Hitohai, guru moje...
To jest zdecydowanie przeznaczone dla bardzo wąskiego targetu ^^" Niemniej uznałam, że się w tym targecie mieszczę. No bo i kreska i fabuła raz mhhoczna i zua, a raz absurdalna i chaotyczna mi się podobały. Nie wiem, jakoś lubię takie historię ^^"
Oczywiście nie wspomnę nawet że chciałabym położyć łapy na "Jo", no ale jakoś się nigdy w całości nie złożyło i widziałam tylko parę pierwszych rozdziałów, wiec mi ciężko było do końca złapać o co biegało w Česarym ^^" Autorka ma specyficzny styl prowadzenia historii O_o
No i nie wiem czy mam polecić, bo ja polecę, a inni będą mnie potem wyklinać XD
Česary
-
- Status: Offline
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Česary
Odkopuję temat, w którym ostatni post został napisany... ponad 10 lat temu. Nieźle.
JG napisało na fb, jakie dodatki znajdą się w drugim wydaniu tego komiksu:
Zdecydowałam się kupić prenumeratę na wszystkie tomy (bo była to najtańsza opcja), ale zupełnie nie wiem, czy mi się spodoba...
JG napisało na fb, jakie dodatki znajdą się w drugim wydaniu tego komiksu:
Premiera Wielkiej Reedycji HITOHAI zbliża się wielkimi krokami. Uchylamy rąbka tajemnicy odnośnie materiałów dodatkowych, jakie znajdą się w pierwszym tomie "Cesarego": HITOWERSUM - rozmowa z autorką
- Historia Kei i Nezumiego z "Io" (komiks)
- Historia Akiry i Kenjiego z "Io" (komiks)
To aż 22 dodatkowe strony niepublikowanych dotąd materiałów!
Dziś ujawniamy dodatkowe materiały, które wejdą w skład drugiego tomu "Cesarego" w Wielkiej Reedycji Hitohai! Oprócz rozmowy z autorką, w środku dołączony zostanie niepublikowany dotąd komiks "Historia Akiry" pokazujący przeszłość bohatera. To aż 50 stron dodatkowych materiałów!
Kolejna porcja informacji na temat Wielkiej Reedycji Hitohai! W trzecim tomie "Cesarego" znajdziecie dodatkowe, niepublikowane wcześniej komiksy: "Etiuda z Akirą i Eliasem" i "Historia Achazu z komiksu Axis Mundi". Prezentujemy też przykładowy fragment jednej z rozmów z Hitohai, które znajdą się w tomikach
► Pokaż Spoiler
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Česary
Zrobiłam sobie maraton Cesarego z Materią Dziwactwa. Kilka lat czekałam na możliwość przeczytania tego komiksu, o którym szczęściarze mający szansę go przeczytać, tak dobrze pisali.
Historia w pierwszym tomie to istny chaos. Czytelnik zostaje wrzucony w sam środek akcji, do tego pojawiają się na przemian historie kilku bohaterów. Skupiłam się więc na rozróżnianiu postaci i czytałam dalej z nadzieją, że sens przyjdzie potem. Muszę stwierdzić, że po tym tomie zaczęłam się dziwić pozytywnym recenzjom Na szczęście faktycznie sens przyszedł potem, bo już w połowie drugiego tomu zaczęłam powoli rozumieć, o co w tym chodzi. Dzięki retrospekcjom, pojawiającym się głównie w tomie trzecim, wszystko zaczęło być logiczne (jeśli można nazwać tak cokolwiek z tego szalonego świata) i jasne. Zaczęłam odczuwać satysfakcję z czytania i rozwiązywania tej pogmatwanej historii. Wątki zaczęły się łączyć, a postacie konfrontować ze sobą. Zakończenie pokończyło ładnie wszystkie wątki. Mam ochotę przeczytać całą serię raz jeszcze, by się przekonać, jak teraz odebrałabym wydarzenia z tomu pierwszego.
Cesary jest komedią, więc i o humorze słów kilka. Zaśmiałam się raz, w pierwszym tomie, potem długo nic i dopiero trzeci zaczął mnie naprawdę rozbawiać. Myślę, że musiałam się do tego typu humoru zwyczajnie przyzwyczaić.
To komiks absolutnie szalony i nie traktujący się poważnie. Są tu aniołowie, demony, żywe pomniki i gadające zwierzęta. A to tylko wierzchołek góry lodowej. Myślę, że te trzy kadry dobrze to podsumowują:
Kreska jest bardzo specyficzna. Im dalej w strony, tym bardziej mi się ona podobała.
Dialogi są pisane odręcznie. Da się wszystko bez problemu rozczytać, chociaż pojawia się drobne rozpikselowanie (największe w tomie pierwszym). Dwie postacie mówią specyficznie - w miejscu litery "A" znajdują się pentagramy. Uznałam to za urocze
Co chwilę pojawiają się zwroty/onomatopeje z angielskiego, japońskiego, czy francuskiego, czasem też japońskie sufiksy. To pasuje do ogólnego szaleństwa i pokręconego świata.
Śmiało mogę nazwać Cesarego naprawdę udanym komiksem.
Na koniec dodam, że istnieje spin-off (tak to nazwę) do tego komiksu, opowiadający o losach dwóch postaci, których wątek pojawia się i kończy w trzecim tomie Cesarego. Piszę tu o Materii Dziwactwa. Śmiało można czytać Cesarego bez znajomości Materii, bo wszystko, co potrzeba, zostało wyjaśnione. Jednak Materię bez chęci kupna i przeczytania Cesarego nie ma sensu czytać, bo, zakończenie historii z tej jednotomówki, pojawia się dopiero w tym drugim komiksie.
Historia w pierwszym tomie to istny chaos. Czytelnik zostaje wrzucony w sam środek akcji, do tego pojawiają się na przemian historie kilku bohaterów. Skupiłam się więc na rozróżnianiu postaci i czytałam dalej z nadzieją, że sens przyjdzie potem. Muszę stwierdzić, że po tym tomie zaczęłam się dziwić pozytywnym recenzjom Na szczęście faktycznie sens przyszedł potem, bo już w połowie drugiego tomu zaczęłam powoli rozumieć, o co w tym chodzi. Dzięki retrospekcjom, pojawiającym się głównie w tomie trzecim, wszystko zaczęło być logiczne (jeśli można nazwać tak cokolwiek z tego szalonego świata) i jasne. Zaczęłam odczuwać satysfakcję z czytania i rozwiązywania tej pogmatwanej historii. Wątki zaczęły się łączyć, a postacie konfrontować ze sobą. Zakończenie pokończyło ładnie wszystkie wątki. Mam ochotę przeczytać całą serię raz jeszcze, by się przekonać, jak teraz odebrałabym wydarzenia z tomu pierwszego.
Cesary jest komedią, więc i o humorze słów kilka. Zaśmiałam się raz, w pierwszym tomie, potem długo nic i dopiero trzeci zaczął mnie naprawdę rozbawiać. Myślę, że musiałam się do tego typu humoru zwyczajnie przyzwyczaić.
To komiks absolutnie szalony i nie traktujący się poważnie. Są tu aniołowie, demony, żywe pomniki i gadające zwierzęta. A to tylko wierzchołek góry lodowej. Myślę, że te trzy kadry dobrze to podsumowują:
► Pokaż Spoiler
Dialogi są pisane odręcznie. Da się wszystko bez problemu rozczytać, chociaż pojawia się drobne rozpikselowanie (największe w tomie pierwszym). Dwie postacie mówią specyficznie - w miejscu litery "A" znajdują się pentagramy. Uznałam to za urocze
Co chwilę pojawiają się zwroty/onomatopeje z angielskiego, japońskiego, czy francuskiego, czasem też japońskie sufiksy. To pasuje do ogólnego szaleństwa i pokręconego świata.
Śmiało mogę nazwać Cesarego naprawdę udanym komiksem.
Na koniec dodam, że istnieje spin-off (tak to nazwę) do tego komiksu, opowiadający o losach dwóch postaci, których wątek pojawia się i kończy w trzecim tomie Cesarego. Piszę tu o Materii Dziwactwa. Śmiało można czytać Cesarego bez znajomości Materii, bo wszystko, co potrzeba, zostało wyjaśnione. Jednak Materię bez chęci kupna i przeczytania Cesarego nie ma sensu czytać, bo, zakończenie historii z tej jednotomówki, pojawia się dopiero w tym drugim komiksie.
- miaka88
- nołlife
- Posty: 3831
- Rejestracja: śr wrz 24, 2008 8:51 pm
- Status: Offline
Česary
Zastanawiam się co zrobić z kompletem Hitohai. Czytało się nawet przyjemnie ale czegoś mi zabrakło. I tak myśle czy poczekać pare lat i sprzedać gdy nie będzie już w sprzedaży albo teraz czy dać jeszcze szanse i ponownie przeczytać całość?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości