Nie drocz się ze mną, Nagatoro!

[Łajza]

Jiri50, między uważaniem czegoś za ładne i urocze, a między uważaniem czegoś za pociągające seksualnie, jest ogromna przepaść..

Ja na przykład uwielbiam postać Hyakkimaru z Dororo czy Inosuke z Demon Slayera i do obu pasuje mi określenie zarówno "ładny", jak i "uroczy" (choć Inosuke pewnie by się za takie komplementy obraził), ale nie zmienia to faktu, że wiekowo mogłabym być ich matką. Dla mnie to są dzieciaki. I tak, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że osoby w tym wieku są w stanie już prowadzić życie seksualne czy nawet mieć dzieci, ale tutaj kompletnie nie chodzi o to, co one fizycznie mogą, tylko o to, na co są gotowe z punktu widzenia rozwoju psychicznego i społecznego. Nie twierdzę też, że nie można tworzyć fikcji, która opowiada o patologicznych zachowaniach wśród młodzieży, bo istnieją autorzy, którzy świetnie sobie z tym tematem radzą (nierzadko bardzo odważnie balansując na granicy kontrowersji). Chodzi tutaj przede wszystkim o to, jak reagujesz na dane dzieło jako czytelnik.

Piszesz o manipulacji, ale sorry, tutaj nawet oficjalne arty i projekty okładek od razu pokazują, że twórca (z jakiegoś niezrozumiałego powodu ukrywający się pod pseudonimem) doskonale wie, w jaki sposób sprzedać swój tytuł:

[Jiri50]

Niewątpliwie na tej i poprzedniej okładce (a obie są po prostu fatalne), nie jest to dziewczyna którą kojarzył bym z romansowym altruizmem. Którym wykazała się wybierając partnera. Co z nimi jest nie tak, tj. Japończykami skoro tak mieszają te sprawy?. Dla mnie te okładki to jest przekraczanie granic dobrego smaku. Choć nadal to nie jest raczej 10-11 lat. Ale i tak nie czuję się z tym ok. Ale tak samo jest dla mnie z niektórymi okładkami BL czy jak tam to nazywają. Zdaje się zresztą, że tam też persony do bardzo dojrzałych jakoś tak nie należą. O pozach które na tych okładkach przybierają nie wspominając. Może muszę to ponownie przeczytać z krytycznym nastawieniem na ocenę pod tym kątem. No wg. mnie aż tak źle jak to zarysowałaś nie było. A fansewis wszędzie jest ciut durny i podrasowany.

[Jiri50]

Jako czytelnik skupiam się na ciepłej relacji pomiędzy bohaterami. I to jest moja reakcja na dzieło. Te elementy "wątpliwej jakości marketingu" znoszę jak kożuch na kakao. Czasem trzeba znieść coś przykrego na początku, to niestety bardzo często jest tu w pakiecie.

[miaka88]

To jest wersja specjalna 7 tomu? Wygląda bardziej jak tytuł echii.

[Łajza]

Jiri50, ale przecież jest wiele tytułów, w których istnieje ciepła relacja między bohaterami. Może warto poszukać czegoś, co ma jakąkolwiek wartość dodaną. Oczywiście decyzja należy do Ciebie, ale jak pokazałam Nagatoro przyjaciółce, która też lubi anime, ale nie wychowała się na ecchi i głupiutkich seriach z podtekstami, to też nieźle ją cofnęło.

[Koichi]

Niewątpliwie na tej i poprzedniej okładce (a obie są po prostu fatalne), nie jest to dziewczyna którą kojarzył bym z romansowym altruizmem. Którym wykazała się wybierając partnera. Co z nimi jest nie tak, tj. Japończykami skoro tak mieszają te sprawy?. Dla mnie te okładki to jest przekraczanie granic dobrego smaku. Choć nadal to nie jest raczej 10-11 lat. Ale i tak nie czuję się z tym ok. Ale tak samo jest dla mnie z niektórymi okładkami BL czy jak tam to nazywają. Zdaje się zresztą, że tam też persony do bardzo dojrzałych jakoś tak nie należą. O pozach które na tych okładkach przybierają nie wspominając. Może muszę to ponownie przeczytać z krytycznym nastawieniem na ocenę pod tym kątem. No wg. mnie aż tak źle jak to zarysowałaś nie było. A fansewis wszędzie jest ciut durny i podrasowany.

Tylko, że w BL-kach postacie przeważnie są dorosłe, ewentualnie kończą liceum, więc to też nie są dzieci. Boku no Pico się nie liczy, bo wszyscy wiedzą, że ten tytuł to patologia i prędzej jest obiektem śmieszkowania.

A jeśli chodzi o okładki powyżej, to rzeczywiście są okropne, autor nawet wycieniował krocze, żeby bardziej je podkreślić. Mnie jednak bardziej odrzuca mimika twarzy. Bardzo mi się nie podoba taki styl rysowania, bo dziewczyna wygląda jak jakiś creep. Ale tak, wiem, Japończycy mają takie wyobrażenie seksownej twarzy (dla mnie dziwne).
Na temat jej wieku nie będę się już wypowiadał, bo napisałem już co o tym uważam.

[Łajza]

Niestety w BL-kach też stosuje się zabieg typu "Może wygląda jak dziecko, ale przecież ma 18 lat, więc wszystko na legalu". Pamiętam, jak dawno temu znajoma pokazała mi jakiś tytuł yaoi i postać, której dawałam maksymalnie 12-13 lat okazała się być studentem (i oczywiście w mandze było pełno scen łóżkowych, w dodatku tradycyjnie opierających się na gwałcie). Ale faktem jest, że nie stanowi to reguły.

Zwróciłeś też uwagę na inną ciekawą rzecz, którą zauważyłam już dawno temu i która niemiłosiernie mnie mierzi - to, że najczęściej dziewczęce/kobiece postacie nie mają dopracowanych twarzy, za to zazwyczaj mają bardzo wyraźnie zaznaczane np. wzgórki łonowne czy pośladki. Bardzo często są też ukazywane w takich ujęciach, żeby miały wypchnięte biodra w "zapraszającym" geście lub są pochylone w taki sposób, by widz mógł wyobrazić sobie, że z drugiej strony widać im całe krocze.

I niestety to bardzo wyraźnie widać w oficjalnych grafikach z Nagatoro (nie tylko okładkach):

[Koichi]

Nie będę się spierał, że ten obrazek gdzie ona jest pod prysznicem nie jest ecchi

[Jiri50]

Chyba jest to kwestia kobiecej perspektywy. Coż . . . jak to mawia moja znajoma widząc coś takiego. Ciekawe czy jej mama wie czym córka się zajmuje. Ok. Materiały reklamowe z tej serii są odpychające. Zresztą nie tylko z tej. Sorrry . . . poduszki z pięcioraczkami . . . brrr. Przepraszam, ja tu jestem tylko przechodniem. Na pewno nie zbuduję domu w tej okolicy. Chyba jestem jednak zboczony, zawsze najpierw zwracałem uwagę na kobiece twarze. Reszta jest . . . dla mnie wartością dodaną. Być może dlatego pewnych spraw nie ogarniam.

I pomyśleć, jak walczono o swobodny dostęp do porno to było darcie ryła, że są ludzie dla których jest to jedyna szansa na tego typu przeżycia. I to gest miłosierdzia dla nich. Dziś jest to jedyna szansa na tego typu przeżycia dla olbrzymiej masy ludzi, nie wiem czy nie większości. Przynajmniej tak to wygląda w świetle ostatnich badań nad wpływem systemu natychmiastowej nagrody w postaci wyrzutu dopaminy. Warunkowanie działa. Nieźle daliśmy się zrobić. A do tego ten kontent wyłazi nam teraz z każdego kąta.
Matko ale mi się na podsumowania zebrało.

[Łajza]

Jiri50, to nie jest kwestia kobiecej perspektywy. Nie znam ani jednego (na szczęście) mężczyzny, który uganiałby się za dziećmi, które ledwo co wyskoczyły z podstawówki, ani żadnego, który doradzałby np. swojej dorastającej córce, żeby częściej pokazywała zakompleksionym kolegom majtki. Odpowiedz sobie na pytanie, czy jako ojciec byłbyś zadowolony, gdyby wokół Twojej 15-letniej córki kręcił się np. 35-letni facet, który jara się dziećmi w tym wieku. Powiedziałbyś własnemu dziecku, że to spoko, czy raczej prędzej chciałbyś wybić gościowi zęby i chronić swoją córkę przed wykorzystaniem? Nie odpowiadaj, bo mam nadzieję, że to pytanie retoryczne.

I nie, nie mieszaj do tego, proszę Cię, porno. Nawet w filmie porno dziewczyna musi być pełnoletnia, żeby zagrać nastolatkę. Do tego istnieją agencje towarzyskie (czego istnienia nie popieram, ale chodzi mi o samo wskazanie faktu, że są). A jeżeli ktoś ma problem ze znalezieniem sobie drugiej połówki, to powinien przede wszystkim popatrzeć na siebie i zastanowić się nad sobą, pracować nad umiejętnością odraczania nagrody (co robi się już z dziećmi w przedszkolu tak btw...) i pójść na terapię, poukładać siebie. Facet, który ewidentnie się w przeszłości pod względem samowychowania zaniedbał i latami karmił się materiałami pokroju Nagatoro, nie jest żadną ofiarą złego systemu, tylko człowiekiem, który sam sobie zrobił krzywdę.
Mam wrażenie, że w tej chwili próbujesz na siłę pokazać, że mężczyźni sięgający po tego typu treści po prostu nie mieli innego wyjścia, biedne misie, bo byli zakompleksieni, mniej atrakcyjni czy wręcz niepełnosprawni (wydaje mi się, że podałeś taki przykład kilka stron temu). Cóż, pozostaje cieszyć się, że taki Nick Vujicic czy Jono Lancaster o tym nie wiedzieli.

[Jiri50]

Kobiecej perspektywa dotyczyła postrzegania ciała tych dziewczynek i swojego. Nie mam takiej.

Fajnie, że podajesz takie życiowe przykłady "romansowego altruizmu" piękne po prostu, dzięki. Ale wybacz . . . to są wyjątki potwierdzające regułę. Łał jakiż szacun dla tych kobiet! Wybrały sobie partnera którego "normalna" kobieta nie tknęła by nawet kijem. Takich już dziś raczej nie produkują.

Wg. mnie żyjemy w świecie po cyfrowej apokalipsie. Apokalipsie której nawet nie zauważyliśmy.

Młodzi faceci do znudzenia powtarzają ten sam eksperyment. Zakładasz konto na "tinderze", dajesz fotkę przystojniaka i z kolesiami pracujesz nad gadką. Rezultat do znudzenia ten sam. Za tydzień masz 2-3 mężatki chętne do skoku w bok (ale nie z nimi oczywiście). Panie kładą spać dziecko, czekają aż mąż uśnie i lecą do kibla ze smartfonem. O to raczej ryje beret. Nikt przecież nie chce być tym śpiącym mężem. Gdzieś mają taki los. W kwestii udostępniania potem tej korespondencji mężowi, cóż mam raczej mieszane uczucia. Nic dziwnego, że chłopcy nie chcą dojrzeć do takiej roli. Wolą inne rozwiązania.

Tak, tak niewątpliwie system jest super . . . samce są do bani ))) Powinni się ogarnąć itd. Znacie znamy, ale sugerujemy aby jednak aby ogarnął się kto inny.

Nie wszystko da się wytłumaczyć lenistwem i brakiem ochoty do pracy nad sobą.

Mam wrażenie, że w tej chwili próbujesz na siłę pokazać, że mężczyźni sięgający po tego typu treści po prostu nie mieli innego wyjścia

- nie stwierdzam tylko, że kiedyś wprowadzono nam takiego trojana tą bramą. Dziś za to płacimy.

Swoją drogą wątek pracy nad sobą jest też w Nagatoro. I to dosyć mocno eksponowany, żeby nie było, że tylko jej wdzięki. Jak by się ktoś pytał.

Nie tylko faceci szukają tej nagrody. Kobiety często wolą w tej roli dwóch panów - przynajmniej spora część. Trzeba by sobie sprawdzić z jakich powodów?

[IssSt]

Moim skromnym zdaniem Nagatoro to jest pikuś do takiej Shiro z NGNL.

[Łajza]

Jiri50, jeżeli przestaniesz czerpać swoją wiedzę o kobietach z portali, które jarają się przeprowadzaniem podobnych "eksperymentów" na tinderach (i innych stronach, na których co do zasady nie siedzą osoby szukające stałej relacji, a prędzej skoku w bok niezależnie od płci) czy innych redpillowych lub clackpillowych "kopalni wiedzy", to zauważysz, że ani Nick, ani Jono nie są wcale szczęściarzami, którzy wygrali los na loterii. Poczytaj sobie o nich, o ich poglądach na życie i rodzinę, o tym, co przekazują innym i jak walczyli z własnymi kompleksami i słabościami. Ja osobiście wcale nie dziwię się, że znaleźli miłość swojego życia. Sama byłam kiedyś w związku z chłopakiem na wózku, koleżanka ze studiów też związała się z kimś z niepełnosprawnością. Fakt, osoba mniej atrakcyjna (czy to z powodu wieloletniego zaniedbania, czy choroby, czy niepełnosprawności) będzie miała mniejsze powodzenie (czasami dużo mniejsze) niż mityczny Chad z kwadratową szczęką i urodą Alvaro z brazylijskich telenowel), ale to nie oznacza, że nie ma absolutnie żadnych szans na miłość. Jeżeli ma fajną osobowość i nie jest zgorzkniałym, sfrustrowanym gościem, który o wszystko obwinia kobiety i cały świat wokół, to jest duża szansa, że kogoś sobie znajdzie. A co do tego, że "takich kobiet już nie produkujo", poczytaj sobie o historii Wojtka i Agaty z Life on Wheelz, to jest bardzo młode małżeństwo.

I jeszcze co do wspomnianego przez Ciebie eksperymentu i wniosków typu "bo kobiety som złe i lecom tylko na wyglond", to zestaw obok siebie dwa zdjęcia: jedno należące do dziewczyny, która jest idealnie w Twoim typie i bardzo Ci się podoba, a drugie należące do kobiety kompletnie dla Ciebie nieatrakcyjnej. Potem zadaj sobie pytanie, do której chętniej byś zagadał, nic poza aparycją o nich nie wiedząc. Prawda jest taka, że jeśli jedyną rzeczą, którą o danej osobie wiemy, jest jej wygląd, to dokonujemy oceny właśnie na tej podstawie. Dlatego tinder nie jest dobrym miejscem dla osób mniej atrakcyjnych, które zwyczajnie giną w gąszczu bardziej urodziwych. Nie przesiadują tam też zwykle osoby szukające drugiej połówki do założenia rodziny i wybudowania domku za miastem z białym płotkiem, więc jak ktoś tam właśnie szuka, to sam sobie robi krzywdę.

Nie wiem też, o jakiej nagrodzie w postaci "dwóch panów" mówisz, ale jeżeli swoją wiedzę czerpiesz z podobnych źródeł, co eksperymenty z tindera, to pewnie mocno byś się zdziwił, konfrontując te rewelacje z rzeczywistością.

I w sumie to trochę dziwię się, że dyskusja o Nagatoro zaprowadziła nas w takie rejony, bo chyba nie rozumiem w ogóle związku jednego z drugim.

[Jiri50]

Właśnie dlaczego? Bo tak się składa, że przykłady jakie ja spotykam, nie są takie optymistyczne. Wręcz przeciwnie. Jak to powiedziała moja znajoma. Jej syn dla koleżanek w klasie jest właściwie przeźroczysty. A nawet i gorzej. Dobrze było by gdyby był.

Kwestia zakwalifikowania 80% facetów na portalach randkowych do kategorii odpad jest faktem. Jest nad czym myśleć.

Przypominam . . . to jest o dziewczynie która pochyla się nad nieatrakcyjnym kolesiem. A to może mieć jakiś związek z tematem powyżej. Jeśli mogę coś zasugerować.

No oczywiście tak poza tym to Nagatoro jest przedstawicielem szatana na mazowieckie. Zrozumiałem, zapisałem!

[Łajza]

Ale Ty przestań budować sobie ideologię wokół syna znajomej. Nie trzeba wcale być niepełnosprawnym czy nieśmiałym, żeby nie mieć w szkole średniej dziewczyny, bardzo wiele dzieciaków w tym wieku nie tworzy jeszcze żadnych związków. Dla nich to jest bolesne, bo one chcą doświadczać pierwszych wzajemnych zauroczeń, ale nie zmienia to faktu, że to nie jest wyjątek. Wiele osób drugie połówki znajduje sobie dopiero na studiach albo nawet po nich i może i lepiej, bo nastoletnie zauroczenia raczej rzadko są w stanie przetrwać próbę czasu.

Jeżeli znajoma rzeczywiście chce pomóc synowi, to powinna pracować nad jego samooceną i nad tym, by nie uzależniał jej od tego, czy akurat ma dziewczynę, czy nie. Poza tym jak dorastający dzieciak ma niską samoocenę, to bycie ofiarą przemocy seksualnej ze strony rówieśników może doprowadzić do bardzo poważnych konsekwencji. Stosowanie przemocy nie jest "pochylaniem się" nad ofiarą. Ty możesz sobie fantazjować o nastolatkach pokazujących majtki kolegom, ale rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej i jest o wiele bardziej brutalna. W mojej opinii za bardzo przesiąkłeś klimatami ecchi, które przedstawiają karykaturalną wizję intymności.

Do portali randkowych odniosłam się powyżej i nie zamierzam się powtarzać.

[Jiri50]

Dobra obiecałem, słowa dotrzymam. Nie wykluczam, że Nagatoro skończy w ognisku świętojańskim. Zwłaszcza, że te wielgachne stopy na okładce przypomniały mi o wrażeniu, że gość jedzie tym fetyszem. Tarantino i Thurman wolno . . . ale co wojewodzie, to nie mandze z nastolatkami. Nie ma zmiłuj.

Kwestia tych okładek poza tym, że przyciągnęła milczący chór grecki do wątku. Przypomniała mi pewne powiedzenie które przytoczył ktoś z branży, w jednym z wywiadów: „Nie ma tu nic do robienia ktoś kto dla lepszej sprzedaży nie jest zdecydowany nagrać i sprzedać filmu z seksu ze swoją żoną.” A co dopiero z narysowaną nastolatką.

Załatwiliście mnie! Wpadłbym na to wcześniej . . . ale TV odstawiłem dawno temu. ))

https://styl.fm/newsy/437961.maja-sable ... li-modelki - może to też po prostu zakwalifikujmy jako „odważna stylizacja”?

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/k ... -lat-wideo - no i proszę, nastolatki wypisz wymaluj, a do tego jakie odpowiedzialne.

Uwielbiam jak specjaliści mnie diagnozują! Zwykle potem popijam ich wątrobę z swojską nalewką jak pewien Hannibal. A gdzie incel? Eeee tak bez incela to się nie liczy! Słabo!
Polecam pewien utworek muzyczny:
https://www.youtube.com/watch?v=ZWk4zqmQwVE

Tak rzeczywistość jest bardziej brutalna. Rzeczywistość to 12 latka przesyłająca na telefon rówieśniczki filmik na którym potężny facet obrabia najbrutalniej jak sobie możesz wyobrazić dziewczynę (ale nie ma sprawy bo na pewno jest w rzeczywistości pełnoletnia, prawda?). Z uroczym dopiskiem, mój chłopak ci to zrobi, za to co zrobiłaś suko. A tak . . . policja się zajmuje. Jak całą masą innych takich przypadków. Jak my tu trafiliśmy?

Ja się nie ideologizuję! Ja się martwię. Bo sporo osób chyba jakoś tak nie pracuje nad tą samooceną. Co się wyczuwa.

https://www.youtube.com/watch?v=VTGhMjG4XmA

Trochę mi ich szkoda. A nie pozjadałem wszystkich rozumów . . . niestety. W każdym razie łapy mi teraz precz od klawiatur i innego badziewia. Marsz mi pogadać z kimś a jeszcze lepiej się przytulić. Ale to już!

[Łajza]

Człowieku, widzę, że zaczynasz chwytać się coraz większego poziomu absurdu.

Po pierwsze, Maja Sablewska ma... 43 lata. Nie 14.

Po drugie, jako przykład zachowania nastolatków podałeś przykład wyjątkowo głupiej reklamy. W razie jakbyś urodził się wczoraj: nie, reklama nie jest idealnym odbiciem rzeczywistości.

Po trzecie, nigdzie nie napisałam, że jesteś incelem.

Po czwarte, kwestia poczucia samotności to kolejny temat, o którym można rozmawiać godzinami. I nie, lekiem na samotność nie jest czytanie komiksów o dziewczynkach pokazujących stópki w pończoszkach.


W dodatku odpowiadasz jedynie na te pytania i odnosisz się tylko do tych kwestii, do których wygodnie jest Ci się odnosić. Nie ma sensu dyskutować dalej.

[Jiri50]

Trudno o bardziej trafny wniosek. Maja mi wisi. Ma 18 bo na pewno na tyle się czuje.

[Yuriko]

okladka tomu 17

► Pokaż Spoiler

[Jiri50]

Cóż, minę masz nietęgą Nagatoro. Nie bez powodu. Też tego nie rozumiem . . . . po co do poezji wpychać śliskie, lepiące się potem klimaty obleśnego stópkarza https://www.youtube.com/watch?v=d8FkM6ULy_I.
Przecież nie tego chcieliśmy. Nie tego szukaliśmy.
Czego? Eeech niech powie ktoś inny bardziej wprawiony:

Nie zapomnę was nigdy panny damy – przelotne –
nagle dojrzane w tłumie na schodach bazarze w labiryncie metra
z okien pojazdów

– jak letnie błyskawice – zapowiedź pogody
– jak krajobraz upiększony odbiciem w jeziorze
– jak zjawisko w lustrze
na zaślubinach tego co jest
i tego co zaledwie przeczute
– na balu
kiedy orkiestra gaśnie
a świt stawia w oknach
niezapalone świece

Nie zapomnę was nigdy – czyste źródło radości – żyłem także
dzięki waszym sarnim oczom – ustom nie moim
smagłym rękom które przebierały pieszczotliwie srebrne ryby

Ciebie mała panienko z Antyli pamiętam chyba najlepiej
widziana raz jeden chez le marchand des journaux
patrzyłem oniemiały wstrzymałem oddech – aby nie spłoszyć
i przez chwilę myślałem – że idąc z tobą
odmienilibyśmy świat

Nie zapomnę was nigdy –
zdziwiony ruch powiek
nieopisany skłon głowy
gniazdo dłoni

powtarzam w wiernej pamięci
niezmienne mistyczne twarze bez imienia

i różę

w czarnych
włosach

Przysięga/Rovigo/Zbigniew Herbert.
Szkoda. Są chętni na darmową mangę. Mam do oddania za free. Chyba kończy nam się czas. A tu coraz więcej goryczy zawodu.