Piekielny raj. Seria bardzo dobra. Nie za długa, nie za krótka. Szukam tej gwarancji dobrej sprzedaży, ale ani widu, ani słychu.
A co? JPF dzieli się z tobą statystyką sprzedaży? Mimo wszystko Piekielny Raj to dość świeża seria. Sam od dawna miałem w planach ją kupić i dokładnie wczoraj zakupiłem 6 tomów tej serii.
Mąż mojego brata. Seria bardzo dobra. Krótka. Halo, gwarancja sprzedaży, szukam cię!
To nie jest seria dla każdego. Wiadomo z jakiej przyczyny i jeżeli dla kogoś to drażniąca tematyka, to w nią nie zainwestuje.
Shiki. Jak dla mnie świetna seria. 11 tomów. Ah, ta gwarancja dobrej sprzedaży, dobrze, że jesteś!
Też dochodzi kwestia popularności, sam nigdy o mandze Shiki nie słyszałem, nawet skoro polecasz, to obadam tytuł. Ale też na pewno popularność ma swoje przełożenie na sprzedaż.
To, że seria jest dobra, NIE MA ŻADNEJ gwarancji, że się sprzeda dobrze.
Wspomniane przez Ciebie serie nie są jakoś wielce nagłośnione, popularność jak wspomniałem na pewno robi swoje. Żadna z mang jakie wymieniłaś, nie były mi znane, nie stawiałbym np. Piekielnego Raju obok dajmy Hunter x Hunter czy Yu Yu Hakusho, bo nawet jeśli Piekielny Raj jest mangą bardzo dobrą, to jednak nie tak popularną jak HxH i Yu Yu Hakusho, bo te, to właściwie ikony w gatunku mang shounen jakie po prostu we wszelkich rankingach są w topie i każdy fan gdzieś tego gatunku je powinien znać, albo chociaż kojarzyć.
Rozumiem, że gwarancja dobrej sprzedaży, bo seria jest dobra? Chciałabym wiedzieć, skąd masz taką pewność.
Te akurat co wymieniłem myślę, że owszem, zwłaszcza, że to nie tylko bardzo dobre serie, ale też popularne i uznane na rynku, więc trochę inna sytuacja niż z tymi tytułami jakie wymieniłaś, obojętnie czy są dobre czy nie, to jak ktoś ich nie zna, to możliwe, że nie sięgnie po nie. Ja na polskim rynku mang spotykam wiele tytułów jakich zwyczajnie nie znam, staram się je sprawdzić, głównie te jakie wydają mi się interesujące i gdzieś wpasowują się w gatunki jakie preferuje. Z takich tytułów jakich wcześniej nie znałem a zyskały moje uznanie to np. Kakegurui czy Plunderer czy Wielki Strażnik Biblioteki i cieszę się, że polskie wydawnictwa często wyskakują z takimi tytułami, dzięki czemu można odkryć coś nowego. Zgodzę się jednak, że ludzie najbardziej kojarzą i najchętniej kupują serie jakie gdzieś tam są na fali popularności a to dotyczy często nowszych serii jakie są "na czasie" nawet jeśli jakościowo są gorsze dajmy od wielu popularnych i wydanych serii kilka lat temu. Po prostu martwię się trochę, że u nas będą cały czas wydawane nowe serie na bazie ryzyka, bo mogą z czasem dostać anime, rozwinąć swoją popularność i dobrze się sprzedać na fali popularności i tym samym będą pomijane te starsze serie jakie już ten etap mają za sobą a na jakich wydanie czeka wiele osób. Tu właśnie odwołanie trochę do Shaman Kinga jaki od dawna był u nas wyczekiwany i w końcu jest i można być pewnym, że dobrze się sprzeda i takich serii do wydania w Polsce jest naprawdę wiele. Sam nie wiem czy inwestycja stale w nowości jakie raptem dopiero zaistniały, może być bardziej opłacalna niż wydanie popularnej i zakończonej serii.
Cieszy chociaż fakt, że JPF odkopuje serie i jakoś chyba nie traci na wydawaniu np. JoJo, które obok DBS jest najlepiej sprzedającym się tytułem u tego wydawnictwa o czym wspomnieli na FB a też nie sądzę by np. Berserk im się słabo sprzedawał a umówmy się, to są właśnie serie jakie swoje lata już mają... Po prostu uważam, że polski rynek mang ma spore zaległości w naprawdę dobrych tytułach i warto by było to nadrabiać aniżeli wydawać wątpliwe nowości często na bazie ryzyka.
".
SH nie znam. Przeczytam skany na necie i się zastanowię ^^
