprawdę bardzo dobrze. Duży format, naprawdę bardzo dużo kolorowych stron. Co do historii to główna historia była naprawdę bardzo dobra, a reszta taka przeciętna lub mega słaba. Te historie przerywniki były czasem mega śmieszne ale jakiegoś szalu nie było. Nie odczułem tej wysokiej ceny głównie dlatego że kupowałem na gildi gdzie cena była jakoś ok.20zł. Gdybym miał kupić ten tom za 30zł raczej bym tego nie zrobił bo tylko główna historia była naprawdę super.

Tytułowy Hotel bardzo mi się podobał. Prezent i Tuńczyk były niezłe, ale jeśli chodzi o Tuńczyka to ja pomyślałem "ta końcówka... 10/10" poczym patrzę na stronę obok "aha, to jeszcze nie koniec" i od tego momentu moja mina podczas czytania wyglądała tak -> ಠ_ಠ wtf co ja właśnie czytam

Wydawnictwo nie chciało wydać tego jak chciałem, więc musiałem się udać do specjalistów.
I otrzymałem taki rezultat

Ile cie to kosztowało?

Krzych_Ayanami, też chciałbym zapytać o koszt.
Podoba mi się. Gratuluję pomysłu i wykonania przez specjalistów. Bo rezultat jest!:D

Zrobia mi tak z Overlordem?

Overlorda trzeba by było już hurtowo, po kilka(naście) tomów oddawać do oprawienia. Ale prezentowałby sie zacnie na półce.

Za takie wykonanie - znaczy w płótnie i z nadrukiem - zapłaciłem 120 złotych w introligatorni pana Rafała Korzenia na ulicy ul. Śniadeckich 12/16 lokal 78.
Na obecną chwilę zupełnie nie potrafię powiedzieć czy jest to dużo, czy mało bo to pierwszy komiks jaki sobie oprawiłem - i siłą rzeczy pierwszy punkt z usług którego skorzystałem.

Myślałem nawet o oprawieniu komiksu w skórę, ale jak usłyszałem, że metalowy stempel, który na gorąco wytłacza tytuł, autora i w ogóle wszystko to koszt 500 złotych (a przecież na tym nie koniec), to dałem sobie spokój.

Velsu pisze:Zrobia mi tak z Overlordem?

Firma zajmująca się oprawianiem książek zrobi ci każdą jaką do niej przyniesiesz.
Tylko miej na uwadze, że jeśli będzie to płótno, to nadruki będą robione raczej na ciemnym tle - to moje jest najjaśniejsze jakie mieli w swojej ofercie. Kiedy powiedziałem, że chce białe ostrzegli mnie, że będę musiał czytać w rękawiczkach, bo takie bardzo łatwo łapie brud.

Jest też opcja, że sam sobie zaprojektujesz okładkę, wydrukujesz u nich albo w jakimś innym punkcie i ci ją "założą".