Forum Waneko

Minekura propaguje zakazane związki. Do tego, że Hakkai był z własną siostrą zdążyłam się już przyzwyczaić, ale to, że Jien był z własną matką było dla mnie małym szokiem. Ja nie chcę wiedzieć z kim spotyka się sama Minekura XD

Nie chcę nic mówić, ale Minekura niedawno wychodziła za mąż Ponoć był to chłopak, z którym od dawna się znała i który zachęcał ją (może nawet zainspirował? xD) do zaistnienia jako mangaka. Brawa dla obecnego męża Minekury-sensei ^^ (tylko niech nie zmienia nazwiska...) Takich to za świecą szukać
Nie mówiąc już o brawach dla samej pani Kazuyi Minekury, ale to się rozumie samo przez sie
Och, a tak w ogóle nasze bóstwo/hermafrodyta o imieniu Kanzenon się nie pojawiło w tym tomiku

Silvera pisze:Och, a tak w ogóle nasze bóstwo/hermafrodyta o imieniu Kanzenon się nie pojawiło w tym tomiku

Jak ja za nią tęsknię! D: Nie ma co, jedna z najlepszych postaci drugo(trzecio?)planowych. xD
Co do małżeństwa Minekury-sensei, to nie miałam o tym zielonego pojęcia, ale pozostaje tylko pogratulować.

Tereska pisze:Minekura propaguje zakazane związki. Do tego, że Hakkai był z własną siostrą zdążyłam się już przyzwyczaić, ale to, że Jien był z własną matką było dla mnie małym szokiem. Ja nie chcę wiedzieć z kim spotyka się sama Minekura XD

Same here. Kazirodztwo miedzy rodzeństwem mnie nie rusza, ale pairing rodzic-dziecko jest just ewww... Niby już pod koniec poprzedniego tomu było to zasugerowane, ale miałam nadzieję, ze to jednak nie będzie to.

Dla mnie to było przegięcie - no ile traum może być w tej naszej rodzince Sha? Bez przesady....

Tereska pisze:ale to, że Jien był z własną matką było dla mnie małym szokiem

Mnie też to trochę zszokowało. Na związek Hakkai i jego siostry można zawsze przymknąc oko (ten motyw wszak często pojawia się w mangach) ale syn i matka

Wczoraj byłam w matrasie i nie było Saiyuki, ani Utenki... ;______; Jeśli przejadę się w tym miechu do Torunia to pewnie dorew tomik w empiku, a jak nie to najwyzej dorwe na pierniconie....

W sobotę wróciłam z kompletem Saiyuki z Komiksiarni. 8 tom dla mnie wypada świetnie. Ulubione sceny - kiedy Sanzo i ekipa walczą z "nieprawdziwym" Kappą i końcowa, jak Sanzo (znowu!) chce się wyczołgać z łóżka.
W sumie, to już czekam na 9 tom, gdzie cała nasza czwórka będzie na okładce

Kisara pisze:W sumie, to już czekam na 9 tom, gdzie cała nasza czwórka będzie na okładce

Oh noes, a ja właśnie chciałam mieć zaskoczkę, jak to będzie z tą ostatnią okładką! 8DDD He, he, oczywiście żartowałam - to było jasne, że będzie cała ekipa. Ale i tak nigdzie sobie dokładnie arta nie oblukam, bo lubię nie wiedzieć, jakie są poszczególne okładki i mieć niespodziankę.
Widzę, że scena z fałszywym Gojyo, choć tak oklepana, wszystkim się podobała... xD

Wiesz, bo to jednak było coś nowego. Każdy czytelnik mógł się połapać, że ten Gojyo, co schodził ze schodów, nie był prawdziwy i trzeba było być nieźle naiwnym, żeby się na to dać nabrać... Reakcja bohaterów wskazywała na to, że się tego właśnie domyślili... A tu nagle ich tekst "To on nie był prawdziwy?!" + zawiedziona mina xDD
Podobało mi się również "Goku... Tylko ty możesz to zrobić..." xD Biedna małpka, musiała poświęcić swoje ciało... Jakkolwiek to nie brzmi xD

Silvera pisze:reakcja bohaterów wskazywała na to, że się tego właśnie domyślili... A tu nagle ich tekst "To on nie był prawdziwy?!" + zawiedziona mina xDD

Właśnie to jest typowe... Że wspomnę OAVkę FMA. xD

Cicho, nie wszyscy FMA oglądali... xD
Ech... Poczekać do czerwca... x_x I mam nadzieję, że przez ten czas wyjaśni się czy pierwszy wyjdzie Gaiden czy Reload, czy w ogóle uda się oba tytuły załatwić...
A z fanartów na końcu bardzo spodobał mi się rysunek Makiawielki... Hej, ja ją znam z innego forum o.o" Lol, mam sławnych znajomych xD

Makiawielka to ta, co narysowała Goku-demona? *nie chce jej się wyciągać tomiku i sprawdzać* Ano masz, sami recenzenci otakowi! ;D
Masz rację, sama spoilerkusia małego zapodałam! O3O Ja! JA!
...Powieście mnie, nadszedł koniec świata.

Zapewne sie powtorze- ale oczywiscie, tomik bardzo mi sie podobal ^_____________^ zwlaszcza moment- "to on nie byl prawdziwy?" maly Kappa wyglada tak nieporadnie, ze az zal serce sciska, nic tylko nakarmic i przytulic (no co, dla mnie wyglada na glodne dziecko ). Oczywiscie sie zdziwilam, jak wyszlo na jaw ze jego brat sypial z matka i dopiero jak przeczytalam powtornie 7 tom zobaczylam scenke, ktora na to wskazuje. Wychodzi na to, ze za szybko czytam i nie zwracam uwagi na szczegoly
Tomik ogolnie bardzo mi sie podobal i nie moge doczekac sie kolejnych

Sheril pisze:maly Kappa wyglada tak nieporadnie, ze az zal serce sciska, nic tylko nakarmic i przytulic (no co, dla mnie wyglada na glodne dziecko ).

Dokładnie, też miałam takie wrażenie. Nasz biedny, niekochany Gojyo! Co za wyrodna matka! ;___; Nie dziecka wina, skąd się wzięło...

Sheril pisze:Oczywiscie sie zdziwilam, jak wyszlo na jaw ze jego brat sypial z matka i dopiero jak przeczytalam powtornie 7 tom zobaczylam scenke, ktora na to wskazuje.

Właśnie, ja też jakoś wtedy tego nie skapowałam. O.o' Hmm...

Sheril pisze:Oczywiscie sie zdziwilam, jak wyszlo na jaw ze jego brat sypial z matka i dopiero jak przeczytalam powtornie 7 tom zobaczylam scenke, ktora na to wskazuje

W 7 tomie kiedy trafiłam te tę scenę i przeczytałam to "skrzyp, skrzyp" i tekst o wzdychającej kobiecie to oświeciła mi się w głowie mała żaróweczka, jednak szybko ją zgasiłam: " Nieee, to niemożliwe. Mamy już tu miłość między rodzeństwem. W jednej mandze nie może być przecież aż tyle patologii". A jednak....

Wiecie, ale to by wyjaśniało czemu Gojyo niespecjalnie zdziwił się, kiedy Hakkai mu powiedział, że Kanan jest "w drugiej połowie siostrą". Powiedział tylko "bywa i tak". Będąc świadkiem związku syna z matką, to związek brat-siostra wydał się chyba już mniej... patologiczny.

Mam pytanie, "wydaje mi się" że mój egzemplarz tomu 8 ma defekt, brak w nim stron od 65 do 80, zamiast tego powtórzone są strony 49-64. Czy tylko ja mam taki problem? Zamówiłam tomik w sklepiku internetowym no i nie wiem, może powinnam go odesłać i poprosić o nowy?
proszę o pomoc

Najlepiej zadzwonic do wydawnictwa i sie spytac- badz napisac maila, aczkolwiek telefon bedzie szybszy i pewniejszy.