ninna pisze:Nie wiem, czy wszystkie są takie
Postaram się odpowiedzieć na to pytanie
ninna pisze:Drażniła mnie bardzo "mangowa" narracja. Serio, czułam się jakbym oglądała anime/czytała mangę bez obrazków. Te przesadzone reakcje, zbędne szczegóły w opisach (grzywka Tsukimori powinna zostać osobną postacią
), nagłe zmiany nastroju itd. To, co sprawdza się w mandze/anime, potwornie zgrzytało mi w książce.
Ano to raczej cecha LN, dotyczy lwiej ich części. Te książki wyglądają jak scenariusz mangi czy anime, tak w sumie bardziej anime nawet
Oczywiście są LN bardziej książkowe - z mi znanych Rokka no Yuusha, Fate/Zero, Spice and Wolf... ale jednak rodowód LN ciągnie się za nimi. Dlatego jeżeli takie coś mocno Ci przeszkadza, raczej musisz LN unikać, ewentualnie wybierać jedynie te, w których takie elementy są pomniejszone do minimum.
ninna pisze:Zachwyty nad urodą Yoko sprawiały, że miejscami czułam się, jakbym czytała "Zmierzch". Do tego są strasznie grafomańskie.
Ano to już nie jest takie normalne
wiadomo, zwykle bohaterki LN podobają się głównemu bohaterowi, co jest jasno oznajmione czytelnikowi, ale tak ogrooomne, natrętne i wątpliwej jakości zachwyty widziałem tylko w "Księżniczce i pilocie" do tej pory. Także to na pewno NIE JEST normalna cecha przeciętnej LN
Za to w ecchi LN ogranicza się to często do: "jakie ona ma balony
"
xD xD xD ale domyślam się, że takie cuś także by Cię irytowało ^^
ninna pisze:Fabuła, cóż... Nie tego się spodziewałam. Chciałam kryminału/thrillera, a nie opowiastki szkolnej z wkurzającymi bohaterami. Ciekawie robi się dopiero pod koniec, a to stanowczo za późno. No i ten "detektyw". Najgorsza postać w książce. Strasznie dziecinny, zachowywał się jak rówieśnik licealistów.
Hm. Po pierwsze na okładce była bishoujo
a gdy jest bishoujo to nie ma czystokrwistego horroru/thrillera. Są LN takich gatunków, jak jakieś wydawnictwo będzie chciało takowego wydać, na pewno jasno o tym poinformuje.
Co do dorosłych zachowujących się jak dzieci - kolejne cecha kiepskich LN. Takich w których autor nie ma pomysłu na akcje... zwykle takie coś dzieje się po kilku tomach przedłużania ecchi komedii, tutaj jest zupełnie nieuzasadnione.
Czy to jest normalne? Jak napisałem - nastawiłaś się na horror/hriller bez żadnych podstaw, więc to tylko i wyłącznie Twoja wina
Natomiast tego typu wadliwa konstrukcja postaci - nie zdarza się często. A już na pewno nie w stosunku do, jakby na to nie patrzeć, ważnych dla fabuły postaci.
Co do zakończenia - nie rozumiem czego nie zrozumiałaś
[spoiler]główna bohaterka to po prostu yandere xD i to jedyne sensowne wytłumaczenie^^[/spoiler]
Musisz też wziąć pod uwagę, że jednotomowe LN kierują się zupełnie innymi prawami niż serie. Serie mają więcej czasu na rozwinięcie fabuły, często jednak upadają w trakcie, ponieważ autor nie chce zabić kury znoszącej złote jaja a zarazem nie ma już pomysłu co dalej. Dlatego, między innymi, tak bardzo podobają mi się utworu Kawahary - gościu cały czas ma pomysł. Komuś może się on nie podobać, wiadomo, ale MA i mi on odpowiada. A np. takie Spice and Wolf zawiodło mnie - sensowne są pierwsze 4 tomy i ostatnie 4 tomy. 9 w środku można by praktycznie wyrzucić.....
Mam nadzieję, że mój elaborat do czegoś Ci się przyda^^ chociaż w sumie nie - w końcu główną wadą, która Cię wkurzała jest mangowość, będąca immanentną cechą większości LN. No ale zdarzają się wyjątki, jak mówiłem
i trzy przykładowe podałem bez problemu także nie są one tak wybitnie rzadkie^^