Strona 2 z 4

: ndz paź 09, 2011 9:21 pm
autor: Blondi132
Kafka pisze:
Blondi132 pisze:Dziękuję za pierwszy tom.
Chciałabym, żeby było to używane wymienne.
I muszę się też przyczepić do jednej nazwy - dlaczego Funtom, nie Phantom?? Brzmi to okropnie.
Otwórz tomik. Znajdź drugi rozdział. Otwórz na stronie, gdzie dziecko zachwyca się pluszowym królikiem. Przypatrz się temu kadrowi.
O, nie zauważyłam. Masz rację, dziękuję.
Po prostu było to dla mnie dziwne, bo w angielskim tłumaczeniu było napisane Phantom. Ale to pewnie dlatego, że tłumaczyli to fani.

: pn paź 10, 2011 10:55 am
autor: romanova
Blondi132 pisze: Po prostu było to dla mnie dziwne, bo w angielskim tłumaczeniu było napisane Phantom. Ale to pewnie dlatego, że tłumaczyli to fani.
Pewnie tak, bo w wydaniu Yen Press był "Funtom".

: śr paź 12, 2011 8:20 pm
autor: Yoruko
A ja mam pytanie takie: a mianowicie, czy juz w pierwszym tomie pojawia się Undertaker i jak tak, to na czym w końcu stanęło? Zostaje mu to imię czy tłumaczycie na Grabarza?
I oczywiście jak tylko pojawi się u mnie w komiksiarni to polecę i kupię ^-^

: śr paź 12, 2011 9:41 pm
autor: Sonia
Nie ma jeszcze tej postaci

: czw paź 13, 2011 5:03 pm
autor: Teinei
manga miło się prezentuje, jedyne, do czego trudno mi się przyzwyczaić, to do 'demona nie kamerdynera'. ale przeboleję, jeżeli ta kwestia ma być używana zamiennie z 'piekielnie dobrym kamerdynerem'... pomysłu z mrocznymi hostami także nie rozumiem o.o ale tak czy owak, strasznie się cieszę, że miałam szansę zakupić ten tomik, i przygotowuję się psychicznie na kolejny :)

: pt paź 14, 2011 12:17 pm
autor: kijanka
Teinei pisze:pomysłu z mrocznymi hostami także nie rozumiem o.o
Nie jest to czasem nawiązanie do Ourana?

: pt paź 14, 2011 2:08 pm
autor: Teinei
kijanka pisze:Nie jest to czasem nawiązanie do Ourana?
całkiem prawdopodobne, skojarzenia się same nasuwają. ale tak czy owak nie wiem, co to nawiązanie ma na celu.

: pt paź 14, 2011 6:57 pm
autor: Krzych_Ayanami
Drzewiej to się chyba nazywało "radosną twórczością autora/autorki" :wink:

: sob paź 15, 2011 11:10 am
autor: romanova
Teinei pisze:
kijanka pisze:Nie jest to czasem nawiązanie do Ourana?
całkiem prawdopodobne, skojarzenia się same nasuwają. ale tak czy owak nie wiem, co to nawiązanie ma na celu.
Pod obwulutą każdego tomu są rysunki przedstawiające bohaterów Kuroshitsuji "w innej konwencji". Jest np. Kuroshitsuji jako manga o hostach, yakuzie, samurajach, itp :)

: ndz paź 16, 2011 5:57 pm
autor: Teinei
romanova pisze:Pod obwulutą każdego tomu są rysunki przedstawiające bohaterów Kuroshitsuji "w innej konwencji". Jest np. Kuroshitsuji jako manga o hostach, yakuzie, samurajach, itp
aa, teraz to się stało bardziej przejrzyste :) nie zauważyłam tego motywu podczas czytania skanów, pewnie dlatego tak mnie to zdziwiło.

: pn paź 17, 2011 8:56 am
autor: baka-oni-ri
że pełne imię bohatera to Baldroy, a jego ksywka to Bard. Dla Japończyka różnicy nie ma, u nas wyszło ciut niekonsekwentnie.
Podejrzewam, ze to dlatego, ze Bald brzmi glupio i glupio sie kojarzy, a Bardroy tez jakos tak nieciekawie. Imo, ok.

: pn paź 17, 2011 11:28 pm
autor: romanova
baka-oni-ri pisze:
że pełne imię bohatera to Baldroy, a jego ksywka to Bard. Dla Japończyka różnicy nie ma, u nas wyszło ciut niekonsekwentnie.
Podejrzewam, ze to dlatego, ze Bald brzmi glupio i glupio sie kojarzy, a Bardroy tez jakos tak nieciekawie. Imo, ok.
A Bard to się nie kojarzy? :P z takim bardem, co śpiewa?

: śr paź 19, 2011 1:18 pm
autor: Hador
Jestem już po lekturze pierwszego tomiku. W końcu! Paczka nie dotarła do mnie na czas właśnie przez opóźnienie otrzymania przez sklep Kuro.
Trochę zgrzytały mi na początku te wstawki: "my lord" i "my lady", no ale większej tragedii nie ma, idzie się przyzwyczaić. Wyłapałam jakieś dwa błędy w tomiku, ale szukać mi się nie chce, były już tu wspomniane. Co do firmowego tekstu Sebastiana, to bardzo się cieszę, że mamy: "Bo ze mnie demon, nie kamerdyner." Tak powinno być, bo "Jestem piekielnie dobrym kamerdynerem." nie oddałoby tej ukrytej głębi. W końcu Sebastian najbardziej na świecie nienawidzi bycia lokajem. Dlatego w ten sposób zaznacza swoją prawdziwą naturę.

: czw paź 20, 2011 2:49 pm
autor: telajel
Hador pisze:Jestem już po lekturze pierwszego tomiku. W końcu! Paczka nie dotarła do mnie na czas właśnie przez opóźnienie otrzymania przez sklep Kuro.
Ja też miałam problem z paczką. Tomik bardzo fajny. Super są te kolorowe strony, lokaj i kamerdyner są używani zamiennie ale to nic. Wyłapałam chyba z dwa błędy ale tylko drobne. Ogółem gdyby tylko moja paczka się nie ,,zgubiła'' i nie szła tak długo byłoby po prostu super.

: czw paź 20, 2011 3:54 pm
autor: zandam
Przeczytałam pierwszy tom i muszę stwierdzić, że historia przedstawiona w tym tomie jakoś szczególnie mnie nie zafascynowała. Dlatego też zwracam się z pytaniem do osób, które czytały dalsze losy głównych bohaterów. Czy K. będzie ciekawsze/śmieszniejsze/groźniejsze? Czy będzie się rozwijało w taki sam sposób, jak 1. tom? :|
W kwestii tłumaczenia, to zgodzę się z Hador. Angielskie dodatki w stylu "my lord" i "my lady" irytowały mnie niezmiennie (przypuszczam, że to wymysł autorki/autora mangi, która/-y próbował/-a zabłysnąć oryginalnością :roll: ). A zdanie "Bo ze mnie demon, nie kamerdyner" oczywiście pasuje dużo lepiej niż "Jestem piekielnie dobrym kamerdynerem", które nie pasuje do kontekstu i mogłoby jedynie ukazywać pyszną naturę demona, który nagle postanawia się pochwalić swoimi umiejętnościami przed każdym, kto go o to spyta. :roll:

: czw paź 20, 2011 4:04 pm
autor: Joanna
W odpowiedzi na Twoje pytanie mogę śmiało powiedzieć, że historia robi się ciekawsza już od 2 tomu, a mi osobiście najbardziej podobały się tomy 2-8. Wydarzenia z tomów 9-12 przedstawiają już trochę inny wątek. Ja osobiście polecam dalej czytać mangę, bo w prawie każdej dłuższej serii jest tak, że 1 tom jest mniej ciekawy :-)

: czw paź 20, 2011 7:38 pm
autor: gg gonia
W końcu doszła do mnie paczka hura :D
zandam pisze:A zdanie "Bo ze mnie demon, nie kamerdyner" oczywiście pasuje dużo lepiej niż "Jestem piekielnie dobrym kamerdynerem"
Zgadzam się w 100 procentach. Na początku nie byłam przekonana ale po lekturze uważam że "Bo ze mnie demon, nie kamerdyner" brzmi o wiele lepiej.
Tomik jest naprawdę ładnie wydany, szacun.

Zastanawia mnie tylko kwestia "My Lord", czaję klimat itp. ale czemu pares stron dalej Ciel mówi do Lizzy "Moja Lady" ? A nie "My Lady"? nie powinno się tak zmieniać trochę to niekonsekwentne.

Właściwie do niczego innego nie mogę się przyczepić, naprawdę dobra robota. świetne tłumaczenie i edycja.

: pt paź 21, 2011 9:40 am
autor: kijanka
gg gonia pisze:Zastanawia mnie tylko kwestia "My Lord", czaję klimat itp. ale czemu pares stron dalej Ciel mówi do Lizzy "Moja Lady" ? A nie "My Lady"? nie powinno się tak zmieniać trochę to niekonsekwentne.
Bo z tego co wiem, tylko Seba szpanował angielskim xD.

Mnie to nie przeszkadza, uważam, że jeżeli taki był zamysł autorki, to tak też powinno być w polskim tłumaczeniu :) .

A co do tego, czy historia robi się ciekawsza to powiem, że zdecydowanie tak. A jak pojawi się Grell to już całkiem (przy okazji będzie niezła komedia).

: ndz paź 23, 2011 6:37 pm
autor: Fonin
Tomik pierwszy przeczytany i muszę powiedzieć, że na kolana mnie nie rzucił. Mam nadzieje, że dalej będzie lepiej.

: pn paź 24, 2011 1:51 pm
autor: Akiho
Też po przeczytaniu 1 tomu stwierdzam że lepszy klimat oddaje "bo ze mnie demon,nie kamerdyner" =D> niż piekielnie dobry kamerdyner :|