Prenumerata Kuroshitsuji
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Toż to bez sensu bedzie jak połowę rzeczy pozostawi się składanką polsko-japońsko-angielskich nazw.
- No paniczu musimy już jechać. Pamiętasz co mówił tamten Shinigami.
- Tak, zabierz mnie do Undertaker'a.
- Yes, my lord.
Jakaś katastrofalna karykatura by z tego wyszła. Połowa ludzi by nie zrozumiała o co chodzi. Jak komuś się nie podobają polskie nazwy to niech kupuje po angielsku albo w oryginale.
Dlatego Waneko zrobiłoby dobrze, gdyby wzięło przykład z JPF i zaadaptowało nazwy na nasz język, jak w Bleach.
Myślę nad prenumeratą, ale chyba się zdecyduję dopiero jak zobaczę okładkę. I usłyszę trochę więcej jak będzie tłumaczenie wyglądało.
- No paniczu musimy już jechać. Pamiętasz co mówił tamten Shinigami.
- Tak, zabierz mnie do Undertaker'a.
- Yes, my lord.
Jakaś katastrofalna karykatura by z tego wyszła. Połowa ludzi by nie zrozumiała o co chodzi. Jak komuś się nie podobają polskie nazwy to niech kupuje po angielsku albo w oryginale.
Yen Press wydaje Black Butler, więc nie widzę sensu w tym argumencie. Kto będzie zainteresowany tytułem ten na pewno go kupi, a tych którzy nie mieli z nim styczności bardziej przyciągnie "Czarny Lokaj" niż jakieś Kuroshitsuji.Sonia pisze:Po co zmieniać tytuł, który jest rozpoznawalny? Myślę, że z marketingowego punktu widzenia, to nie jest zła decyzja.
Dlatego Waneko zrobiłoby dobrze, gdyby wzięło przykład z JPF i zaadaptowało nazwy na nasz język, jak w Bleach.
Myślę nad prenumeratą, ale chyba się zdecyduję dopiero jak zobaczę okładkę. I usłyszę trochę więcej jak będzie tłumaczenie wyglądało.
-
- Status: Offline
Po pierwsze - to nie jest zmiana tytułu. Zmienić można wyłącznie coś, co już funkcjonuje w ten czy inny sposób, tymczasem tytułu naszego wydania wcześniej nie było.Sonia pisze:Po co zmieniać tytuł, który jest rozpoznawalny? Myślę, że z marketingowego punktu widzenia, to nie jest zła decyzja.
Po drugie - psim obowiązkiem tłumacza jest sprawić, aby czytelnik poznający przetłumaczony tekst miał takie same, lub maksymalnie zbliżone skojarzenia, co ten znający oryginał. W języku polskim nie ma, nie było i nie będzie czegoś takiego jak "kuroshitsuji" - a więc już na początku jesteśmy pozbawieni takiego odbioru jaki mają Japończycy.
Jest to pokaz bezsilności i ukłon w stronę czubków, którym się wydaje, że jak coś jest po japońsku to znaczy, że jest bliższe oryginałowi.
-
- Status: Offline
Przecież to nawet nie jest oryginalny tytuł, oryginalny tytuł jest w japońskich krzaczkach. Wydawanie pod tym tytułem mangi niby po polsku to jak wydanie The Fellowship of the Ring pod jakimś potworkowatym De Felołszip of de Ryng.
Zacznijmy rosyjskie książki wydawać pod sfonetyzowanym tytułem oryginalnym, lol.
Zacznijmy rosyjskie książki wydawać pod sfonetyzowanym tytułem oryginalnym, lol.
-
- Status: Offline
Haha, ale się na mnie rzuciliście ;D Ja nie twierdzę, że pozostawienie takiego tytułu jest jedynym i słusznym rozwiązaniem. Widzę natomiast dobre strony tego posunięcia. Osobiście ta kwestia jest mi całkowicie obojętna.
Może warto zastanowić się nad wariantem - Kuroshitsuji: Czarny Lokaj ?
Niestety zyjemy w czasach powszechnego dostępu do Internetu wśród młodych ludzi, którzy jak mi się wydaje, będą głównymi odbioracami tej mangi. Oni już znają tę nazwę, dla nich jest już marką samą w sobie. Owszem, ten kto lubi tę serię, siegnie po nią gdy tytuł będzie spolszczony. Ale już wielokrotnie widziałam, że nie każdy jest na tyle mądry.Krzych_Ayanami pisze:Po pierwsze - to nie jest zmiana tytułu. Zmienić można wyłącznie coś, co już funkcjonuje w ten czy inny sposób, tymczasem tytułu naszego wydania wcześniej nie było.
Może warto zastanowić się nad wariantem - Kuroshitsuji: Czarny Lokaj ?
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Ja tam wole nietlumaczone tytuly mang Chociazby dlatego, ze latwiej zidentyfikowac (jak juz ktos pisal - zyjemy w dobie internetu i kazda potencjalna target kojarzy tytul "Kuroshitsuji"). I czuje sie bardziej komfortowo, trzymajac w dloniach "Yami no Matsuei" niz "Ostatnich synow ciemnosci" i "Angel Sanctuary" a nie "Sanktuarium aniolow". TO sa tytuly ktore znam i ktore sa dla mnie swojskie.
Poza tym, przeklad tytulu rządzi sie wlasnymi prawami (jesli komus zalezy, moge podac zrodla, traktujace o tym) i takie argumenty:
Wpierw przeczytaj, potem sie wypowiadaj nt. obowiazkow tlumacza _^_
Taka refleksja mi sie nasunela. Zyjemy w hegemonii kultury angielskiego obszaru jezykowego i to wypacza nasze postrzeganie. Gdyby autor mangi zamiast angielskiego uzyl, dajmy na to, francuskiego, nie byloby zadnej dyskusji. Zostawic+przypis. Przeciez autor po cos uzyl jezyka obcego. A poniewaz jest to powszechnie znany angielski, powstaja kontrowersje. Why?
Abstrahujac od anglicyzmow, jestem arcyciekawa, jak tlumacz poradzi sobie z "akuma de shitsuji desu kara". TO jest wyzwanie, a nie jakis tytul Porazka w tym miejscu IMO polozy cala mange (nota bene, wlasnie wpadlam na pomysl, jak mozna by przetlumaczyc te fraze^^).
Poza tym, przeklad tytulu rządzi sie wlasnymi prawami (jesli komus zalezy, moge podac zrodla, traktujace o tym) i takie argumenty:
zwyczajnie sa nieadekwatne. Reguly przekladu per se nie obowiazuja dla tytulu. Obowiazuja inne.Krzych_Ayanami pisze:ja bym się jeszcze spytał co to za tłumacz, który kapituluje na okładce?
J. Pieńkos "Podstawy przekładoznawstwa"; A. Pisarska, T. Tomaszkiewicz "Współczesne tendencje przekładoznawcze"Krzych_Ayanami pisze:psim obowiązkiem tłumacza jest
Wpierw przeczytaj, potem sie wypowiadaj nt. obowiazkow tlumacza _^_
Sprawa nie jest taka prosta, jak mogloby sie wydawac. Anglojezyczne wstawki w KS to nie tylko japonska maniera, a uzasadniona chec autorki, aby oddac "koloryt lokalny" mangi. Zgodnie z tym co napisalam, shinigami prosi sie, aby go jakos przetlumaczyc. Undertaker... mozna zostawic, dajac przypis przy pierwszym pojawieniu sie (niektorzy twierdza, ze przypis jest swiadectwem porazki tlumacza; ja sie nie zgodze, w tym wypadku to po prostu decyzja, aby oddac wspomniany wyzej koloryt). Natomiast "Yes, my lord" jest dla mnie, jako fanki KS, niemal kultowe. Moje prywatne zdanie jest takie, ze powinno zostac po angielsku.- No paniczu musimy już jechać. Pamiętasz co mówił tamten Shinigami.
- Tak, zabierz mnie do Undertaker'a.
- Yes, my lord.
Taka refleksja mi sie nasunela. Zyjemy w hegemonii kultury angielskiego obszaru jezykowego i to wypacza nasze postrzeganie. Gdyby autor mangi zamiast angielskiego uzyl, dajmy na to, francuskiego, nie byloby zadnej dyskusji. Zostawic+przypis. Przeciez autor po cos uzyl jezyka obcego. A poniewaz jest to powszechnie znany angielski, powstaja kontrowersje. Why?
Abstrahujac od anglicyzmow, jestem arcyciekawa, jak tlumacz poradzi sobie z "akuma de shitsuji desu kara". TO jest wyzwanie, a nie jakis tytul Porazka w tym miejscu IMO polozy cala mange (nota bene, wlasnie wpadlam na pomysl, jak mozna by przetlumaczyc te fraze^^).
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Będzie jak Yami no Matsuei: Ostatni Synowie Ciemności (swoją drogą o ile czarnego lokaja mogę pojąć to tych "ostatnich" synów nie bardzo XD)OgóreKiszony pisze:Sonia napisał/a:
Może warto zastanowić się nad wariantem - Kuroshitsuji: Czarny Lokaj ?
Jestem za, sam miałem to proponować ale zostałem wyprzedzony
ja mam wonty dlatego, że o ile shinigami można używać zarówno w formie nieodmiennej, jak i ładnie się odmienia po polsku, to undertaker już wymaga jakichś wygibasów i coś w stylu "undertakerze" dziwnie wygląda jeśli wiemy że czyta się to "andertejkerze".Larfein pisze:shinigami prosi sie, aby go jakos przetlumaczyc. Undertaker... mozna zostawic
zgadzam się przypis może wyjaśnić co autor oryginału miał na myśli w tej i tej kwestii, jest to też pewien smaczek ("tu w oryginale wykorzystano taki dialekt", "to słowo ma swoje pochodzenie, plepleple", "oznacza plepleple"), tymczasem sama kwestia zostaje przełożona na nasz, znany nam klimat.Larfein pisze:niektorzy twierdza, ze przypis jest swiadectwem porazki tlumacza; ja sie nie zgodze, w tym wypadku to po prostu decyzja, aby oddac wspomniany wyzej koloryt
Zgaduję, że dlatego, że niektóre słowa w Japońskim są po prostu "po angielsku". "Depaato", "biiru", ("biru" też xD), wobec czego granica między tym co jest zamysłem autora, a co po prostu tak wyszło, staje się bardzo niejasna.Larfein pisze:A poniewaz jest to powszechnie znany angielski, powstaja kontrowersje. Why?
sie podzielLarfein pisze:(nota bene, wlasnie wpadlam na pomysl, jak mozna by przetlumaczyc te fraze^^)
"bo jestem lokajem (samego) szatana/diabła"? XD
a w ogóle to proponuję przenieść się tu: http://forum.waneko.pl/viewtopic.php?p=86909#86909
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
- gg gonia
- nołlife
- Posty: 2598
- Rejestracja: pn sty 25, 2010 3:46 pm
- Gender:
- Status: Offline
zamówiłam przesyłką ekonomiczną i jeszcze do mnie nie dotarła czy to tylko u mnie tak jest czy ktoś jeszcze nie dostał?
edit: wyjaśnione z wydawnictwem dziękuję za szybką odpowiedź.
edit: wyjaśnione z wydawnictwem dziękuję za szybką odpowiedź.
Ostatnio zmieniony sob paź 15, 2011 5:59 pm przez gg gonia, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości