Toradora LN
: wt mar 27, 2018 5:51 pm
A ile ogólnie tomów ma ta seria?
I jeszcze może spaść.
gg gonia pisze: ↑pn wrz 05, 2016 8:58 pmGrisznak napisał że novelki mu się nie podobają... i ma do tego prawo, wiec niezbyt rozumiem czemu go zaraz obrażacie.Ja nie rozumiem, Harry Potter i Narnia też są pisane dla dzieci i młodzieży. Czy to znaczy ze tylko japońskie dzieci są takie głupie i nie potrafią przeczytać dłuższego opisu?Likorys pisze: Okej, napiszę łopatologicznie: LN to książki pisane prostym językiem. Prostego języka (mało kanji) używają w Japonii dzieci i nastolatki. Jeśli wciąż nie rozumiesz do czego piję to bardzo mi przykro.Najpierw mówisz że LN to proste rzeczy dla prostych dzieci, a gdy ktoś je porównuje do prostych książek dla prostych dzieci to wielkie oburzenie.Likorys pisze:Weź nie obrażaj takim porównywaniem LN jako całości 'gatunku', bo tylko się ośmieszasz.
Po pierwsze - to On obraża wszystkich czytelników Light Novelek i deklaruje że "lepiej jak by w Polsce tylko mangi były wydawane" więc niejako zbiera żniwo swojej wypowiedzi (w końcu tu są sami Fanatycy ,Psycho-Fani i Nołlify - z taką załogom to nie ma żąrtów )
Po drugie - Wiesz między językami Europejskimi a Azjatyckimi jest DUŻA różnica i nie Japońskie dzieci nie są głupie to bardziej my jesteśmy głupi w tej materii Ale po kolei - nasz alfabet składa się z 32 liter. Z tych 32 liter układamy słowa z których w dużym uogólnieniu tworzymy zdania. W Japonii , siema!, nie ma alfabetu - są kanji. Kanji jest ok.12 tys. (mówimy o współczesnych kanji, tak ogólnie to profesor japonistyki w Kioto znał 30 tys. XD) Prostszy język oznacza używanie Hiragany + katakany + kanji w taki sposób żeby używać ok. między 2 - 4 tys. kanji ( aha, co to Hiragana i Katakana? to pewny odpowiednik naszego alfabetu oba po 46 znaków aczkolwiek nie nadają się do opisów (z racji problemu sprecyzowania o co chodzi) tylko bardziej do akcji, coś takiego jak czasowniki czy osoby "ja"/"ty" etc. [choć kanji też zawiera "czasowniki" i "osoby" żeby nie było za łatwo])
Po trzecie, no sorry, ale jak pod względem językowym porównasz dzieciaka stąd z tym dzieciakiem z za morza to wyjdzie że ten stąd to skończony idiota który nigdy się nie musiał wysilić żeby się nauczyć czytać. Jak by to ująć? Jak czytałem Light Novelke w oryginale to żadną miarą nie odniosłem wrażenia -o! jaki banał!- (-_-) sama gazeta to był problem, rozumiesz? chol*** tabloid w którym język powinien być dla ameb był wyzwaniem. (2 tys. znaków znałem a czytałem jak bym chciał a nie mógł )
ALE! no cóż te 2 - 4 tys znaków na Polski to faktycznie biednie wychodzi ale na POLSKI!. Więc tak w Japonii LN to coś z czym każdy z założenia musi się uporać tyle że z faktu inności języka czyta się inaczej i inaczej się to czuje więc nie bije prostota języka po oczach (bo o jakiej prostocie my tu mówimy? nie ma w tym nic prostego). Natomiast jak to przejdzie na Polski no to wtedy... traci... w pewien sposób (ciężko mi to wytłumaczyć )
re: Urok! traci urok! bo jak czytasz kanji to możesz to dwojako trojako zrozumieć (widzisz piękno tych słów XD) a na polski nie ma takiej możliwości!! teraz dopiero na to wpadłem
Mniejsza o to - książka to książka i nikt nie będzie mi po gębie wycierał "półksiążką" z cały szacunkiem ale w swojej karierze czytelnika musiałem się zmierzyć z tytułami (według mnie "Paździerzami") które były uznawane za absolutne mistrzostwo (godne np. Wiedźmina jak mi raz powiedzieli) a skończyło zakwalifikowane przeze mnie jako twór niskich pobudek, wartości, wręcz gorszący. Ktoś powiedział by "kwestia gustu" No właśnie! Kwestia gustu!
"Jak się nie podoba, nie czytaj ALE DAJ CZYTAĆ INNYM!"
"Peace and peace"
No! Pomyliłem się tylko o miesiąc... i dwa lata.