"Kirishima nie jest gejem... on jest wariatem!"

Podforum przeznaczone dla miłośników Kiry i miłośniczek Rei Kashino :]
Ziewający Kot
Status: Offline

"Kirishima nie jest gejem... on jest wariatem!"

Post autor: Ziewający Kot » śr wrz 15, 2004 8:42 pm

Te słowa wypowiedziała pewna znajoma mi osoba po zapoznaniu sie z trescią ostatnich wydanych u nas tomow marsa.

Kirishima jest faktycznie bardzo ciekawą postacią... I jaki jest tak naprawde jego stosunek do Kashino?

PS: Jesli ten temat bedzie kogokolwiek wybitnie raził to uprzejmnie prosze o natychmiastowe jego usuniecie. Nie chce narobic niepotrzbnego bigosu.

Desponia
Status: Offline

Post autor: Desponia » pn wrz 27, 2004 5:53 pm

Coz, wedlug mnie homoseksualizm i choroby psychiczne wcale sie nie wykluczaja. A najbardziej mnie interesuje skad tak wlasciwie Kirishima dowiedzial sie o przeszlosci Kiry? Przeciez nie zglosily tego na policje a nie wyobarzam sobie zeby jej ojczym chwalil sie takimi "osiagnieciami" na prawo i lewo...
Ostatnio zmieniony ndz paź 10, 2004 5:16 pm przez Desponia, łącznie zmieniany 1 raz.

Darla
Status: Offline

Post autor: Darla » sob paź 09, 2004 5:49 pm

A według mnie homoseksualizm jest chorobą lub chęcią zwrócenia na siebie uwage.

Maga
Status: Offline

Post autor: Maga » sob paź 09, 2004 7:31 pm

Darla pisze:A według mnie homoseksualizm jest chorobą lub chęcią zwrócenia na siebie uwage.
:shock:
Darla, to żart?

Seksualność Kirishimy wydaje mi się sprawą drugorzędną, ma on po prostu na punkcie Kashino obsesję, wbił sobie do głowy taki a nie inny obraz Rei'a i raczej nic go nie przekona, że jest inaczej.
Desponia pisze:A najbardziej mnie interesuje skad tak wlasciwie Kirishima dowiedzial sie o przeszlosci Kiry?
Mnie też, w kolejnych tomach pewnie dostaniemy bardziej lub mniej satysfakcjonujące wyjaśnienie :wink:.

Darla
Status: Offline

Post autor: Darla » sob paź 09, 2004 7:43 pm

Maga pisze:
Darla pisze:A według mnie homoseksualizm jest chorobą lub chęcią zwrócenia na siebie uwage.
:shock:
Darla, to żart?
To nie jest żart po prostu uważm że homoseksualizm nie jest żeczą naturalną i jest to raczej choroba niż odruch nauralny, a co do zwrucenia na siebie czyjąś uwagę to chodziło mi o to że taka osoba która może podawać się za homoseksualiste chce zwrócić uwage np. swoich rodziców, znajomych itp.

Lilu
Status: Offline

Post autor: Lilu » sob paź 09, 2004 8:08 pm

"Obecnie homoseksualizm według najnowszej klasyfikacji zaburzeń i chorób Światowej Organizacji Zdrowia przestał być oceniany jako zaburzenie, nie jest zatem traktowany jako choroba.
Przyczyną homoseksualizmu mogą być uwarunkowania genetyczne, prenatalne, wiążące się z rozwojem psychoseksualnym w środowisku rodzinnym."

Kiedyś czytałam ciekawy artykuł nt. homoseksualizmu i prawdopodobnych przyczyn powstawania - interesowało mnie to od strony chemicznej, tak samo jak przyczyny powstawania dewiacji np. dowiedziałam się, że poziom testosteronu u matki może mieć wpływ na to czy jej syn będzie dewiantem seksualnym czy też nie.

No ale nprawdę nie trudno znaleźć takie informacje również na necie ;P

Maga
Status: Offline

Post autor: Maga » ndz paź 10, 2004 8:51 am

Darla pisze:To nie jest żart po prostu uważm że homoseksualizm nie jest żeczą naturalną i jest to raczej choroba niż odruch nauralny
Lilu już wyjaśniła, że uważanie homoseksualizmu za chorobę jest błędem.
Ja może podam jeszcze jeden cytat:
"Dawniej uważano homoseksualizm za dewiację seksualną. Homoseksualizm według najnowszej klasyfikacji zaburzeń i chorób Światowej Organizacji Zdrowia nie jest traktowany ani jako zaburzenie, ani jako choroba. Nie jest też on niczym niezwykłym z punktu widzenia biologii, ponieważ zbliżenia o takim charakterze spotykane są dość powszechnie w świecie zwierząt, również wśród najbliższych "krewniaków" człowieka szympansów."
a co do zwrucenia na siebie czyjąś uwagę to chodziło mi o to że taka osoba która może podawać się za homoseksualiste chce zwrócić uwage np. swoich rodziców, znajomych itp.
W bardzo wielu przypadkach, po ujawnieniu swojej orientacji, człowiek zostaje odrzucony, zarówno przez rodzinę jak i znajomych. Czyli co, na złość mamie odmroże sobie uszy? Nie widzę w tym żadnego sensu.

ZetKa
Status: Offline

hmm...

Post autor: ZetKa » ndz paź 10, 2004 6:47 pm

Ja nie uwazam homoseksualizmu za chorobe.
Moim zdaniem na to czy ktos jest homoseksualista czy nie maja wplyw zarowno geny jak i - nazwijmy to - "warunki srodowiskowe"

Ostatnio jednak natrafilam na necie na kilka stronek na ktorych nawoluje sie do "leczenia" homoseksualizmu. Glownym ich argument brzmi: "Nie istnieją dane naukowe, które potwierdzałyby hipotezę o genetycznych lub biologicznych uwarunkowaniach skłonności seksualnych do osób tej samej płci"

hmm...

Krzych Ayanami
Wtajemniczony
Posty: 692
Rejestracja: czw kwie 24, 2003 6:33 pm
Lokalizacja: Czubkoland czyli Warszawa
Status: Offline

Post autor: Krzych Ayanami » ndz paź 10, 2004 8:24 pm

Maga -> podejście do homoseksulaizmu to mieszanina kultury oraz czasów w jakich się żyję. Jest jeszcze trzeci czynnik, kształtowany bezpośrednio przez dwa wcześniejsze, a mianowicie własne przekonania.
Obecnie jest on u nas potępiany, ale na przykład w starozytnej Grecji był właściwie normą społeczną, uważano po za tym, że najlepsi wojownicy byli właśnie homoseksualistami.

Tak to widzę.

Jeśli chodzi o poglądy Darli to są one takie a nie inne i nam nic do tego...
Mnie osobiście one dziwią, ponieważ nie rozumiem po co ktoś miałby zwracać na siebie uwagę czymś, co wbudza powszechną niechęć. Jest też kwestia emocjonalna - czy uczucia takich ludzi są nieszczere - właśnie na pokaz ?

A co do naturalności bądź nie...
Natura tworzy różne rzeczy i różnym celom one służą. Eliminuje jednostki, które nie są w stanie się samemu utrzymać - chore, słabe, bądź zdefomowane. Jednak homoseksulaiści sam tak samo uzyteczni jak wszyscy inni, a to moim zdaniem oznacza, że natura w ich tworzeniu ma jakiś swój cel.

ZetKa
Status: Offline

Post autor: ZetKa » ndz paź 10, 2004 9:33 pm

Ad. wypowiedzi Krzycha Ayanami -> W starozytnej Grecji status kobiety byl niemal rowny ze statusem niewolnika i cos takiego jak romantyczna milosc heteroseksualna "oficjalnie" nie istniala. Milosc miedzy meszczyznami byla uznawana za cos "wyzszego", "czystszego" a przede wszystkim "normalnego".

A co do twierdzenia ze homoseksualizm jest probą zwrocenia na siebie uwagi... nie wydaje mi sie aby tak bylo. Jednak mam jakies takie dziwne wrazenie ze ostatnimi czasy homoseksualizm zaczal byc w pewnym sensie "modny".

Remiel
Status: Offline

Post autor: Remiel » ndz paź 10, 2004 10:22 pm

ZetKa pisze:Jednak mam jakies takie dziwne wrazenie ze ostatnimi czasy homoseksualizm zaczal byc w pewnym sensie "modny".
Wątpię. Po prostu homoseksualiści odważniej o tym mówią, co powoduje kontrowersje i pobudza ludzi do dyskusji w najróżniejszych tok-szołach :roll: Ale "modność" nie ma tu nic do rzeczy.

Maga
Status: Offline

Post autor: Maga » ndz paź 10, 2004 10:36 pm

Krzychu, znam powody niechęci w stosunku do homoseksualnych osób, co nie znaczy, że muszę uważać je za słuszne. Podobnie jak dyskryminację ze względu na płeć, rasę czy wyznanie.
Co do poglądów Darli, jak każdy inny, ma ona prawo myśleć i mówić co się jej tylko podoba, byle tylko nie głosiła rzeczy nieprawdziwych.

Z tą Grecją to chyba nie do końca tak... akceptowany był związek młodego chłopca z dojrzałym mężczyzną, dorośli faceci byli potępiani podobnie jak dzisiaj... jeżeli chodzi o żołnierzy, no cóż, nikt nie jest tak wydajny w walce jak ktoś, komu właśnie zabito kochanka...

Moda na homoseksualizm? Może natura "stwierdziła", że przyrost naturalny jest na świecie za duży i więcej ludzi ziemi nie potrzeba :twisted: :wink:.

Veg
Status: Offline

Post autor: Veg » pn paź 11, 2004 2:13 pm

A'propos tematu polecam wszystkim ksiazke Plec mozgu - przystepnie napisana, a informacji o homoseksualizmie, roznicy miedzy plciami, przyny tych zjawisk itd jest naprawde mnostwo. Jesli kogos to interesuje, ksiazke mozna doslownie "polknac".

zainteresowana
Status: Offline

Post autor: zainteresowana » pn paź 11, 2004 7:39 pm

Veg => mozna prosic autora tej ksiaki? :)

Lilu
Status: Offline

Post autor: Lilu » wt paź 12, 2004 10:15 am

Anne Moir, David Jessel :]

zainteresowana
Status: Offline

Post autor: zainteresowana » wt paź 12, 2004 4:33 pm

dziekuje bardzo :)

Desponia
Status: Offline

Post autor: Desponia » pt paź 15, 2004 7:41 pm

A mozna jescze wiedziec ile stroniczek ma polecana publikacja?
Zazwyczaj nie oceniam ksiazek po grubosci i nie odstrasza mnie nawet liczba stron bliska nieskonczonosci, ale niestety w mojej obecnej sytuacji (ktora raczej przez najblizsze miesiace sie nie zmieni) jest to informacja nader istotna.

Remiel
Status: Offline

Post autor: Remiel » pt paź 15, 2004 8:13 pm

300 stron. Szczegóły tutaj

Desponia
Status: Offline

Post autor: Desponia » pt paź 15, 2004 8:26 pm

Dzieki. Czyli tak jak myslalam, bede ja musiala dodac do listy lektur na wakacje. A to juz tylko 8 miesiecy czekania... :D

Veg
Status: Offline

Post autor: Veg » ndz paź 17, 2004 5:22 pm

Dzieki Lilu ze mnie wyreczylas :) Nazwiska mi zazwyczaj wylatuja z glowy z predkoscia blyskawicy XD

300 stron? O kurcze, wydawala sie taka krociutka O_O Tak czy siak, zdarzaja sie przynudnawe rozdzialy, aczkolwiek i tak sie szybko czyta :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „"Mars"”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości