Highschool of the Dead tom 5
-
- Status: Offline
Highschool of the Dead tom 5
Premiera pewnie za kilka dni, skoro zapowiedz na połowę lutego 2012
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Tomik przeczytałem, to się wypowiem.
Jest całkiem nieźle. Marginesy (chyba, powtarzam chyba) są nieznacznie większe niż w poprzednich tomach, ale może mi się wydawać.
Co do tłumaczenia... no ten tom wypadł moim zdaniem słabo. Strasznie źle mi się czytało. Wiem, że poziom dialogów w oryginale też nie jest najwyższych lotów - w końcu chodzi cycki i rozwalanie zombiaków - ale pewną (typową dla języka japońskiego) rzecz można było bardziej przystosować do wymogów naszego języka.
Pani Madziu - nie marudzę, a krytykuję.
Oczywiście, nie wieszam psów na każdym dymku, ale jak dla mnie całokształt wypadł słabiej niż poprzednie Pani prace.
Ciekawi mnie też fakt ocenzurowania w jednym z dymków słówka na "ch", biorąc pod uwagę, że kilka stron dalej zostało ono już (wybaczcie niesmaczny żart) postawione w pełni rozwiniętej, nieocenzurowanej formie.
Kolega wyżej odniósł się do sprawy fanartów. Zgadzam się z nim całkowicie, już wolałbym żeby te strony były puste.
Jest całkiem nieźle. Marginesy (chyba, powtarzam chyba) są nieznacznie większe niż w poprzednich tomach, ale może mi się wydawać.
Co do tłumaczenia... no ten tom wypadł moim zdaniem słabo. Strasznie źle mi się czytało. Wiem, że poziom dialogów w oryginale też nie jest najwyższych lotów - w końcu chodzi cycki i rozwalanie zombiaków - ale pewną (typową dla języka japońskiego) rzecz można było bardziej przystosować do wymogów naszego języka.
Pani Madziu - nie marudzę, a krytykuję.
Oczywiście, nie wieszam psów na każdym dymku, ale jak dla mnie całokształt wypadł słabiej niż poprzednie Pani prace.
Ciekawi mnie też fakt ocenzurowania w jednym z dymków słówka na "ch", biorąc pod uwagę, że kilka stron dalej zostało ono już (wybaczcie niesmaczny żart) postawione w pełni rozwiniętej, nieocenzurowanej formie.
Kolega wyżej odniósł się do sprawy fanartów. Zgadzam się z nim całkowicie, już wolałbym żeby te strony były puste.
-
- Status: Offline
1. Masz ale do "wśród" zamiast "pośród" czy do "materacy"?
2. Mówienie o sobie w trzeciej osobie zdarza się nie tylko w Japonii, więc nie widzę żadnego problemu w zostawieniu tego trybu.
Około 15.3. będę miał swój egzemplarz, po przeczytaniu wypowiem się szerzej, bo to nie pierwsze negatywne komenty na temat tekstu w piątym wolu.
2. Mówienie o sobie w trzeciej osobie zdarza się nie tylko w Japonii, więc nie widzę żadnego problemu w zostawieniu tego trybu.
Około 15.3. będę miał swój egzemplarz, po przeczytaniu wypowiem się szerzej, bo to nie pierwsze negatywne komenty na temat tekstu w piątym wolu.
-
- Status: Offline
@Quithe
Mogę ci zagwarantować, że w trakcie czytania tomiku nie raz złapiesz się za głowę
Mówienie o sobie w trzeciej osobie jest jeszcze OK.
ALE! JEDNAKOWOŻ! (że tak się wypowiem w stylu narratora z Kaiji'ego)
Kalki językowe w stylu "ta osoba" czy "ta policjantka" przebijają wszystkie kwiatki, z jakimi miałem okazję się spotkać podczas czytania mang Waneko.
Poziom tłumaczenia serii od początku nie należał do wysokich, ale to co zobaczyłem w tomie piątym przelało czarę goryczy.
Wiem, że tak było w oryginale, wiem że jankesi też tak to zostawili, ale jak to mawiał pewien mędrzec ze wschodu: "Tłumaczenia są jak kobiety: wierne nie są piękne, a piękne nie są wierne".
Mogę ci zagwarantować, że w trakcie czytania tomiku nie raz złapiesz się za głowę
Mówienie o sobie w trzeciej osobie jest jeszcze OK.
ALE! JEDNAKOWOŻ! (że tak się wypowiem w stylu narratora z Kaiji'ego)
Kalki językowe w stylu "ta osoba" czy "ta policjantka" przebijają wszystkie kwiatki, z jakimi miałem okazję się spotkać podczas czytania mang Waneko.
Poziom tłumaczenia serii od początku nie należał do wysokich, ale to co zobaczyłem w tomie piątym przelało czarę goryczy.
Wiem, że tak było w oryginale, wiem że jankesi też tak to zostawili, ale jak to mawiał pewien mędrzec ze wschodu: "Tłumaczenia są jak kobiety: wierne nie są piękne, a piękne nie są wierne".
-
- Status: Offline
Czytasz japońskie komiksy, przyzwyczaj się
Wydawnictwo zawsze będzie mówiło, że "tak jest w oryginale"
W swoim czasie proponowałem, żeby Saeko, chcą pokazać pokazać Takashiemu, że mogą się spoufalać, powiedziała mu, że mogą sobie mówić na "ty". Oczywiście nic z tego nie wyszło, bo Japończycy wiedzą lepiej jak to ma wyjść po naszemu
Wydawnictwo zawsze będzie mówiło, że "tak jest w oryginale"
W swoim czasie proponowałem, żeby Saeko, chcą pokazać pokazać Takashiemu, że mogą się spoufalać, powiedziała mu, że mogą sobie mówić na "ty". Oczywiście nic z tego nie wyszło, bo Japończycy wiedzą lepiej jak to ma wyjść po naszemu
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Oczywiście, że nie. Ale w takiej sytuacji oryginał zawiera wyłącznie informacje, że postacie mówiły w inny sposób niż ogólnie przyjęty. To oznacza, że nasze tłumaczenie również powinno posiadać coś takiego. Jest to cel, do jakiego należałoby dążyć. W takiej sytuacji gwara śląska - lub inna - jest bardzo dobrym środkiem do jego osiągnięcia.GrisznakIW pisze: Czytamy je po polsku, a nie po polskiemu. Rozumiem, że w oryginalnym Love Hina bohaterki też mówiły śląską gwarą w takim razie?
W przypadku tłumaczenia, stosowane w języku polskim środki - w tym gwary, stylizacje - mają absolutne pierwszeństwo w stosunku do oryginału.
-
- Status: Offline
No widzisz. I dokładnie tak samo w języku polskim są formy, których używają panienki, które chcą brzmieć słodko, naiwnie i dziecinnie. O ile jeszcze forma mówienia o sobie przy użyciu własnego imienia zdarza się podobno, tak już mówienie o sobie per "Ta osoba" jest jakimś koszmarkiem, którego chyba nie tylko w polskim ale i w żadnym zachodnim języku nie ma. Tłumaczka się po prostu spieszyła i poszła na łatwiznę, licząc że w mandze o zombie i cyckach takich rzeczy nikt nie zauważy. A, paradoksalnie, właśnie dlatego, że Hotd czytają w sporej części ludzie już ciut starsi, to i wymagania swoje mają.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Przeczytałem i mam mieszane uczucia... najgorzej wypadają wypowiedzi Asami ("ta osoba", czy "ta policjantka" koszmarnie brzmi, ale wypowiedzi "Asami zrobi", "Asami pójdzie" już nie brzmią tak strasznie). Poza tym nie jest tak źle, wprawdzie w kilku miejscach się krzywiłem, ale nie jest aż tak strasznie (chociaż może powinienem przeczytać to jeszcze raz - w dzień, a nie o 3 rano^^').
Marginesy są takie same jak w tomie 4, czyli minimalnie większe niż w pierwszych tomach. Dodatkowo pojawiły się też numery stron (tak jak w poprzednim tomie - nie na każdej, ale to już coś). Znalazłem tylko 2 literówki: na stronie 103 "suchaliśmy", zamiast "słuchaliśmy"; a na 160 "o co ci chozi?"
Co do artów... cóż, w tym tomie trafiły się wyjątkowo kiepskie... ze wszystkich artów najbardziej spodobała mi się Saya z tomu 4, autorstwa Hatsurai (chociaż to ewidentny Photoshop).
Mi się trafił tomik ze źle złożoną obwolutą - przed złożeniem przesunęła się o ok. 2 mm, może nie jest to dużo, ale część grzbietu znalazła się nagle na tylnej okładce... byłem zmuszony poskładać ją jeszcze raz.
Marginesy są takie same jak w tomie 4, czyli minimalnie większe niż w pierwszych tomach. Dodatkowo pojawiły się też numery stron (tak jak w poprzednim tomie - nie na każdej, ale to już coś). Znalazłem tylko 2 literówki: na stronie 103 "suchaliśmy", zamiast "słuchaliśmy"; a na 160 "o co ci chozi?"
Co do artów... cóż, w tym tomie trafiły się wyjątkowo kiepskie... ze wszystkich artów najbardziej spodobała mi się Saya z tomu 4, autorstwa Hatsurai (chociaż to ewidentny Photoshop).
Mi się trafił tomik ze źle złożoną obwolutą - przed złożeniem przesunęła się o ok. 2 mm, może nie jest to dużo, ale część grzbietu znalazła się nagle na tylnej okładce... byłem zmuszony poskładać ją jeszcze raz.
-
- Status: Offline
U mnie ten sam problem z obwolutą...
Wypowiedzi Asami brzmią czasami tragicznie, można było o wiele ładniej z tego wybrnąć, gdyby tak chwilę nad tym pomyśleć...
Korekta nie najlepiej wyszła, ale nie jest też najgorzej, jak to potrafiło być w którymś tam tomie Black Lagoon czy Kuroshitsuji. Taki wanekowy poziom, można rzec. Przecinki żyją własnym życiem. Oprócz wspomnianych wyżej dwóch literówek ja natrafiłam na więcej baboli, przykładowo:
"pomagać wszystkim w koło" zamiast "wkoło"
"te" zamiast "tę"
"zyć" zamiast "żyć"
"obestranych" zamiast "obesranych"
I zdań-potworków typu "Zamelduję o wszystkim grono nauczycielskie".
W jakichś dwóch dymkach trafiła się dziwaczna interlinia (o, znalazłam - strona 106).
Strony miejscami wyglądają na źle ułożone (?), jakby zaginęła czarna kreska obramowania czy nawet kawałek rysunku (chociażby strona 14). A na stronie 95 ucięło wręcz kawałek prostokąta z nazwą rozdziału (ACT), nieładnie [-X .
Fanarty, niestety, znowu bardziej szpecące jak urozmaicające mangę...
Może czasami warto pomyśleć o dodawaniu numerów stron tak jak to rozwiązano w Special A (liczby z białym/czarnym obramowaniem nałożone na jakiś mało istotny fragment rysunku)?
Pozdrawiam!
Zapomniałam też wspomnieć o tym, że nazwa rozdziału 20 różni się w spisie treści i w samej mandze... Niewiele, ale zawsze
Wypowiedzi Asami brzmią czasami tragicznie, można było o wiele ładniej z tego wybrnąć, gdyby tak chwilę nad tym pomyśleć...
Korekta nie najlepiej wyszła, ale nie jest też najgorzej, jak to potrafiło być w którymś tam tomie Black Lagoon czy Kuroshitsuji. Taki wanekowy poziom, można rzec. Przecinki żyją własnym życiem. Oprócz wspomnianych wyżej dwóch literówek ja natrafiłam na więcej baboli, przykładowo:
"pomagać wszystkim w koło" zamiast "wkoło"
"te" zamiast "tę"
"zyć" zamiast "żyć"
"obestranych" zamiast "obesranych"
I zdań-potworków typu "Zamelduję o wszystkim grono nauczycielskie".
W jakichś dwóch dymkach trafiła się dziwaczna interlinia (o, znalazłam - strona 106).
Strony miejscami wyglądają na źle ułożone (?), jakby zaginęła czarna kreska obramowania czy nawet kawałek rysunku (chociażby strona 14). A na stronie 95 ucięło wręcz kawałek prostokąta z nazwą rozdziału (ACT), nieładnie [-X .
Fanarty, niestety, znowu bardziej szpecące jak urozmaicające mangę...
Może czasami warto pomyśleć o dodawaniu numerów stron tak jak to rozwiązano w Special A (liczby z białym/czarnym obramowaniem nałożone na jakiś mało istotny fragment rysunku)?
Pozdrawiam!
Zapomniałam też wspomnieć o tym, że nazwa rozdziału 20 różni się w spisie treści i w samej mandze... Niewiele, ale zawsze
-
- Status: Offline
Pewnie znowu przeczytamy, że dysk padł i poszło w wersji bez którejś korekty xD
[ Dodano: Pią 23 Mar, 2012 ]
Miałem wczoraj przeczytać tomik, otworzyłem i na pierwszych stronach dwa byki się pokazały:
1. brak przecinka po "A" na kolorowej stronie z różowowłosą cycatką i dzieciakiem;
2. brak "co" po "ledwo", gdy mówi młoda policjantka.
Dalej nie czytałem. Ech. Poczekam z nim na tom 6, może i 7, zależy kiedy będę zamawiał. Może będzie łatwiej przełknąć
[ Dodano: Pią 23 Mar, 2012 ]
Miałem wczoraj przeczytać tomik, otworzyłem i na pierwszych stronach dwa byki się pokazały:
1. brak przecinka po "A" na kolorowej stronie z różowowłosą cycatką i dzieciakiem;
2. brak "co" po "ledwo", gdy mówi młoda policjantka.
Dalej nie czytałem. Ech. Poczekam z nim na tom 6, może i 7, zależy kiedy będę zamawiał. Może będzie łatwiej przełknąć
- amsterdream
- Wtajemniczony
- Posty: 814
- Rejestracja: pt sty 27, 2012 11:56 pm
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości