Motywy chrześcijańskie w "Seimadenie"

Fantastyczna kraina, piękni kochankowie, walka o miłość - oto intrygujący świat Lauresa i Hildy, oto początek nowej, niesamowitej przygody...
Grisznak
Status: Offline

Post autor: Grisznak » pn maja 02, 2005 11:15 am

Annya pisze:Hmmm... Co do tych zmian rzeczy fundamentalnych to powiem Ci, że jednak coś o tym wiedziałam. Jeśli chodzi o ewangelie, to nie wiem czy od razu tak je ,,niszczono". Mogły one być po prostu tłumaczone przez różne osoby, ale ja w to nie wnikam. Tak przy okazji - najpełniejszym wydaniem Biblii jest ,,Biblia Tysiąclecia" wyd. Apostolikum.
Niszczono, niszczono, o ewangeliach wg Jezusa, Marii Magdaleny czy o zgrozo Judasza ! albo kilku innych słyszałać ? Zapewne nie, i podejrzewam, że generalnie mało kto o nich wie.

Annya pisze:No dobrze... Ale czy uważasz, że przedstawienie postaci Jana Pawła II w mandze nie jest trochę... dziwne i nie na miejscu? Ja czuję zgryz...
Napisałem "prawdpodobnie" gdyż pojawia się jedynie "papież" i to w dodatku za kotarą, podobnie jak królowa angielska, której po imieniu się nie wymienia i twarzy nie pokazuje, mimo to wszyscy wiemy, kim Ona jest.
Poza tym papież to postać historyczna, więc umieszczenie go w mandze jakoś mi nie przeszkadza, robi się o nim filmy, bajki, komiksy, książki, więc gościnny występ w mandze nie jest niczym złym.
Taki offtop: w grze Grandia II pojawia się również papież ( żeby było jasne - to świat fantasy ), który jest jednym z głownych nemesis graczy. Po prostu dla japończyków ten urząd to PO PROSTU urząd, tak jak dla nas ich cesarz.
Annya pisze:Oczywiście, że nie wymaga zmiany poglądów. Przecież przeczytałam Seimadena i prawdopodobnie będę ciekawa co jest w kolejnych tomach, ale jak już mówiłam, przy jego czytaniu czułam niesmak i nie podobało mi się (niech będzie - nawet nieświadome przez autorkę) wykorzystanie motywów religijnych.
Ostrzegam lojalnie, że w kolejnych tomach będzie gorzej, pojawią się nawet dość mocne watki jaoi, dlatego tez pewnie zrezygnuję z kupowania tejże mangi.

Little Pony
Status: Offline

Post autor: Little Pony » pn maja 02, 2005 11:31 am

Ja nie dopatruję się prób ataku, bo być może autorka nie miała złych intencji, ale i tak mi się to nie podoba.
Grisznak - nawet nie wiesz jaka ja jestem otwarta na ludzi - każdego wysłucham, jestem tolerancyjna i nie bulwersuje się byle czym.
A to ciekawe... Bo ja odnioslam zupełnie inne wrażenie :roll:

Pysiol
Status: Offline

Post autor: Pysiol » pn maja 02, 2005 7:10 pm

Nom muszę przynzać racje Annyi iż wsadzanie JP2 do Hellsinga było rzeczą nietaktowną, ale wcale nie jest powiedzane, że to on, mimo wszystko na początku trochę mnie to zdenerwowało.
Oczywiście nie można za bardzo przymykać oczu, masz racje, jednak autorka nie obraża naszej religji w sposób nachalny pisząc: Chrześcijaństwo jest złe, wyśmiwam jego symbole. Poza tym z tego co wiem Japończycy mają dość lekkie podejście do religji więc zapewne nie zbuurwersowaliby się gdybyś przeinaczyła ich symbole religijne w swojej książce(to tylko taki przykład...)

seto-kun
Status: Offline

Post autor: seto-kun » czw maja 19, 2005 3:37 pm

Jeśli o mnie chodzi to tutaj nie ma wogule mowy o obrażaniu czyjejkolwiek wiary. Ja bym to raczej nazwał naginaniem prawdy dla prywatnych celów autora. I pomimo tego że jestem wierzący nie dopatruje się tutaj niczego co nakazało by mi spalić na stosie wszystkie mangi i książki które przeinaczają prawde o tym w co wierzą ludzie i autorów tych książek. Sprawa wiary została tutaj potraktowana jako legenda której nigdy nie trzeba się trzymać ściśle. W japonii mają inną wiare tak samo jak w wielu innych krajach i równierz te wierzenia są w jakiś sposób modyfikowane pisarzy lub innych artystów. Tak więc mówiąc krótko ja podobne zagrywki traktuje jako tak zwaną "fikcje literacką" (nie bardzo wiem jak to nazwać w odniesieniu do mangi). Aha i jeszcze jedno w pierwszym poscie przeczytałem coś w stylu "JAPOŃCY ROBIĄ PAĆKE Z NASZEJ RELIGII". Otóż śpiesze powiadomić że nie tylko oni o dziwo dostosowują naszą religie i jej symbole do swoich potrzeb. Wystarczy wymienić dwie dość popularne pisarki: Sharon Shinn która napisała "Archanioła" i Jacqueline Carey autorke "Strzały Kusziela". Światy przedstawione w obu w/w pozycjach opierają się w prawie że całości na naszej wierze. Znaczy się Bóg jedyny, jego syn, ukrzyżowanie, aniołowie. A jednak obie panie tak wszystko poprzestawiały że jakby przeczytał to proboszcz którejkolwiek parafii to by chyba zawału serca dostał (zwłaszacza w przypadku Strzały Kusziela, sam się troszeczke zdziwiłem). Pomimo tego autorki te są bardzo cenione i otrzyamły wiele nagród, między innym za wymienione wcześniej dzieła. Dlatego jeszcze raz powtarzam że nie mamy tu do czynienia z obrażaniem naszej wiary, jak zuważono wcześniej autorka nie mówi że chrześcijaństwo jest złe a chrześćjan należałoby powystrzelać. To jest poprostu przeinaczenie wiary do celów twórczych.

Tess-chan
Status: Offline

Post autor: Tess-chan » pn cze 06, 2005 9:17 am

Widzę, że dyskusja w tym temacie skończyła sie już z miesiac temu, no ale cóż...
Chciałabym powiedzieć, że podziwiam postawę Annayi. Ma dziewczyna swoje zdanie i umie je poprzeć argumentami. A to że cała reszta jest na nie głucha i nie chce ich zrozumieć, zarzuca jej smarkactwo, fanatyzm to już ich sprawa. Nie zgadzam się we wszystkim z Annayą, ale argumenty jej przeciwników tym bardzie do mnie nie trafiają.

Pozdrawiam Cię Annaya :)

seto-kun
Status: Offline

Post autor: seto-kun » wt cze 07, 2005 3:01 pm

Tess-chan pisze:cała reszta jest na nie głucha i nie chce ich zrozumieć...
Tu wcale nie o chodzi o to że ktokolwiek jest głóchy i nie chce niczego zrozumiweć. Poprostu ona podała swoje argumenty a inni swoje. Dlatego nie wydaje mi się żeby kogokolwiek z uczestników tej dyskusji można było nazwac smarkaczem. Tak samo jak Annya miała prawo wypowiedzieć swoje zdanie tak samo miała do tego prawo reszta. Więc po prostu każdy powiedział co sądzi na ten temat. A co do tego fnatyzmu to można by dokładniej bo nie za bardzo zauważyłem jego przejawy.

Koniec offa :lol:

gość :]
Status: Offline

Post autor: gość :] » pt cze 10, 2005 1:46 pm

a ja tez jeszcze sie przyczepie do 2 rzeczy :

1) gdzies tam na poczatku pialiscie, ze dla autorki chrzescijanstwo bylo INSPIRACJĄ, wiec albo mi sie wydaje albo nie powinno byc tu mowy o zadnych przeinaczeniach, bo inspiracja to nie przerysowywanie dokladnie i na slepo jakies rzeczy , ale branie jej fargmentow... i dostosowywanie ich do swojej wizji... ale moge sie mylic :)
mnie osobiscie seimaden nie razi bo nie biore go na powaznie **

2) co do Tetiusa :D a upadłe anioły ? :P

Awatar użytkownika
Madoka
Moderator
Posty: 3265
Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
Lokalizacja: Szczecin
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Madoka » sob cze 11, 2005 12:21 pm

2) co do Tetiusa a upadłe anioły ?
Upadłe anioły są z reguły przedstawiane z ciemnymi skrzydłami.
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "

GG:5144161

azrael-gość
Status: Offline

Post autor: azrael-gość » sob cze 11, 2005 1:45 pm

no tak, a ja właśnie pisze pracę i miedzy innymi poruszam w niej temat zawłaszczania sobie do mang przez Japończyków wszelakich symboli w tym chrześcijańskich i tak sobie myślę, że to, iż wynikła taka dyskusja świadczy o tym,że jakbyśmy sie nie starali to nasze wychowanie i tzw. kultura Zachodu dają o sobie znać. Na takie rzeczy trzeba przyknąć jedno oko i uznać je za fikcje literacką bo inaczej popadniemy w paranoję i sie skończy na grupowym paleniu stosów...a to już chyba kiedyś, gdzieś było...

seto-kun
Status: Offline

Post autor: seto-kun » wt cze 14, 2005 2:56 pm

azrael-gość pisze:temat zawłaszczania sobie do mang przez Japończyków wszelakich symboli w tym chrześcijańskich...
A ja w dalszym ciągu nie rozumie o jakim zawłaszczaniu tu mowa, przecież autorka poprostu zapożyczyła sobie z chrześćjaństwa pewne motywy i troche je przeinaczyła lub też coś do nich dodała żeby móc stworzyć swój własny świat.
azrael-gość pisze:Na takie rzeczy trzeba przyknąć jedno oko i uznać je za fikcje literacką bo inaczej popadniemy w paranoję i sie skończy na grupowym paleniu stosów...a to już chyba kiedyś, gdzieś było...
O tym właśnie przez cały czas mówie...

Annya
Status: Offline

Powrót =)

Post autor: Annya » wt lip 12, 2005 6:01 pm

Powrcam na forum hihi :D

Najpier skupie się na ostatniej wypowiedzi Seto-kuna... Przecież o tych własnie przeinaczeniach (nie ważne, czy są one potrzebne do stworzenia swojego wykreowanego świata czy nie), które pojawiają się w Seimadenie pisałam tyle tu postów i jeszcze raz powiem dlaczego mnie drażnią. Załużmy, że nie jestem chrześćjanką tylko wyznawcą kultu... hmm... nie wiem.. na przykład... Świętej Sosny :D .
ŚwiętaSosna byłaby dla mnie rzeczą świętą - ważniejszą niż mama, wazniejszą niż cały świat, ważniejszą niz wszystko. W moim domu na ścianie widniały by obrazy Świętej Sosny, modliłabym się do niej, prosiła o różne rzeczy, pielęgnowałbym ją jako drzewo, pilnowała aby nikt jej nie ściął, nikt nie wyrywał jej igiełek. Zufałabym jej mocy, w którą bym wierzyła i żyła bym w tej... wierze Świętej Sosny, długo i szczęśliwie.
Któregoś dnia pan Tiki Taka Takaito, znany rysownik mang mieszkający gdzieś tam w Japonii, dowiedział by się o kulcie Świętej Sosny. Pomyślałby ,,ciekawa religia... może by jej motywy wykorzystać w mojej nowej mandze?".
Któregoś innego dnia, za pół roku, wracałabym z mojego cotygodniowego obrządku opiekowania się Świętą Sosną i podrodze wstąpiłabym do księgarni zobaczyć nowości. W oko wpadłaby mi nowa manga jakiegoś Tiki Taka Takaito. Śliczne rysunki! Przejrzałabym ją... Może ją kupie? Będą miła co czytać (ogladać?) dziś wieczór.
Przyszłabym do domu i zaczęła czytać (oglądać?) nowe dzieło pana Tiki Taka Takaito. A tymczasem... już na kolejnej stronie zauważyłabym rysunek Świętej Sosny, do której przytula się gruby Budda, która cała jest obwieszona pomarańczowymi kokardkami, po jej lewej stronei stałby Dragon Ball, a na jej wierzchołku siedziałby Pikachu i wszędzie latałby małe wróżki...
Odrzuciłby mnie lekko ten obraz. Przecież to moja Święta Sosna! W moim kulcie nie występuje Dragon Ball czy Pikachu, nie ma w nim pomarańczowy kokardek i wróżek, ani Buddy, jest tylko MOJA ŚWIĘTA SOSNA! Czytałabym dalej... ale już w lekkim niesmakiem.

Teraz wyobraźcie sobie, że wierzycie w taką Świętą Sosnę.
Czujecie zgrzyt?

I nie trzeba tu nikogo, ani niczego palić na stosie, kochani moi :wink: . Trzeba po prostu znać ŚWIĘTE dla kogoś granice, których naruszać się nie powinno. Nie ważne w kto co wierzy. Świętość, to świętość.


P.s. Dorwałam się ostatnio do mangi wprawdzie innego wydawawnicta, ale o niej wspomnę. Ciąglę słyszałam o słynnej KKJ (Kamikaze Kaito Jeanne) i z ciekawości sięgnęłam po nią by się zaznajomić z treścią... I co? Co z tego, że kreska ładna, jak gł. bohaterka zakochuje się się w posłanniku szatana? Powiedźcie mi, czy każda manga ma takie nawiązania, czy może tylko mi się tak wydaje?
Ja moją mange już prawie skończyłam i nie zamierzam nawiązywać do żadnych wiar/kultów/wierzeń.

The End

Awatar użytkownika
Madoka
Moderator
Posty: 3265
Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
Lokalizacja: Szczecin
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Madoka » śr lip 13, 2005 10:09 am

Odpowiadam: Nie każda manga ma takie nawiązania jak Seimaden .
"My shadows the only one that walks beside me
My shallow hearts the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
Till then I'll walk alone "

GG:5144161

Annya
Status: Offline

Post autor: Annya » śr lip 13, 2005 8:06 pm

Odpowiadam: To dobrze :wink:.
(ale większość mang jednak ma...)

Desponia
Status: Offline

Post autor: Desponia » czw lip 14, 2005 1:24 pm

Annya pisze:(ale większość mang jednak ma...)
Wiekszosc czyli ile? Nie wiem na jakiej podstawie wyciagasz takie wnioski. Bo opieranie sie na dwoch tytulach, Seimadenie i KKJ, to jakby nie patrzec troche malo, zeby wyglaszac takie radykalne sady. Oczywiscie, nie zaprzecze, moze masz racje, ja nigdy zadnej statystyki odniesien religijnych w mangach nie prowadzilam. Zwlaszcza, ze w momencie kiedy mialam stycznosc moze z jedna tysieczna wszestkich wydanych w Japonii tytulow...

Eti-chan
Status: Offline

Post autor: Eti-chan » wt lip 19, 2005 1:38 am

oijq moje biedne oczka.... <czysci okularki>
przekopalam sie przez chyba troche ponad polowe zamieszczonych tu postow i nie mam (chwilowo) sily przekopywac sie dalej, wiec jesli napisze cos co juz bylo to bardzo przepraszam, ale niestety oczka juz nie takie jak kiedys....
- - -
specjalnie (ze wzgledu na postepujaca skleroze) wspielam sie na polke i sciagnelam sobie SEIMADENA. przegladnelam go od deski do deski, z dolu, z gory i po przekatnej i jak dla mnie nie bylo tam nic co by moglo bezposrednio obrazac religie chrzescijanska.
- - -
ale jezeli mowa o pojawiajacych sie symbolach to moze trzeba by ten tomik ocenzurowac? tak wiec zaczynajac od obrazka pani (o ktorej byla mowa, przynajmniej na poczatku tematu) ocenzorowac trzeba: strone 81-82 > pojawia sie znak krzyza, a przynajmniej cos na jego krztalt; 83 > "aniolek" oddajacy poklon "demonowi" (w wolnej interpretacji jednego konkretnego kadru, niewnikacjac w fabule); 121-122 > znowu krzyze i . . . no to juz bezczelnosc pani autorki - demon siedzacy na wierzy kosciola (na stos!);
(a tak na marginesie tom II strona 118-119 > znowu aluzje do chrzescijan? o_O )
- - -
symbole nawiazujace badz mogace nawiazywac (z drobna pomoca wyobrazni lub nawet bez niej) do chrzescijanstwa badz innych religii pojawiaja sie niemal na kazdym kroku.
- - -
prowadzilam kiedys zajecia w szkole (klasy 4-6) w ramach projektu o tolerancji mlodych ludzi wzgledem innych wyznan jak i ich znajomosc, i jednym z zadan bylo narysowanie przedstawiciela danej religii. bylam niezmiernie zdziwiona kiedy przyszlo do mnie kilka osob pytajacych o jakie wyznanie chodzi bo dostali kartonik z krzyzem i lisciem palmy.... (jak sprawdzilam w dzienniku wszyscy chodzili na lekcje katechezy). tak wiec cos co dla jednych moze byc oczywiste dla innych wcale nie musi, badz moga to asocjowac z diametralnie innymi rzeczami.
- - -
zeby nie pisac juz wiecej <bo oczy sie psuja od siedzenia przed ekranem> powiem krotko: wedlug mnie jest to swiat fikcyjny rzadzacy sie wlasnymi prawami i to co w naszym swiecie jest "FE!" w swiecie fikcji moze byc jak najbardziej na miejscu.
- - -
to tyle z mojej strony. prosze niebrac powyzszego zabytnio do siebie, a jesli kogos urazilo to co napisalam to bardzo przepraszam.
- - -
- - -
PS. 1
przeczytalam wlasnie poscik gdzie pojawila sie wzmianta o KKJ jako kolejnej mandze zawierajacej "tresci nawiazujace ...." a taki WISH? aniolki majace sie ku sobie (to mozna przezyc pomimo ze aniolki sa jednej plci) ale demonki i aniolki majace sie ku sobie? no juz bardziej kontrowersyjne ale powiedzmy ewentualnie mozna by to przebolec ale kroliczek jako poslaniec boga? osobiscie uwielbiam kroliczki a jako ateistce nie przeszkadza mi taka wizja, jednek takiego chrzescijanina powinno to chyba ruszyc troche bardziej niz kwestia pojawienia sie krzyza tu czy tam...
- - -
PS. 2
>>>Ja moją mange już prawie skończyłam i nie zamierzam nawiązywać do żadnych wiar/kultów/wierzeń. <<<
hmm w pewnym sensie bedziesz nawiazywac.... ale nie bede wnikac w szczegoly bo podobno w nich siedzi diabel hehe ^-~

Annya
Status: Offline

Post autor: Annya » wt lip 19, 2005 7:42 pm

Odpowiedź do dwóch ostatnich postów:
Co do jakichkolwiek nawiązań - to pojawiają się one w WIĘKSZOŚCI mang od Czarodziejki z Księżyca zaczynając, na Seimadenie kończąć, a znam treśc nie tylko dwóch mang (jak to Desponia powiedziała)...
Co do ostatniej wypowiedzi, to masz rację - coś co dla jednym moze być oczywiste (wykorzystywanie i przeinaczanie elementow religijnych w tym wypadku), dla innych moze znaczyc co innego (nawet dla katolika), tylko... Czy wtedy taka osoba moze nazwac sie katolikiem?
Niech chce nikogo obrazac.
Po prostu takie jest moje zdanie i go nie zmienie.

Pysiol
Status: Offline

Post autor: Pysiol » sob lip 23, 2005 9:44 pm

Uh. Może Was nie oświecę, ale każda religja zasługuje na szacunek, tak samo jak kazdy człowiek. Być może nie odbierasz tego tak jak życzya sobie tego autorka. W Japoni rligie traktuje się bardzo powierzchownie. Zresztą nie wiem czym się tak burzać. Ja na przykład jestem wierząca i nosze krzyżyki dla ozdoby. Dlaczego? Bo to fajnie wygla. co innego gdyby na krzyżu znajdującym się w mandze wisiał Chrystus.
Jedyna mangą która w pewnym momęcie mnie zdenerwowała przez nawiązania do religji jest Hellsign w ktorym wymieniono nawet imię Ojca Świętego. To mnie wkurzyło, ale pomyślałam sobie "autor jest głupi nie ma co się tym tak denerwować" to do niczego nie prowadzi.
I tak kazdy ma swoje zdanie i go nie zmieni. Mi akurat nawiązania religjine się podobają. Tym bardziej, że w przypadku "Seimadena" nikogo nie obrażają i użyto ich tylko dla podsycenia tematu.
Annya nie mów tylko, że Cię atakuję bo to nie prawda. Sama potrawię bronić mojej wiary, ale potrawię tez patrzeć na ią z dystansem. Nie wszyscy na świecie się chrześcijanami. Wyznawcy Islamu na przykład krzywią się na widok polskich turystów w Egipcie bo dla nich kobieta ktora chodzi tak skromnie ubrana, albo publicznie całująca się para są obrazą ich religji. A więc może najpierw pomyślmy czy my sami nie obrażamy innych apotem przejdźmy do sprawy czy inni obrażają nas i czy jest to działanie zamierzone.
(logika może mnie trochę zawodzi bo jestem śpiąca, więc jeśli uważacie, że to co napisałam to głupoty to może macie racje...)

Shadow
Status: Offline

Post autor: Shadow » sob wrz 10, 2005 5:40 pm

Dobrze, piszę już po zakończeniu chyba całej sprawy, ale chciałabym się wypowiedzieć: To będzie dłuuugi post.

1) Dopóki w mandze nie pojawiają się bezpośrednie znaki chrześnicjaństwa, to trudno stwierdzić czy autor w ogóle miał na myśli chrześcijaństwo, szczególnie świadomie. Krzyż istniał w wielu religiach. W Egipcie. W Mezopotamii. W Rzymie. Cholera, nawet w Irlandii... Chrześcijaństwo, pomińmy sprawy wiary, zaporzyczyło go właśnie z nich. Wiesz, że to co wisi w kościołach irlandzkich, to pogański krzyż (znak ich boga słońca) plus Chrystus? Swoją drogą, tylu chrześcijan dokonuje mnóstwa pogańskich obrzędów... bo pogaństwo nadal istnieje w nas. Jako tradycja, ale nadal. I co miałby powiedzieć taki wyznawca tamtej wiary? Krzyż kojarzył się ludom Bliskiego Wschodu z cierpieniem, i o ile dobrze kojarzę, to dlatego Rzymianie krzyżowali na nich ludzi. Krzyż istniał w Japonii pewnie jeszcze przed przybyciem do niej chrześcijan.
2) Mam pierwszy tom Sei'a. I, na wszystkie anioły i inne demony (tak a propos wiesz że anioły to też demony? Taka prawda...), ja tam kobiety ubranej w stułę nie widzę. Widzę kobietę w płaszczu z berłem w krztałcie czegoś podobnego do miecza. Ale wyznawcom reliigii shinto, takim jak autorka (tak sądzę, że jest wyznawczynią shintoizmu...) krzyż może się nawet z chrześcijaństwem nie kojarzyć. Dla nich to symbol, tak jak dla Chińczyków Yin-Yan. Symbol, który należy na swój sposób do japońskiej kultury, i obojętne jest to czy przybył tam PRZED czy PO chrześcijaństwie. Podkreślę także fakt, że na tym krzyżu nie ma Chrystusa. Właściwie to jest odrobinę za długi na krzyż.
3) Odnosi się do drugiego. W każdej religii pojawiają się dwie strony - Dobro i Zło. W każdej. I w każdej mamy bogów (którzy z reguły są dobrzy, stworzyli świat i człowieka, i mają - UWAGA - najwyższego z siebie, Władcę, Stwórcę). I w każdej mamy demony. I one TAKZE mają przywódców. I nie ma nieskończonej liczby określeń na tych złych władców. Wiesz, że egipskiego Apopisa nazywano 'Panem Ciemności' 'Władcą Strachu' 'Wężem Kuszenia' itd.? Było to jakieś, bagatela, 2 tys. lat PRZED Chrystusem. Ra natomiast stworzył sam siebie, cały świat i resztę bogów - na upartego można do zaadaptować do chrześcijaństwa, Bóg i jego Aniołowie, a potem Szatan... To był żart.
Nie możemy więc powiedzieć na pewno, że autorce chodziło o chrześcijaństwo. Zresztą - spoiler do tomów następnych - występuje tam religia politeistyczna, może nawiązanie do shinto. A Laures... Chmmm... WIELKI SPOILER - Szatanem nie jest. Chociażby dlatego, że kiedyś był człowiekiem.
Tak więc... Tobie - jako chrześcijance - krzyże bez wątpienia kojarzą się z twoją wiarą, tak samo jak podział na Dobro i Zło (aluzja do Lauresa i Tetiusa), ale to szczegół. Większość Japończyków pojęcie o chrześcijaństwie ma MAŁE. W Japonii chrześcijanie to mniej niż 10% ludności. I nawet oni raczej nie mieli pretensji do autorki. Bo i co? Krzyż - cierpienie. Potrzebowała takiego symbolu, a on ISTNIEJE w Japonii. Tak samo jak ta pseudo - stuła.
Dobrze, to wszystko. Uprzedzałam, że to długi post. Zaznaczę z góry - jestem chrześcijanką (akurat nie katoliczką, tylko protestantką, ale to szczegół) - i w Boga wierzę. Naprawdę. Ale nie uważam, że tylko MY mamy licencję na pewne znaki. Jedyne, co uważam za czysto chrześcijańskie w tej mandze to anioły (Tetius). Chociaż, z drugiej strony, koncepcja dobrych duchów wszystkim kulturom jest znana. No i nigdzie nie ma napisane, że to anioł. Taak... Rzeczywiście, to jedyna 'możliwa' obraza. No i znowu - w końcu demony to kłamcy, więc kłamstwem jest przyjmowanie przez nich pewnych postaci... żeby zwodzić ludzi.

Anai
Status: Offline

Ciekawa ta Wasza dyskusja^_^

Post autor: Anai » ndz lut 12, 2006 11:27 pm

Jestem na tym forum od niedawna, ale nie widziałam jeszcze tak wielu długich i pełnych emocji postów w jednym temacie jak tutaj. Cóż tak już chyba bywa z religią, że pełno na jej temat kontrowersji.
Moje zdanie jest następujące:
Czytam całe wydanie polskie Seimaden(obecnie 5 tomów i 1 dodatek :) ) i stwierdzam, że choć istnieją pewne podobieństwa do religii chrześcijańskiej to mnie one nie rażą bo traktuje to jako coś zupełnie odrębnego od religii którą wyznaje.
Droga Annya przemyśl to co tu zostało pod Twoim adresem napisane bo nie sądzę aby ktoś próbował Cię obrazić. Wyrażanie własnych opinii jest bardzo ważne, ale trzeba pamiętać o tym by słuchać też zdania odmiennego od naszego, aby poszerzyć swoje pogłądy. (A nóż jakaś opinia jest warta zapamiętania i uznania za sensowną). W końcu stare polskie przysłowie mówi: "tylko krowy nie zmieniają swoich poglądów" (bez obrazy). Myślę, że troszeczkę przesadzasz w końcu kto powiedział, że ta manga ma Ci się podobać, postaraj sie przynajmniej zrozumieć tych wszystkich, którzy czytając ją nie dopatrują się w niej obrazy katolickiej religii, a wciąż pozostają osobami wierzącymi.
P.S. Swoją drogą to nie polecam (osobom z poglądami Annyi) czytania Kamikaze Kaitou Jeanne (skoro bulwersuje Cie Seimaden to przeczytanie tej mangi nie jest dla Ciebie wskazane (choć to delikatna seria dla młodych dziewcząt :lol: ).

Annya
Status: Offline

GUESS WHOSE BACK ! ! ! ! =)

Post autor: Annya » pn lut 20, 2006 11:39 am

Witam :D .
Dawno mnie tu nie było... Oj kope lat :P. Stęskniliście się?! :D Na pewno... :D

Pisze teraz pracę do szkoły o mangach więc rzecz jasna tu zajrzałam, bo przypomniało mi się jakie emocje wzbudził na tym forum ten temat jakże ściśle związany z mangami i tego nie można zaprzeczyć.

Czytam tak wasze wypowiedzi... No i Moi Drodzy chyba muszę z przykrością stwierdzić, że nie czujecie tego samego co ja. Cóż - absolutnie Was nie obwiniam, nie osądzam, nie chce zmieniać - macie prawo myśleć o tych wszystkich symbolach, nawiązaniach i stworzonym przez autorkę świecie CO TYLKO SOBIE CHCECIE. Wolność słowa.

Ja jednak skończyłam Seja na tomie 3 i nie zabardzo chce mi się sięgać po kolejne. Może to zrobię, może nie - czas pokaże (:

Wiecie co sobie myślę? Polacy uchodzą za bardzo religijny naród, ale wg. mnie więcej tu tradycji niż prawdziwej wiary. Większość ludzi ,,wierzy" i ,,chodzi do kościoła" bo ,,mama kazała" albo ,,bo wypada". No przykre... ale tak jest i ja, bezradna jednostka na to nie poradzę. Ale wracając do tego że Polska uchodzi za religijny naród, to popatrzymy na takich muzułmanów nie ważne z jakiego kraju. Przypomnijmy sobie jeszcze ciepłą sprawę umieszczania karykatur Mahometa (jeśli zrobiłam błąd w jego imieniu to sorry). Przecież muzułmanie zareagowali wręcz nienaturalnie i dla nas niezrozumiale - bo palenie ambasad to już WIELKA przesada. Ale nie o to chodzi. Ich zachowanie świadczy o jednym - oni nie dadzą sobie w kasze dmuchać. Nie pozwolą pośrednio, bezpośrednio, żartobliwe, tworząc fikcyjny świat, celowo bądź przypadkowo obrażać, przeinaczać, karykaturzyć, ubarwiać, zmieniać rzeczy związanych z Islamem!!!! I wiecie co? To mi się podoba. Bo tu mówimy ,,jestem wierzący/a", a tam.... przed naszymi oczyma ktoś wykorzystuje świętę rzeczy, a mi mamy na to przymknięte oko.

I jeszcze pare słów do ostatniej wypowiedzi:

Anai pisze:Droga Annya przemyśl to co tu zostało pod Twoim adresem napisane bo nie sądzę aby ktoś próbował Cię obrazić.
Kochana, jakbym nie przemyślała to bym tu nic nie pisała (:

Anai pisze:Wyrażanie własnych opinii jest bardzo ważne, ale trzeba pamiętać o tym by słuchać też zdania odmiennego od naszego, aby poszerzyć swoje pogłądy.
Poglądów się nie poszerza - poglądy się ma. A poszerza to się horyzonty (:

Anai pisze:(A nóż jakaś opinia jest warta zapamiętania i uznania za sensowną).
Hmmm... no coments.

Anai pisze:W końcu stare polskie przysłowie mówi: "tylko krowy nie zmieniają swoich poglądów" (bez obrazy).
Bezczelna! Mimo wszystko się obrażam! =P

Anai pisze:Myślę, że troszeczkę przesadzasz w końcu kto powiedział, że ta manga ma Ci się podobać,
Nikt nie powiedział. Tak samo jak nikt nie powiedział, że mam ją czytać. W ogóle mogę nie czytać mang. Ale przeczytałam - stało się więc wyrażam swoją opinię (:

Anai pisze:postaraj sie przynajmniej zrozumieć tych wszystkich, którzy czytając ją nie dopatrują się w niej obrazy katolickiej religii, a wciąż pozostają osobami wierzącymi.
Anai pisze:

Tu nie ma się co dopatrywać. To po prostu JEST. A czy to obraza? Tego się nie dowiemy i NIKT nie może tego stwierdzić. Trzebaby było porozmawiać z samą autorką..... Ale to chyba byłoby troszkę trudne (:

Anai pisze:P.S. Swoją drogą to nie polecam (osobom z poglądami Annyi) czytania Kamikaze Kaitou Jeanne
Za późno ;)



No to by było na tyle... Może tu jeszcze zajrzeć, by zobaczyć coście napisali (;
A tymczasem pozdrawiam - dopatrywaczy, religijnych i nie religijnych, tych, którym to przeszkadza i tych, którym to wisi oraz wszytskich innych fanów mang.

ODPOWIEDZ

Wróć do „"Seimaden"”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości