co sądzicie o nowelkach ?

Zanim napiszesz maila z pytaniem do Waneko, najpierw umieść je tutaj lub sprawdź czy ktoś nie pytał się o coś podobnego :]
Ineluki
Status: Offline

Post autor: Ineluki » czw sie 30, 2012 12:14 am

Ajsza pisze:Oczywiście trzeba zacząć od jakiegoś popularnego tytułu np. nowelki Vampire Knight
To może zrobić jeszcze inaczej? Na początek nie wydawać żadnej LN, ale powieść, która następnie została zaadaptowana na mangę? Tak, chodzi mi o Battle Royale :wink: .

OgóreKiszony
Status: Offline

Post autor: OgóreKiszony » czw sie 30, 2012 3:22 am

zandam pisze:Jeśli to ta okładka z konturem nagiego ciała, dziwnym ogonem, jakimś wisiorem i ogromnym żółtym napisem, to wygląda trochę kiczowato, więc co się dziwić... :|
Ona jest z pierwszego tomu i rzeczywiście, wygląda kiczowato ;) Z kolej następne, np. ta z tomu 4rtego, już nie wyglądają tak tragicznie. Do oryginału się to nie umywa, no ale co innego mogli zrobić?
zandam pisze:Prawda jest taka, że czytając opis "Spice and Wolf" ma się nieodparte wrażenie, że to nudny tytuł, który nie zainteresuje osób spoza fandomu.
Są różne gusta. Czasami warto jednak odpocząć od akcji i przeczytać coś spokojniejszego ;) Poza tym, nawet jak po samym opisie kogoś nie zachęca mimo wszystko to warto przeczytać kawałek - wiele razy można trafić na coś ciekawego a sam opis to za mało żeby oddać w pełni książkę, mangę, film czy jeszcze co innego.
zandam pisze:Jeśli wydawca odpowiednio tego nie przemyśli, to później kończy się, tak jak we wcześniej wymienionych przypadkach.
Nie wydaje mi się, że wydanie tej noweli było nieprzemyślanym krokiem. Obserwując zagraniczne fora i serwisy to właśnie jest jedna z, razem z Haruhi, najpopularniejszych nowel i nie wiem, czy coś innego nadawałoby się do wydania te kilka lat temu.
zandam pisze:Chociaż przyznam się bez bicia, że chciałam sobie kupić książkę z "Assasin Creed", ale autor miał tak słaby warsztat pisarski, że poddałam się już na pierwszej stronie. :|
Niektórzy traktują książkę na podstawie gry jako formę reklamy, więc nie bardzo przykładają się do jakości takiego dzieła. Sami na tym tracą ;)

edit: wywaliłem kawałek posta, przez późną porę coś mi się pokręciło :oops:
Ostatnio zmieniony czw sie 30, 2012 11:31 am przez OgóreKiszony, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
ninna
nołlife
Posty: 2960
Rejestracja: pt wrz 15, 2006 6:19 pm
Lokalizacja: Kutno
Status: Offline

Post autor: ninna » czw sie 30, 2012 8:36 am

Jeśli chodzi o LN to jestem raczej negatywnie nastawiona. Jeśli chodzi o książki to jestem dość hermetycznie zamknięta w moim "horrorowym światku" (tak, wiem, że sama narzucam sobie ograniczenia i dobrze mi z tym) i rzadko kiedy zdarza mi się z niego "wypełznąć" :wink:.
Także jeśli miałabym kupić jakąś LN to w grę wchodzi raczej tylko horror. Ponadto musiałby być on naprawdę dobry. Przyznam, że przez wiele lat miałam swoją "Wielką Trójcę Autorów" (Koontz, King i Masterton) i tylko ich książki czytałam. Dopiero po dłuższym czasie dałam szansę Ketchumowi i Saulowi. Do nowych autorów podchodzę z dużą nieufnością, więc ta ewentualna LN musiałaby mieć w sobie "to coś".
Ine-chan pisze:To może zrobić jeszcze inaczej? Na początek nie wydawać żadnej LN, ale powieść, która następnie została zaadaptowana na mangę? Tak, chodzi mi o Battle Royale :wink: .
O, to popieram :D. "Battle Royale" chętnie bym przeczytała w formie książkowej.

Lazarus
Status: Offline

Post autor: Lazarus » czw sie 30, 2012 11:00 am

Ine-chan pisze:To może zrobić jeszcze inaczej? Na początek nie wydawać żadnej LN, ale powieść, która następnie została zaadaptowana na mangę?
Jak najbardziej popieram ten pomysł. Proponował bym NHK :)

Wukau
Status: Offline

Post autor: Wukau » pt sie 31, 2012 2:32 am

Lazarus pisze:Śmiem się nie zgodzić. Manga też kiedyś nie była popularna.
Chcesz powiedzieć, że teraz jest?
OgóreKiszony pisze:
zandam pisze:Jeśli to ta okładka z konturem nagiego ciała, dziwnym ogonem, jakimś wisiorem i ogromnym żółtym napisem, to wygląda trochę kiczowato, więc co się dziwić... :|
Ona jest z pierwszego tomu i rzeczywiście, wygląda kiczowato ;) Z kolej następne, np. ta z tomu 4rtego, już nie wyglądają tak tragicznie. Do oryginału się to nie umywa, no ale co innego mogli zrobić?
A mi się podoba nawet bardziej niż oryginał :D

Jak dla mnie wydawanie nowelek to jest strata czasu i pieniędzy. Mangę można szybko przetłumaczyć to jest zaledwie kilka stron tekstu, a nowelki, mój boże nawet nie wyobrażam sobie jakie problemy mogłyby mieć wydawnictwa z Japonią.

Generalnie jakby coś kiedyś wyszło to pewnie bym kupił i przeczytał, ale zapewne przez to wydali by mniej mang w ciągu roku co dla mnie jest dużym minusem

mid29
Status: Offline

Post autor: mid29 » pt sie 31, 2012 9:53 am

Wukau pisze:
Lazarus pisze:Śmiem się nie zgodzić. Manga też kiedyś nie była popularna.
Chcesz powiedzieć, że teraz jest?
'Śmiem powiedzieć', że tak :P
A teraz moje osobiste porównanie;p 10-12 lat temu (tak, jestem, taka stara i mogę tak mówić;p) prawie nikt nie wiedział czym jest manga,(bo skąd skoro tylko JPF miał coś w swojej ofercie), natomiast niektórzy z fanów M&A kryli się ze swoim hobby - do dziś pamiętam jak w magazynie Kawaii w KSK fani pisali jak to im źle, że rodzice się nie zgadzają, że koledzy wyśmiewają, że czytają/oglądają 'chińskie bajeczki' itp, itd.

A teraz? Cud, miód, malina! Kilka wydawnictw, 'kupa' fanów na fejsie, dużo członków rożnych forów (chodzi o forum jakby co;p), tysiące skanlacji przetłumaczonych na polski.
Nikt się nie kryje! Na dodatek wydaję mi się, że dużo młodych czytuje teraz mangę, wnioskuje to, na podstawie niektórych komentarzy na Centrum Mangi (oł, szit) i Facebook-u :roll: Mało tego z tych wszystkich ankiet, które przeprowadza wydawnictwo, wynika, że większością są młodzi fani, bo wygrywają tytuły głównie przeznaczone właśnie dla nich (czyli shounen górą;) ) ...czyli cały czas dochodzą kolejni 'fani mangi'. Starzy zostają, nowi dochodzą.
Porównując to z moją mangową młodością, mogę stwierdzić, że manga staje się coraz bardziej popularna!

Awatar użytkownika
dejikos
nołlife
Posty: 2710
Rejestracja: czw sie 10, 2006 2:04 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: dejikos » pt sie 31, 2012 10:14 am

mid29 pisze:do dziś pamiętam jak w magazynie Kawaii w KSK fani pisali jak to im źle, że rodzice się nie zgadzają, że koledzy wyśmiewają, że czytają/oglądają 'chińskie bajeczki' itp, itd.
I tak jest do dziś.

Czasy się zmieniły, reklama japońskiego komiksu trochę się przekształciła, ale nie powiedziałabym, że manga jest popularna w Polsce. Na pewno przyklejono do niej łatkę "chińskie bajeczki". I to chyba szybko się nie zmieni. Ale - czy to jest na temat?

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » pt sie 31, 2012 11:30 am

Nie dziwię się, że praktycznie nikt nie chce się bawić w wydawanie ln. Największym błędem, który przy ich wydaniu można popełnić, to wg mnie wydawanie ich w takiej formie jak w Japonii.
Nie oszukujmy się - mała, 200 stronnicowa książeczka za 20 zł? Lepiej walnąć 3-4 tomy na raz i tyle, od razu formatem i wielkością będzie przypominać wtedy normalną książkę. Oczywiście, okładki można zachować, tak jak pierwotny podział na tomy:
Tom 1, okładka i jedziem.
Tom 2, okładka i jedziem.
itd...
Sądzę, że nie spodobałoby się to tylko totalnie hardcorowym fanom, bo w ten sposób i taniej by było i lepiej (nie oszukujmy się, format i jakość wydawanych w Polsce mang nie dorównuje z żadnej strony formatem i jakością książek). Poza tym może dzięki temu ktoś spoza fandomu by się skusił na np. Spice and Wolf? Bo historia jest mimo wszystko mało mangowa :P

Marei
nołlife
Posty: 2216
Rejestracja: czw sie 09, 2007 12:56 pm
Status: Offline

Post autor: Marei » pt sie 31, 2012 12:41 pm

Jestem bardzo za, ale to, czy bym kupił zależy głównie od doboru tytułu. O ile takie Baccano, Fate/Zero lub Sword Art bym kupił, to np. Vampire Knighr bym nie tknął.

Jakby wydać to jak normalną książkę, zrobić dystrybucję w księgarniach itd., a do tego zrobić trochę reklamy, to może by się udało :wink:

D.Lilith
Status: Offline

Post autor: D.Lilith » pt sie 31, 2012 4:26 pm

Jest kilka tytułów które bym pewnie kupiła, ale nie ma ich aż tak dużo... Coś co daje radę w mandze, niekoniecznie spodoba mi się jako nowelka.

GrisznakIW
Status: Offline

Post autor: GrisznakIW » sob wrz 01, 2012 7:00 am

Poza tym może dzięki temu ktoś spoza fandomu by się skusił na np. Spice and Wolf? Bo historia jest mimo wszystko mało mangowa
W USA S&W wydawane jest pod fanów fantasy, nie mangowców.
A poza tym, każdemu kto domaga się wydawania LN w Polsce polecam wcześniej przeczytać przynajmniej jedną. To w 90% nie jest żadna wielka literatura, ale powiastki na technicznym poziomie Harlequinów. Te 10% (maks. 20%) rzeczywiście literacko bardziej to mniejszość. Poza tym, ich format (maleńka książeczka z tycim tekstem) nie jest przyjazny czytelnikowi.

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » sob wrz 01, 2012 9:34 pm

Czytałem wiele light novel i uwierz mi, biorąc pod uwagę kierunek w którym idzie współczesna literatura, nie odstają aż tak w tył. Styl pisania pogarsza się w tempie przerażającym, więc ln jest obecnie moim zdaniem akceptowalne. 90% ln to nie wielka literatura? 100% nie jest wielką literaturą, a 50% to w ogóle nie jest literatura. I co z tego? ... nic :P

Rubenecare
Status: Offline

Post autor: Rubenecare » wt wrz 25, 2012 11:40 am

Jestem bardzo za, pierwszy tytuł kupiłbym niezależnie od tego co to by było, aby wesprzeć inicjatywę. Moim marzeniem byłoby ujrzeć Sword Art Online po polsku. Battle Royale też byłoby dobrym wyborem. Ogólnie najlepiej byłoby wydać coś gdzie light novel było pierwowzorem dla mangi czy anime.

Nie zgadzam się z tym, że kupowaliby to tylko fani. Należy tylko to odpowiednio wydać, tak żeby przeciętny czytelnik nie zorientował się na pocżątku, że to "chińskie bajeczki". ;) Dlatego rzeczywiście może byłoby lepiej wydawać po 2-3 tomy w jednej książce.

A może ktoś z wydawnictwa by się w tym temacie wypowiedział? W końcu temat jest w dziale "Pytania do Waneko". Czy rozważaliście wydanie jakiejś LN? Jeśli tak, to jakie są w tej chwili szanse na wydanie?

Awatar użytkownika
wataken
nołlife
Posty: 2518
Rejestracja: śr kwie 23, 2003 4:12 am
Lokalizacja: Waneko
Status: Offline

Post autor: wataken » wt wrz 25, 2012 12:35 pm

Co do wydawania LN w Polsce to głównym problemem jest tzw. "odsetek odsetka jest jeszcze mniejszym odsetkiem" Już tłumaczę: ile osób kupuje w Polsce książki? Mało. Ile osób kupuje mangi? Jeszcze mniej. Dodajmy jedno do drugiego i wychodzi sytuacja, gdy potencjalnym klientem jest bardzo, baaardzo mała grupka odbiorców. Jasne, istnieje szansa, że osoby nienależące do fandomu mogły by kupić, dajmy na to, light novel Battle Royale ale ile takich osób mogło by być? Z tego co wiemy i kierując się doświadczeniem z wydawaniem (również książek) inwestowanie w LN jest nieopłacalne lub, w najlepszym wypadku, wysoce ryzykowne. Tak więc po co inwestować pieniądze, czas pracy i wysiłek w nowelki, kiedy tyle fajnych mang nadal czeka na wydanie w Polsce?
Oficjalny (ale nie jedyny, drugi to kuras) przedstawiciel wydawnictwa Waneko. Jeżeli masz jakiś problem z forum - wyślij mi wiadomość.

http://www.glosywmojejglowie.pl/comics/ ... kt-wow.jpg

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » wt wrz 25, 2012 4:06 pm

Nom niestety to prawda. Nawet amerykanie coś niechętnie wydają LN :P acz jednak coś jest ^^ zobaczymy, może w przyszłości się uda :P

Marei
nołlife
Posty: 2216
Rejestracja: czw sie 09, 2007 12:56 pm
Status: Offline

Post autor: Marei » wt wrz 25, 2012 5:31 pm

Zgadzam się z tym i całkowicie rozumiem. Ale tak przyszło mi do głowy: reklamować Battle Royale jako powieść, którą zainspirowała się autorka Igrzysk śmierci i na pewno więcej kupców się znajdzie :twisted:

Effie
Status: Offline

Post autor: Effie » pt wrz 28, 2012 1:11 pm

Jestem przeciwna. Dlaczego? - ponieważ książki powinny stać na o wiele wyższym poziomie językowym niż przeciętna wypowiedź gimnazjalisty (no dobra, przekleństw w co drugim wyrazie to raczej tam nie ma). Współczesna literatura dla mas wystarczająco kaleczy wszelkie walory estetyczne (hmm, coś uczepiło się mnie to sformułowanie).

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » pt wrz 28, 2012 3:37 pm

No jest to jakaś filozofia. Ale podążając za tym tokiem rozumowania, nie da się czytać niczego oprócz dzieł XIX wieku, ewentualnie pierwszej połowy XX.
Ja tam lubię ciekawe fabuły, więc przeżyje średni poziom, tylko ten najniższy mnie przeraża. Pamiętam, jak kiedyś zabrałem się za pierwszy rozdział "Gry o tron". Po dwóch zdaniach poczułem, że mi oczy wypłyną i nie wróciłem już nigdy do tego czegoś :P
Effie, polecam poszukać angielskiego tłumaczenia jakichś ciekawiących Cię ewentualnie novelek i spróbować z czym to się je :P może się przekonasz ^^

GrisznakIW
Status: Offline

Post autor: GrisznakIW » pt wrz 28, 2012 3:45 pm

a tam lubię ciekawe fabuły, więc przeżyje średni poziom, tylko ten najniższy mnie przeraża. Pamiętam, jak kiedyś zabrałem się za pierwszy rozdział "Gry o tron". Po dwóch zdaniach poczułem, że mi oczy wypłyną i nie wróciłem już nigdy do tego czegoś
Nie bardzo rozumiem, jak po dwóch zdaniach (a jeśli od biedy przyjmiemy to za metaforę - to po lekturze prologu) byłeś w stanie ocenić poziom fabuły powieści liczącej nieco 800 stron.

Grey
nołlife
Posty: 4340
Rejestracja: ndz sie 15, 2010 11:52 am
Status: Offline

Post autor: Grey » pt wrz 28, 2012 4:37 pm

Eto, wybacz, za bardzo namieszałem. Mówiłem o poziomie językowym w tym momencie. Chodziło o to, że jak jest fajna fabuła to nie przeszkadza mi średni poziom, ale najniższego nie wytrzymam i jako przykład najniższego podałem grę o tron.
Z novelek podobne odczucia mam względem Highschool DxD, ale np takie Fate Zero czy Dantalion no Shoka prezentuje już zadowalającą formę.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pytania do Waneko”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości