Blask Księżyca

Forum poświęcone wydawnictwu Kotori, wydawanym przez nie tytułom, itp, itd...
Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » śr lis 18, 2015 4:12 pm

Madoka pisze:Skusiłam się na "Blask księżyca", jeśli mi się spodoba to może sięgnę po inne light novelki. Póki co po pobieżnym przejrzeniu, jedyne co mi nie pasuje to wielkość czcionki tytułów rozdziałów. Zazwyczaj takich rzeczy się nie czepiam ale tu jakoś mnie to razi.
Jednotomowe LN są mimo wszystko pewnego rodzaju rzadkością, więc nie jestem pewny czy ocenianie całego tego gatunku po Blasku Księżyca jest dobrym pomysłem ;) z drugiej strony kupowanie całej serii by się przekonać także brzmi średnio...
No wiadomo - Twój wybór, tak tylko zaznaczam :)

Awatar użytkownika
Madoka
Moderator
Posty: 3265
Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
Lokalizacja: Szczecin
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Madoka » śr lis 18, 2015 8:08 pm

Generalnie chciałam zobaczyć jak to wygląda, bo żadnej w ręku nie miałam nigdy a jakos wielkiego parcia na to nie mam. Tak po prostu wzięłam na spróbowanie.
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "

GG:5144161

Awatar użytkownika
Ame
nołlife
Posty: 3906
Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: Ame » śr lis 18, 2015 8:33 pm

Madoka polecam na "Na skaju jutra". Może jeszcze są w biedronce to byś wiele zaoszczędziła po kosztowałoby cię tylko 9 zł.

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » śr lis 18, 2015 9:39 pm

Ame pisze:Madoka polecam na "Na skaju jutra". Może jeszcze są w biedronce to byś wiele zaoszczędziła po kosztowałoby cię tylko 9 zł.
Zgadzam się. Fajnie się to czytało :)
Mam nadzieję, że Blask Księżyca również mi się spodoba^^ paczka z Gildii powinna przyjść w następnym tygodniu, w zależności jak szybko dostaną Tasogare 8 ^^

Awatar użytkownika
Madoka
Moderator
Posty: 3265
Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
Lokalizacja: Szczecin
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Madoka » czw lis 19, 2015 1:34 am

Ame, szukałam ale w mojej Biedrze niestety nie było. I na tym utnę ten offtop. ;-)
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "

GG:5144161

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » ndz lis 29, 2015 9:35 am

No, przeczytane :) wydanie jak SAO, więc nie będę się nad tym pochylał. Miałem jednak wrażenie, że tomik jakiś taki bardziej "luźny" był, czy coś. Łatwiej się go mocno rozwierało itd.
Tłumaczenie mi się podobało, mieszane uczucia wzbudziła jedna literówka (da się zrobić tylko jedną literówkę? to czemu w SAO jest ich taka masa!).
Poza tym:
109 - pomylono kryminologię z kryminalistyką
Detektyw - z anime i amerykańskich gier/filmów wnoszę, że w tych krajach w policji jest taka funkcja, ale w Polsce czegoś takiego w policji nie ma. Dlatego dobrze byłoby przy pierwszym użyciu tego terminu dodać przypis. Wiadomo, dało się domyślić z kontekstu, a ludzie w Polsce więcej zwykle wiedzą o prawie amerykańskim niż polskim (lol) ale mimo wszystko przypisu mi brakło.

Co do samego utworu: podobał mi się, nawet bardzo. Wciągnął mnie na tyle, że pod koniec zarwałem nawet nockę co zdarzyło mi się dopiero trzeci raz w życiu. Gdzieś tak do 70% tomiku byłem jednak pewny, że to lektura na raz i do niej już nigdy nie wrócę, chciałem więc napisać postulat, by mimo wszystko więcej tego typu jednotomówek nie wydawać a skupić się na bardziej zdatnych to ponownego czytania light novel. Ale ostatecznie uznałem, że pewnie jeszcze do tej książeczki wrócę, gdy rzecz jasna będę miał czas (ostatnio praktycznie niczego ponownie nie czytam...).
Także... trzymać tak dalej :) czekam na kolejne light novelki od Kotori.

Awatar użytkownika
ninna
nołlife
Posty: 2961
Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
Lokalizacja: Kutno
Status: Offline

Post autor: ninna » pt gru 25, 2015 11:24 pm

Przeczytałam! Nareszcie... Chyba z miesiąc mordowałam tę książkę... Kupiłam, by zobaczyć co warte to całe light novel. Nie wiem, czy wszystkie są takie ale prędko po kolejną nie sięgnę. Taka hybryda mangi i książki nie jest dla mnie.

Od początku coś mi w tym nie grało. Najpierw sądziłam, że to przez to, że bohaterowie to nastolatki (najczęściej czytam horrory o gliniarzach w średnim wieku :wink:). W mangach młody wiek bohaterów jakoś mi nie przeszkadza, w sumie nie wiem dlaczego. Ale jednak nie w tym tkwił problem bo do bohaterów w końcu się przyzwyczaiłam. Drażniła mnie bardzo "mangowa" narracja. Serio, czułam się jakbym oglądała anime/czytała mangę bez obrazków. Te przesadzone reakcje, zbędne szczegóły w opisach (grzywka Tsukimori powinna zostać osobną postacią :roll: ), nagłe zmiany nastroju itd. To, co sprawdza się w mandze/anime, potwornie zgrzytało mi w książce.

Opisy zasługują na osobny akapit. Zachwyty nad urodą Yoko sprawiały, że miejscami czułam się, jakbym czytała "Zmierzch". Do tego są strasznie grafomańskie. Taki mały cytat:
Jak gdyby nigdy nic podeszła do mojego biurka i zwróciła się do mnie głosem miękkim niczym letnia bryza oraz uśmiechem ciepłym jak promienie słońca prześwitujące przez liście drzew
. Nie wiedziałam, czy mam się śmiać czy płakać jak to przeczytałam :|. Generalnie czoło boli od facepalmów...

Fabuła, cóż... Nie tego się spodziewałam. Chciałam kryminału/thrillera, a nie opowiastki szkolnej z wkurzającymi bohaterami. Ciekawie robi się dopiero pod koniec, a to stanowczo za późno. No i ten "detektyw". Najgorsza postać w książce. Strasznie dziecinny, zachowywał się jak rówieśnik licealistów. Mam też wrażenie, że autorka nie wiedziała, jak zakończyć opowieść więc zdecydowała się właściwie [spoiler]nie wyjaśniać niczego[/spoiler]

Generalnie słabe to jest, bardzo słabe. Mój egzemplarz podaruję bibliotece. Ilustracje też mnie jakoś nie porwały. W ogóle obrazki w książkach są dla mnie czymś zbędnym. Wyjątek stanowią baśnie i książki dla najmłodszych. Czytając sama wyobrażam sobie bohaterów i ilustracje zwyczajnie mi to wyobrażenie psują i wybijają mnie z rytmu czytania.

Do wydania natomiast przyczepić się nie mogę. Książka wygląda ładnie i schludnie. Czyta się wygodnie.

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » sob gru 26, 2015 6:49 am

ninna pisze:Nie wiem, czy wszystkie są takie
Postaram się odpowiedzieć na to pytanie ;)
ninna pisze:Drażniła mnie bardzo "mangowa" narracja. Serio, czułam się jakbym oglądała anime/czytała mangę bez obrazków. Te przesadzone reakcje, zbędne szczegóły w opisach (grzywka Tsukimori powinna zostać osobną postacią :roll: ), nagłe zmiany nastroju itd. To, co sprawdza się w mandze/anime, potwornie zgrzytało mi w książce.
Ano to raczej cecha LN, dotyczy lwiej ich części. Te książki wyglądają jak scenariusz mangi czy anime, tak w sumie bardziej anime nawet :lol: Oczywiście są LN bardziej książkowe - z mi znanych Rokka no Yuusha, Fate/Zero, Spice and Wolf... ale jednak rodowód LN ciągnie się za nimi. Dlatego jeżeli takie coś mocno Ci przeszkadza, raczej musisz LN unikać, ewentualnie wybierać jedynie te, w których takie elementy są pomniejszone do minimum.
ninna pisze:Zachwyty nad urodą Yoko sprawiały, że miejscami czułam się, jakbym czytała "Zmierzch". Do tego są strasznie grafomańskie.
Ano to już nie jest takie normalne :) wiadomo, zwykle bohaterki LN podobają się głównemu bohaterowi, co jest jasno oznajmione czytelnikowi, ale tak ogrooomne, natrętne i wątpliwej jakości zachwyty widziałem tylko w "Księżniczce i pilocie" do tej pory. Także to na pewno NIE JEST normalna cecha przeciętnej LN :)
Za to w ecchi LN ogranicza się to często do: "jakie ona ma balony :shock: "
xD xD xD ale domyślam się, że takie cuś także by Cię irytowało ^^
ninna pisze:Fabuła, cóż... Nie tego się spodziewałam. Chciałam kryminału/thrillera, a nie opowiastki szkolnej z wkurzającymi bohaterami. Ciekawie robi się dopiero pod koniec, a to stanowczo za późno. No i ten "detektyw". Najgorsza postać w książce. Strasznie dziecinny, zachowywał się jak rówieśnik licealistów.
Hm. Po pierwsze na okładce była bishoujo ;) a gdy jest bishoujo to nie ma czystokrwistego horroru/thrillera. Są LN takich gatunków, jak jakieś wydawnictwo będzie chciało takowego wydać, na pewno jasno o tym poinformuje.
Co do dorosłych zachowujących się jak dzieci - kolejne cecha kiepskich LN. Takich w których autor nie ma pomysłu na akcje... zwykle takie coś dzieje się po kilku tomach przedłużania ecchi komedii, tutaj jest zupełnie nieuzasadnione.
Czy to jest normalne? Jak napisałem - nastawiłaś się na horror/hriller bez żadnych podstaw, więc to tylko i wyłącznie Twoja wina ;)
Natomiast tego typu wadliwa konstrukcja postaci - nie zdarza się często. A już na pewno nie w stosunku do, jakby na to nie patrzeć, ważnych dla fabuły postaci.

Co do zakończenia - nie rozumiem czego nie zrozumiałaś ;)
[spoiler]główna bohaterka to po prostu yandere xD i to jedyne sensowne wytłumaczenie^^[/spoiler]
Musisz też wziąć pod uwagę, że jednotomowe LN kierują się zupełnie innymi prawami niż serie. Serie mają więcej czasu na rozwinięcie fabuły, często jednak upadają w trakcie, ponieważ autor nie chce zabić kury znoszącej złote jaja a zarazem nie ma już pomysłu co dalej. Dlatego, między innymi, tak bardzo podobają mi się utworu Kawahary - gościu cały czas ma pomysł. Komuś może się on nie podobać, wiadomo, ale MA i mi on odpowiada. A np. takie Spice and Wolf zawiodło mnie - sensowne są pierwsze 4 tomy i ostatnie 4 tomy. 9 w środku można by praktycznie wyrzucić.....

Mam nadzieję, że mój elaborat do czegoś Ci się przyda^^ chociaż w sumie nie - w końcu główną wadą, która Cię wkurzała jest mangowość, będąca immanentną cechą większości LN. No ale zdarzają się wyjątki, jak mówiłem ;) i trzy przykładowe podałem bez problemu także nie są one tak wybitnie rzadkie^^

Senira
Status: Offline

Post autor: Senira » sob gru 26, 2015 12:38 pm

Dzięki dwóm powyższym opiniom wiem, że tej LN nie kupię. Też nastawiałam się bardziej na kryminał ;) Skoro jest kiepsko napisana, to tym bardziej podziękuję. Jestem ciekawa czy komuś spodobała się ta LN, a jak tak to dlaczego?

Edit. Myślałam, że przeczytałam wcześniejsze posty, ale gdzieś mi umknęły ;) Także cofam pytanie :D
Ostatnio zmieniony sob gru 26, 2015 7:38 pm przez Senira, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
ninna
nołlife
Posty: 2961
Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
Lokalizacja: Kutno
Status: Offline

Post autor: ninna » sob gru 26, 2015 1:14 pm

Grey, bardzo dziękuję za ten post :D. Rozwiał wiele moich wątpliwości.
Grey pisze:Te książki wyglądają jak scenariusz mangi czy anime, tak w sumie bardziej anime nawet :lol:
No właśnie to było dla mnie największym "szokiem kulturowym" :lol:.
Grey pisze:Hm. Po pierwsze na okładce była bishoujo ;) a gdy jest bishoujo to nie ma czystokrwistego horroru/thrillera.
Będę pamiętać. Sądziłam, że skoro to light novel, to wiadomo - mangowa okładka być musi. A że bohaterka młoda, ładna to i taką mamy na okładce. Spodziewałam się czegoś na zasadzie kontrastu - słodka okładka, a w środku rasowy thriller :wink:.
Grey pisze:Czy to jest normalne? Jak napisałem - nastawiłaś się na horror/hriller bez żadnych podstaw, więc to tylko i wyłącznie Twoja wina ;)
No przecież opis był podstawą! :P. Do tej pory jakoś opisy pokrywały się z tym, co znajduje się wewnątrz książki.

Co do zakończenia to jednak spodziewałam się jakiejś jasnej konkluzji. Albo że [spoiler]Yoko jakoś wykorzysta zdjęcie przeciwko Nonomiyi. Albo że ktoś zginie/zza krzaka wyskoczy detektyw[/spoiler]. Bo tak to właściwie nie wiemy czy [spoiler]Yoko zamordowała rodziców[/spoiler].
Grey pisze:Musisz też wziąć pod uwagę, że jednotomowe LN kierują się zupełnie innymi prawami niż serie.
No i tu mamy problem bo jeśli chodzi o książki, to zdecydowanie staram się wybierać historie zamykające się w jednym tomie. Dobra, "Blask Księżyca" jest cienki ale myślałam, że skoro to light novel to będzie bardziej uproszczone i tyle. A nie że przez pół książki nic się nie dzieje, a akcja wypełniona jest pierdołami i przez to cierpi końcówka. Uważam, że autorka źle rozplanowała akcję. Można to było zrobić dobrze na tej ilości stron.

Może źle do tego podeszłam. Potraktowałam "Blask" jak zwykłą książkę, którą wyróżniać w mojej kolekcji będzie tylko to, że bohaterowie to młodzi Japończycy.

Jeszcze raz dziękuję. Następnym razem jeśli już coś mnie z light novel zainteresuje, poczekam na opinie i nie będę kupować w ciemno. Ale raczej prędko to nie nastąpi.

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » sob gru 26, 2015 1:15 pm

Shura, przewiń trochę wyżej to przeczytasz mój post w którym ją chwaliłem ;)
Poza tym nie napisałem, że jest kiepsko napisana :)
ninna pisze: Bo tak to właściwie nie wiemy czy [spoiler]Yoko zamordowała rodziców[/spoiler].
[spoiler]Wiemy ;) Tak, ona to zrobiła. Myślałem, że chodzi Ci o absurdalny motyw który z perspektywy normalnego człowieka byłby... no żaden xD bo de facto nie miała konkretnego motywu. Ale to yandere, yandere są walnięte i za to je kochamy ;)[/spoiler]

mysz
Status: Offline

Post autor: mysz » sob gru 26, 2015 4:58 pm

Grey pisze:Shura, przewiń trochę wyżej to przeczytasz mój post w którym ją chwaliłem ;)
Poza tym nie napisałem, że jest kiepsko napisana :)
ninna pisze: Bo tak to właściwie nie wiemy czy [spoiler]Yoko zamordowała rodziców[/spoiler].
[spoiler]Wiemy ;) Tak, ona to zrobiła. Myślałem, że chodzi Ci o absurdalny motyw który z perspektywy normalnego człowieka byłby... no żaden xD bo de facto nie miała konkretnego motywu. Ale to yandere, yandere są walnięte i za to je kochamy ;)[/spoiler]
Yangire*

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » sob gru 26, 2015 6:03 pm

mysz, [spoiler]w związku z tym, że ona i głowny bohater stają się parą specjalnie użyłem tego terminu uznając, że zapewne jest już yandere xD acz fakt- w samej powieści żadnych zachowań yandere nie przejawiała, jedynie yangire ;)[/spoiler]

Awatar użytkownika
ninna
nołlife
Posty: 2961
Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
Lokalizacja: Kutno
Status: Offline

Post autor: ninna » sob gru 26, 2015 8:41 pm

Grey pisze:[spoiler]Wiemy ;) Tak, ona to zrobiła. Myślałem, że chodzi Ci o absurdalny motyw który z perspektywy normalnego człowieka byłby... no żaden xD bo de facto nie miała konkretnego motywu. Ale to yandere, yandere są walnięte i za to je kochamy ;)[/spoiler]
Pod koniec już mi się wszystko poplątało. Tyle było gadania o niewinności, "jak możesz mnie podejrzewać"/"jak mogę ją podejrzewać" że już sama nie wiedziałam co o tym myśleć. No i ta motywacja faktycznie z sufitu. Generalnie zabrakło pomysłu na dobre zakończenie.

Awatar użytkownika
miaka88
nołlife
Posty: 3831
Rejestracja: śr wrz 24, 2008 8:51 pm
Status: Offline

Post autor: miaka88 » sob gru 26, 2015 8:46 pm

Dobrze, że jednak nie kupiłam tej LN, z kolejnymi seriami wstrzymam się jak będą opinie.
Obrazek

Botan
Status: Offline

Post autor: Botan » pt sty 01, 2016 2:08 pm

Trochę u mnie leżała, ale w końcu się do niej zabrałem. Nie żałuję.
Grey pisze: Gdzieś tak do 70% tomiku byłem jednak pewny, że to lektura na raz i do niej już nigdy nie wrócę, chciałem więc napisać postulat, by mimo wszystko więcej tego typu jednotomówek nie wydawać a skupić się na bardziej zdatnych to ponownego czytania light novel. Ale ostatecznie uznałem, że pewnie jeszcze do tej książeczki wrócę, gdy rzecz jasna będę miał czas (ostatnio praktycznie niczego ponownie nie czytam...).
Także... trzymać tak dalej :) czekam na kolejne light novelki od Kotori.
Mam tak samo, pasuje kiedyś przeczytać mając w głowie informacje z końca.

W sumie nie spodziewałem się, że historia potoczy się w tym kierunku, ale nawet nie jestem tym zawiedziony. [spoiler]Zamiast kryminału wyszedł toksyczny romans z femme fatale, gdzie zafascynowany bohater pomału się poddaje. Może dobrze, że nie ma dalszej części. Jak powiedział że będzie tego żałował, to pomyślałem, że pewnie skończy kiedyś źle, bo " pośliźnie się na mydle w łazience" albo coś :twisted:

Także fakt, że nie wiemy tak do końca na 100% co się stało nie jest wadą, właśnie tak powinno być i to zakończenie pasuje do historii opowiadanej z perspektywy bohatera.
Jeżeli chodzi o złe pisanie otwartych zakończeń to autor od serii "Toaru Hikuushi..." wie jak wkurzyć. Czytałeś To Aru Hikuushi e no Tsuioku to wiesz. Przynajmniej potrafi dobrze opisać walki powietrzne. [/spoiler]

Zresztą
[spoiler]Głowna bohaterka to faktycznie Yandere/Yangire. normalnie nie przepadam za nimi (kojarzą mi się po prostu z wariatką przelewającą krew), ale tu taka tajemnicza diabelnie sprytna nie brudząca sobie rączek, to ciekawszy typ. [/spoiler]
Znasz jakieś LN z taką główną bohaterką? ^^

Za to jakby nie patrzeć główny bohater to
[spoiler]tsundere jak się patrzy[/spoiler].

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » pt sty 01, 2016 6:02 pm

Botan, niestety nie znam :) praktycznie LN takich chyba nie ma... nawet mang jest mało. Bo to jednak trudna postać do skonstruowania :)
A co do tych książek o pilotach - z tego co wiem fani przetłumaczyli tylko pierwszą.... a dobra, to o czym piszesz to jest PIERWSZA haha myślałem, że ta druga - 5 tomów na podstawie której zrobili niedawno (... zaraz miną 2 lata O.O jak ten czas leci) anime. Tam też było otwarte zakończenie. Ale takie serio serio otwarte. Nigdy bym tej książki nie kupił xD przy anime myślałem, że padnę^^

Botan
Status: Offline

Post autor: Botan » pt sty 01, 2016 7:47 pm

Grey pisze: Nigdy bym tej książki nie kupił xD przy anime myślałem, że padnę^^
Wiem, widziałem je. Podobno cwaniak wsadza rozwiązania czy postaci z jednej książki w drugą. Ale i tak bym kupił wszystko od niego, bo lotniczych też jest mało (i nie, Strike Witches nie liczę). Koniec offtopu.

Ciekawe, czy coś jeszcze wyjdzie od tej autorki u nas. Chociaż niewiele ma, coś wydała w 2015, ale okładka nie wygląda zachęcająco Seiken no Sword Labyrinth

Fenek Alfa
Status: Offline

Post autor: Fenek Alfa » pt sty 01, 2016 8:34 pm

"Znowu ktoś podlinkował ten niedziałający śmieć" odcinek trzysta dwudziesty pierwszy: "Przynajmniej tym razem ma wymówkę że nie ma na MU"

Admini, obrazilibyście się jakbym napisał bota do automatycznego linkowania MU(lub Wikipedii gdy nie ma na MU) gdy ktoś wstawi linka do LNDB? Żeby nie było, załączam screen pokazujący jak ta strona wygląda z mojej perspektywy z wyłączonym Adblockiem(z włączonym nie wyświetla się nic). Admini poinformowani dawno temu odpowiedzieli wykopaniem z irca.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Łukasz.T
nołlife
Posty: 2793
Rejestracja: wt lip 10, 2012 2:04 am
Lokalizacja: Jędrzejów
Status: Offline

Post autor: Łukasz.T » pn maja 02, 2016 11:23 pm

Ostatnio kupiłem sobie BK i nie żałuję wydanych pieniędzy. Nie nastawiałem się na to, że BK będzie jakimś super tytułem. To więc pewnie dlatego, ten tytuł spodobał mi się. Usami, Mirai, Nonomiya i Yoko byli moimi ulubionymi postaciami, szczególnie Yoko :twisted: Tajemnicza i cholernie sprytna diablica :twisted: Fajnie ze autorka większość część uwagi poświęciła relacji między Nonomiyą a Yoko :) [spoiler]Jedyna rzecz jaka mnie denerwowała, to ten Kamogawa i reszta tych pajaców, co im nie pasowało że Nonomiya rozmawiał z Yoko. Takie postacie są żałosne jak dla mnie.[/spoiler]
Tłumaczenie było okej, rozkładana strona była świetna jak dla mnie :twisted:

[spoiler]Brakowało mi tam jakiegoś całuska. No ale zakończenie podobało mi się.[/spoiler]

Pewnie nie raz powrócę do tej LN.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kotori”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości