Mangi sportowe w Waneko ?
-
- nołlife
- Posty: 2661
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
- Status: Offline
Jakoś takie segregowanie mang według takich kryteriów jak sport niezbyt mi odpowiada. Jeśli manga jest dobra to ją kupię niezależnie od tego czy jest to sportówka, kryminał, akcja, fantasy czy cokolwiek innego.
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
-
- Status: Offline
Nie zmienia to faktu, że pozycje sportowe, aczkolwiek gatunkowo rozbieżne (bo mamy tu i shonen i shojo), stanowią pewien podgatunek, mający wiele wspólnych cech w mianowniku. Wystarczy przypomnieć sobie wyświetlane u nas "Pojedynek Aniołów" (shojo) i "Kapitana Tsubasę" (shonen).Daminox pisze:Jakoś takie segregowanie mang według takich kryteriów jak sport niezbyt mi odpowiada. Jeśli manga jest dobra to ją kupię niezależnie od tego czy jest to sportówka, kryminał, akcja, fantasy czy cokolwiek innego.
-
- Status: Offline
Różnie z tym bywa. Jak chcesz przyrównywać do siebie sportowe shoneny w stylu tsubasy i area no kishi, (które de facto mają po prostu popularyzować dyscyplinę u dzieci, ergo trafiać do jak najszerszego grona, ergo być jak najprostsze w konstrukcji) to faktycznie mianownik wyjdzie ten sam. Ale jak spróbujesz te same shoneny przystawić do sportowego seinena, albo pół-romansu Adachiego, to wyjdzie Ci ujemna delta.GrisznakIW pisze: Nie zmienia to faktu, że pozycje sportowe, aczkolwiek gatunkowo rozbieżne (bo mamy tu i shonen i shojo), stanowią pewien podgatunek, mający wiele wspólnych cech w mianowniku. Wystarczy przypomnieć sobie wyświetlane u nas "Pojedynek Aniołów" (shojo) i "Kapitana Tsubasę" (shonen).
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Kuroko no Basket kupiłabym z całą pewnością. W którymś z tematów przeczytałam opinię, że ile razy można czytać o tym samym meczu, skoro zna się jego wynik - co przemawia przeciw mangom sportowym. Według mnie to to samo co czytanie czy oglądanie po kilka razy tych samych walk, nawet jeśli się wie, kto wygra, a kto przegra.
-
- Status: Offline
Sportówki to dość charakterystyczny podgatunek i wyróżniający się, czy to mają widownię męską czy żeńską. Osobiście nie umiem zapałać sympatią do tych tytułów i chyba jedynym wyjątkiem jest Chihayafuru, którą znam z dwóch sezonów anime (choć przy zakupie mangi bym się zawahała). Męczy mnie, że w większości w nich w pewnym momencie pojedynki zajmują po kilka chapterów czy odcinków, czyli po prostu ciągną się w nieskończoność. W Polsce nie ma wydanych typowych serii sportowych, więc niby jest nisza na rynku, ale osobiście nie jestem tym tematem zainteresowana. Widzę, że Kuroko ma spore grono fanów (fanek?), ale cóż, mnie ta seria nie wciągnęła.
Nie jestem kategorycznie przeciw wydaniu jakieś sportówki, jednak raczej podziękuje
Nie jestem kategorycznie przeciw wydaniu jakieś sportówki, jednak raczej podziękuje
To też ważny argument i w sumie na szybko nie przypominam sobie żadnej krótkiej, a popularnej serii sportowej...Natomiast mnie w ogóle nie ciągnie do sportowych mang. Wydaje mi się, że proponowane na forum sportówki mają dużo tomów, co już mnie zniechęca. A może są ciekawe 1-4 tomowe mangi sportowe?
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
- DarkNighty
- nołlife
- Posty: 2045
- Rejestracja: ndz maja 25, 2014 1:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa/Łódź
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Mam nadzieję, że sprzedaż Kuroko no Basket pokaże, że warto wydawać sportowe serie i niebawem doczekamy się kolejnego tytułu. Osobiście najbardziej zależy mi na trzech sportówkach:
- One Outs (20 tomów, ZAKOŃCZONA). Myślę, że to jest ten rodzaj serii sportowej, który naprawdę przypadłby do gustu zarówno męskiej, jak i damskiej części odbiorców. Mamy tutaj dosyć nietypowe podejście do tematu, które odróżnia tę serię od wszystkich innych o tematyce sportu. Przede wszystkim jest to seinen (panowie będą zadowoleni) z dużym naciskiem na psychologiczne podejście do baseballu. Nie dziwię się, że niektórzy porównują One Outs do Death Note'a, mimo odmiennej tematyki.
- Hikaru no Go (23 tomy, ZAKOŃCZONA). Nie wiem, jak ta seria przyjęłaby się u nas, ale bardzo chciałabym, aby któreś wydawnictwo zdecydowało się na jej wydanie. Chyba główną zaletą tej serii są bohaterowie oraz relacje pomiędzy nimi, dzięki którym, mimo tylu tomów, seria się nie dłuży i nie męczy. Sport jest nietypowy - może wydawać się nudny, jednak rywalizacja jest przedstawiona w naprawdę ciekawy sposób. Dochodzi do tego status "manga zakończona", który na pewno jest dużym plusem.
- Ace of Diamond (27 tomów, TRWAJĄCA). Seria jest dosyć długa, co działa na jej niekorzyść, ale myślę, że z dłuższych sportówek jest najbardziej warta wydania. Skupienie się na klubie Seidou (nie tylko na jednym, głównym bohaterze) wyszło na dobre całej serii. Kocham tę mangę chyba najbardziej za to, że główny bohater nie posiada super mocy, nie staje się mega silny w przeciągu dnia i nie ratuje całej drużyny swoimi niesamowitymi, powalającymi umiejętnościami. Eijun ma potencjał, ma umiejętności, ale jest pierwszakiem, który na tle drugiego i trzeciego roku wypada blado. W Ace of Diamond zachowana jest pewnego rodzaju hierarchia, dzięki której trzeci rok jest główną podporą drużyny, a Eijun ich wsparciem, a nie siłą napędową (jeśli wiecie, o czym piszę ). Bardzo chciałabym zobaczyć tę serię na swojej półce.
Jest jeszcze kilka (kilkanaście xD) serii sportowych, które bym chętnie zbierała, ale te trzy są dla mnie najważniejsze w chwili obecnej.
- One Outs (20 tomów, ZAKOŃCZONA). Myślę, że to jest ten rodzaj serii sportowej, który naprawdę przypadłby do gustu zarówno męskiej, jak i damskiej części odbiorców. Mamy tutaj dosyć nietypowe podejście do tematu, które odróżnia tę serię od wszystkich innych o tematyce sportu. Przede wszystkim jest to seinen (panowie będą zadowoleni) z dużym naciskiem na psychologiczne podejście do baseballu. Nie dziwię się, że niektórzy porównują One Outs do Death Note'a, mimo odmiennej tematyki.
- Hikaru no Go (23 tomy, ZAKOŃCZONA). Nie wiem, jak ta seria przyjęłaby się u nas, ale bardzo chciałabym, aby któreś wydawnictwo zdecydowało się na jej wydanie. Chyba główną zaletą tej serii są bohaterowie oraz relacje pomiędzy nimi, dzięki którym, mimo tylu tomów, seria się nie dłuży i nie męczy. Sport jest nietypowy - może wydawać się nudny, jednak rywalizacja jest przedstawiona w naprawdę ciekawy sposób. Dochodzi do tego status "manga zakończona", który na pewno jest dużym plusem.
- Ace of Diamond (27 tomów, TRWAJĄCA). Seria jest dosyć długa, co działa na jej niekorzyść, ale myślę, że z dłuższych sportówek jest najbardziej warta wydania. Skupienie się na klubie Seidou (nie tylko na jednym, głównym bohaterze) wyszło na dobre całej serii. Kocham tę mangę chyba najbardziej za to, że główny bohater nie posiada super mocy, nie staje się mega silny w przeciągu dnia i nie ratuje całej drużyny swoimi niesamowitymi, powalającymi umiejętnościami. Eijun ma potencjał, ma umiejętności, ale jest pierwszakiem, który na tle drugiego i trzeciego roku wypada blado. W Ace of Diamond zachowana jest pewnego rodzaju hierarchia, dzięki której trzeci rok jest główną podporą drużyny, a Eijun ich wsparciem, a nie siłą napędową (jeśli wiecie, o czym piszę ). Bardzo chciałabym zobaczyć tę serię na swojej półce.
Jest jeszcze kilka (kilkanaście xD) serii sportowych, które bym chętnie zbierała, ale te trzy są dla mnie najważniejsze w chwili obecnej.
- DarkNighty
- nołlife
- Posty: 2045
- Rejestracja: ndz maja 25, 2014 1:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa/Łódź
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości