Anime

Podforum dla miłośników mangi Saiyuki.
dragon007
Status: Offline

Post autor: dragon007 » wt sie 14, 2007 8:14 pm

Kath pisze:Ja bym chciała zobaczyć 1ova'ek ale na youtube nie marzy mi się oglądać xD
Mnie też, ale zrobili tam przynajmniej suby, a na samej mandze wszystkiego nie da się zrozumieć :?

[ Dodano: Pią 14 Wrz, 2007 ]
Na YouTube można już zobaczyć trailer 2 OAV'ki *^^*

http://www.youtube.com/watch?v=GRTv9Qruf7g

Premiera już pod koniec tego miesiąca :)



Jestem po już 2 odcinku :mrgreen:
Mimo że trwał o połowę krócej od pierwszego to o wiele bardziej mi sie podobał. Pozostaje teraz czekać na 3 z Hakkai'em i Gojo w rolach głównych.

Serafina
Status: Offline

Post autor: Serafina » wt kwie 22, 2008 2:12 pm

Szkoda naprawdę szkoda że tego anime nikt nie wydał w Polsce. Jak to możliwe że można bez problemu zakupic jakis syf a czegoś takiego nie ma :( . Pozostaje tylko nacieszyc się Saiyuki Requiem, niewiele ale zawsze coś :(

Silvera
Status: Offline

Post autor: Silvera » śr kwie 23, 2008 6:12 pm

Cóż, anime ma zbyt wiele serii i odcinków ^^" Ja pamiętam, że LEDWO dobrnęłam do końca pierwszej serii, dopiero druga i trzecia była już ucztą dla oczu. Ja to w ogóle dziwna jestem, bo zaczęłam oglądać anime, a potem dopiero zorientowałam się, że w Polsce jest wydawana manga xDD (Podobnie miałam z Yami xD).

Pierwsza seria - kreska paskudna, klimat też mi niezbyt pasował. Ale brnęłam do końca, bo obracałam się wówczas w towarzystwie anglojęzycznych forumowiczek, które zakładały fankluby Sanzo, a ja bardzo chciałam wiedzieć co one w nim widzą, skoro on taki brzydki ._. Gojyo w różowych włosach, wszyscy makabrycznie chudzi... Straszna cenzura albo zmiana faktów, zwłaszcza widać to w historii Hakkai'a ("Kanan była dla mnie jak starsza siostra" - WTF?! / albo scena z wydłubaniem sobie oka, którego w końcu nie wydłubał, a i tak zaczął nosić monokl xD). Podoba mi się tylko pierwszy opening "For Real" i muzyka z tła "Open Up Your Mind".

Druga seria - chyba najbardziej mi się podobała. Widać ZNACZNĄ poprawę kreski, chyba Minekura zrobiła im niezły opieprz xD Mamy tu już bohaterów inaczej ubranych, a włosy Gojyo są krwiste ;) Kilka odcinków jest wziętych z mangi Reload. Opening wizualnie chyba 4 razy się zmieniał, ale to naprawdę szczegóły były (np. najpierw był Hakkai jadący jeepem, potem zmienili to na Hakkai'a i Hakuryuu nad jeziorkiem -> tu się 3 razy tło zmieniało, bo najpierw było nijakie, potem zrobiło się niebo, a potem doszedł lasek i chwilowy obraz jeziora), w drugim endingu ("Fukisusabu Kaze no Naka De" - jeden z moich ulubionych ^^) na samym początku pojawił się błąd, który został automatycznie poprawiony po następnym odcinku, a mianowicie zamiast Hakkai'a dano obrazek doktorka -.- Biedny Hakkai'ek... A mój ulubiony odcinek to chyba wizyta w jakimś centrum wypoczynkowo-zdrowotnym, gdzie mamy do czynienia z... ekhem, Sanzo-demonem xD I jak się kotkiem opiekowali *.* Ostatnie odcinki przedstawiają już zakończenie pierwszej serii Saiyuki, czyli już znany nam Bożek się pojawia. Ciekawe połączenie - sceny z wcześniejszej serii, a bohaterowie ubrani jak w Reload xP Ah, no i najlepsze, czyli to za co kocham tę serię - URASAI! xD

Trzecia seria - tutaj też mamy sceny z Saiyuki Reload, ale też kilka fillerów. Od połowy pojawia się Hazel. Najpierw wszystko się zgadza, a potem animatorzy postanowili skończyć serię na własną rękę - i wymyślili coś, czego w mandze nie ma w ogóle miejsca. Nie powiem, żeby mi się to podobało, zwłaszcza że pod koniec jest wyraźny spadek animacji i postacie są gorzej rysowane, jakby na odwal się. Ale opening w pełnej wersji wymiata ^^ Tekst piosenki "Don't look back again" bardzo pasuje do filozofii życiowej naszych bohaterów, którzy polegają tylko na sobie i są tylko po swojej stronie. Endingi są już łagodniejsze, ale równie miłe dla ucha ^^ Ulubiony fillerowy odcinek - jak Hakkai uciekł, ze względu na ten... mówiąc BARDZO delikatnie... bałagan, który ciągle zostawiała reszta paczki xD

Kinówka - podobała mi się ;) Kreska nieco ładniejsza niż z pierwszej serii, choć nie idealna. Były momenty że się zastanawiałam "boże, czy ja na pewno oglądam Saiyuki?" :lol: W końcu sceny jak z thrillerów i horrorów xD Ale... Gojyo pod prysznicem... *q*... Jak to oglądałam z przyjaciółkami, to piszczałyśmy wtedy jak stereotypowe fangirlsy xDDD ("KYAAAAA!")

OAVki "Interactive" i "Premium" - przemilczę. Tak sobie wypadły. "Premium" to ta oavka, co była w mandze reklamowana, gdzie jeepek miał podłączoną bombę i takie tam. Nie wiem czy to nie powstało nawet przed pierwszą serią tv. Głosy postaci były inne oprócz Hakkai'a, Akira Ishida pozostał mu wierny :D "Interactive" (lub "Kibou no Zaika") natomiast... Ni to straszne, ni to śmieszne, za to smutnawe. Nic nowego też nie daje, miałam też małe deja vu jak to oglądałam (znajome sceny...). Drugi raz tego raczej nie obejrzę.

Saiyuki Reload: Burial - najlepsze. Kreska w mojej skali ma 10/10, nic nie zostało z mangi pozmieniane, żadna cenzura, żadna zmiana istotnych faktów. Jednak żeby z tym się zaznajomić, to wypada jednak znać przynajmniej fabułę, gdyż prequelem to to raczej nie jest (zwłaszcza jeśli mówimy tu o historii Gojyo i Hakkai'a).

Mam nadzieję, że jeszcze doczekamy się Saiyuki na ekranie w postaci jakichś oavek albo kinówki... A może serii? Gaiden nie byłby głupim pomysłem. Może i w 1 serii były zawarte sceny z Gaidena, ale to był dodatek do historii Homury (którego nie lubiłam), do tego włosy Kenrena (byłego Gojyo) były różowe a nie czarne -.- Wiem, że animatorzy pewnie musieli wskazać, że ten oto pan to jest dawne wcielenie Gojyo, ale na litość bogini(? xD) Kanzenon, Kenren to nie dziecko tabu, żeby się tym wyróżniać -.-

Ach, rozpisałam się xD
Ostatnio zmieniony czw kwie 24, 2008 2:59 pm przez Silvera, łącznie zmieniany 2 razy.

Kottie
Status: Offline

Post autor: Kottie » śr kwie 23, 2008 7:21 pm

Ah dużo do czytania było :P

Też opiszę me wrażenia z tego:

Saiyuki (pierwsza seria 2000-2001) - 2 lata temu obejrzałam do połowy pierwszy odcinek i postanowiłam serię porzucić xD, kilka miechów temu postanowiłma mangę przeczytać (jako wielka fanka Minekury), a potem zdałam sobie sprawę...jeez ja oglądałam angielski dubbing :D przeraziłam się, a po japońsku się inaczej ogląda :D Jeśli chodzi o fabułę, ja lubię Homurę, chociaż jego panienka irytowała mnie obecnością, no i sama końcówka trochę skopana :D , ale generalnie prócz ostrych kolorów, irytującej muzyczki w tle (prócz "Open up your mind " :D ) i różowych wspomnianych przez Silverę włosów Gojyo to nie mam aż tak dużo do zarzucenia :> W tej serii najbardziej podobało mi się jak demony zamieniały się w proch...trzeba wziąć pod uwagę, że pomiędzy Saiyuki pierwszyma Burialem jest sporo lat różnicy i jednak widać postęp czasu i techniki :D

Saiyuki Reload (2003-2004)- oglądałam i myślałam co to filler a co nie :D, muzyka znacznie się poprawiła, Gojyo czerwone włoski już ma :> Urasai boskie :) uwielbiam serię Sumo i drogę na wschód :> z samych historyjek to też lubiłam odcinek z ucieczką Hakkaia, ale także z małymi demonami ładnie zrobili, ale kociak i tak rulez :P byłam trochę poirytowana że to na co czekałam dopiero zaczęło się dziać od połowy Reloada :> (Kamisama) to co mam serii także do zarzucenia: demony wyglądają jak zombie kiedy padają...jak idą to też, takie sine, szare...albo jak jakieś topielce...

Saiyuki Reload Gunlock (2004)- irytowała mnie ta seria, niby Hazel się pokazał, ale skopali mu charakter i zrobili jedno wielkie EMO z niego :> w mandze dużo bardziej mi się spodobał :> końcówka pod względem animacji jest po prostu okropna, oglądałam to tylko by skończyć, widok demonów i tych ożywionych też jak poprzednio czyli zombie i topleicy :/

Burial (2007-2008) - po paru latach od ostatniej animacji Saiyuki widać różnicę w animacji, przestali łagodnie traktować widzów i pokazują więcej krwi, demony wyglądają normalnie, postacie też :) aż miło się ogląda, wielki plus że animacja jest kadr w kadr jak w mandze :), muzykę w tej OAVce po prostu pokochałam, szczególnie motyw Ukoku i opening "Late Show"

O tych starych oavkach wolę się nie wypowiadać, jednak Premium widziałam (to to było z Hakuryu i bombą :P), Interactive jeszcze rpzede mną, mogę powiedzieć tak: dobrze że w dalszej obsadzie zmienili głos Goku i Sanzo bo mieli koszmarne w tych oavkach :D - Gojyo mnie tak nie raził swoim :>, animacja kiepska, fabuła też, drugi raz nie obejrzę :)

Requiem (movie) - mnie się podobało, wciesnęli do realnej historyjki z samolocikami fillerową postać, rzadko się takie kinówki udają :), ale ta udana, sama już czasem nie wiedziałąm kto tu prawdziwy a kto nie :), a Gojyo pod przysznicem to uczta dla oczu xD



A teraz o openingach i endingach: osobiście uważam że bardzo udeane teksty piosenek, jednak z samej melodi nie lubię Wild Rock, moje ulubione : Don't look back again, Mitsumetai, Shumon no Jumon, same endingi to pierwsza seria w której uznałam: "slideshow może być naprawdę interesujący jak tylko dobierze się muzykę i do rytmu dobierze obrazki" :)


Też bym chciała Gaiden na serię TV, ale lepiej niech to zrobią jak już się Gaiden manga skończy żeby znów nie wymyślali dziwności jak w Gunlock :D

Silvera
Status: Offline

Post autor: Silvera » śr kwie 23, 2008 7:34 pm

Shumon no Jumon
D: Shiro no Jumon ;) Białe zaklęcie (albo "zaklęcie bieli" xD). "Mitsumeteitai" również jest piękne ^^
W Gunlocku przynajmniej nie żałowali artów w endingach. W Reload mnie załamało jak w "ID" były 3 (słownie: trzy) obrazki na krzyż w ciągu całego endingu. Już w "Fukisusabu Kaze No Naka De" było lepiej, choć mogło być ciut więcej, w końcu Minekura naprawdę dużo prac spłodziła ;)
Wild Rock, jako sama piosenka, tak średnio da się słuchać, ale z wizualnej strony (teledysk) naprawdę jest niezły.

Ja z endingów obecnie kocham "Shiny Moon", czyli ending Buriala ;) Ech, śpiewający Sanzo (z całej paczki śpiewa najlepiej, imo o.o), Goku i Gojyo xD Hakkai się pewnie wstydził, mimo ładnego głosu. A z image songów najbardziej lubię "Nightmare" by Toshihiko Seki (Sanzo) ^^
No i przez was naszło mnie na słuchanie Tightrope w wersji Requiem ;) Bardzo lubię ten ending (mówię oczywiście o kinówce, endingi z pierwszej serii w ogóle mi się nie podobają ^^"), świetnie mi się go słucha wieczorem.
Premium widziałam (to to było z Hakuryu i bombą :P )
Tak? Aż sprawdzę ^^"
<sprawdza>
Fakt ^^" Ale jeden diabeł, i jedno i drugie tak naprawdę niewarte uwagi, chyba że ktoś koniecznie musi obejrzeć wszystko z Saiyuki, co się na Ziemi pokazało. Osobiście odradzam.

Koryo
Status: Offline

Post autor: Koryo » pt lip 31, 2009 4:09 am

Planuję obejrzeć. Wiecie, nie mówcie, że kreska was odrzuca w tym anime, ja taki styl rysowania uwielbiam, jest to mój ulubiony i planuję go wielbić przez resztę życia XD. Każdego gust jest przynajmniej trochę inny od drugiej osoby, a o gustach się nie dyskutuje. Sam przeczytałem tylko mangę, ale widziałem recenzje i AMV więc stanowczo - W kolejce po D.gray-manie, Shakugan no Shanie, Claymore, Shounen Onmyouji będzie to

Adelaide
Status: Offline

Post autor: Adelaide » wt sty 11, 2011 1:06 pm

Informacja z bieżącego tygodnia:

Z japońskiej strony pojawiły się wreszcie trailery odnośnie nowej serii OVA, mianowicie zapowiadanego wcześniej Saiyuki Gaiden.
Pokazana najpierw na konwencie Comiket79, wreszcie doczekała się swojego miejsca w sieci. Jak zwykle, amerykańska strona fandomu wzięła się do pracy i z linku "only for Japan" stał się międzynarodowym.

Adres, skąd można ściągnąć plik (polecam odtwarzanie w WindowsMediaPlayer):
http://saiyuki-gaiden.com/special.html#sp03

Na talerzyku podane zostają nam arty, tekst na białym tle(XD), muzyka(opening) autorstwa pani KOKIA oraz sporo animacji.
Ostatnio zmieniony czw sty 13, 2011 3:08 pm przez Adelaide, łącznie zmieniany 1 raz.

Karcik
Status: Offline

Post autor: Karcik » śr sty 12, 2011 11:10 am

Adelaide pisze:(...) autorstwa pań z KOKIA (...)
Mała poprawka - KOKIA to pseudonim artystyczny jednej piosenkarki, nie nazwa zespołu ;)

Adelaide
Status: Offline

Post autor: Adelaide » czw sty 13, 2011 3:06 pm

Dobra, mój błąd, no xD

No już zmieniam...

ODPOWIEDZ

Wróć do „"Saiyuki"”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości