być jak... Yukari?

Podforum przeznaczone dla miłośników mangi ParaKiss
Sheril
Status: Offline

Post autor: Sheril » śr gru 03, 2003 11:29 pm

Mitsuishi pisze:na początku stycznia 2005... :twisted: (tfu! tfu!)
O___o nie no co wy,dziewczyny!!nie straszyc mi tu :twisted:
ja wierze w sw.Mikolaja,i wiem ze mi sprawi wspanialy rezent pod choinke w postaci drugiego tomiku PK(przy okazji pare innych jeszcze tytulow,hlehle,np.Mars 5,tiaaaa :twisted: )

misiaq
Status: Offline

Post autor: misiaq » śr gru 03, 2003 11:52 pm

nio, a w razie czego to luty tesh miesiąc ... brrru...

Kira the Demon
Status: Offline

Post autor: Kira the Demon » czw gru 04, 2003 8:21 am

Bądźmy optymistyczni :D
Mój kolega ciągle powtarza, że pozytywne myślenie prowadzi do sukcesu....
Powiedzmy, że PK 2 ukaże się w połowie grudnia jeszcze tego roku :twisted: :wink:

Misses
Status: Offline

Post autor: Misses » pt gru 05, 2003 6:49 pm

Ja tobym najbardziej kciała aby już na konwencie był :(

_Keitaro_
Status: Offline

Post autor: _Keitaro_ » pt gru 05, 2003 7:24 pm

zasadniczo to z tematu schodzicie..

Carrie
Status: Offline

Post autor: Carrie » czw lut 05, 2004 10:14 pm

No schodzicie schodzicie....

Mi się zdaje że Caroline zacznie się rozwijać w kierunku bycia niezalezną modelką. Po drugim tomie musze powiedziec ze już chyba znalażzła swoj cel. A raczej pare celi:
1. urzadzić sobie życie bez matki czyli usamodzielnic sie
2. rozwijać sie jako modelka
3. stać sie dziewczyną godną ideału Georga
4. stac sie bardziej kobieca i atrakcyjna
Teraz przestała być to bezcelowa osoba i mamy tu gotową refleksję ze wystarczy zrobić stanowczy krok w przód do niezalezności i okazuje sie że poradzimy sobie doskonale. Trzeba mieć tylko wiare w siebie no i dobrych przyjaciół

Kazik-chan
Status: Offline

Post autor: Kazik-chan » wt wrz 19, 2006 10:00 pm

Według mnie, Yukari to bardzo ciekawa postać, bardzo realistyczna. Z początku bez celu, ambicji, marzeń, można by powiedzieć - manipulowana, zaczyna poznawać świat wokół siebie, i próbować w nim żyć - czasem podejmując dobre, czasem złe decyzje. Jednak ma pewne cele, i je spełnia (jak widać z sukcesem). Osobiście, bardzo lubię tą postać :D

A co do marzeń... nie wiem, co będe robić, ale marzę, by robić coś związanego ze sztuką (w szerokim rozumieniu tego pojęcia). ^_^

Pozdrowienia i niech kisiel winogrownowy będzie z Wami ^^

Yukari
Status: Offline

Post autor: Yukari » pn sie 13, 2007 9:08 pm

Yukari na początku oceniała Yazagaku jak szkołę dziwaków i Georga jako głównego bohatera tej bandy ale otworzyła oczy i zobaczyła jak jest naprawdę . Ona jest przedstawiona prawie jak realistyczna dziewczyna.Ale gdyby nie George to nie stałaby się taka jaka teraz jest i żałuje , że było jej tylko 5 tomów.

Lilcia
Status: Offline

Post autor: Lilcia » czw sie 30, 2007 7:18 pm

Ja bym chetnie zobaczyla inne mangi tej autorki [-o<

Yukari
Status: Offline

Post autor: Yukari » sob lis 24, 2007 9:29 pm

Lilcia pisze:Ja bym chetnie zobaczyla inne mangi tej autorki [-o<
Tylko jak się daje trochę tudne warunki to tak jest.Ale z miłą chęcią przeczytałabym Nana .No trudno takie jest życie jak niema tyle pieniędzy to co zrobić. :(

Ys.
Status: Offline

Post autor: Ys. » ndz lis 25, 2007 12:00 am

"Dorośnie wewnętrznie"?
Cóż, myślę, że Yukari obdarowała George'a silnym uczuciem, oddała mu 'to, co mogła najważniejszego', a że właściwie nigdy nie miała przyjaciół, George - jako ukochany, miał być również najbliższym, który będzie ją rozpieszczał oraz tak jak i ona jego, on również umieści ją i jej pragnienia na pierwszym miejscu.
Zaczęła 'nowy rozdział w swoim życiu', wprawiła weń drastycze zmiany. Chciała kogoś, kto poprowadziłby ją za rękę, co, myślę, jest dość normalną reakcją w przypadku ludzi niepewnych, acz George uznał to za brak własnej woli.
Z drugiej strony nie ma co mu się dziwić. To, że dorastał sam i czegokolwiek nie chciał, sam musiał o to zawalczyć [poczynając najpewniej od akceptacji zarówno jego, jak i tego, co tworzy], nie buduje u niego zrozumienia dla 'rozmemłania' jednostki.
Jakkolwiek byli w sobie zakochani, cokolwiek ich nie łączyło, świetnie podsumowującym jest zdanie z ostatniego tomu: "Nasze pragnienia nigdy się nie zejdą". I niechże tu będzie to podsumowaniem całego mego przydługiego wywodu.

Wszelkie wypociny pisane, są dobrą refleksją. Z racji tego, że pisane są przez ludzi - dla ludzi. Ktoś, kto pisał, chciał przekazać coś drugiej osobie, a Pani Yazawa robi to niezwykle umiejętnie.
Konflikty miłosne, zazdrość, strach pod maską oschłości, cała gama charakterów i indywidualnych cech każdej postaci, oraz, co ważniejsze, choć fabuła wydaje się być jedna - 'pogoń za swoimi marzeniami', w tle każda postać pokazuje nam swoje wnętrze i fragment swojej przeszłości.

Paradise Kiss to manga przyjemnie prawdziwa. Pomimo wątku miłosnego przyjemnym jest odczuwanie wszechobecnego zapału do realizacji swych celów, akceptacji, zrozumienia. I jeżeli już, to na tych właśnie płaszczyznach wzmogła we mnie refleksję.

Yukari
Status: Offline

Post autor: Yukari » pn lut 25, 2008 4:08 pm

Zgadzam sie w sto procentach z Ys. ! Kiedyś kilka razy byłam postawiona przed taką sama sytuacją jak ''Yukari'' więc po części rozumiem jej zachowanie i tok myślenia.

ODPOWIEDZ

Wróć do „"Paradise Kiss"”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości