Samotny smakosz

Tutaj zajmujemy się mangami i książkami od Hanami
isei
Wtajemniczony
Posty: 553
Rejestracja: pt cze 15, 2012 3:02 pm
Lokalizacja: Poznań
Status: Offline

Post autor: isei » pt paź 17, 2014 4:14 pm

No to i ja jestem już po lekturze. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z twórczością Taniguchiego i to była pierwsza manga od niego jaką czytałam i to był chyba zły wybór.
Kreski oceniać nie będę bo to rzecz gustu, bardzo realistyczna i przejrzysta ale twarz głównego bohatera mnie osobiście mocno raziła...
Fabuły w tej mandze człowiek nie uświadczy... Każdy rozdział to inne miejsce i inne danie, a główny bohater ciągle je... Czytając tą mangę myślałam jak bardzo chciałabym mieć takie problemy jak on bo jedyne czym się martwił to tym, że jest głodny, że już pora posiłku albo pora na niego właśnie minęła, o tym jak się przejadł i co by tu akurat zjeść... Na jego temat dostajemy jakieś szczątkowe informacje jak np. czym się zajmuje albo czemu jest samotny i to by było na tyle.
Co do polskiej wersji to jest to standardowe wydanie Hanami. Nie mam porównania do oryginału więc ciężko mi ocenić tłumaczenie ale mangę czyta się bardzo topornie. Nazwy dań pozostawione w języku japońskim z jego opisem na poczatku rozdziału. Zastanawia mnie jednak decyzja tłumacza o pozostawieniu słowa "sushiya", które można było spokojnie przełożyć. Boli też brak zróżnicowania słów w dymkach... Przez cały komiks mamy w nich notorycznie "ciam, ciam", "Dobre", "Yhy dobre" itd. Dziwiło mnie też pozostawienie wszystkich podawanych cen w jenach bez jakiegokolwiek przypisu.

Jeśli ktoś chcę mangę w której główny bohater nie robi nic innego jak tylko ciągle je, a w przerwach między jedzeniem myśli co by zjeść to może spokojnie kupić, reszta się niewiarygodnie wynudzi...

Awatar użytkownika
gg gonia
nołlife
Posty: 2598
Rejestracja: pn sty 25, 2010 3:46 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: gg gonia » pt paź 17, 2014 8:31 pm

I tak najlepsza jest scena gdy na jednej stronie dostajemy ładnie narysowane i opisane danie a stronę dalej stado, grubych, spoconych kibiców bez koszulek na jakimś meczu. Smacznego.

Mixik
Status: Offline

Post autor: Mixik » pt paź 17, 2014 8:35 pm

Ech, to dzięki wam wiem, żeby jednak pouzupełniać Balsamistę albo zakupić inną jednotomówkę od Hanami, zamiast tego... Nie spodziewałam się rewelacji, ale aż takiej nudy, jak opisujecie, to nie. :roll:

Awatar użytkownika
ninna
nołlife
Posty: 2960
Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
Lokalizacja: Kutno
Status: Offline

Post autor: ninna » sob paź 18, 2014 5:12 pm

Uff!... Wreszcie zmęczyłam tę mangę. Najlepiej czytać to po 2-3 rozdziały dziennie ale w końcu wkurzyłam się i "połknęłam" drugą połowę tomiku w jeden dzień. "Smakosza" można przeczytać szybko. Problem w tym, że to męczy, a przy tym jest zwyczajnie nudne.
Havoc pisze:Fabuła zaś porywająca jak obieranie ziemniaków.
Lepiej bym tego nie ujęła :D. W 100% oddaje moje wrażenia z lektury.
isei pisze:mangę czyta się bardzo topornie. Nazwy dań pozostawione w języku japońskim z jego opisem na poczatku rozdziału.
O, to też było denerwujące. Co chwila musiałam skakać do początku żeby sprawdzić, cóż to bohater akurat je (przy zatrzęsieniu japońskich nazw łatwo zapomnieć).
Poza tym przeszkadzało mi to, że jednak nie wszystkie terminy zostały przełożone. Strasznie denerwowało mnie też zostawianie nieprzetłumaczonych szyldów, napisów itd. Najgorzej, gdy bohater patrząc na dany szyld coś mówi (np. że tam nie zje), a ja widzę same krzaki (bez żadnego przypisu) i nie mam pojęcia, o co chodzi :evil:. Z błędów wyłapałam też parę literówek.

Generalnie emocje jak na grzybobraniu (jak nie mniejsze :roll: ) i jestem zawiedziona. Na plus mogę policzyć okładkę, kreskę i notki pani Bolałek na temat japońskiej kuchni poprzedzające każdy rozdział. Paradoksalnie, to one były najciekawsze z całej lektury.

graczykij
Status: Offline

Post autor: graczykij » sob paź 18, 2014 7:41 pm

Jak tak czytam o wszechogarniającej nudzie, o emocjach porównywalnych do grzybobrania czy obierania ziemniaków, to cieszę się, że wstrzymałam się z zakupem. A szkoda, bo kulinarna manga może być ciekawa, kolejne dania przeplatane scenkami obyczajowymi. No ale jak piszecie, że kiedy bohater nie je, to o jedzeniu myśli I TYLE, to wolę kupić sobie Berserka. :mrgreen:

isei
Wtajemniczony
Posty: 553
Rejestracja: pt cze 15, 2012 3:02 pm
Lokalizacja: Poznań
Status: Offline

Post autor: isei » ndz paź 19, 2014 11:06 pm

Największy zwrot "akcji" następuje w trzecim rozdziale od końca. Po ciągłych zachwytach "Yhy, dobre" tam w końcu pada niespodziewanie "Ogórek był niedobry!"... i to jak niespodziewanie! Dawno nie czułam takich emocji...
Ostatnio zmieniony śr paź 22, 2014 5:01 pm przez isei, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Gotenks
nołlife
Posty: 2684
Rejestracja: czw kwie 24, 2003 7:24 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola
Gender:
Status: Offline

Post autor: Gotenks » śr paź 22, 2014 3:29 pm

Wiązałem wielkie nadzieje z tym tytułem, bo od dawna chciałem przeczytać mangę kulinarną. Niestety ta rozczarowała mnie przeokrutnie. Ubawiły mnie Wasze komentarze, ale zgadzam się z nimi w całej rozciągłości :D
Najgorsze jest to, że po takim odbiorze tego tytułu Hanami raczej nie będzie chciało wydać prawdziwej kulinarnej mangi. Trzeba będzie zamówić amerykańskie wydanie Oishinbo :roll:
My anime & manga list | Lubimy Czytać
Insta

Droga do raju
wyścielona jest jasnymi
płatkami śliwy

Mixik
Status: Offline

Post autor: Mixik » śr paź 22, 2014 4:42 pm

Gotenks pisze:Najgorsze jest to, że po takim odbiorze tego tytułu Hanami raczej nie będzie chciało wydać prawdziwej kulinarnej mangi.
Oni chyba na upartego wydają ciągle te "bardziej ambitne/dorosłe" tytuły, które tak naprawdę nie są skierowane do nikogo, zamiast pomyśleć o czymś nieco przystępniejszym. Nie mówię o wszystkich, bo taki Balsamista jest bardzo chwalony, ale kilka podobnych wpadek zaliczyli. Szkoda.

GrisznakIW
Status: Offline

Post autor: GrisznakIW » śr paź 22, 2014 4:50 pm

Bo Hanami nie wydaje mang, żeby na nich zarabiać, tylko żeby zaimponować Japończykom.

Awatar użytkownika
Itachi Uchiha
nołlife
Posty: 3785
Rejestracja: pn paź 20, 2014 9:10 pm
Status: Offline

Post autor: Itachi Uchiha » śr paź 22, 2014 6:12 pm

Bo Hanami nie wydaje mang, żeby na nich zarabiać, tylko żeby zaimponować Japończykom.
Smutne, ale prawdziwe. Nic na to nie poradzimy :P

Mai-Takeru
Status: Offline

Post autor: Mai-Takeru » śr paź 22, 2014 6:48 pm

GrisznakIW pisze:Bo Hanami nie wydaje mang, żeby na nich zarabiać, tylko żeby zaimponować Japończykom.
Uwaga, teoria spiskowa: może to po to, żeby móc potem wydać coś hiper-super-kaczy-kuper? :lol:

Nie planowałam kupować Smakosza, ale trochę mi smutno, kiedy czytam, jak zgodni jesteście w jego negatywnej ocenie. Wiedziałam, że to nic megaporywającego nie będzie, ale że aż takie nudy na pudy? Szkoda. :(

GrisznakIW
Status: Offline

Post autor: GrisznakIW » śr paź 22, 2014 8:25 pm


majo
Adept
Posty: 219
Rejestracja: ndz cze 01, 2014 9:48 am
Status: Offline

Post autor: majo » śr paź 22, 2014 9:17 pm

Przy Hanami najbardziej ironiczne jest to, że sami przyznają, że dobrze sprzedały im się joseie a mimo to nie zapowiadają nic podobnego. Poza tym sam Taniguchi ma jednak na koncie sporo tytułów i na pewno można znaleźć coś ciekawszego (Inu o Kau biorę od razu).

Awatar użytkownika
miaka88
nołlife
Posty: 3831
Rejestracja: śr wrz 24, 2008 8:51 pm
Status: Offline

Post autor: miaka88 » czw paź 23, 2014 8:09 am

Dobrze, że nie kupowałam Smakosza. Bym się wynudziła i sprzedała. Japończycy mają dziwny gust. Seria TV też opiera się na chodzeniu po lokalach, jedzeniu i gadaniu do siebie?
Obrazek

Awatar użytkownika
Itachi Uchiha
nołlife
Posty: 3785
Rejestracja: pn paź 20, 2014 9:10 pm
Status: Offline

Post autor: Itachi Uchiha » czw paź 23, 2014 9:51 am

Dzisiaj doszedł do mnie mój tomik, czas przekonać się czy jest aż tak tragicznie jak uważacie :P

Awatar użytkownika
Akiho
nołlife
Posty: 2302
Rejestracja: ndz sie 22, 2010 11:49 pm
Lokalizacja: W-wa
Gender:
Status: Offline

Post autor: Akiho » czw paź 23, 2014 11:24 am

Kurczę lubię mangi kulinarne ale czytając wasze opinie na temat tej mangi zaczynam wątpić ...
Obrazek

Awatar użytkownika
zandam
Moderator
Posty: 3063
Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
Lokalizacja: Wronki
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: zandam » pt paź 24, 2014 8:20 pm

GrisznakIW pisze:Co ciekawe, na Tanuki znalazła się osoba, której "Samotny Smakosz" się nawet spodobał. Przyznam, zaskoczyło mnie to.
:lol: Mnie też możesz dopisać. Przyznam się bez winy, że po waszych komentarzach spodziewałam się czegoś gorszego, ale akurat ta japońska reklama japońskiego jedzenia mi się spodobała. :P Tematyka na pierwszy rzut oka nieciekawa, ale dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy na temat jedzenia i społeczeństwa japońskiego (Panowie, jedzenie słodyczy w Jp uchodzi za oznakę zniewieściania :lol:). Rozdział w szpitalu mnie rozbawił, scena w pociągu również ( przypomniały mi się osobniki jedzące w pociągach kanapki z kiełbasą), a i znalazła się scena akcji (nie ta ogórkowa :wink: ), jak również drobny "fanservice". :P Osobiście nie żałuję wydanych pieniędzy i mimo tego, że sam tytuł nie jest szczególnie odkrywczy, to przyjemnie mi się go czytało. :)

Awatar użytkownika
Itachi Uchiha
nołlife
Posty: 3785
Rejestracja: pn paź 20, 2014 9:10 pm
Status: Offline

Post autor: Itachi Uchiha » pt paź 24, 2014 8:40 pm

Przed momentem skończyłem czytać tę mangę i przyznam szczerze, że nawet całkiem przyjemnie się czytało. Jakiejś tam tragedii nie było, ale jak mam być zgryźliwy to powiem, że autor mógł trochę się bardziej wysilić.

Awatar użytkownika
Meliona
nołlife
Posty: 3925
Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Meliona » pn paź 12, 2015 11:36 pm

O nie :o Samotny smakosz zmienił status na bace. Teraz jest "2 Volumes (Ongoing)" https://www.mangaupdates.com/series.html?id=69254

To nie jest zła manga, ale zdecydowanie najgorsza ze wszystkich tytułów Taniguchiego na polskim rynku.
Obrazek

Awatar użytkownika
mika
Fanatyk
Posty: 1600
Rejestracja: wt sty 21, 2014 4:55 pm
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: mika » wt paź 13, 2015 12:52 am

Na konferencji wydawnictw w Łodzi (na nagraniu) Bolałek zdaje się mówił coś o drugim tomie Smakosza, albo mnie pamięć zawodzi.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Hanami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości