Tom 10

Fantastyczna kraina, piękni kochankowie, walka o miłość - oto intrygujący świat Lauresa i Hildy, oto początek nowej, niesamowitej przygody...
Kisara
Status: Offline

Post autor: Kisara » sob maja 12, 2007 4:00 pm

baka-oni-ri pisze:Zaadek, przynieś, podaj, pozamiataj ... wtedy moooooże, w nagrodę to i owo XD
Hahaha no, to by było coś :D
baka-oni-ri pisze:to co tam wielka milosc, tez nie zgasnie ;[/quote]
A jak już się ocknie, to zaopiekuje się Tetim, jak to na Zadka przystało :wink:

baka-oni-ri
Status: Offline

Post autor: baka-oni-ri » sob maja 12, 2007 4:09 pm

Kisara pisze:A jak już się ocknie, to zaopiekuje się Tetim, jak to na Zadka przystało
proszę wybaczyć mi jednosłownego posta, ale nie mogę się powstrzymać................. *kaszl*! XDDD

a, nie.. powinno być "przynieś, wynieś, pozamiataj", właśnie nie mogłam sobie przypomnieć jak to szło XD

dobra, nie będzie jednosłownego posta... jest coś czego nie zrozumiałam.. W ostatniej scenie z "duchami" pojawia się mała Hilda (Hilda? Ellis?), czy ktoś mnie może olśnić, co to za alegoria, symbol, przeniesienie, paradoks czasoprzestrzenny, wizja, coś tam jeszcze? ;D

btw, jeszcze jedna rzecz mnie w tym tomie rozbroiła... Ranny Laures, full emotion. Oł jeee :>~~~~~

Tereska
Status: Offline

Post autor: Tereska » sob maja 12, 2007 5:23 pm

To chyba jakieś majaki. Dziewczynka podaje mu kwiat życia (te od Charona), dzięki któremu może się odrodzić. Ale jakoś za szybko mu poszło. W pare tygodni się odrodził i urósł? Bez sensu. Z tym spotkaniem Hildy i Lauresa autorka mogła poczekać pare odrodzeń.

W tym tomie naprawdę polubiłam Lauresa - pewnie dlatego, że wkońcu dostaje w łeb. :) Do tej pory tylko się wywyższał, panował nad sytuacją i obdarzał innych ironicznym usmieszkiem. W 10 tomie okazywał więcej emocji. Jak oberwał od Zardiego-Tytana to miał minę, że faktycznie go zabolało, a nie jedynie uśmieszek "tylko na tyle cię stać?'

baka-oni-ri
Status: Offline

Post autor: baka-oni-ri » sob maja 12, 2007 5:35 pm

właśnie takich władców demonów lubię najbardziej *^^*
Laures ma u mnie dużego plusa za ten tom *^^*

Kisara
Status: Offline

Post autor: Kisara » sob maja 12, 2007 5:40 pm

Tereska pisze:pewnie dlatego, że wkońcu dostaje w łeb
hehe racja, ale to nie zmienia faktu, że choćby nie wiem ile cierpiał, dalej go nie znoszę ;]
Tereska pisze: Z tym spotkaniem Hildy i Lauresa autorka mogła poczekać pare odrodzeń.
Chciała totalny happy End... dla mnie jednak i tak brak Charonka to wielka tragedia... :(

Tereska
Status: Offline

Post autor: Tereska » sob maja 12, 2007 5:48 pm

Kisara pisze:dla mnie jednak i tak brak Charonka to wielka tragedia
Prawda. Niektórzy są zbyt pięlni by umierać ;). Mógłby się z Rodem wybrać na wycieczkę. Ślicznie razem wyglądają^^.
O wiele bardziej pasuje mi Rod i Charon niż Rod i Asbar. Asbar jakiś taki starawy jest. ;)

Kisara
Status: Offline

Post autor: Kisara » sob maja 12, 2007 5:50 pm

Tereska pisze:O wiele bardziej pasuje mi Rod i Charon niż Rod i Asbar. Asbar jakiś taki starawy jest.
No, ale może nie chciała ina ich styknąć ze sobą, bo obaj mieli jasne włosy :lol:
Tereska pisze:Niektórzy są zbyt pięlni by umierać
.... :cry: biedny Charonek

Tereska
Status: Offline

Post autor: Tereska » sob maja 12, 2007 5:58 pm

Kisara pisze:No, ale może nie chciała ina ich styknąć ze sobą, bo obaj mieli jasne włosy
Fakt, dość podobni do siebie byli. Ale były pewne różnice we fryzurze. ;)

Pysiol
Status: Offline

Post autor: Pysiol » czw maja 17, 2007 9:37 pm

Jakoś takie zakończenie do mnie nie przemawia. Wszystko skończyło się tak chotycznie i nagle:/. Ja nadal uważam, że Laures kochał Elis a nie Hilde.

Beryl
Status: Offline

Post autor: Beryl » pt maja 18, 2007 12:44 am

Ale kwiatek podała mu jednak mała Hilda z ich pierwszego spotkania, nie Ellis.
Zardi jest silnym demonem i szybko powinien się zregenerować. Ja daję od jednego tygodnia do jednego miesiąca.
Więęęcej. Przecież przejście z trybu pełnego Mononoke Hime z powrotem do własnego ładnego ciałka musiało zeżreć dużo energii...

Ale nic. Potem będzie słabiutki jak niemowlę, a aniołek go będzie traktował swoimi zupkami... nie będzie obgryzania kości i demonic w stalowym bikini więcej, obawiam się...

Ciekawe zresztą, jak to teraz będzie wyglądac, bo w sumie żaden z problemów bohaterów się nie rozwiązał. Ona dalej u niego mieszkać nie może, a on u niej...

Tereska
Status: Offline

Post autor: Tereska » pt maja 18, 2007 9:09 am

Beryl pisze: ładnego ciałka
Oj ładnego, ładnego ;).
Beryl pisze: Ale nic. Potem będzie słabiutki jak niemowlę, a aniołek go będzie traktował swoimi zupkami...
Słodziutki obrazek^^. Niech ktoś napisze o tym fanfica, albo narysuje fanart :)
Beryl pisze:
Ciekawe zresztą, jak to teraz będzie wyglądac, bo w sumie żaden z problemów bohaterów się nie rozwiązał. Ona dalej u niego mieszkać nie może, a on u niej...
Autorka chyba zapomniała o tym fakcie... :)

Kisara
Status: Offline

Post autor: Kisara » pt maja 18, 2007 2:50 pm

Pysiol pisze:Jakoś takie zakończenie do mnie nie przemawia
No, powinien Zadek pocałować się z Tetim takkkkk romantycznie by było *O*
Pysiol pisze:Wszystko skończyło się tak chotycznie i nagle:/
Uważam, że w odpowiednim momencie. Ileż mógł też walczyć Zadek z Lauresem :|
Pysiol pisze:że Laures kochał Elis a nie Hilde.
Ja na odwrót, ale ta para mnie notabene nie interesowała w tej mandzę. Czytałam ją tylko dla Charonka, oraz Zadka i Tetiego :D

MAGeXP
Status: Offline

Post autor: MAGeXP » pt maja 18, 2007 3:42 pm

Myślę, że Laures nie tyle sie na nowo urodził, tylko przez jakiś czas wisiał w nicości (XD) i sie regenerował. A potem wrócił do Hildy...naciągane - -'
Mogła autorka jakoś to jeszcze rozwinąć, a nie...za szybko sie skończyło - -

Beryl
Status: Offline

Post autor: Beryl » pt maja 18, 2007 7:06 pm

Przestało się sprzedawać i kazali autorce kończyć szybko, już!
Słodziutki obrazek^^. Niech ktoś napisze o tym fanfica, albo narysuje fanart
Jak będę miała wenę... na razie Tetek okładający Zadka wiosłem to szczyt moich możliwości.
No, powinien Zadek pocałować się z Tetim takkkkk romantycznie by było *O*
Ta, ale wtedy autorka nie mogłaby się pochwalić, jaką to nie jest koneserką sztuki, że słowo "pieta" zna. (swoją drogą, równie ono na miejscu, jak te "długości fali" i krzyżyki - strasznie mi to zgrzytało przy czytaniu. Mogła SFa zrobić, a nie fantasy, jak jej tak zależalo...)

Kisara
Status: Offline

Post autor: Kisara » pt maja 18, 2007 8:34 pm

Beryl pisze:"pieta" zna
Nobla jej za to, nobla ;]
Beryl pisze:na razie Tetek okładający Zadka wiosłem to szczyt moich możliwości.
*O* Zapodaj linka, pliz
MAGeXP pisze:Mogła autorka jakoś to jeszcze rozwinąć,
Widocznie już nie chciała tego ciągnąć. Mogła wydać jakiś suplement do tego, ale rozumiem, że Azel to już jest to :-s

Kiva
Status: Offline

Post autor: Kiva » pt maja 18, 2007 10:24 pm

Tak dla smaczku proponuję ściągnąć skanlację http://sih.rinne.nu/Seimaden_-_Yami_no_ ... SiH%5D.zip ze strony http://www.storminheaven.net/sih/mtp/on ... /index.htm. To pierwsza wersja przeszłości Lauresa, taki prequel prequela ^^.

I jedna sprawa mi się rzuciła w oczy: najpierw Ellis miała być żoną Lauresa, potem spadła do rangi narzeczonej, a potem w 10 tomie znowu stwierdzili, że była jego żoną. Ciekawe, jak to w końcu jest :D

Beryl
Status: Offline

Post autor: Beryl » sob maja 19, 2007 9:26 am

Kisara pisze: *O* Zapodaj linka, pliz
A nie zapodawałam już?
Wiosło
Klej
Tak dla smaczku proponuję ściągnąć skanlację
Yay! Rogaś!

Tereska
Status: Offline

Post autor: Tereska » sob maja 19, 2007 10:56 am

Błahahahah, Beryl - świetne. Szczególnie z tym klejem =D>

Kisara
Status: Offline

Post autor: Kisara » sob maja 19, 2007 11:21 am

Beryl pisze:Wiosło
Co trzeba zrobić, żeby mieć też takie natchnienie? Zajebi*te :hahaha:

baka-oni-ri
Status: Offline

Post autor: baka-oni-ri » sob maja 19, 2007 1:14 pm

Beryl pisze:A nie zapodawałam już?
Wiosło
Klej
:hahaha: doskonałe!!!!

ODPOWIEDZ

Wróć do „"Seimaden"”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość