Kira - utracony symbol kobiecości
-
- Status: Offline
Kira - utracony symbol kobiecości
Takie jest moje skromne zdanie, ponieważ nie widziałem dawno (poprawka, nie widziałem prawie wcale) kobiety tak delikatnej i ... kobiecej (ale lamsko zabrzmiało). A jakie jest wasze zdanie ?
PS. Odpowiem na kilka pytań, które pewnie chcecie zadać:
1) nie jestem wrogiem emancypacji (jestem za to wrogiem feminizmu, ale i szowinizmu), wręcz przeciwnie, sądze, że matriarchat mógłby się kraju przydać i pewnie wyszłoby mu na dobre.
2) nie jestem pedofilem ani jakimś zbolem uznającym anale i orale, ale uważam, że delikatna kobieta jest bardziej kobieca.
3) żyje w zadupiu i świata poza nim nie widziałem
4) tak, jestem naiwnym marzycielem
5) czytałem tylko 1 tom Marsa i muszę przyznać, że na razie mi wystarczy (napewno wrócę do tytułu), znam mniej więcej ciąg dalszy i uważam że osoby po przejściach mają więcej wartości (albo bezbronne osoby budzą we mnie po prostu instynkty obrońcy )
Uch, ps wyszedł znacznie większy niż myślałem. Gomen, za długość.
PS. Odpowiem na kilka pytań, które pewnie chcecie zadać:
1) nie jestem wrogiem emancypacji (jestem za to wrogiem feminizmu, ale i szowinizmu), wręcz przeciwnie, sądze, że matriarchat mógłby się kraju przydać i pewnie wyszłoby mu na dobre.
2) nie jestem pedofilem ani jakimś zbolem uznającym anale i orale, ale uważam, że delikatna kobieta jest bardziej kobieca.
3) żyje w zadupiu i świata poza nim nie widziałem
4) tak, jestem naiwnym marzycielem
5) czytałem tylko 1 tom Marsa i muszę przyznać, że na razie mi wystarczy (napewno wrócę do tytułu), znam mniej więcej ciąg dalszy i uważam że osoby po przejściach mają więcej wartości (albo bezbronne osoby budzą we mnie po prostu instynkty obrońcy )
Uch, ps wyszedł znacznie większy niż myślałem. Gomen, za długość.
-
- Status: Offline
Hmm... z tym utraconym symbolem to chyba tak niedokońca jest. Ideałooff nie ma, ale jak to się mówi" są wierne kopie" . Kira może i jest delikatna, ale znam przypadki, w których taka delikatność poprostu wkurza. W każdej kobiecie jest delikatność, ale i okruszek goryczy (ehh jak ja się wyrażam ) tylko, że niektóre nie dają w sobie tej delikatności odkryć. Ale to tylko moje zdanie. W ankiecie jeszcze się nie weypowiadam. Narazie proponuję dalszą lekturę Marsa.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Powiem tak: jestem przeciwnikiem przemocy, wole rozwiązania dyplomatyczne. To dobrze jeśli kobieta czego chce, bo ja jako facet raczej nie wiem (a znam tylko jeden aspekt tego czego chce). Chodzi tu o wspomnianą delikatność i kobiecość. Ale dalej tłumaczyć nie muszę, chyba, że mam podac więcej przykładów.Lilu pisze:Zawsze mi sie wydawalo ze mezczyzni lubia wlasnie takie kobiece, delikatne kobiety niz takie ktore widza czego chca i jeszcze potrafia facetowi dolozyc ;P
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Myślę, że na początku, to raczej dziewczęcości. Taka dziewczyna do platonicznego zakochania się, lub jak dl mnie odkrycia jej tajemnicy.
Narazie potrzebuje silnego opiekuna, który pokaże jej świat. Ale i on nie może być niezwyciężony, bo tak naprawdę, to ona powinna być, i jest trosliwą. Stanie się silną i opiekuńczą, (nie tracąc swej delikatności). I wtedy stanie się ideałem kobiety.
Narazie potrzebuje silnego opiekuna, który pokaże jej świat. Ale i on nie może być niezwyciężony, bo tak naprawdę, to ona powinna być, i jest trosliwą. Stanie się silną i opiekuńczą, (nie tracąc swej delikatności). I wtedy stanie się ideałem kobiety.
-
- Status: Offline
Nimue doskonale zrozumiała o co mi chodzi, a co najlepsze nawet resztę dopowiedziała. Mój problem z tą dziewczęcością (zabrzmiało, jakbym był dziewczyną, choć przyznam, że przydałoby się ale drogą reinkarnacji, a nie operacji z zmiany płci :)) polega na tym, że jak stwierdziłem, że pora się uganiać za spódniczkami to wszystkie nosiły dżinsy. A jak będę po studiach to już będzie za późno. A tam, precz z głupią moralnością. Edgar Allan Poe ożenił się ze swoją 14-letnia kuzynką, a sam miał trzydziestkę (chyba). Ekscentryzm rulez!Nimue pisze:Myślę, że na początku, to raczej dziewczęcości. Taka dziewczyna do platonicznego zakochania się, lub jak dl mnie odkrycia jej tajemnicy.
Narazie potrzebuje silnego opiekuna, który pokaże jej świat. Ale i on nie może być niezwyciężony, bo tak naprawdę, to ona powinna być, i jest trosliwą. Stanie się silną i opiekuńczą, (nie tracąc swej delikatności). I wtedy stanie się ideałem kobiety.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
nie tylko dla Ciebie to problem 8) chociaz w lato zdarza mi sie sukienke zalozycNimue pisze:Pochodziłbyś przez tydzień, co ja mówię! 1 dzień w spódnicy, to może zobaczył byś w czym tkwi problem (przynajmniej dla mnie).Remiel pisze:jak stwierdziłem, że pora się uganiać za spódniczkami to wszystkie nosiły dżinsy. A jak będę po studiach to już będzie za późno
-
- Status: Offline
Wiecie, moja nie-sława nie pozwala mi na takie rzeczy, więc proszę, abyście mnie to wyjaśniły. Chodzi o to, że krpuje ruchy? a może najstarszy numer z bielizną ? a może co innego ? Proszę o odpowiedź.Nimue pisze:Pochodziłbyś przez tydzień, co ja mówię! 1 dzień w spódnicy, to może zobaczył byś w czym tkwi problem (przynajmniej dla mnie).Remiel pisze:jak stwierdziłem, że pora się uganiać za spódniczkami to wszystkie nosiły dżinsy. A jak będę po studiach to już będzie za późno
-
- Status: Offline
To jest temat na całą pracę magistrską.
Spódnicę najlepiej opisać słówkiem "ogranicza". Już o ile ruchy można przeboleć (chodzenie po górach w spodniach nawet najpodlejsi samcy wybaczą). Jeżeli robimy tu sobie kącik zwierzeń, to mnie najbardziej wkurzają problemy z siadaniem czy kucaniem. Dość mam zdjęć gdzie mi widać gacie! (Nawet na tym z zakończenia roku szkolnego... chlip.chlip)
A tak w związku z chodzeniem to... przeszkadza mi, że... się obciara nogą o nogę...
No cuż, nie martw się Remiel, znam dużo dziewczyn, które w spódnicach b. lubią chodzić. Swoją drogą nie jest to dla mnie najważniejszy czynnik mówiący o kobiecości, ale może to dlatego, że nie jestem facetem...
Spódnicę najlepiej opisać słówkiem "ogranicza". Już o ile ruchy można przeboleć (chodzenie po górach w spodniach nawet najpodlejsi samcy wybaczą). Jeżeli robimy tu sobie kącik zwierzeń, to mnie najbardziej wkurzają problemy z siadaniem czy kucaniem. Dość mam zdjęć gdzie mi widać gacie! (Nawet na tym z zakończenia roku szkolnego... chlip.chlip)
A tak w związku z chodzeniem to... przeszkadza mi, że... się obciara nogą o nogę...
No cuż, nie martw się Remiel, znam dużo dziewczyn, które w spódnicach b. lubią chodzić. Swoją drogą nie jest to dla mnie najważniejszy czynnik mówiący o kobiecości, ale może to dlatego, że nie jestem facetem...
-
- Status: Offline
Więc o to chodzi w tym chodzeniu. Hmm, to rzeczywiście może być kłopotliweNimue pisze:To jest temat na całą pracę magistrską.
Spódnicę najlepiej opisać słówkiem "ogranicza". Już o ile ruchy można przeboleć (chodzenie po górach w spodniach nawet najpodlejsi samcy wybaczą). Jeżeli robimy tu sobie kącik zwierzeń, to mnie najbardziej wkurzają problemy z siadaniem czy kucaniem. Dość mam zdjęć gdzie mi widać gacie! (Nawet na tym z zakończenia roku szkolnego... chlip.chlip)
A tak w związku z chodzeniem to... przeszkadza mi, że... się obciara nogą o nogę...
Dla mnie nie jest konieczne, żeby chodziła w spódnicy czy sukience. Stwierdzenie "jak stwierdziłem, że pora się uganiać za spódniczkami to wszystkie nosiły dżinsy" było żartem i pewną aluzją do mej nieporadności i niepowodzeniem u kobiet. Chyba jednak dowcip mi nie wyszedł.Nimue pisze:No cuż, nie martw się Remiel, znam dużo dziewczyn, które w spódnicach b. lubią chodzić. Swoją drogą nie jest to dla mnie najważniejszy czynnik mówiący o kobiecości, ale może to dlatego, że nie jestem facetem...
-
- Status: Offline
tiaaaa....skad ja to znam!!albo glupie teksty ktore puszczaja niewyzyci faceci,lub zdesperowani badz prostaccy....tiaaaa...albo wez tu jedz autobusem w dzisiejszych czasach!!kiedy tyle mowi sie o molestowaniu seksualnym,tiaa....choc czasami musze przyznac jest bardzo praktyczna,taka sukieneczka czy spodniczka...tiaaaa....Nimue pisze:To jest temat na całą pracę magistrską.
Spódnicę najlepiej opisać słówkiem "ogranicza". Już o ile ruchy można przeboleć (chodzenie po górach w spodniach nawet najpodlejsi samcy wybaczą). Jeżeli robimy tu sobie kącik zwierzeń, to mnie najbardziej wkurzają problemy z siadaniem czy kucaniem. Dość mam zdjęć gdzie mi widać gacie! (Nawet na tym z zakończenia roku szkolnego... chlip.chlip)
A tak w związku z chodzeniem to... przeszkadza mi, że... się obciara nogą o nogę...
-
- Status: Offline
Ech, cała ta polska (i nie tylko) nietolerancja zabija człowieczeństwo i sposób bycia... a przynajmniej to drugie.Sheril pisze:tiaaaa....skad ja to znam!!albo glupie teksty ktore puszczaja niewyzyci faceci,lub zdesperowani badz prostaccy....tiaaaa...albo wez tu jedz autobusem w dzisiejszych czasach!!kiedy tyle mowi sie o molestowaniu seksualnym,tiaa....choc czasami musze przyznac jest bardzo praktyczna,taka sukieneczka czy spodniczka...tiaaaa....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości