Życzenia dotyczące tłumaczenia

ODPOWIEDZ
Hachiko
Status: Offline

Post autor: Hachiko » sob cze 25, 2011 9:03 am

7. Im mniej będzie tłumaczone tym lepiej, zawsze można dodać wyjaśnienie
Może po prostu kup sobie japońską mangę? W oryginale?
Manga jest po to tłumaczona, żeby była po polsku. A nie po angielsko-japońsku z polskimi czasownikami. Przecież zarówno "panicz", jak i "czarny lokaj" brzmią świetnie po polsku. A Undertaker? "Ciel, chodźmy do Undertakera"? Jak to brzmi?

GrisznakIW
Status: Offline

Post autor: GrisznakIW » sob cze 25, 2011 12:22 pm

co do Saiyuki i Seimadena - nie mam pojęcia, może chodzi o trudność w odpowiednim przełożeniu.
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że obydwa te tytuły to nazwy własne, ergo - nie tłumaczone.
7. Im mniej będzie tłumaczone tym lepiej, zawsze można dodać wyjaśnienie
Gdyby trzymać się tej zasady, powstałby koszmarek językowy, będący zbitką japońskich, angielskich, i polskich słów, stojących obok siebie w jednym zdaniu. Sugeruję kupić angielskie albo i japońskie wydanie, jak wyżej słusznie zauważono.

Awatar użytkownika
Dembol
Wtajemniczony
Posty: 947
Rejestracja: śr lut 04, 2009 10:46 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Dembol » sob cze 25, 2011 2:15 pm

Baka GrisznakIW-chan. Japan go jest kawaii desu yo. Pozostawmy dużo Nihon kotoba bo tak jest sugoi. Albo zmieńmy na eigo bo eigo scanlations kuuru desu, ne. *^__^* Kyaaaa! Nie dajmy się haterom. Ganbatte!

moonlight
Status: Offline

Post autor: moonlight » sob cze 25, 2011 2:57 pm

Nanaly pisze:7. Im mniej będzie tłumaczone tym lepiej, zawsze można dodać wyjaśnienie
馬鹿*外人*

* przypis tłumacza: Masz zupełną rację.

Gość
Status: Offline

Post autor: Gość » ndz cze 26, 2011 1:04 pm

W punkcie 7. nie chodziło mi o to co odpisywaliście. Zbyt uczepiliście się tego zdania. To chyba oczywiste, że nie chce żeby "powstał koszmarek językowy, będący zbitką japońskich, angielskich, i polskich słów, stojących obok siebie w jednym zdaniu", jak napisał GrisznakIW. Chodziło mi o takie ogólne podsumowanie reszty punktów, żeby nie starać się na siłę wszystkiego tłumaczyć, tylko pozostawić niektóre słowa w pierwotnej wersji.
Hachiko, przecież napisałam, że "panicz" będzie dobry. Co do "czarnego lokaja" to przepraszam, ale mi się nie podoba a o gustach się nie dyskutuje. Jeśli chodzi o Twoje zdanie :" "Ciel, chodźmy do Undertakera"? Jak to brzmi? " to brzmi dobrze. Gdyby było to w wersji całkowicie polskiej brzmiałoby : "Niebo, chodźmy do Grabarza"(Ciel to po francusku niebo). Przepraszam może się zbyt uczepiłam Twoich słów, ale po prostu nie lubię spolszczeń nazw własnych, czy imion.
Nie zamierzam kupować angielskiego, czy japońskiego wydania, bo trzeba wspierać polski rynek mangi a poza tym polskie wydania są ładniejsze.
Może nie powinnam w ogóle odpisywać, ale nie chciałam więcej nieporozumień. To były po prostu moje "Życzenia dotyczące tłumaczenia".

Awatar użytkownika
Nanaly
Adept
Posty: 403
Rejestracja: pt cze 24, 2011 10:20 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Nanaly » ndz cze 26, 2011 1:16 pm

Ech, znowu mi źle wysłało. To co napisał Gość o 13:04 to mój post.

GrisznakIW
Status: Offline

Post autor: GrisznakIW » ndz cze 26, 2011 1:23 pm

Oczywiście że masz prawo do własnego zdania, po to jest temat i jak najbardziej powinnaś je wypowiadać. Co nie znaczy, że nie będziemy z nim dyskutować, taka jest idea forum dyskusyjnego.
Nie wiem, czy miałaś w rękach którąś z mang JPF - tam stosowana jest zasada (moim zdaniem, bardzo dobra), według której tłumacz przekłada całość na polski, zaś na ostatnich stronach zamiesza wyjaśnienia odnośnie takiego a nie innego tłumaczenia. Nie wiem, czy Kuroshitsuji jest na tyle złożonym tytułem, by w każdym tomie potrzebne były takie objaśnienia, ale sama koncepcja bardzo mi pasuje.

Gość
Status: Offline

Post autor: Gość » ndz cze 26, 2011 2:35 pm

Kupiłam z JPF'u "Death Note" i uważam, że jest dobrze przetłumaczony. Tłumacz wykonał kawał dobrej roboty.
Odbiegając od tematu, czy jesteś TYM Grisznakiem, który pisze recenzje do magazynu "Otaku"? Jeśli tak to wiedz, że lubię Twoje recenzje.

Awatar użytkownika
Nanaly
Adept
Posty: 403
Rejestracja: pt cze 24, 2011 10:20 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Nanaly » ndz cze 26, 2011 2:40 pm

Nie wiem co się dzieje, że mi wysyła posty jako Gość. Strasznie mi głupio i przepraszam, jeśli to kogoś denerwuje.

GrisznakIW
Status: Offline

Post autor: GrisznakIW » ndz cze 26, 2011 3:39 pm

Pogadaj z administracją, bo to rzeczywiście dziwne. Tak, to ja. Dziękuję za miłe słowa.

Hachiko
Status: Offline

Post autor: Hachiko » ndz cze 26, 2011 4:14 pm

Właśnie, każdy ma swoje zdanie. Ja uważam, że jeśli mamy dostać przekład, to ma to być przekład. Chcę tylko pokazać, że w języku polskim też może to fajnie brzmieć. A jeśli Wydawnictwo zajmie stanowisko nie tłumaczenia nazw, to w pewnym momencie może sie zdarzyć, że na jednej stronie, albo w jednym zdaniu pojawi się shinigami, undertaker, yes my lord i coś tam jeszcze, a to może już nie wyglądać tak dobrze.

Awatar użytkownika
Dembol
Wtajemniczony
Posty: 947
Rejestracja: śr lut 04, 2009 10:46 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Dembol » ndz cze 26, 2011 11:05 pm

Gość pisze:"Niebo, chodźmy do Grabarza"(Ciel to po francusku niebo)
Pozostaje pytanie jak jest w oryginale.
Jeśli w oryginale Ciel jest po francusku, a Undertaker po angielsku to powinny zostać. Jeśli nie to lepiej przetłumaczyć.

Gość
Status: Offline

Post autor: Gość » wt cze 28, 2011 12:04 am

1. Nazwy własne nie powinny być tłumaczone, w tym Undertaker, Madam Red, Smile, Snake, Doll, bo jak to będzie brzmiało "Uśmiech, podejdź tutaj"?
Jeśli chodzi o Undertakera, to to jest jego imię i powinno zostać jak w oryginale. Nie raz w mandze było: "Chodźmy do grabarza" (jakiegokolwiek) , a później "To znowu ty, Undertaker?!" (już ten konkretny). Przecież słowa Undertaker i grabarz można używać zamiennie, tak samo jak słowa burmistrz i pan X. Dzięki temu będzie można uniknąć kłopotów z odmianą wstawiając grabarza, a tam gdzie w zdaniu występuje mianownik czy dopełniacz Undertakera.
2. Jeśli chodzi o "Yes, my lord" moim zdaniem "Tak, mój panie" też dobrze brzmi.
"Death \m/" Grella może zostać jak w oryginale.
3. W tytule powinien być czarny kamerdyner, bo to słowo
lepiej oddaje umiejętności i pozycję Sebastiana:
kamerdyner- dawn. starszy lokaj; osobisty pokojowiec pana
W końcu pan Tanaka też był lokajem, a jednak Sebastian zajmował się prawie wszystkim. I jakby się udało gdzieś umieścić na okładce kanji, bo strasznie ładnie one wyglądają: 黒執事 :mrgreen:
4.Żadnych kolegów, bo to nienaturalnie brzmi.
Tak jak mamy spolszczenie od samuraia- samuraj, to od sempaia może być sempaj, tak jak jest w Ouranie od jpf-u
5.Bocchan i shinigami powinni zostać przetłumaczeni na polski. W kulturze angielskiej nie ma shinigami. W polskiej wersji powinien również występować Kuba Rozpruwacz, a nie Jack the Ripper.
6. Ktoś wcześniej napisał zwrot "Bo jestem diabłem/demonem, nie tylko lokajem", czy coś w tym stylu. Bardzo mi się podoba :)
Lepiej oddaje sens zwrotu "akuma de shitsuji desu kara" niż jestem piekielnie dobrym lokajem. Mogę być piekielnie w czymś dobra, a nijak ma się to do bycia demonem.
7.Żeby zdrobnienie od Elizabeth było tak jak w oryginale, czyli Lizzy, żadnej Eli.
Jeśli chodzi o słowo Lady nie mam zdania czy je zostawić, czy tłumaczyć na panienkę.
Chociaż lady brzmi tak jakoś dostojniej i chyba lepiej pozwoli się wczuć w klimat
Kuroshitsuji. Tak samo z wicehrabią Druitt: nazwa Lord Aleister Chamber lepiej brzmi niż
Pan Aleister Chamber. I w japońskiej wersji zwroty lord i lady funkcjonowały, a przecież autorka mogła użyć japońskich zwrotów, np. ojou-san. Widocznie jest to zabieg zamierzony
8. Jeśli chodzi o chiński duet to imiona powinny brzmieć Lau i Ran Mao. Tak się już przyjęło, a często są problemy z imionami zagranicznymi: czy powinno być "l" czy "r"

To chyba wszystko :D

YoannaSan
Status: Offline

Post autor: YoannaSan » wt cze 28, 2011 12:19 am

Zalogowałam się, wysłałam swoje propozycje. Później patrzę, a ja jestem wylogowana i moja wiadomość została napisana przez gościa D: Mówi się trudno, to wyżej jest moje :)

Larfein
Status: Offline

Post autor: Larfein » śr cze 29, 2011 1:31 pm

Oj jak mnie tu dawno nie bylo :)
3. Niech takie dodatki jak -chan, -sempai, -sama, -san (ten raczej można tłumaczyć)nie zostaną przetłumaczone(wyjaśnić można gdzieś zboku lub na końcu mangi)
Normalnie bym sie zgodzila, ale chan'y itd nijak sie maja co Anglii wiktorianskiej -> ergo: tlumaczyc.
jak Grell zwraca się do Sebastiana "Sebas-chan"(czy jakoś tak), żeby nie było "Sebusia" (ostatecznie może być Sebastianek, uch... albo nie), Cielusia, czy innych takich.
A moze skoro realia angielskie to i zdrobnienia na angielska modle? Sebby, Cielly (tak wiem, to akurat wyglada glupio... ale czy ktos mowi "Ciel-chan"? Bo Lizzie, o ile pamietam, mowi Ciel-kun i to imo mozna zostawic jako zwykle "Ciel"; "Ciel-chan" jeszcze ewentualnie mozna przetlumaczyc jako "maly Ciel").
3. W tytule powinien być czarny kamerdyner
Zgadzam sie z Twoja argumentacja, jednakowoz, gdy widze "czarny kamerdyner", przed oczami staje mi tylko i wylacznie murzyn xD (zabawne, przy "czarnym lokaju" tak nie mam...). Juz predzej "mroczny". A i to obok oryginalnego tytulu.
I jakby się udało gdzieś umieścić na okładce kanji, bo strasznie ładnie one wyglądają: 黒執事
Popieram :) Bardzo lubie kanji na okladkach :)
6. Ktoś wcześniej napisał zwrot "Bo jestem diabłem/demonem, nie tylko lokajem", czy coś w tym stylu. Bardzo mi się podoba :)
"Bo ze mnie diabeł, nie lokaj" ;) Dziekuje, ciesze sie, ze ktos docenil ^^

W kwestii, jakie tytuly sa bardziej swojskie dla fana - oryginalne czy spolszczone - nie bede sie juz wypowiadac, bo smierdzi mysza :)

baka-oni-ri
Status: Offline

Post autor: baka-oni-ri » śr cze 29, 2011 1:43 pm

Larfein pisze:ergo: tlumaczyc.
ergo: olać :P

nie chodzi tylko o tę mangę, ale poważnie - zostawcie te chany i sany i zostawcie tych kolegów i siostrzyczki.

w kwestii tytułu obstaje przy podwójnym tytule. albo kanji+romaji, albo romaji+mroczny lokaj (jak w ynm) :D
(bo chyba nie ma sensu robić kanji+mroczny lokaj/kamerdyner/whatever?)

Btw, wpadłam w księgarni na hotd i widzę drukowane literki :D cieszy mnie to, aczkolwiek wciąż coś jest nie halo. Może na próbę użyjcie fonta bez szeryfów? (tylko sugestia :) )

Gość
Status: Offline

Post autor: Gość » czw cze 30, 2011 3:02 am

3. Niech takie dodatki jak -chan, -sempai, -sama, -san (ten raczej można tłumaczyć)nie zostaną przetłumaczone(wyjaśnić można gdzieś zboku lub na końcu mangi)
Nie wydaje mi się, że zostawianie tych całych kunów itd. to dobry pomysł. Egmont tak robił
i wyglądało to śmiesznie, np: To jest Miroku-samy ...

Mam nadzieję, że Sebastian do Ciela będzie się zwracał per paniczu. Z tego co wiem w "Nie, dziękuję" był używany zwrot paniczyku, co w kuro wywołałoby we mnie śmiech ;)

I zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia, a mianowicie Grell. No bo niby jest facetem, ale zachowuje się jak baba, więc ciekawe czy jego wypowiedzi będą w formie męskiej czy żeńskiej. W angielskim i japońskim czasowniki są bezosobowe, więc tam nie ma problemu.


I jeszcze strona wizualna :) Niedawno oglądałam okładki na wikii i oprócz tych właściwych na obwolucie były jeszcze 'inside cover'. Mam nadzieję, że Waneko z nich nie zrezygnuje, bo naprawdę ładnie wyglądają. Przedstawiają one grupkę bohaterów w odcieniach szarości, gdzie pojawiają się pojedyncze akcenty tego samego koloru, np. dla tomu pierwszego- czerwony, drugiego- niebieski, trzeciego- zielony itd. :) Jeśli wystąpiłyby one w polskiej wersji byłoby wspaniale.

I nieważne co i jak zostanie przetłumaczone i tak znajdą się tacy, którzy będą tylko narzekać. Tak czy inaczej już się nie mogę doczekać pierwszego tomiku i trzymam kciuki za tłumacza :)

Larfein
Status: Offline

Post autor: Larfein » sob lip 02, 2011 2:12 pm

Gość pisze:paniczyku
Przeciez ten wyraz ma zabarwienie pejoratywne...
I zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia, a mianowicie Grell.
A jak on mowi o sobie? Ore? Boku? Watashi?

baka-oni-ri
Status: Offline

Post autor: baka-oni-ri » sob lip 02, 2011 2:28 pm

Larfein pisze:Przeciez ten wyraz ma zabarwienie pejoratywne...
w kuro tak, w nie dziekuje raczej groteskowo-komediowe :)

telajel
Status: Offline

Post autor: telajel » sob lip 02, 2011 8:25 pm

No to po kolei:
1.Tytuł żeby zachował,,dawne piękno'' powinien być Kuroshitsuji:Czarny Lokaj/Kamerdyner
(jak tam już chcecie)
2. Co do Yes my lord lub innych typowo angielskich zwrotów lepiej nie tłumaczyć ew. dać wyjaśnienie bo autorka chciała nadać mandze ,,klimat''
3. Undertaker chociaż oznacza grabarza to w mandze chodzi o tego jednego konkretnego więc lepiej nie tłumaczyć bo to jakby jego imię.
4.kun, san itd. lepiej nie tłumaczyć bo będą jaja jak ,,Kolego Cielu'' powie Lizzy do Ciela
5. Lizzy też tak jak w orginale a nie Elka, Elżbietka bo to również występuje jako zdrobnienie imienia.
6.Shinigami...hmm.. nie wiem jak było w death nocie ale jest pare osób które nie znają tego słowa więc albo tłumaczenie na boku albo bóg śmierci.
7. Albo ,,Jestem diabelnie dobrym demonem'' albo ,,Bo ze mnie demon nie lokaj'' choć to trochę nie pasuje do kontekstu.
Co do reszty dla mnie bez różnicy ważne ,że jest:)

ODPOWIEDZ

Wróć do „"Kuroshitsuji"”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości