"Pamiętnik Kociłapki"
- kuras
- Weteran
- Posty: 1455
- Rejestracja: pn cze 06, 2011 2:30 pm
- Lokalizacja: NDM
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
"Pamiętnik Kociłapki"
"Pamiętnik Kociłapki" to zabawna seria ukazująca blaski i cienie życia pod jednym dachem z kotem.
Co sądzicie o tej serii?
Co sądzicie o tej serii?
-
- Status: Offline
Przykład tytułu, który pewnie dobrze sprawdziłby się publikowany w odcinkach w gazecie, magazynie albo sieci, ale w skondensowanej formie tomikowej raczej męczy. Humor niemal w połowie dotyczy rzygającego kota. Czyta się to bardzo powoli i w zasadzie nie wiem, co mnie jeszcze skłaniało do dalszej lektury – może fakt, że jednak wydałem na to pieniądze? Rysunek bardzo uproszczony i nie mający w sobie niczego wyjątkowego. Wydawanie tego w tomikach to, moim zdaniem, nieporozumienie. Hetalia, już w racji mnogości postaci i tematów, była tu o wiele lepsza w tej kategorii komiksowej.
Z „Cześć Michael” nawet szkoda porównywać, bo tamten komiks bił „Kociłapkę” na łeb, na szyję i to pod każdym względem.
Recenzja pierwszego tomu na Tanuki Manga.
Z „Cześć Michael” nawet szkoda porównywać, bo tamten komiks bił „Kociłapkę” na łeb, na szyję i to pod każdym względem.
Recenzja pierwszego tomu na Tanuki Manga.
-
- Status: Offline
Kociłapka bardzo podobała się mnie i narzeczonemu, czekamy na następne tomy
Ilość stron zawsze można sobie dawkować jak się chce, nie trzeba przecież czytać wszystkiego naraz.. A porównanie do Michaela trochę nietrafione. W moim odczuciu Michael był serią która mało koncentrowała się na codziennym kocim życiu, dużo było wstawek udziwnionych, gangsterskich i podobnego wcielania kotów w ludzkie role. Kociłapka jest o prawdziwym zwykłym kocie, a prawdziwe koty lubią niestety rzygać, dławić się kłaczkami, i mają inne niemiłe przypadłości
Ilość stron zawsze można sobie dawkować jak się chce, nie trzeba przecież czytać wszystkiego naraz.. A porównanie do Michaela trochę nietrafione. W moim odczuciu Michael był serią która mało koncentrowała się na codziennym kocim życiu, dużo było wstawek udziwnionych, gangsterskich i podobnego wcielania kotów w ludzkie role. Kociłapka jest o prawdziwym zwykłym kocie, a prawdziwe koty lubią niestety rzygać, dławić się kłaczkami, i mają inne niemiłe przypadłości
-
- Status: Offline
Oczywiście, jako posiadacz kota wiem o tym świetnie, pytanie tylko, czy taka tematyka jako materiał na komiks sensu stricte się sprawdza. To tak, jakby robić komiks o naszym codziennym życiu. Pewnie, byłby wierny i realistyczny, ale czy ciekawy? Autorce brakowało tutaj pomysłów, czerpała je ze swojego codziennego życia. Historyjka opowiedziana raz jest wesoła, ale wałkowanie pewnych motywów w kółko już nie bawi.
W takoż kocim "Michaelu" mieliśmy mnóstwo pomysłów na opowiastki, dzięki czemu kocia codzienność, nawet jeśli odpowiednio podkolorowana, była ciekawa i wciągająca. "Kociłapkę" czyta się jak pozytywistyczną telenowelę.
W takoż kocim "Michaelu" mieliśmy mnóstwo pomysłów na opowiastki, dzięki czemu kocia codzienność, nawet jeśli odpowiednio podkolorowana, była ciekawa i wciągająca. "Kociłapkę" czyta się jak pozytywistyczną telenowelę.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Adept
- Posty: 396
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 2:27 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
- dejikos
- nołlife
- Posty: 2710
- Rejestracja: czw sie 10, 2006 2:04 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Kupiłam czwarty tom - ponieważ z tego co się orientuję nie jest on ściśle związany z pozostałymi, poza tym został najlepiej wydany (prawda to?).
Historyjki są zabawne, przy niektórych paskach naprawdę miałam wrażenie, że autorka narysowała mangę o moich kotach Zastanawiam się tylko, co po przeczytaniu tej lektury wyniesie osoba, która nie ma kotów? Pewnie dojdzie do wniosku, że kociarze to walnięci ludzie No cóż... może jest w tym trochę prawdy.
Historyjki są zabawne, przy niektórych paskach naprawdę miałam wrażenie, że autorka narysowała mangę o moich kotach Zastanawiam się tylko, co po przeczytaniu tej lektury wyniesie osoba, która nie ma kotów? Pewnie dojdzie do wniosku, że kociarze to walnięci ludzie No cóż... może jest w tym trochę prawdy.
Twitter * Discord: Dejikos#8562
-
- Status: Offline
- dejikos
- nołlife
- Posty: 2710
- Rejestracja: czw sie 10, 2006 2:04 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość