Fanowskich, ale troszkę nie wiem, co to ma do rzeczy. Chciałam zobaczyć, co Tasha może mówić zamiast naszego "A ty, Andy?", że można to było źle przetłumaczyć i pociągnąć cały wywód. Po angielsku padło "Where does Andy work?", (jak przytoczyła Meliona, dzięki za rozpiskę).kolora pisze:Ale mówisz o skanach angielskiego tłumaczenia oficjalnego, czy o fanowskich skanlacjach?
Starałam się jak mogłam, żeby nie wyszło chaotycznie...Grey pisze: No właśnie. Bo generalnie, może to kwestia zmęczenia i alkoholu, ale czytając Twój opis dziabara nie zauważyłem nic dziwnego w całej sytuacji.
Ten chłopiec, który rozmawia z Tashą, nazywa się Leo.
W polskim tomiku chłopiec zostaje nazwany Andy.
Andy pojawia się dopiero później.
Grrr, co za chaotyczna rodzinka. Więcej ich matka nie miała?