Mars tom9
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
- Madoka
- Moderator
- Posty: 3265
- Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Wbrew pozorom człowiek może przejśc przez tyle, ze nawet nie mozna sobie tego wyobrazić .pebble pisze:Mi powoli "Mars" zaczyna "smierdziec" brazyliskim dreszczowcem, bo wkoncu ile tych "przygod" moze przytrafic sie jednej parze??
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "
GG:5144161
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "
GG:5144161
-
- Status: Offline
- Madoka
- Moderator
- Posty: 3265
- Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
"Fereby edytuj posty... please." Miałem połączyć informację o zawieszeniu wydawania Mangazynu z informacją o dostępności mang w moim mieście, czy spoiler Marsa z najzupełniej już jawnymi przypuszczeniami na temat ojca Rei?
"Mi sie troche marsik zaczyna przejadać, moze to przez przyzwyczajenie? Szojec jest szojcem i troszkę mnie czasem irytuje. Cóż gdzie dwoje ludzi tam zawsze jest coś pogmatwanego... ech, co nie zmienia faktu, ze czyta się przyjemnie :]." - owszem: po prostu historia prowadzona jest w miarę nieszablonowo, a z drugiej strony autorka nie próbuje epatować odmiennością, koncentrując się na wątkach bardzo uniwersalnych.
"EDIT:"
1. Znaczniki wstawia się w nawiasie kwadratowym.
2. Nie ma takiego znacznika.
3. A dlaczego nie "Copy" i "Paste"?
"Mi powoli Mars zaczyna smierdziec brazyliskim dreszczowcem, bo wkoncu ile tych "przygod" moze przytrafic sie jednej parze?? Ale za to z drugiej strony przyzwyczailam sie do tej dwojki i ciezko mi jest mi jest przerwac... ehhh..." - przypomina mi to nieco nasze żarciki na temat serii Żar tropików - w ciągu jednego wakacyjnego sezonu na mikroskopijnej wysepce zostaje popełnionych kilkadziesiąt przestępstw i zabitych coś z 50 osób, co przy ilości jej mieszkańców dawałoby temu tropikalnemu rajowi z turystycznych folderów współczynniki przestępczości wyższe od murzyńskich gett lat 70, albo południowoamerykańskich slumsów. Mimo tak przerażających statystyk, połączonych ze słabością miejscowych sił prawa i porządku (właściwie wszystkie kryminalne zagadki rozwiązuje para detektywów) wczasowicze zwalają się tłumnie.
Historia nie musi być prawdopodobna, by się podobała widzom, najważniejsze jest by zaakceptowali pewną konwencję opowieści, element łączący poszczególne epizody i wątki, który zresztą nie musi im się tak do końca podobać. Tak było z Czarodziejką z Księżyca - wielu nie podobały się walki z demonami (nierealistyczne, stereotyp, itd.), uwielbiali za to wątki komediowe i romantyczne, zajmujące 70% czasu odcinków.
Fereby
"Mi sie troche marsik zaczyna przejadać, moze to przez przyzwyczajenie? Szojec jest szojcem i troszkę mnie czasem irytuje. Cóż gdzie dwoje ludzi tam zawsze jest coś pogmatwanego... ech, co nie zmienia faktu, ze czyta się przyjemnie :]." - owszem: po prostu historia prowadzona jest w miarę nieszablonowo, a z drugiej strony autorka nie próbuje epatować odmiennością, koncentrując się na wątkach bardzo uniwersalnych.
"EDIT:"
1. Znaczniki wstawia się w nawiasie kwadratowym.
2. Nie ma takiego znacznika.
3. A dlaczego nie "Copy" i "Paste"?
"Mi powoli Mars zaczyna smierdziec brazyliskim dreszczowcem, bo wkoncu ile tych "przygod" moze przytrafic sie jednej parze?? Ale za to z drugiej strony przyzwyczailam sie do tej dwojki i ciezko mi jest mi jest przerwac... ehhh..." - przypomina mi to nieco nasze żarciki na temat serii Żar tropików - w ciągu jednego wakacyjnego sezonu na mikroskopijnej wysepce zostaje popełnionych kilkadziesiąt przestępstw i zabitych coś z 50 osób, co przy ilości jej mieszkańców dawałoby temu tropikalnemu rajowi z turystycznych folderów współczynniki przestępczości wyższe od murzyńskich gett lat 70, albo południowoamerykańskich slumsów. Mimo tak przerażających statystyk, połączonych ze słabością miejscowych sił prawa i porządku (właściwie wszystkie kryminalne zagadki rozwiązuje para detektywów) wczasowicze zwalają się tłumnie.
Historia nie musi być prawdopodobna, by się podobała widzom, najważniejsze jest by zaakceptowali pewną konwencję opowieści, element łączący poszczególne epizody i wątki, który zresztą nie musi im się tak do końca podobać. Tak było z Czarodziejką z Księżyca - wielu nie podobały się walki z demonami (nierealistyczne, stereotyp, itd.), uwielbiali za to wątki komediowe i romantyczne, zajmujące 70% czasu odcinków.
Fereby
Ostatnio zmieniony wt gru 14, 2004 6:22 pm przez Fereby, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Status: Offline
Szczerze mówiąc zaczynam być tytułem trochę zmęczona. Fuyumi Soryo porusza bardzo ważne sprawy, ale zbyt mocno trzyma się konwencji "szojca", przez co fabuła staje się nadmiernie rozwodniona, a problemy ledwie liźnięte. A szkoda... Zdaje sobie sprawę, że takie wytyczne dostała autorka od wydawcy i jakby nie było, jest to historia przeznaczona dla młodego czytelnika.
Nie zmienia to faktu, że jest to najbardziej poważny "szojec" na rynku polskim i chyba jak dotąd najlepszy...
Nie zmienia to faktu, że jest to najbardziej poważny "szojec" na rynku polskim i chyba jak dotąd najlepszy...
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
>>czepiacie sie ze tyle sie dzieje i w ogole-ale to przeciez nie sa przezycia na przelomie tygodnia,tylko roku,a nawet wiecej!!autorka wybrala sobie takich bohaterow,wiec tak to wyglada.tylko prosze,nie piszcie zaraz ze to nie mozliwe,albo ze tacy ludzie nie mogliby sie spotkac
Ostatnio zmieniony czw gru 09, 2004 12:37 pm przez Sheril, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Status: Offline
Taka aż strasznie nierealistyczna ta manga nie jest. I Rei i Kira mają za sobą dość realne przeżycia, Rei śmierć brata a Kira gwałt. Cała historia kręci się dookoła tego że nie mogą o tym zapomnieć i motywu "mam super chlopaka i wszyscy chcą mi go odbić".
Co do tomu 9 to nareszcie ujawnia się prawdziwy charakter Kiry i zaczyna wychodzić na to że jest bardziej agresywna niż Rei ^^"
Mi osobiście tytuł się podoba, ale nie wiem czy jest najpoważniejszym szojcem w Polsce, nie można zapomnieć o Paradse Kiss, chociaż tam nie są poruszane takie motywy jak w Marsie.
Co do tomu 9 to nareszcie ujawnia się prawdziwy charakter Kiry i zaczyna wychodzić na to że jest bardziej agresywna niż Rei ^^"
Mi osobiście tytuł się podoba, ale nie wiem czy jest najpoważniejszym szojcem w Polsce, nie można zapomnieć o Paradse Kiss, chociaż tam nie są poruszane takie motywy jak w Marsie.
-
- Status: Offline
To podstawowy problem wielu czytelników, czy widzów i w sumie mnie nie dziwi. Z Sailor Moon było podobnie - często nie rozumiano nawet że retrospekcja może dotyczyć wydarzeń nie przedstawionych w serialu nigdy wcześniej.Sheril pisze: >>czepiacie sie ze tyle sie dzieje i w ogole-ale to przeciez nie sa przezycia na przelomie tygodnia,tylko roku,a nawet wiecej!!autorka wybrala sobie takich bohaterow,wiec tak to wyglada.tylko prosze,nie piszcie zaraz ze to nie mozliwe,albo ze tacy ludzie nie mogliby sie spotkac
Fereby
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości