Monster - polskie wydanie

[Pablo_Querte]

Oprócz pikselozy na pierwszej stronie to skrzydełka są dla mnie średnim pomysłem - już się zdążyły odcisnąć na okładce.

[Mephisto]

W sumie ciekawe, że nikogo nie zdziwiła data zapowiedzi drugiego tomu Monstera, zajmująca (wielką czcionką) całą ostatnią stronę- ,,Czerwiec 2013"

Ale już tak bardziej serio, po lekturze nie mogę się go już doczekać

[Dahlia]

ja wczoraj przeczytałam Monstera, rzeczywiście to "2013" razi po oczach... , ciekawe czy drugi tom będzie w czerwcu...

[kunio]

ciekawe czy drugi tom będzie w czerwcu...

drugi tom będzie w czerwcu, trzeci planujemy obecnie na wrzesień (nie jest to jeszcze oficjalny termin). Jeśli sprzedaż będzie zadowalająca, w tym roku pojawiłby się jeszcze czwarty tom.

Jak kiedyś wspominali:

z kolejnymi tomami jest zawsze prościej, bo się od razu uwzględnia wszelkie uwagi. Żeby było śmieszniej, to jedyne uwagi, jakie faktycznie były, odnosiły się do stopki redakcyjnej - czyli czegoś czego praktycznie się nie zmienia w kolejnych tomach. A do tego braki i zmiany nie były z naszej winy. Oprócz tego poproszono nas o niestandardowe materiały. Przy drugim tomie będą mieć już komplet.

Powinno być bez problemów.

Wydanie bardzo dobre, kolorowe strony ładnie się prezentują i tłumaczenie mnie jakoś specjalnie nie razi, no może za dużo "ahów".
Co do wpadki z premierą na 2013, to widywałem lepsze.

[Mephisto]

Linkuje naszą recenzje Hanami na swoim oficjalnym fb profilu-znaczy jest nieźle.

http://cosjaponskiego.pl/blog/2014/05/0 ... -recenzja/

[amsterdream]

Wydanie bardzo dobre, kolorowe strony ładnie się prezentują

Ja kiedyś widziałem wydanie Kanzenban na rynek włoski i hiszpański i porównując z naszym to niebo a ziemia.

http://www.mangaes.com/articulos/monste ... iva/01047/
Foliowane, ze świetną obwolutą (coś pomiędzy naszymi matowymi a śliskimi), większość napisów na obwolucie wypukłych, papier kredowy dobrej gramatury. A jakby tego wszystkiego było mało to cena okładkowa była niższa niż u nas (w hiszpanii 15 euro, we włoszech tylko 13). Nasze wydanie nie jest złe, ale za taką cenę spodziewałem się czegoś lepszego.

[kunio]

Nie znam się za bardzo na tym, ale pasowałoby porównać wielkość rynku mangowego i nakłady w tych krajach. Zawsze mogło być lepiej np. dodanie obwoluty, bo jej brak trochę mnie rozczarował, ale ja się cieszę, że w ogóle ktoś się za to zabrał zamiast babrać się ciągle w tym samym. Ważne jest żeby ludziska kupowali, to może nam dadzą 20th Century Boys na co liczę.

Linkuje naszą recenzje Hanami na swoim oficjalnym fb profilu-znaczy jest nieźle.

http://cosjaponskiego.pl/...ter-1-recenzja/

Dobra recenzja.

Ciekaw jestem jak się będzie prezentować Master Keaton od Viz'u, jeszcze tylko 217 dni do premiery.

[ninna]

Wczoraj skończyłam czytać swój egzemplarz "Monstera". Nie zjedzcie mnie ale... jestem rozczarowana. Nie jakoś bardzo, ale jednak. Naczytałam się bardzo pozytywnych recenzji, zachwytów, niemalże peanów pochwalnych. Baaaardzo chciałam mieć ten tytuł na swojej półce, latami na niego czekałam...

Problem w tym, że faktyczna lektura "Monstera" w moim przypadku to do niedawna było parę kartek w skanach. Po raz pierwszy prawdziwy kontakt z tym dziełem miałam podczas lektury polskiego tomu. Nie wiem, dlaczego mi się niezbyt podobało. Nie mam pojęcia. Może spodziewałam się nie wiadomo czego, czegoś tak wspaniałego, że postawiłam poprzeczkę zbyt wysoko? A może moje oczekiwania minęły się z prawdą? Bo tak szczerze to oczekiwałam bardziej dreszczowca z upiornym dzieciakiem-mordercą w roli głównej, a dostałam kryminał? Nie że nie lubię kryminałów, ale tutaj nastawiłam się na coś innego.

Cały pierwszy tom (połowa tomu od Hanami) wydał mi się zwyczajnie nudny. No, "z przebłyskami" ale jednak. Drugi w większości to samo. Dopiero pod koniec trochę zainteresowałam się akcją. Strasznie "przegadane" to dla mnie było...

Raczej daruję sobie kupno kolejnych tomów. No, chyba, że potem jest lepiej ale to trochę za droga impreza by ryzykować w ciemno. Dobrze, że za "jedynkę" dałam tylko 40zł bo inaczej plułabym sobie w brodę.

Jeśli chodzi o polskie wydanie, to jestem raczej zadowolona. Owszem, pikseloza na początku straszy, ale potem jest już w porządku. Tłumaczenie nie jest najwyższych lotów, co jakiś czas zdarzały się topornie brzmiące zdania. Ale tych słynnych "aha" wcale nie było tak dużo, jak wynikało ze słów niektórych czytelników .

[Daminox]

Bo tak szczerze to oczekiwałam bardziej dreszczowca z upiornym dzieciakiem-mordercą w roli głównej, a dostałam kryminał? Nie że nie lubię kryminałów, ale tutaj nastawiłam się na coś innego.

To zdanie wszystko wyjaśnia. Zresztą upiorność jest subiektywna. Dla mnie ten blondyn jest bardzo upiorny.

[Shakkaho]

Bo tak szczerze to oczekiwałam bardziej dreszczowca z upiornym dzieciakiem-mordercą w roli głównej, a dostałam kryminał? Nie że nie lubię kryminałów, ale tutaj nastawiłam się na coś innego.

To zdanie wszystko wyjaśnia. Zresztą upiorność jest subiektywna. Dla mnie ten blondyn jest bardzo upiorny.

To zdanie, z drugiej strony, pokazuje ogromny problem z Monsterem: początek buduje atmosferę powieści grozy, nie kryminału. Cudownie zniknięcia, niemal niewykonalne zbrodnie, "magiczna" zdolność jednego z funkcjonariuszy. Autor nieco z tym przesadza jak na realistyczną powieść i ten zawód potrafię łatwo zrozumieć.

[Faust]

Ja też w swoim pierwszym kontakcie z Monsterem (anime) trochę się od niego odbiłem. Ale teraz, jak trochę ochłonąłem z oczekiwań, przetrawiłem sobie wszystko i dostałem do ręki lepszy model (manga>anime, które stara się być zbyt wierne) to miałem naprawdę mega frajdę z pierwszych dwóch tomów.

[gg gonia]

Ja po przeczytaniu 1 tomu miałam podobne odczucia jak ninna. Tylko że mnie z czasem manga jednak wciągnęła.
Gdyby to nie byłoby wydanie 2 w 1 to pewno zrezygnowałabym po 1 tomie, bo w historię naprawdę wciągnęłam się dopiero od połowy.
Choć też niezbyt ogarniam jak ten dzieciak to wszystko zorganizował.

[kunio]

Bo tak szczerze to oczekiwałam bardziej dreszczowca z upiornym dzieciakiem-mordercą w roli głównej

"magiczna" zdolność jednego z funkcjonariuszy.

Sołomon Szerieszewski inni mnemoniści byli "magikami" Nie wspominam o sawantach.

Choć też niezbyt ogarniam jak ten dzieciak to wszystko zorganizował.

Manga ma tomów 18, około 5 dowiecie się więcej o Johanie.
2 tom wyjdzie pod koniec czerwca na Bałtyckim Festiwalu Komiksu

[Shakkaho]

"magiczna" zdolność jednego z funkcjonariuszy.

Sołomon Szerieszewski inni mnemoniści byli "magikami" Nie wspominam o sawantach.

No ej, stąd cudzysłów. Ja wiem, że istnieje chyba nawet i pamięć absolutna, również fotograficzna (biedny ludzie...), ale taka postać wprowadza do fabuły skojarzenia z powieścią grozy.

[Pablo_Querte]

Zawsze rozwalają mnie osoby które sięgają po serię, ledwo zobaczą wstęp i już pytają kiedy się rozkręci

[Dahlia]

Cały pierwszy tom (połowa tomu od Hanami) wydał mi się zwyczajnie nudny.

u mnie było na odwrót, pierwsza połowa podobała mi się bardziej niż druga

myślę, że to kwestia oczekiwań, może ochłoń trochę i przeczytaj jeszcze raz

Urasawa ma taki styl, skromny, czasem flegmatyczny, przy Pluto było tak samo, ale satysfakcja z całości była ogromna!

[miaka88]

Znam anime, znam chyba połowę mangi. Jeszcze polskiej cegiełki nie czytałam więc o wydaniu nic nie powiem. Jednak od samego początku tytuł mnie wciągnął jak ruchome piaski. Ani przez chwile się na tej serii nie nudziłam.

Styl Urasawy, kreska, fabuła uwielbiam go. Czytałam 4 jego tytuły i na żadnym się nie zawiodłam.

[ninna]

kunio, o to to! Wiesz, "Synalek", "Joshua", te sprawy . Lubię upiorne opowieści z dziećmi.

Zawsze rozwalają mnie osoby które sięgają po serię, ledwo zobaczą wstęp i już pytają kiedy się rozkręci

Dwa tomy, które przeczytałam to nie tak mało. Skoro mnie one znudziły to wolę zapytać czy dalej jest lepiej. Tym bardziej jeśli chodzi o drogą książkę.

Urasawa ma taki styl, skromny, czasem flegmatyczny, przy Pluto było tak samo, ale satysfakcja z całości była ogromna!

"PLUTO" podobał mi się ogromnie. Niesamowicie mnie wciągnął, podczas lektury towarzyszyły mi wielkie emocje. Podejrzewam więc, że również dlatego oczekiwałam od "Monstera" bardzo wiele. W porównaniu z tamtym tytułem rozczarowanie było tym większe.

No i fakt, mam w planach zabrać się za ten tom ponownie. Zobaczymy, może coś "zaskoczy".

[kunio]

kunio, o to to! Wiesz, "Synalek", "Joshua", te sprawy . Lubię upiorne opowieści z dziećmi.

Tutaj czegoś takiego raczej nie ma. (nie przeczytałem wszystkich tomów więc nie wiem.)

Dwa tomy, które przeczytałam to nie tak mało.

Ale w porównaniu z 18 tomami to jednak mało i trzeba pamiętać, że to Urasawa, a on lubi bawić się emocjami. Ciężko też się spodziewać, że mistrz suspensu wystrzela się ze wszystkiego co ma w 2 pierwszych tomach.

Skoro mnie one znudziły to wolę zapytać czy dalej jest lepiej.

Jak dla mnie jest o wiele lepiej, im więcej człowiek dowiaduje się o Johanie tym bardziej to wciąga. Mnie kolejne tomy rozwaliły, nie wiem czy do Ciebie też trafią, więc najlepiej będzie jak sama spróbujesz, a jak Ci nie podejdzie to zawsze możesz się pozbyć tomików. Nagród za darmo nie dostał i warto o tym pamiętać.

[miaka88]

Jak dla mnie jest o wiele lepiej, im więcej człowiek dowiaduje się o Johanie tym bardziej to wciąga.

Prawda. Im więcej się o nim wie tym bardziej jest przerażający i bardziej się go lubi (lub nienawidzi).

A ta scena z uśmiechem mnie powaliła. Nie wiem czemu ale nie mogłam przestać się śmiać (znający fabułe kojarzą ją raczej): http://images6.fanpop.com/image/answers ... 46_300.jpg

To chyba nie był spojler?