Battle Royale - wątek ogólny
- zandam
- Moderator
- Posty: 3063
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
- Lokalizacja: Wronki
- Kontakt:
- Status: Offline
- amsterdream
- Wtajemniczony
- Posty: 816
- Rejestracja: pt sty 27, 2012 11:56 pm
- Status: Offline
Przeczytałem jednym ciągiem wszystkie tomy. Z każdym kolejnym poziom faktycznie spadał, ale nie żałuję zbierania tej serii. Dobrze się czytało, świetne rysunki - mało mangaków przykłada taką uwagę do teł.
Te seria była chyba poligonem doświadczalnym dla nowych tłumaczy Waneko - co tom to ktoś inny odpowiadał za translację. 15 tomów było drukowane w 6-7 drukarniach, średnio co dwa się zmieniała. Ostatnie tomy widać, że były już robione po łebkach - brak marginesów, jakieś rozpikselowane czcionki, oprawa i klejenie we wcześniejszych tomach też wydaje mi się, że były lepsze.
Dziwi mnie również, że nikt nie narzekał na brak wyczyszczonych krzaków. Dla mnie to akurat był plus, ale biorąc pod uwagę ile osób sieje lamenty w temacie Studia JG, zdumiewa mnie trochę ta cisza przy BR
Te seria była chyba poligonem doświadczalnym dla nowych tłumaczy Waneko - co tom to ktoś inny odpowiadał za translację. 15 tomów było drukowane w 6-7 drukarniach, średnio co dwa się zmieniała. Ostatnie tomy widać, że były już robione po łebkach - brak marginesów, jakieś rozpikselowane czcionki, oprawa i klejenie we wcześniejszych tomach też wydaje mi się, że były lepsze.
Dziwi mnie również, że nikt nie narzekał na brak wyczyszczonych krzaków. Dla mnie to akurat był plus, ale biorąc pod uwagę ile osób sieje lamenty w temacie Studia JG, zdumiewa mnie trochę ta cisza przy BR
- marakeusz
- Posty: 78
- Rejestracja: wt cze 02, 2015 1:31 pm
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
- Status: Offline
BR to tak słaby komiks, że brak krzaków to ostatnia rzecz, na jaką mogłem zwrócić. Piszę to jako osoba, która kupiła wszystkie tomy ;p
Zacznę od plusów (bo to nie tak, że kupowałem te komiksy na siłę). Świetna kreska, bardzo fajne pojedynki z całkiem fajną rozwałką.
Wady. Zasadniczo niepowodzenie (czy mniejsze powodzenie) tej mangi na polskim rynku szukałbym w fakcie, że jest to komiks nazywany jako dla "dojrzałego odbiorcy", co dosyć szybko zostaje zdemaskowane (tak mniej więcej w 2/3 tomie). Oczywiście w historii mają miejsca zdarzenia krwawe, mamy nagość, czy nawet sex, wszystko. Ale cóż z tego, skoro wszystko jest polane infantylno-słodkim sosem. Jak postać zła, to zła do szpiku kości i co zabawne narysowana w cudownie karykaturalny sposób. Jak postać jest smutna (bo kumple padają jak muchy) to możemy być pewni, że przez następnych 10 stron dowiemy się, jak bardzo ta postać jest smutna i możemy być pewni, że doskonale o tym wiedzielibyśmy bez tych 10 stron. Autor zrzuca na czytelnika tony nachalnej ekspozycji - nic nie zostawi wyobraźni, nic nie pominie, jakby w braku zaufania do czytelnika i jego możliwości do samodzielnego myślenia. Wszystko (zwłaszcza emocje) zostaje wyłuszczone, pozbawione subtelność.
Dosyć ogólne zarzuty z mojej strony, ale jakby miał iść w szczegóły to bym nie wiedział, w co ręce włożyć - właściwie mógłbym wziąć jakikolwiek tom z półki i zacząć wymieniać słabostki.
Ale i tak jestem zadowolony, że je przeczytałem. Towarzyszyło mi takie pocieszne zażenowanie tym, co autor próbuje osiągnąć.
Zacznę od plusów (bo to nie tak, że kupowałem te komiksy na siłę). Świetna kreska, bardzo fajne pojedynki z całkiem fajną rozwałką.
Wady. Zasadniczo niepowodzenie (czy mniejsze powodzenie) tej mangi na polskim rynku szukałbym w fakcie, że jest to komiks nazywany jako dla "dojrzałego odbiorcy", co dosyć szybko zostaje zdemaskowane (tak mniej więcej w 2/3 tomie). Oczywiście w historii mają miejsca zdarzenia krwawe, mamy nagość, czy nawet sex, wszystko. Ale cóż z tego, skoro wszystko jest polane infantylno-słodkim sosem. Jak postać zła, to zła do szpiku kości i co zabawne narysowana w cudownie karykaturalny sposób. Jak postać jest smutna (bo kumple padają jak muchy) to możemy być pewni, że przez następnych 10 stron dowiemy się, jak bardzo ta postać jest smutna i możemy być pewni, że doskonale o tym wiedzielibyśmy bez tych 10 stron. Autor zrzuca na czytelnika tony nachalnej ekspozycji - nic nie zostawi wyobraźni, nic nie pominie, jakby w braku zaufania do czytelnika i jego możliwości do samodzielnego myślenia. Wszystko (zwłaszcza emocje) zostaje wyłuszczone, pozbawione subtelność.
Dosyć ogólne zarzuty z mojej strony, ale jakby miał iść w szczegóły to bym nie wiedział, w co ręce włożyć - właściwie mógłbym wziąć jakikolwiek tom z półki i zacząć wymieniać słabostki.
Ale i tak jestem zadowolony, że je przeczytałem. Towarzyszyło mi takie pocieszne zażenowanie tym, co autor próbuje osiągnąć.
-
- Status: Offline
W końcu przeczytałem i ogólnie jestem zadowolony, choć wkurzało mnie kilka rzeczy, przede wszystkim kupa retrospekcji i za dużo smędzenia (taa, niby autor się wytłumaczył z Shuyii, ale wciąż...).
Dobrze, że to wydaliście, jestem wdzięczny
A co do wydania, sporo tłumaczy się przewinęło, chociaż tekst trzymał dość równy poziom. Jednak mam wrażenie, że sposób wypowiedzi był zbyt podobny dla wielu postaci. Głównie nie pasował mi u Sugimury (za dużo bluzgów), do Kawady nie pasowały mi luzackie teksty. Może tak było w oryginale, może ktoś poszedł na łatwiznę, nie dowiem się, wrażenie pewnie za jakiś czas zniknie, chyba że przeczytam ponownie
Jedno na pewno zapamiętam na długo "Mam ci zawierzyć swoje życie?". No kurde, wszędzie luzy, kurwy i ogólnie mało górnolotnych słów, a tu nagle bohaterka, do której totalnie nie pasuje coś takiego (i nie powtarza nic podobnego później), wali takim tekstem. Normalnie wisienka na torcie xD
Dobrze, że to wydaliście, jestem wdzięczny
A co do wydania, sporo tłumaczy się przewinęło, chociaż tekst trzymał dość równy poziom. Jednak mam wrażenie, że sposób wypowiedzi był zbyt podobny dla wielu postaci. Głównie nie pasował mi u Sugimury (za dużo bluzgów), do Kawady nie pasowały mi luzackie teksty. Może tak było w oryginale, może ktoś poszedł na łatwiznę, nie dowiem się, wrażenie pewnie za jakiś czas zniknie, chyba że przeczytam ponownie
Jedno na pewno zapamiętam na długo "Mam ci zawierzyć swoje życie?". No kurde, wszędzie luzy, kurwy i ogólnie mało górnolotnych słów, a tu nagle bohaterka, do której totalnie nie pasuje coś takiego (i nie powtarza nic podobnego później), wali takim tekstem. Normalnie wisienka na torcie xD
-
- Status: Offline
To prawda że w tej mandze waneko zamieniło 15 latków na 18 latków?
Nawet w świetnym i dramatycznym filmie kinowym z 2000 roku to jak pamiętam byli 15 latkowie. Również aktorka grająca główną bohaterkę to była 15 latka, a ta która grała Takako miała 16 lat.
Czy przemoc 15 latków w mandze jest zbyt kontrowersyjna dla polskiego wydania, czy były inne powody tej cenzury?
To znaczy jakieś bardzo kontrowersyjne sceny nie związane z przemocą i brutalnością?
Nawet w świetnym i dramatycznym filmie kinowym z 2000 roku to jak pamiętam byli 15 latkowie. Również aktorka grająca główną bohaterkę to była 15 latka, a ta która grała Takako miała 16 lat.
Czy przemoc 15 latków w mandze jest zbyt kontrowersyjna dla polskiego wydania, czy były inne powody tej cenzury?
To znaczy jakieś bardzo kontrowersyjne sceny nie związane z przemocą i brutalnością?
-
- Status: Offline
- Canis
- nołlife
- Posty: 2878
- Rejestracja: pt sty 14, 2011 10:11 am
- Lokalizacja: Rzeszów
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
W ogóle jakaś dziwna kreska w tej mandze. Coś w stylu bishoujo, ale dosyć brzydka.
W filmie kinowym nie było żadnych scen seksu (jedynie w przypadku wątku Takako minimalne nawiązanie do tego tematu), więc jak widzę manga wprowadziła spore zmiany.
W filmie kinowym nie było żadnych scen seksu (jedynie w przypadku wątku Takako minimalne nawiązanie do tego tematu), więc jak widzę manga wprowadziła spore zmiany.
A to nie dotyczy osób poniżej 15 lat?Slova pisze:Gdyby nie zmiana wieku bohaterów, to manga podpadałaby pod paragraf o pornografii dziecięcej.
-
- Adept
- Posty: 121
- Rejestracja: pn sty 24, 2005 8:59 am
- Lokalizacja: tanucze
- Status: Offline
Przecież film to bardzo luźna adaptacja mangi, która z kolei jest wierna datacją powieści. Czy raczej nie tyle wierną, co tworzoną przez tego samego autora.larso8op pisze:więc jak widzę manga wprowadziła spore zmiany.
Gdyby bohaterowie byli w gimnazjum, to by się załapali.larso8op pisze:A to nie dotyczy osób poniżej 15 lat?
-
- Status: Offline
- usagisensei
- Wtajemniczony
- Posty: 750
- Rejestracja: śr sie 15, 2012 4:20 pm
- Lokalizacja: Koszalin
- Gender:
- Status: Offline
Slova nie do końca masz rację. Zarówno film jak i manga są adaptacjami powieści i żadne z nich nie bazowało na drugim. Aby mieć pewność do do fabuły tak naprawdę należałoby się odnieść do samej powieści i dopiero byłoby wiadomo, która adaptacja jest wierniejsza.
Wishlist:
PSME, Hana-Kimi, Kimi wa Pet, Aishiteruze Baby, W-Juliet, Dragon Half
PSME, Hana-Kimi, Kimi wa Pet, Aishiteruze Baby, W-Juliet, Dragon Half
-
- Status: Offline
Z tego co czytałem to film jest na pewno adaptacją książki, a manga powstała na podstawie filmu.
Ogólnie to manga działa jak dla mnie odpychająco. Możliwe, że z powodu filmu, który uważam za całkiem dobry i przyzwyczajenia do prawdziwych ludzi, a nie rysunków.
A odnośnie samej fabuły to oczywiście jest absurdalna w maksymalnym stopniu. Coś takiego nigdy nie mogłoby istnieć gdziekolwiek na świecie, bo to była po prostu bezmyślna zemsta dorosłych na dzieciach, która zapewne przyniosłaby jedynie odwrotny skutek.
Ogólnie to manga działa jak dla mnie odpychająco. Możliwe, że z powodu filmu, który uważam za całkiem dobry i przyzwyczajenia do prawdziwych ludzi, a nie rysunków.
A odnośnie samej fabuły to oczywiście jest absurdalna w maksymalnym stopniu. Coś takiego nigdy nie mogłoby istnieć gdziekolwiek na świecie, bo to była po prostu bezmyślna zemsta dorosłych na dzieciach, która zapewne przyniosłaby jedynie odwrotny skutek.
3 klasa gimnazjum w Japonii to 15 lat, a 3 klasa liceum to 18 lat.Slova pisze: Gdyby bohaterowie byli w gimnazjum, to by się załapali.
-
- Adept
- Posty: 121
- Rejestracja: pn sty 24, 2005 8:59 am
- Lokalizacja: tanucze
- Status: Offline
Manga na pewno nie powstała na podstawie filmu, bo scenariusz do niej robił autor książki właśnie.larso8op pisze: manga powstała na podstawie filmu.
Manga ukazuje jednak sceny, które wydarzyły się zanim bohaterowie osiągnęli wiek nawet tych 15 lat.larso8op pisze:3 klasa gimnazjum w Japonii to 15 lat
Ponadto 15 lat nie ma nic do rzeczy, należy bowiem odróżnić określony na owe 15 lat wiek najwcześniejszego stosunku płciowego (nawet nie wiem, jak to ująć), a ukazywanie małoletniego w treściach pornograficznych.
- Kibiusz
- Adept
- Posty: 491
- Rejestracja: pt mar 28, 2014 7:34 pm
- Status: Offline
Biorąc pod uwagę system szkolnictwa w Japonii, to w normalnych warunkach 15 lat mają uczniowie z dniem rozpoczęcia liceum a nie w 3 gimnazjum. Podobnie nawet po skończeniu liceum nie wszyscy uczniowie będą mieć 18 (biorąc pod uwagę, że z powodu egzaminów wstępnych i innych takich rok szkolny kończy się wcześniej).larso8op pisze: 3 klasa gimnazjum w Japonii to 15 lat, a 3 klasa liceum to 18 lat.
Dlaczego? Otóż rok szkolny rozpoczyna się 1 kwietnia, do 1 klasy podstawówki idą dzieci, które do tego dnia mają ukończone 6 lat, czyli wszystkie urodzone kwiecień - grudzień roku X i styczeń - marzec roku następnego. Licząc dalej, wraz z rozpoczęciem 3 gimnazjum wszyscy uczniowie będą mieć skończone 14 lat, ale nikt nie będzie miał 15 (no chyba że urodził się 1 kwietnia). Zapewne część klasy będzie z kwietnia, więc szybko wbije im 15, jednak można spokojnie stwierdzić, że w BR część klasy miała 14 lat (nie wiem w jakim miesiącu się to dzieje, wiec trudno powiedzieć, jak spora to była część, ale jednak).
-
- Status: Offline
A możesz napisać jakie tam były konkretne sceny z takimi postaciami? Znam jedynie dokładnie film, ale tam nic takiego nie ma.Slova pisze: Manga ukazuje jednak sceny, które wydarzyły się zanim bohaterowie osiągnęli wiek nawet tych 15 lat.
Nie wiem dokładnie jak to jest z tymi miesiącami, ale wycieczka była dopiero na zakończenie tej 3 klasy gimnazjum.Kibiusz pisze: Biorąc pod uwagę system szkolnictwa w Japonii, to w normalnych warunkach 15 lat mają uczniowie z dniem rozpoczęcia liceum a nie w 3 gimnazjum.
-
- Adept
- Posty: 121
- Rejestracja: pn sty 24, 2005 8:59 am
- Lokalizacja: tanucze
- Status: Offline
- Angu
- nołlife
- Posty: 2704
- Rejestracja: pt sty 07, 2011 1:38 pm
- Lokalizacja: Wejherowo
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Nawet nie trzeba czekać do tych późniejszych tomów, bo już w trzecim, w dodatkowym rozdziale na końcu tomu mamy kadry/sceny seksu rodem z hentaia... Och, przepraszam. Rodem z eromangi ;>Slova pisze:Mitsuko Souma puszczała się na lewo i prawo w kilku późniejszych tomach.larso8op pisze:A możesz napisać jakie tam były konkretne sceny z takimi postaciami? Znam jedynie dokładnie film, ale tam nic takiego nie ma.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości