Rozczaruje cię, ale ja należę do tych drugich. Nie kupię DD, bo to (dla mnie) wyrzucanie kasy w błoto. Ale są "gusta" i "gusta".OgóreKiszony pisze:ale tych drugich chyba na forum nie było?.
Tom 1
-
- Status: Offline
-
- Posty: 67
- Rejestracja: ndz maja 29, 2011 8:44 pm
- Status: Offline
Przeczytane, a ja jestem zachwycona. Miałam doczekać, aż wrócę do domu, ale niestety ten czas w pociągu tak się dłużył, że nie wytrzymałam. Nie czepiam się niczego (no może prawie, bo jak się komuś coś daje to nie mówi się "Nu" tylko"Na", ale może to tylko u mnie. ). Dla mnie ważne, że po polsku i czytelnie. Bardziej interesuje się fabułą. A ta jest świetna i już nie mogę doczekać się kolejnego tomu. Minka Teru na 165 stronie, milusia.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Ja dziś wpadłam do empiku w Dabrowie Górniczej i już po 10 minutach wyszłam z pierwszym tomem wiec można sie wybrać na pielgrzymkę
Ogólnie bardzo fajne wydanie, tłumaczenie bardzo takie młodzieżowe, ale pasuje. Nie mam siły pisać nic więcej, ale polecam a zwłaszcza, że fajnych tytułów shujo mało na naszym rynku.
Ogólnie bardzo fajne wydanie, tłumaczenie bardzo takie młodzieżowe, ale pasuje. Nie mam siły pisać nic więcej, ale polecam a zwłaszcza, że fajnych tytułów shujo mało na naszym rynku.
-
- Status: Offline
-
- Posty: 67
- Rejestracja: ndz maja 29, 2011 8:44 pm
- Status: Offline
Polecone tez nie dochodzą, a świstek co to dają nic nie da w razie poszukiwań. Wysyłałam kiedyś coś poleconym do siostry i oczywiście nigdy nie dotarło.moonlight pisze: (swoją drogą dziwne jest dla mnie to, że Waneko przysyła mangi listem zwykłym a nie poleconym... a jeszcze bardziej dziwne jest to, że one dochodzą).
Uprzejma Pani w okienku powiedziała, że oczywiście mogę złożyć reklamację, jednak nawet jej pozytywne rozpatrzenie (co oznacza, że niekoniecznie musiałoby takie być) oznacza jedynie zwrot kosztów nadania.
Poczta Polska jest do kitu i tyle
-
- Status: Offline
Oczywiście, że da, w przypadku gdy coś nie dojdzie wydawnictwo może udowodnić że wysłało. W innym przypadku mogę mangi zagarniać pod dywan i kłócić się, że nic nie dostałam. Poza tym w przypadku zaginięcia listu poleconego i uznania reklamacji jest określona kwota jaką poczta zwraca (ponad 100zł) lub kwota jaką się zadeklarowało wysyłając.Fonin pisze:Polecone tez nie dochodzą, a świstek co to dają nic nie da w razie poszukiwań. Wysyłałam kiedyś coś poleconym do siostry i oczywiście nigdy nie dotarło.
Uprzejma Pani w okienku powiedziała, że oczywiście mogę złożyć reklamację, jednak nawet jej pozytywne rozpatrzenie (co oznacza, że niekoniecznie musiałoby takie być) oznacza jedynie zwrot kosztów nadania.
Poczta Polska jest do kitu i tyle
Po drugie listy polecone mają takie specjalne numerki, teraz nawet na naklejkach, i da się je namierzyć do pewnego momentu, nie mówię że zawsze i że działa to idealnie, ale czytam często forum Allegro i wiem, że ludziom przydawała się ta opcja.
Po trzecie jakbym wiedziała że to będzie listem zwykłym to bym się nie decydowała na zakup tych mang w sklepiku Waneko. Jest tam napisane tylko "Przesyłka Ekonomiczna (płatność przelewem lub płatności on-line)" czyli nie priorytetowa, w życiu bym nie pomyślała, że będą słali zwykłym listem.
- Gotenks
- nołlife
- Posty: 2685
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 7:24 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Gender:
- Status: Offline
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Kurczę, czasy szkolne mam za sobą od kilku dobrych lat, ale muszę przyznać, że jak na kolejny szkolny szojec czyta się całkiem strawnie, fabuła może nie powala na kolana, ale akcja prowadzona jest sensownie, główna bohaterka (na szczęście dla tomiku, którego jestem właścicielką) nie jest ostatnią ofermą (inaczej tomik mógłby skończyć tragicznie..), a i mogłam pośmiać się od czasu do czasu... wolę to od kolejnego tomu pełnego rozmaitych deklaracji i głębokich wynurzeń mangowych Vampirów (brrr, ostatni tom VK wywołał u mnie nudności...)
Może nawet zainwestuję w ciąg dalszy DD, kto wie...
Może nawet zainwestuję w ciąg dalszy DD, kto wie...
-
- Status: Offline
DD kupiłam na próbę, przeczytałam dwa rozdziały i...chyba zacznę czytać po jednej kartce dziennie, co by za szybko nie skończyć i nie usychać do wydania kolejnego tomiku Już od bardzo dawno żadna manga mi się tak nie spodobała - całkiem 'milusia' fabuła, humor też całkiem niezły, tłumaczenie wymiata, 'cieć' i 'dawaj na klatę' kosi wszystko I w końcu nie trzeba wywracać tomiku prawie że na drugą stronę, żeby coś przeczytać, tak jak to z Kuroshituji trzeba robić. W każdym razie - i want moar!
- ninna
- nołlife
- Posty: 2963
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Silla, jakbyś czytała w moich myślach! . Z tym, że w moim przypadku jest tak, że niestety przeczytałam już całość. Gdybym wiedziała, że tak mnie to wciągnie, też "dawkowałabym" sobie po trochu... Nową miłość znalazłam, normalnie! . Interesująca fabuła, świetny humor, bohaterowie "charakterni" (szczególnie główna bohaterka. Wreszcie kobieta "z jajami"!) i ładna kreska. Czego chcieć więcej? Chyba tylko reszty tomików (oby jak najszybciej). Tłumaczenie bardzo mi się podoba. No i przetłumaczyli onomatopeje. Brawo!Silla pisze:DD kupiłam na próbę, przeczytałam dwa rozdziały i...chyba zacznę czytać po jednej kartce dziennie, co by za szybko nie skończyć i nie usychać do wydania kolejnego tomiku
Tylko jedno mnie zastanawia: na okładce nie ma żadnych ograniczeń wiekowych (przynajmniej ja takich nie zauważyłam), a gdzieś w połowie drugiego rozdziału mamy piękne, soczyste "ku**a" (wypowiada je koleś od telefonu)... Nie, żeby mi to jakoś przeszkadzało, ale jednak w reszcie dialogów się "hamowali" (mamy bodajże "kurrr...!" i "Spierniczać/spierdzielać").
No i parę minusów:
-nadal nie podoba mi się czcionka użyta w "monologach wewnętrznych"
-brak numeracji stron (tzn. większości)
-w opisie z tyłu okładki jest napisane, że "Teru zostaje pomagierem złowieszczego woźnego". Może tylko ja tam mam, ale "pomagier" kojarzy mi się z pomocnikiem jakiegoś złodzieja/oszusta czy innego oprycha... Bardziej pasowałaby mi właśnie "pomocnica".
Generalnie, jestem jak najbardziej na tak. I chcę więcej (aż mnie świerzbi, żeby skanów poszukać... NIE! STOP! [-X).
-
- Posty: 67
- Rejestracja: ndz maja 29, 2011 8:44 pm
- Status: Offline
Co do czcionki nic nie mówię bo ja na to specjalnie nie zawracam uwagi.ninna pisze:
No i parę minusów:
-nadal nie podoba mi się czcionka użyta w "monologach wewnętrznych"
-brak numeracji stron (tzn. większości)
-w opisie z tyłu okładki jest napisane, że "Teru zostaje pomagierem złowieszczego woźnego". Może tylko ja tam mam, ale "pomagier" kojarzy mi się z pomocnikiem jakiegoś złodzieja/oszusta czy innego oprycha... Bardziej pasowałaby mi właśnie "pomocnica".
Zaś numerowanie stron jest takie jak w oryginalnym japońskim tomiku. Zawsze co jakiś czas numerek strony jest więc szybko można policzyć jeśli chce się odnieść do jakiegoś momentu w tomiku i podać na niego namiary.
"Pomagier" kojarzy się tak tylko tobie ( a może mi sie inaczej kojarzy niż innym). Dla mnie "pomagier" to taki niemal niewolnik, którym ktoś się wysługuje. "Pomocnica" brzmi tak dobrowolnie, a przecież Teru dobrowolnie tak nie pracowała.
- ninna
- nołlife
- Posty: 2963
- Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
- Lokalizacja: Kutno
- Status: Offline
Nie wiem, czy tylko mnie się tak kojarzy ale jednak się kojarzy . Owszem, "pomagier" to jest osobnik, którym ktoś się wysługuje. Ale (czy to z filmów, czy z książek) zawsze jego "szefem-pracodawcą" był ktoś zły. Np. jakiś mafiozo może mieć "pomagierów", którzy odwalają za niego brudną robotę. I fakt, może "pomocnica" też nie jest najlepszym wyjściem... To może "pomocnica z przymusu"? . Cóż, jest jak jest. To tylko jedno słowo, przeżyję.Fonin pisze:"Pomagier" kojarzy się tak tylko tobie ( a może mi sie inaczej kojarzy niż innym). Dla mnie "pomagier" to taki niemal niewolnik, którym ktoś się wysługuje. "Pomocnica" brzmi tak dobrowolnie, a przecież Teru dobrowolnie tak nie pracowała.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Jakaż to seksistowska wypowiedź! Niestety ci nie pomogę.
Z tomiku jestem baaardzo zadowolona i chcę jeszcze ^^. Mam nadzieję, że kolejne tomy będą wychodziły szybko bo ciekawość mnie zżera, co będzie dalej.
Co do numeracji stron, to zgodzę się z przedmówcami - powinna być, nawet jeśli w wydaniu japońskim jej nie ma. Nie wiem dlaczego, ale denerwuję się, gdy nie mogę sobie od czasu do czasu spojrzeć, gdzie jestem. Poza tym rzadko używam zakładek, bo zawsze je gubię i łatwiej mi jest, gdy zapamiętam stronę.
Z tomiku jestem baaardzo zadowolona i chcę jeszcze ^^. Mam nadzieję, że kolejne tomy będą wychodziły szybko bo ciekawość mnie zżera, co będzie dalej.
Co do numeracji stron, to zgodzę się z przedmówcami - powinna być, nawet jeśli w wydaniu japońskim jej nie ma. Nie wiem dlaczego, ale denerwuję się, gdy nie mogę sobie od czasu do czasu spojrzeć, gdzie jestem. Poza tym rzadko używam zakładek, bo zawsze je gubię i łatwiej mi jest, gdy zapamiętam stronę.
-
- Posty: 67
- Rejestracja: ndz maja 29, 2011 8:44 pm
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości