Przeczytałem, ale nie wiem czy do końca zrozumiałem koncept autorki?

Z jednej strony historia tej pary wydaje mi się lepsza od historii poprzedniej pary, ale czegoś mi tutaj brakuje. Sam nie wiem czego, jakby manga do połowy była ok, a druga połowa jakoś bardziej chaotyczna. No i zakończenie jakoś nie satysfakcjonuje, jakby przydałby się drugi tom. Tylko nie wiem czy autorka dałaby radę go zrobić, przy jej sposobie prowadzenia fabuły?
Ogólnie dużo miałbym tu do rozkminiania, ale bez spoilerów chyba się nie obędzie.
Ikeda początkowo wydawał mi się nawet ciekawą postacią, ale szybko zmieniłem o nim zdanie. Dla mnie typ jest dziwny i mocno creepy.
Tzn, nie że mam coś przeciwko mrocznym postaciom, ale w tej mandze splot fabuły kreuje go na ofiarę. I ok, chłopak ma prawo mieć traumę, ale według mnie i tak jest conajmniej dziwny i nie polubiłbym go.
Wyjaśniam w spoilerze:
► Pokaż Spoiler
Uważam, że Ikeda wyznał Sasakiemu swoje uczucia w najgorszy możliwy sposób. Wyobraź to sobie. Stoisz z kumplem w ciemnej alejce, jesteście sami, nikt nie wie gdzie jesteście. Atmosfera konspiracji, bo palicie szluga, pełne zaufanie. A on nagle wyjeżdża z tekstem, że cię lubi. Serio. Ja bym się przestraszył, co on knuje, poczym uznał to za głupi żart. A późniejsza reakcja Sasakiego wskazuje, że chłopak właśnie tak zareagował - stresem - czyli całkiem adekwatnie do sytuacji. I w tym stresie też Sasaki obmyślił plan (imho bardzo inteligentny), jak się "zemścić". A to, że plan był przebiegły i chamski, to inna sprawa, grunt że zadziałał.
I potem, pomimo, że Sasaki potraktował Ikede tak z buta, to ten miał jakąś dziwną obsesję na jego punkcie. Specjalnie wypatrywał go, bo koniecznie chciał go zobaczyć, co imho też było creepy.
Bardziej do gustu przypadł mi Rio i szczerze mówiąc, chyba tylko jego postać ratuje w mojej opinii tą mangę. Owszem, Rio to taki "puppy type", ale w mandze też mamy wyjaśnienie, dlaczego Rio zachowuje się tak, a nie inaczej. I ja nawet uważam, że jego charakter jest uroczy, choć oczywiście szkoda, że też ma swoją traumę i to o wiele bardziej poważną i zasługującą na uwagę niż Ikeda.
► Pokaż Spoiler
Ta sytuacja z bratem straszna. Nawet jeśli "zły dotyk" zdarzy się tylko raz, to zostaje z człowiekiem już na całe życie. Plus strach kiedy rodzice opuszczają w dzieciństwie, że wszyscy inni też cię będą opuszczać