Strona 1 z 3

być jak... Yukari?

: sob cze 21, 2003 7:55 pm
autor: Elficzka
"Do tego czasu byłam kimś, kto nie patrząc na boki, pędzi przez ciemny tunel, byle do wyjścia. Jadnak to wyjście było tylko białą, pustą plamą, w której nic nie było widać. Ta pustka napełniała mnie przerażeniem."
Yukari (MangaMix nr 11, "Paradise Kiss", stage 1)

a my?
czy ktoś z nas rozgląda się na boki? czy nie jest tak, że pędzimy prosto przed siebie przez swój własny tunel, tylko po to, aby coś przeżyć lub mieć za soba? bez wartości i emocji... nie dbając o własne pragnienia...

ciekawa jestem, jak potoczą się losy Yukari... ta dziewczyna wydaje się stanowcza, zdecydowana, niesamowicie zadziorna i lubiąca stawiać wszelkie sprawy jasno. a jednak jest słaba, nie umie się przeciwstawić w prawdziwie istotnych dla niej sprawach... nie umie walczyć o swoje... życie.

mimo to wydaje mi się, że troszkę czasu minie, nie mniej jednak nasza modelka dorośnie wewnętrznie.

dobrze, ale czy nie warto w takim razie naprawić coś u siebie?

czy Waszym zdaniem PK jest dobrą mangą do refleksji nad życiem?
chętnie poznam Wasze opinie.

: ndz cze 22, 2003 2:34 pm
autor: kuso
refleksja nad zyciem... nie patrzylem tak na to i chyba nie bede w ten sposob tego analizowal.
dla mnie PK pokazuje pewne roznice w postrzeganiu swiata. zetkniecie szorstkiego, suchego, szarego swiata naszej bochaterki ze swiatem tych 'dziwakow', ktory jest pelen kolorow, zycia, urozmaicen i radosci. wkrotce, co juz po 2 czesciach w MM widac, Yukari zaczyna sie przekonywac ze jej swiat wcale nie byl lepszy niz ich... i sama zaczyna sie w niego wciagac

: ndz cze 22, 2003 5:05 pm
autor: Elficzka
cóż...

dla nie PK to rzeczewiście z jednej strony czysta rozrywka, lecz z drugiej...

to zależy od punktu widzenia.

a ja akurat chyba chcę traktować tę mangę jako powód do refleksji...

chyba.

: czw cze 26, 2003 1:57 pm
autor: Mi_chan
Mnie ta manga powaliła z nóg właśnie przez część refleksyjną. Nie czujecie się jak marionetki w teatrzyku???
Społeczeństwo narzuca nam pewną role do odegrania (np.nastolatka: kupuj Bravo i słuchaj Britney Spears), a jak sie sprzeciwiamy, traktuje nas jak dziwaków. Już raz sie sprzeciwiliśmy wybierając mangę. Początkowo trochę bolało, ale chyba nikt nie żałuje?
Może warto spróbować dać kolejny krok...

: czw cze 26, 2003 2:35 pm
autor: Elficzka
zawsze warto, jednak niektrórzy się tego boją...

a przecież to strach niszczy wszystko.

"Odważni są tylko ci, którzy wiedzą, co ich czeka, a mimo to biegną przyszłości na spotkanie."

: sob cze 28, 2003 2:58 pm
autor: Naiya
Ja tam patrzyłam na PK z takiej strony jak Kuso ^^'

A Yukari nie umie walczyć bo jest zdominowana przez matkę i nie wie od czego ma zacząć.

A tak wogóle to witam wszystkich po powrocie z wakacji :))))

: pt sie 15, 2003 10:38 pm
autor: Neko
W PK przede wszystkim powaliły mnie gagi (to plus), styl rysunku raczej nie w moim stylu (to minus). Refleksje... po głębszym zastanowieniu, od naszego charaktueru zależy kogo będziemy widzieli jako dziwaka a kogo nie, na przykład: człowiek który działa schematycznie tzn. (pobudka, szkoła, telewizor, spać) będzie uważał za dziwaka człowieka który działa elastycznie, zmienia swoje decyzje i plany na dany dzień robi coś co rzadko robią inni i odwrotnie. Śpicie już? :D

: pt sie 15, 2003 10:46 pm
autor: Shig
Neko pisze:Śpicie już? :D
:?:
:shock:
Eee...

Przecież forko się koło tej godziny dopiero rozkręca.

: pt sie 15, 2003 10:59 pm
autor: Neko
Bardziej tu miałem na myśli moje filozofowanie, Shig :wink:

: wt wrz 23, 2003 1:33 am
autor: félin
Bardziej kolorowe zycie... To chyba tylko od nas zalezy jakie bedzie, ne? :D Ale czy nie zauwazyliscie, ze w wielu mangach poruszany jest watek typu: "Po co sie tyle uczyc, skonczyc najlepsze szkoly, miec najlepsza prace itd.? Czy to rzeczywiscie jest nasz sens zycia?" W PK ten problem wyraznie jest poruszony. I chyba coraz wiecej Japonczykow zaczelo sie nad tym zastanawiac. Pytanie czy dobrze czy zle, nie? Co myslicie?

Re: być jak... Yukari?

: wt wrz 23, 2003 3:18 pm
autor: Sheril
Elficzka pisze: czy Waszym zdaniem PK jest dobrą mangą do refleksji nad życiem?
chętnie poznam Wasze opinie.
wydaje mi sie ze dobra,w sumie bylam w podobnej sytuacji jak Yukari,poniewaz tez musialam wybrac i zdecydowac co chce dalej robic w zyciu,moj ostatni rok ograniczal sie do nauki itepe(no tylko ze ja nie skupialam sie tylko na tym no i wiedzialam gdzie chce isc:P) ale mysle ze jest dobra manga zeby zastanowic sie troche,zatrzymac i przemyslec.nom. :twisted:

: czw wrz 25, 2003 10:08 pm
autor: Pasuzuko
félin pisze:Bardziej kolorowe zycie... To chyba tylko od nas zalezy jakie bedzie, ne? :D Ale czy nie zauwazyliscie, ze w wielu mangach poruszany jest watek typu: "Po co sie tyle uczyc, skonczyc najlepsze szkoly, miec najlepsza prace itd.? Czy to rzeczywiscie jest nasz sens zycia?" W PK ten problem wyraznie jest poruszony. I chyba coraz wiecej Japonczykow zaczelo sie nad tym zastanawiac. Pytanie czy dobrze czy zle, nie? Co myslicie?
Tak, też się zaczęłam zastanawiać. Po co ja mam tracić czas na ciągłą nauke? Zeby potem mieć hajs? Nie lepiej ten czas poświęcić na pielęgnowanie związków międzyludzkich? Ja to ostatnio mam tak, że leję na naukę i szukam tylko sposobu gdzie bvy tu wyjść z moją paczką... Tak sie za nimi stęskniłam przez te 2,5 miecha, że nic innego sie dla mnie nie liczy, nawet na forko nie zaglądam... :(
No ,więc pieniądze szczęścia nie dają (dopiero zakupy :P) a ja wole sobie układac życie patrząc na niematerialne korzyści... A to tak ostatnio mi odwala, ale cóż... Bo wszyscy tylko nauka i praca, nie mają czasu dla rodziny, kochanych osób... Ja sie powinnam przygotowywac do konkursu z chemii, a tego nie robie, bo wole posiedziec z qmplem (ktory przygotowuje sie do konkursu z polaka :P).... Nevermind...

: pt paź 03, 2003 2:38 pm
autor: Elficzka
dosyć częśto mam ochotę na rzucenie tego wszystkiego w cholerę, zajęcia się czymś naprawdę wartościowym...
jednak ja sie boję.
jest to strach przed brakiem wykształcenia, przez poniżaniem ze strony innych...

bo, jeśli ucieknę i nic nowego nie zyskam?
boję się...

czy ja sama?

: pt paź 03, 2003 2:45 pm
autor: Sheril
Elficzka pisze:dosyć częśto mam ochotę na rzucenie tego wszystkiego w cholerę, zajęcia się czymś naprawdę wartościowym...
jednak ja sie boję.
jest to strach przed brakiem wykształcenia, przez poniżaniem ze strony innych...

bo, jeśli ucieknę i nic nowego nie zyskam?
boję się...

czy ja sama?
nie jestes sama...mysle ze dosc czesto ludzie w pewnym monencie sie zastanawiaja,zaczynaja bac "co dalej".nie bede Ci tu robic wywodow co powinnas a co nie,mysle ze sama dojdziesz do tego co dla Ciebie jest najlepsze....ja wybralam sobie studia weterynaryjne=ciezka charowa i wcale nie taki przyszlosciowy zawod...nie w Polsce....wszyscy mi to odradzali,prosili,bym wybrala inny kierunek...uparlam sie i tak juz zostalo.bede robic w przyszlosci to,co bedzie sprawiac mi radosc.bo mam powolanie 8)

: pt paź 03, 2003 4:51 pm
autor: Mitsuishi
Tak, Sheril, tylko problem nie zawsze polega na tym, że ktoś obawia się sprzeciwić i postawić na swoim. Często jest tak (jak w przypadku Yukari), że ktoś poprostu nie wie jak ma postąpić. Nie chce robić tego, co robi (co mu karzą inni), ale nie ma pomysłu na "nowego siebie".
Rodzina bardzo chciała, żebym poszła na kierunek ekonomiczny, a ja się uparłam, że nie. No i nie jestem na kierunku ekonomicznym. Tylko, że tak do końca nie wiem, czy to co obecnie studiuję, to jest właśnie TO.

Przeczytaj sobie uważnie Paradise Kiss, stage3 (konkretnie rozmowę Georga i Yukari pod drzewem), to lepiej zrozumiesz o co mi chodzi.

: pt paź 03, 2003 5:51 pm
autor: Sheril
Mitsuishi pisze:Tak, Sheril, tylko problem nie zawsze polega na tym, że ktoś obawia się sprzeciwić i postawić na swoim. Często jest tak (jak w przypadku Yukari), że ktoś poprostu nie wie jak ma postąpić. Nie chce robić tego, co robi (co mu karzą inni), ale nie ma pomysłu na "nowego siebie".
Rodzina bardzo chciała, żebym poszła na kierunek ekonomiczny, a ja się uparłam, że nie. No i nie jestem na kierunku ekonomicznym. Tylko, że tak do końca nie wiem, czy to co obecnie studiuję, to jest właśnie TO.

Przeczytaj sobie uważnie Paradise Kiss, stage3 (konkretnie rozmowę Georga i Yukari pod drzewem), to lepiej zrozumiesz o co mi chodzi.
ale ja dokladnie wiem o co Ci chodzi....:) ja mialam raczej na mysli to,ze mialm tyle szczescia ze sama wiem,co chce pozniej robic^^

: pt paź 03, 2003 6:24 pm
autor: Kira the Demon
Ja też wiem co chce później robić, ale jestem pewna, że spotkam na swojej drodze dużo problemów (chce iść na akademie sztuk pięknych, a tam sie potwornie trudno dostać :? ).
Jak narazie kształce się, aby móc zdać na upragnioną uczelnie.
I choc rodzice mówią ,że nic z tego mieć w życiu nie bede ja sie uparłam i już 8)
Warto jest podążać za marzeniami :wink:
I bede sie zapierać rękami i nogami, aby sie spełniły :D

: pt paź 03, 2003 6:46 pm
autor: _Keitaro_
Kira the Demon pisze:Ja też wiem co chce później robić, ale jestem pewna, że spotkam na swojej drodze dużo problemów (chce iść na akademie sztuk pięknych, a tam sie potwornie trudno dostać :? ).
Jak narazie kształce się, aby móc zdać na upragnioną uczelnie.
I choc rodzice mówią ,że nic z tego mieć w życiu nie bede ja sie uparłam i już 8)
Warto jest podążać za marzeniami :wink:
I bede sie zapierać rękami i nogami, aby sie spełniły :D
Ja chyba też już wiem, na 90% będzie to związane z komputerami (może obróbka grafiki) Lubię siedzieć całymi dniami i coś robić przed kompem..

A co do marzeń to masz całkowitą rację^^ Tylko czasem to jest bardzo trudne..

: sob paź 04, 2003 11:40 am
autor: Madoka
A ja nadal nie jestem pewna co bede robic w życiu. Na razie podjełam decyzje ze chcę zdawac mature z chemii a co bedzie dalej to nie wiem . Może pójde na jakies studium policealne. Chociaz i tak pewnie zląduje w jakimś hipermarkecie.

: sob paź 04, 2003 1:15 pm
autor: Pasuzuko
Madoka nie załamuj się... :)

Moja mama pracuje w Energoprojekcie (biuro projektów ^^) i dzięki niej to biuro nie plajtuje i jakos sie trzyma, cale jest na jej głowie a zarabia tyle co sklepikarka :? ... Takie czasy... Może przynajmniej uda sie pracować w kiosku czy księgarni i ukradkiem podczytywac mangi ^^