Strona 1 z 1

Battle Royal, a Igrzyska Smierci

: czw sie 29, 2013 11:56 pm
autor: Wukau
Poczatek dyskusji
http://forum.waneko.pl/viewtopic.php?t= ... start=3540
Grey pisze:
Wukau pisze: Dla mnie przyklady dobrze napisanych ksiazke to:

-Martin
No tu mnie rozwaliłeś. Nawet Zmierzch jest lepiej napisany od gry o tron... No chyba, że myślimy o jakiejś innej osobie.
A o igrzyskach śmierci to po raz pierwszy usłyszałem chyba na tym forum xD chociaz... jakieś reklamy chyba na polsacie kiedyś były ale łba sobie uciąć nie dam. Serio to takie popularne było?
Zmierzch lepiej napisany od Sagi lodu i ognia :shock: NIE...
Oczywiscie Martinowi mozna zarzucic kilka glupot, ale mimo wszystko jego ksiazki sa dobrze napisane z fabula ktora (do tej pory, do ktorej przeczytalem) trzyma sie kupy - w przeciwienstwie do Sagi zmierzch i Igrzysk Smierci...

: pt sie 30, 2013 8:51 am
autor: Shiki
Co do fabuły to się może i zgodzę, bo faktycznie jestvl genialna, ale te zachwyty nad całokształtem...? Nieeee. No błagam ( uprzedzam, że to moje zdanie ) ale te wszystkie wątki, które pan Martin tam porobił, jak na mój gust, rozwijały sie stanowczo zbyt wolno - możliwe, że to dlatego, że od samego początku była ich cała masa i po prostu nie szło się emocjonalnie wkręcić ( tak porządnie) w jeden, bo jeśli by nawet nastąpił tam jakiś przełom, to powrót do niego nastąpilby i takcdopiero po wtrąceniu mniej ciekawych fragmentów innych wątków. Dłuuuuuugich fragmentów i najczęściej na tyle mało ciekawych, że powrot do tego co mnie zainteresowało, kwitowalam krótkim ,,fajnie" i to takim z przekąsem..
Nie twierdze, że historie pana Martina mnie nie porwały -po prostu ich rozwlekłość... może zniechęcić.
A Battle Royale miom zdaniem wypada przy tym dosc dobrze, jesli się weźmie pod uwage obecnie wydane tomy. Co prawda nie jest to manga dla każdego, ale z całą pewnością nie potrzeba przy niej takich pokładów cierpliwości jak u p. Martina.
Kłaniają się Igrzyska. Są napisane konkretnie, jest duuuużo mniej postaci, ktore trzeba spamiętać no i są napisane dla młodzieży - grupy odbiorców, ktora, jak sami przyznacie, jest naprawdę spora. Mozna by powiedzieć, że jeżeli chodzi o mozliwosci, czas i pieniądze,to młodzież stanowi ogromny rynek z ktorym trzeba sie liczyc - do kogo trafiają MM? Watpie, by 14 dziewczynka siegnela po nie albo po BR. Ale po takiego Kurosha.... pandorcię... karnewalka... zmierzch loffciany... i tak można by wymieniac i wimieniac...
Miom zdaniem nie zainteresowalaby sie rownież opasłymi sagami Martina ;)
Lol, nie twierdzę, że biznes kręci sie wokol 14sto letnich dziewczybek, ale czy dorosły facet przytarga ze sobą następnego dnia połowę rodziny, żeby wycyganić od nich trochę szmalu na ulubione książeczki..? :p

Dobra, czekam na hejty < zaciera rączki, i czeka, żeby zobaczyc, jak szybko ją zjedzą>

: pt sie 30, 2013 12:37 pm
autor: Diuna
Chyba w wieku 14 lat (odzywa się "14 dziewczynka" :P ) zaczęłam przygodę z M&A i przyznaję, nie sięgnęłabym po BR. Jednakże IŚ znam, nawet teraz czytam, tak się trafiło. A więc, na swoim przykładzie to opiszę.
Póki co, nie mam na swojej półce BR, ale wiedząc, że fabuła IŚ jest wzorowana na BR chętnie kupię jak za jakiś czas (jak wycyganię szmal od rodzinki :wink: ).
Wydaje mi się, że BR może się okazać opłacalne dla Waneko, tyle że za jakiś czas, kiedy najwięksi fani IŚ dorosną i postanowią sięgnąć po coś "cięższego". To tylko moje spekulacje, ale przecież kiedyś największa grupa odbiorców dorośnie i mam nadzieję, iż nadal będzie chciała czytać, więc wtedy przypomni sobie, wertując strony sklepiku Waneko czy innego internetowego sklepu: "O, podobały mi się Igrzyska, a fabuła BR wydaje się podobna, chętnie kupię.".
:oops:

: pt sie 30, 2013 2:30 pm
autor: Shakkaho
Sama o BR nie sięgnę - dość mam bezmózgich nawalanek, a gore średnio mi się podoba.

Co do Martina, to facet pisze własnie "SAGI Lodui Ognia". Czyli wiele rożnych opowieści splecionych razem. albo się lubi ten typ fabuły albo nie. ;p Ksiązki nie są doskonałe, są średnie i w wielu momentach nużą jak szlag, ale niektóre wątki mi się podobają. Lubię tez WRESZCIE bać się o ukochanych bohaterów. :twisted:

Porównanie do "Zmierzchu"... w sumie, i w nim i w GOT jest para dewiantów, którzy napędzają fabułę. :lol:

: ndz kwie 13, 2014 10:40 pm
autor: electric_cat
Porównywanie "Zmerzchu" i "Gry o Tron" według mnie jest jak porównywanie papieru toaletowego ze śniadaniowym - na forum dla fantastów byłoby to dosadniej powiedziane.
Osobiście lubię BR jako film, mangę też poczytam (choć kreska mi niezbyt leży), wyglądam powieści wydanej na naszym rynku, ale Waneko mi kiedyś napisało, że nie ma szans.

IŚ - już czytałam opinie, że właśnie z nich jest zerżnięte BR. Kurtyna! =D>

: ndz kwie 13, 2014 11:30 pm
autor: Shakkaho
electric_cat pisze:IŚ - już czytałam opinie, że właśnie z nich jest zerżnięte BR. Kurtyna! =D>
Baa, pobiję cię: Zmierzch napisano po 2000 roku, a wciąż da się znaleźć oskarżenia, że Pamiętniki Wampirów (pisane od 1991! roku) zżynają ze Zmierzchu... :lol:

: pn kwie 14, 2014 12:33 am
autor: Mixik
Z góry uprzedzam, że nie czytałam całej dyskusji. Ale zamierzam nadrobić.
Czy ja tu naprawdę widzę porównywanie Sagi Lodu i Ognia z Tłajlajtem...? Ba, pisanie, że to czytadło dla niewyżytych nastolatek jest LEPSZE od dzieł Martina...? I'm out.
Ale z kolei porównywanie BR z IŚ ma już sens. DUŻY sens. NIE DA się nie skojarzyć jednego z drugim i NIE UWIERZĘ, że IŚ nie było choćby inspirowane (choć dla mnie to ewidentna zżynka) BR. Po zapoznaniu się z fabułą drugiego filmu IŚ nie mam już wątpliwości. Dla mnie osobiście BR jest lepsze pod względem całego zamysłu fabuły, postaci i realizacji (pomijając typową dla mang przesadę, o której była mowa w odpowiednim temacie) - IŚ zaś jest dla mnie mega słabe, głównie ze względu na zamysł tamtego świata (ci groteskowi wręcz ludzie z "wyższych sfer", sponsorzy... nie przemawia to do mnie).

: pn kwie 14, 2014 10:22 am
autor: Daminox
Battle royale to pewien motyw, który występował całe dziesięciolecia przed powstaniem każdego z omawianych tytułów. Więc oba tytuły wykorzystują już coś co istniało, a tylko umieściło ten motyw w centrum wydarzeń, ale na pewno i takie dzieła się pojawiły wcześniej. Jak napisała Mixik porównanie ma sens. Mniej więcej taki jak porównanie Draculi Stokera z Zmierzchem, ale ma.

: pn kwie 14, 2014 10:37 am
autor: Mixik
Daminox pisze:Battle royale to pewien motyw, który występował całe dziesięciolecia przed powstaniem każdego z omawianych tytułów.
Na pewno, ale te dwie pozycje mają zbyt wiele podobnych, drobniejszych od zamysłu całej fabuły, rzeczy. Znajoma mi mówiła swego czasu o opowiadaniu, które jej przypominało trochę IŚ, ale po wysłuchaniu stwierdziłam, że chodzi tylko o ogólny motyw grupy, która musi przetrwać i/lub nawzajem się wykańczać.

: pn kwie 14, 2014 5:23 pm
autor: Daminox
Chyba muszę w końcu przeczytać IŚ, bo głupio tak kiedy się jest jedynym, który nie zna fabuły.

: pn kwie 14, 2014 5:25 pm
autor: Carnivall
Daminox pisze:Chyba muszę w końcu przeczytać IŚ, bo głupio tak kiedy się jest jedynym, który nie zna fabuły.
Ja też nie znam :P

: pn kwie 14, 2014 5:51 pm
autor: Krzych_Ayanami
Przeczytałem pierwszy tom IŚ i jakoś na następne nie miałem ochoty...
Takie jakieś... Chociaż się tam zabijają, to jednak widać, że jest to skierowane do młodzieży.
Zaś bohater na końcu zachowuje się jak debil.

: czw kwie 17, 2014 7:16 pm
autor: electric_cat
Też mam za sobą tom pierwszy i - owszem - czytało się nieźle, ale nie biorę się za następny. Na świecie są ciekawsze książki.