Tom 1

Miejsce w którym można wypowiadać się na temat NHK, oczekiwań odnośnie tłumaczenia oraz całego zjawiska hikikomori.
ODPOWIEDZ
Sledziu_w
Status: Offline

Post autor: Sledziu_w » czw sie 23, 2012 11:45 pm

amsterdream pisze:No i brakuje mi pururin ring tone xD
Oj brakuje, brakuje...
Abra, dobrze gadasz, napiłbym się z tobą wódki. Dziewczyny po prostu nie mają humoru :D .

Lazarus
Status: Offline

Post autor: Lazarus » pt sie 24, 2012 12:05 am

Abra pisze: (jak ktoś chce zobaczyć jak wygląda prawdziwe loli to mogę zarzucić paroma linkami)
Dzięki stary, poratuj :)

Awatar użytkownika
dejikos
nołlife
Posty: 2710
Rejestracja: czw sie 10, 2006 2:04 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: dejikos » pt sie 24, 2012 8:47 am

Sledziu_w pisze:Dziewczyny po prostu nie mają humoru :D .
Dzięki, Śledziu :D

Sledziu_w
Status: Offline

Post autor: Sledziu_w » pt sie 24, 2012 9:12 am

Oj tam, oj tam. Przecież nie wrzucam was wszystkich, drogie forumowiczki, do jednego wora...

daniel122
Status: Offline

Post autor: daniel122 » pt sie 24, 2012 5:05 pm

amsterdream - wiesz gdzie można kupić tego spider-mana? byłem dzisiaj w empiku, matrasie i siedmiu kioskach i w żadnym go nie było ;( nie chce mi się juz chodzić po sklepach/kioskach więc może wiesz gdzie go zamówię na necie co?

Awatar użytkownika
romanova
Wtajemniczony
Posty: 667
Rejestracja: sob paź 08, 2011 11:04 am
Status: Offline

Post autor: romanova » pt sie 24, 2012 5:20 pm

Właśnie rozfoliowałam i stwierdziłam, że mój tomik śmierdzi jak pierwsze Uteny! Łezka w oku, wspomnień czar, etc.

Wrażenia po przeczytaniu bardzo pozytywne, manga jest naprawdę zabawna i niegłupia. A Freud to już w ogóle. :mrgreen:

Zaskoczył mnie aż tak duży format - ciut większy od wydań amerykańskich ("Battle Royale" nie kupuję, więc nie miałam dotąd porównania). Do tego fajna gruba obwoluta ;). Na minus miejscami za dużo tuszu i za mało przecinków.

Poza tym, czegoś tu nie rozumiem: Satou wspomina, że matka go biła, kiedy zrobił coś złego. Z kontekstu wynika, że nie matka, tylko jakiś mężczyzna (ten, który stoi z jakąś trzepaczką?), zwłaszcza, że matka go broniła, a Satou przyznał się jej do kłamstw, "kiedy on umarł". W pierwszej chwili pomyślałam, że w pośpiechu zamieniono ojca w matkę, ale przecież ojciec żyje. To jest błąd, czy wszystko będzie miało jakieś wyjaśnienie?

I nie rozumiem osób, którym manga nie podoba się ze względu na charakter czy zamiłowania bohaterów. Przecież nie trzeba się z nimi zaraz utożsamiać. A poza tym, to (poza hikikomorzeniem) przypominają mi oni bardzo wielu znanych mi facetów, nie wiem, co w nich takiego dziwnego i odpychającego...

Awatar użytkownika
amsterdream
Wtajemniczony
Posty: 814
Rejestracja: pt sty 27, 2012 11:56 pm
Status: Offline

Post autor: amsterdream » pt sie 24, 2012 6:41 pm

daniel122 pisze:amsterdream - wiesz gdzie można kupić tego spider-mana? byłem dzisiaj w empiku, matrasie i siedmiu kioskach i w żadnym go nie było ;( nie chce mi się juz chodzić po sklepach/kioskach więc może wiesz gdzie go zamówię na necie co?
Podobno oni puścili to testowo w kilku województwach Polski, ogólnopolska dystrybucja ruszy dopiero za jakiś czas :/. A zamawiać można na razie tylko telefonicznie i tylko prenumeratę od drugiego numeru: http://img805.imageshack.us/img805/6944/img0001epi.jpg

sorry za OT.

Awatar użytkownika
zandam
Moderator
Posty: 3063
Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
Lokalizacja: Wronki
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: zandam » pt sie 24, 2012 10:43 pm

Abra pisze:Od tych bredni wypisywanych przez niektóre kobiety aż musiałem się zarejestrować na forum. Jedna pisze, że dawno tak beznadziejnych bohaterów nie widziała,
Przykro mi Ci o tym przypominać, (bo widocznie o tym zapomniałeś) ale PRL niestety już minął, a obecny ustrój prawny zezwala na coś takiego, co się nazywa wolnością słowa i przekonań. Zapraszam do lektury takiej książki, która zwie się "Konstytucją RP" i jest powszechnie dostępna. Może ona Ci wyjaśni, dlaczego mogę wyrażać swoje opinie na temat różnych spraw (w tym także tak hołubionego przez ciebie tytułu), nie czekając na niczyją akceptację. :roll:
A co do charakteru, to w moim osobistym odczuciu osoba, która przez cztery lata nie jest w stanie wziąść się w garść i coś zrobić ze swoim życiem, a która urozmaica sobie swój żywot zażywaniem jakichś prochów, ma beznadziejnie słaby charakter.
Abra pisze:Widzę, że niektórym panienkom shojce z wyidealizowanymi i nierealnymi bishami już mózgi wyprały. Akurat plusem tej mangi jest to, że bohaterowie są niesamowicie realni.
Oczywiście, mózg mi "wyprało", bo wydaję pieniądze na takie tytuły, jak shojo. :roll: Ja głupia! Z pewnością się w nie zaopatrywałam, bo byłam pewna, że w końcu ożyją i niedługo świat opanują posępne, i wiecznie obrażone na świat postacie męskie... :roll:
No, proszę Cię. Następnym razem zastanów się, zanim napiszesz coś nieprzemyślanego. Wątpię, żeby jakakolwiek osoba na tym forum interesowała się tylko mangą. Nie mówiąc już o shojo. Istnieje jeszcze coś takiego, jak życie, a w nim jest dużo ciekawszych rzeczy do robienia.
Tak? Niesamowicie realni? :lol: Gdybyś przez 4. lata siedział w mieszkaniu i praktycznie z niego nie wychodził, nie posiadając żadnych oszczędności, bo praca wymaga interakcji z innymi, to by Cię z tego mieszkania wyrzucili bez skrupułów. Z tego, co pamiętam, to rodzice bohatera przestali go dofinansowywać, więc skąd brał fundusze na mieszkanie? :roll: Ostatnio oglądałam film dokumentalny o japońskich bezdomnych i niektórych z nich wyrzucili już po kilku dniach od utraty pracy, a ty uważasz, że właściciel tego kompleksu z dobroci serca go tam zostawił?
Abra pisze:druga życzy samobójstwa głównemu bohaterowi (sic!!!!! - jak można życzyć komuś samobójstwa z powodu orientacji seksualnej, której - przypominam - się nie wybiera)
Wiesz, czym jest żart połączony z nutką ironii? :roll:
Abra pisze:W prawdziwym świecie nie ma takich facetów jak Kurosaki z DD czy emo-wampiry z VK, są za to tysiące jak nie miliony "Yamazakich" i "Satou".
Wątpię, żeby - w ogóle - ktokolwiek sądził, że takie postacie, jak pierwsza wymieniona przez Ciebie dwójka, istniały. Mangi w większości przypadków są tak nierealne, że czyta się je dla zabawy, a nie w celach badawczych. A odnośnie tych tysięcy etc., to jeszcze żadnego do tej pory nie spotkałam, więc dla mnie są na tym samym poziomie, co "wyidealizowane i nierealne bishe".
Abra pisze:A cały ten wątek z loliconem w NHK miał na celu TYLKO pokazaanie co z człowiekiem robi uzależnienie od pornografi.
Świetnie to już wytłumaczyli twoi poprzednicy, a skoro m.in. Lazarus napisał, że tego wątku już nie będzie, a pozostała reszta tak zachwala przemiany bohatera, to nie omieszkam się o tym przekonać w drugim tomie. :P
Abra pisze:Człowiek uzależniony cały czas szuka coraz to nowszych i ostrzejszych bodźców - i tutaj zaczynają się wszelkie lolicony, ladyboye, futanari itp.
XD Rozumiem, że jak ktoś nie przejawia takich kierunków rozwojowych, to nie jest człowiekiem? :|
Abra pisze:W anime było to zdecydowanie lepiej przedstawione, w mandze przemiana Satou ukazana była zbyt szybko i część osób mogła to wszystko źle zinterpretować - tam chodziło przede wszystkim o uzależnienie od pornografii a nie loli samo w sobie.
Gdybyś od samego początku pisał w taki sposób, (w jaki pisali również twoi poprzednicy),
to oszczędziłbyś mój dobry humor i prawdopodobnie przekonał do kilku kwestii...
Abra pisze:Wedle badań najbardziej korzystny genetycznie model to młoda dziewczyna (16-20 lat) i starszy (35 - 40) samiec, wtedy rodzi się najzdrowsze potomstwo. Muzułamnie w których jest kultywowana tradycja związku z dużo młodszymi kobietami mają potomstwo z najmniejszą ilością wad genetycznych ze wszystkich grup etnicznych.
W takim razie poproszę o źródło tych badań (link/książka). Z chęcią się z nimi zapoznam, bo akurat tak się składa, że interesuję się sytuacją kobiet na Dalekim i Bliskim Wschodzie, co przekłada się też na to, że pisałam na ten temat obronę. :] Z chęcią też poznam źródło takich rewelacji, gdyż już na początku byłyby wyjątkowe ze względu na to, że badającym udało się uzyskać zgodę na tak bliski kontakt z kobietami, które z reguły chodzą w czadorach i nawet oczu nie mogą pokazywać obcym mężczyznom.
Zresztą wybacz, ale podawanie jako przykładu naturalności syndromu lolity kultury, która pozwala na porywanie, gwałcenie i zmuszanie do pseudo-małżeństw małych dziewczynek (lub młodszych nastolatek) z mężczyznami, którzy najczęściej są w wieku ich ojców/dziadków, na pewno nie wzbudzi we mnie nagłego zrozumienia do lolikonu. :roll:
Sledziu_w pisze:Abra, dobrze gadasz, napiłbym się z tobą wódki. Dziewczyny po prostu nie mają humoru :D .
Męska solidarność. :P
Przed narodzeniem stałam w kolejce, w której obdarowywali - między innymi - "humorem angielskim" i "specyficznym humorem", niestety nie udało mi się dotrzeć do innych. :P
romanova pisze:I nie rozumiem osób, którym manga nie podoba się ze względu na charakter czy zamiłowania bohaterów. Przecież nie trzeba się z nimi zaraz utożsamiać. A poza tym, to (poza hikikomorzeniem) przypominają mi oni bardzo wielu znanych mi facetów, nie wiem, co w nich takiego dziwnego i odpychającego...
Można to porównać do zastanawiania się nad tym, dlaczego wszyscy ludzie wyglądają inaczej. :wink: Każdy ma swój indywidualny charakter wraz z poczuciem humoru, które jedni będą rozumieli, inni nie. Trzeba w końcu zaakceptować, że to co podoba się Wam ,niekoniecznie przypadnie do gustu innym. XD
Ja się z nimi nie utożsamiam, ale jak czytam o takim, którym chciałabym porządnie potrząsnąć i na dodatek wygarnąć mu co nieco, to aż mi żyłka pulsuje...
Nie odpychającego, ale irytującego. :P

A co do NHK, to jednak odeślę go na reklamację. Obiecali wysłać nowy tom w taki sposób, że nawet Poczta Polska nie da mu rady. :p

Hmm, czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć skąd u bohatera taka dobra znajomość psychoanalizy Freuda? Studiował filozofię? :?

moonlight
Status: Offline

Post autor: moonlight » pt sie 24, 2012 11:38 pm

amsterdream pisze:A zamawiać można na razie tylko telefonicznie i tylko prenumeratę od drugiego numeru: http://img805.imageshack..../img0001epi.jpg
Można zamawiać pierwszy numer ale jako numer archiwalny, i wyślą go za 30 dni ;p

Lazarus
Status: Offline

Post autor: Lazarus » pt sie 24, 2012 11:51 pm

Nie zamierzam, przekonywać, ale pokrótce wyjaśnić :)
zandam pisze:A co do charakteru, to w moim osobistym odczuciu osoba, która przez cztery lata nie jest w stanie wziąść się w garść i coś zrobić ze swoim życiem, a która urozmaica sobie swój żywot zażywaniem jakichś prochów, ma beznadziejnie słaby charakter.
To cała specyfika i urok tej mangi właśnie, bohater jest słaby, przez co bardziej realny. Nie musisz mieć identycznych problemów, ale możesz mieć podobne albo jakiekolwiek, przez co powinno być łatwiej zrozumieć jego motywy działania.
zandam pisze:Tak? Niesamowicie realni? :lol: Gdybyś przez 4. lata siedział w mieszkaniu i praktycznie z niego nie wychodził, nie posiadając żadnych oszczędności, bo praca wymaga interakcji z innymi, to by Cię z tego mieszkania wyrzucili bez skrupułów.

Już dokładnie nie pamiętam, ale jego matka myśli, że syn niedawno skończył studia i do tej pory opłacali mu mieszkanie. (aż później sprawdzę z ciekawości)
zandam pisze:Wątpię, żeby - w ogóle - ktokolwiek sądził, że takie postacie, jak pierwsza wymieniona przez Ciebie dwójka, istniały. Mangi w większości przypadków są tak nierealne, że czyta się je dla zabawy, a nie w celach badawczych. A odnośnie tych tysięcy etc., to jeszcze żadnego do tej pory nie spotkałam, więc dla mnie są na tym samym poziomie, co "wyidealizowane i nierealne bishe".
Tutaj niestety zastosowałaś pozamerytoryczny sposób argumentacji. Nie widziałaś, nie znaczy, że nie ma. Nie widziałaś bo siedzą w domach i wstydzą się tego nawet ich rodziny. W Japonii jest to coraz częstszy przypadek, choć zakładam, że nie tylko tam, inna sprawa, ze raczej w większym stopu dotyka to facetów.
Na koniec mogę tylko zachęcić do czytania następnych tomów i wierzę, że już bardziej przypadną do gustu :)

OgóreKiszony
Status: Offline

Post autor: OgóreKiszony » sob sie 25, 2012 12:57 am

Wszystko jest wyjaśniane w kolejnych tomach, bez paniki!

Marei
nołlife
Posty: 2216
Rejestracja: czw sie 09, 2007 12:56 pm
Status: Offline

Post autor: Marei » sob sie 25, 2012 1:47 am

Dzisiaj dorwałem w końcu pierwszy tom i od razu zacząłem czytać. Na razie jestem w połowie i jestem zdecydowanie na tak, Waneko po raz kolejny doskonale trafiło ze świetną mangę dla trochę dojrzalszych czytelników. Wydanie na plus, dobry pomysł z umieszczeniem wszystkich przypisów na końcu. Jeszcze trochę i zbankrutuje przez was :D

Krzych_Ayanami
Status: Offline

Post autor: Krzych_Ayanami » sob sie 25, 2012 9:31 am

Hmm, czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć skąd u bohatera taka dobra znajomość psychoanalizy Freuda? Studiował filozofię? :?
Wciągasz moim zdaniem błędne wnioski. On nie znał Freuda - on tylko zauważył, że Misaki nagle zmieniła temat i się zarumieniła. Dlatego chciał, żeby kontynuowała.

Me-ouch
Adept
Posty: 396
Rejestracja: pt lis 14, 2003 2:27 pm
Lokalizacja: Warszawa
Status: Offline

Post autor: Me-ouch » sob sie 25, 2012 10:20 am

Krzych_Ayanami pisze:
Hmm, czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć skąd u bohatera taka dobra znajomość psychoanalizy Freuda? Studiował filozofię? :?
Wciągasz moim zdaniem błędne wnioski. On nie znał Freuda - on tylko zauważył, że Misaki nagle zmieniła temat i się zarumieniła. Dlatego chciał, żeby kontynuowała.
'Podstawowa' wiedza na temat Freuda (długie przedmioty = symbole falliczne, omg) jest w Polsce dosyć rozpowszechniona. Założyłam, że w Japonii też i fakt, że gość specjalnie podał kilka takich przykładów, by dziewczynka się zawstydziła i zmieniła temat.

Co do samej mangi, nie jestem pewna, czy ją będę dalej kupować. Jest w miarę interesująca, ale tylko w miarę. Jeśli sytuacja się rozkręci w odpowiednim kierunku (wgląd w psychologię i sytuację społeczną hikikomori, a nie tylko humor i - brr - romans), to zakupię następne tomiki.
Nienormalnymi rządzą nienormalne prawa.

Awatar użytkownika
romanova
Wtajemniczony
Posty: 667
Rejestracja: sob paź 08, 2011 11:04 am
Status: Offline

Post autor: romanova » sob sie 25, 2012 11:01 am

zandam pisze:
romanova pisze:I nie rozumiem osób, którym manga nie podoba się ze względu na charakter czy zamiłowania bohaterów. Przecież nie trzeba się z nimi zaraz utożsamiać. A poza tym, to (poza hikikomorzeniem) przypominają mi oni bardzo wielu znanych mi facetów, nie wiem, co w nich takiego dziwnego i odpychającego...
Można to porównać do zastanawiania się nad tym, dlaczego wszyscy ludzie wyglądają inaczej. :wink: Każdy ma swój indywidualny charakter wraz z poczuciem humoru, które jedni będą rozumieli, inni nie. Trzeba w końcu zaakceptować, że to co podoba się Wam ,niekoniecznie przypadnie do gustu innym. XD
Ja się z nimi nie utożsamiam, ale jak czytam o takim, którym chciałabym porządnie potrząsnąć i na dodatek wygarnąć mu co nieco, to aż mi żyłka pulsuje...
Nie odpychającego, ale irytującego. :P
Nie chodziło mi o ten konkretny przypadek, tylko ogólnie o to, że dla wielu osób ważniejszy jest charakter bohatera niż jego kreacja. Wydaje mi się, że ludzie ciągle mylą postać "złą" (którą Satou wg wielu kryteriów z pewnością jest) z postacią "źle wykreowaną" (któą Satou - przynajmniej dla mnie - nie jest).

Krzych_Ayanami
Status: Offline

Post autor: Krzych_Ayanami » sob sie 25, 2012 2:28 pm

Me-ouch pisze: 'Podstawowa' wiedza na temat Freuda (długie przedmioty = symbole falliczne, omg) jest w Polsce dosyć rozpowszechniona. Założyłam, że w Japonii też i fakt, że gość specjalnie podał kilka takich przykładów, by dziewczynka się zawstydziła i zmieniła temat.
Bardziej mi to wyglądało na takie chybił - trafił, pierwsze co mu ślina na język przyniosła...

Awatar użytkownika
zandam
Moderator
Posty: 3063
Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
Lokalizacja: Wronki
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: zandam » sob sie 25, 2012 6:32 pm

Lazarus pisze:Nie zamierzam, przekonywać, ale pokrótce wyjaśnić :D
Tym bardziej jestem wdzięczna. :wink:
Lazarus pisze:Już dokładnie nie pamiętam, ale jego matka myśli, że syn niedawno skończył studia i do tej pory opłacali mu mieszkanie. (aż później sprawdzę z ciekawości)
Cytat ze str. 5: "I rodzice w końcu przestali mi przysyłać pieniądze." :wink:
Lazarus pisze:Tutaj niestety zastosowałaś pozamerytoryczny sposób argumentacji. Nie widziałaś, nie znaczy, że nie ma.
Mea culpa. :wink:
Krzych_Ayanami pisze:Wciągasz moim zdaniem błędne wnioski.
Nie sądzę. Kiedy opowiedział o tym pseudo śnie, a ona zaczęła go analizować, to się z niej naśmiewał. Myślę, że to dowód na to, że znał na tyle założenia psychoanalizy, by wywołać zamierzoną reakcję. :wink:
Me-ouch pisze:'Podstawowa' wiedza na temat Freuda (długie przedmioty = symbole falliczne, omg) jest w Polsce dosyć rozpowszechniona. Założyłam, że w Japonii też i fakt, że gość specjalnie podał kilka takich przykładów, by dziewczynka się zawstydziła i zmieniła temat.
Nie byłabym pewna, czy jego założenia są rozpowszechnione. Większość osób wie, że był psychoanalitykiem, ale czy znają jego założenia? :| Gdybym nie przeczytała "Pasji utajonych" Irvinga Stone'a , to wiedziałabym tylko, że ktoś taki istniał i kimś był, ale w jego pomysły raczej bym się nie wgłębiała.
romanova pisze:Wydaje mi się, że ludzie ciągle mylą postać "złą" (którą Satou wg wielu kryteriów z pewnością jest) z postacią "źle wykreowaną" (którą Satou - przynajmniej dla mnie - nie jest).
Wątpię. Dla mnie to nadal dwie odrębne kwestie. Wolę czytać historie dotyczące postaci, które z powodu pewnych typów zachowań przypadną mi do gustu (bo i większość mang w znacznym stopniu odbiega od rzeczywistości). Oczywiście, w przypadku książek mam większe wymagania i postacie źle wykreowane potrafią mnie skutecznie odstraszyć już po kilku pierwszych stronach, ale książki są dłuższe, więc mają ku temu więcej możliwości, niż mangi, choćby dziewięciotomowe. :wink:

Sledziu_w
Status: Offline

Post autor: Sledziu_w » sob sie 25, 2012 6:52 pm

Udało mi się wreszcie kupić swój tomik, jak się okazało ostatnia sztuka.
Myślałem, że znowu uda mi się napisać jakiś dłuższy pseudoteoretycznopsychologicznokulturalny wywód, ale wystarczy, że zacytuję głównego bohatera mangi - "(...) jest zajebiście".
Do tłumaczenia nie mam zastrzeżeń, kawał dobrej roboty.
Skład tak samo, marginesy są.
Przypisy na ostatniej stronie - nareszcie nie trzeba rozrywać tomiku, żeby dowiedzieć się, że herbata czytana od tyłu to atabreh.

Ale chochliki się postarały i na stronie z przypisami wcisnęły jeden myślnik za dużo.

No i jeszcze... takie pytanie mam, odnośnie stron z | Extra. TRACK "ZERO ~for the false seson~" |
Czy wszyscy mają tekst w trzech kierunkach i żeby go przeczytać muszą kręcić tomikiem na lewo i prawo, czy po prostu udało mi się dorwać jakiś limitowany egzemplarz i po latach będę go mógł sprzedać za wyspę na Karaibach?

Quithe
Status: Offline

Post autor: Quithe » ndz sie 26, 2012 1:12 am

Sledziu, serio tylko jeden myślnik wypatrzyłeś? Serio?!!

Sledziu_w
Status: Offline

Post autor: Sledziu_w » ndz sie 26, 2012 10:40 am

Nie szukałem jakoś specjalnie. Oprócz wcześniej wymienionych błędów tylko to rzuciło mi się w oczy. Jakbym specjalnie usiadł i dokładnie przeanalizował tekst, to na pewno coś bym jeszcze wypatrzył.
Ale jestem za leniwy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „"Welcome to the N.H.K."”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości