Tequilka pisze: ↑czw kwie 22, 2021 2:36 pm
No niestety, znajdują się osoby, które chcą kogoś "pożreć i ogólnie jakim prawem sprzedajesz uszkodzone mangi" - zrozumiałabym to w sytuacji, kiedy się po prostu okłamie kogoś odnośnie stanu tomiku, ale niektórzy faktycznie przesadzają ;/
Ja póki co mam dość nowych tytułów i zapowiedzi - tyle cudownych serii teraz wychodzi / wyjdzie, że już nie mam ani miejsca na półce ani pieniędzy na wszystko, co bym chciała
Tu jest właśnie ten problem, że od nie których wydawnictw kupujesz serie pod presją, nie dlatego, że chcesz tą serię tu i teraz, bo tak Ci się podoba, tylko dlatego, że jak zostanie wydana i rozejdą się wszystkie egzemplarze, to może wydawnictwo przestać serię drukować i będziesz musiała szukać tomów z drugiej ręki, znacznie drożej. Cóż, zachodnie wydawnictwa często jeśli chodzi o wydane lata temu serie, to odkurzają je jakimiś lepszymi wydaniami, tak jak to robi obecnie w Polsce JPF, jaki wyda Alitę zbiorczo i w większym formacie, czy Akirę albo Dragon Ball a wiadomo, że w planach mają odświeżenie w ten sam sposób Full Metal Alchemist czy też Sailor Moon. Niestety jeśli chodzi o waneko, to kupują tymczasowe licencje i zaprzestają dodruków, przez co też raczej nie ma szans, że po latach np. pojawi się specjalne wydanie GTO czy innej ich serii. Szkoda.
Ja sam chciałbym aby nasz rynek rósł i rósł, żebym miał ból głowy od tytułów i płacz portfela (to drugie już w sumie mam). Jednak też abym mógł zakupy sobie zaplanować według serii jakie traktuje priorytetowo a jakie nie i chcę kupić po jakimś czasie. Zastanawia mnie jak kto jest w kosztach licencji i ogólnie ich nabywaniu, że JPF może sobie wydać po 20 latach dalej Dr Slumpa czy Dragon Balla a Waneko nie... Wiadomo, że to kwestia pewnie umowy z Japońską stroną, może tymczasowa licencja jest po prostu znacznie tańsza? Nie mam pojęcia. Ale zapewne obecnie sporo osób jakie kupuje mangi ma takie podejście, że kupuje w pierwszej kolejności mangi od Waneko, bo te mogą zniknąć z rynku i nie wrócić a np. odkładają na później mangi od JPF bo wiedzą, że będzie można je nabyć nawet za parę lat... Ja prawdopodobnie bym zainwestował w więcej serii Waneko, gdyby nie to, że w danym czasie nie jestem w stanie inwestować w tyle serii a gdy nagle mój budżet wydatków jest na tyle mniejszy, że sobie chętnie kupię zaległą serię, to okazuje się, że już jej nie ma... Bo np. bardzo bym chciał Pandora Hearts, Pamiętnik Przyszłości, Silver Spoon a wiem, że prawdopodobnie nigdy już te serie nie znajdą się w mojej kolekcji. Fajnie by było, gdyby kiedyś Waneko zmieniło swoje podejście do dodruków czy nabywania licencji i gdyby ich serie można było nabyć nawet po latach, no, ale najwyraźniej na dziś takie coś nie jest możliwe. Mimo wszystko, Waneko to chyba wydawnictwo jakie wydaje najwięcej serii i być może tej polityce zawdzięczamy, że tych serii jest tak dużo. Co nie zmienia faktu, że wiele osób w jakimś stopniu zainteresowanych konkretnymi seriami, może ich po prostu nie zdążyć kupić, zwłaszcza, przy coraz bardziej nasyconym rynku i coraz większej ilość serii. Więc jak jakaś manga nie koniecznie się dobrze sprzedaje, to może wynikać też z tego faktu, że wiele osób po prostu nie tyle co nie chciała serii kupić, co nie była ona na szczycie listy do zakupu i była ta inwestycja odłożona w czasie, no i dlatego np. ja, bardzo często sięgam po mangi waneko czując taką małą presję, że muszę to kupić teraz, bo później mogę już nie mieć na to szansy.
Pytanie mam takie: zamierzam wrócić do aktywnego kupowania mang po dość długiej przerwie zwanej "wejście w dorosłość". Ale teraz nie muszę czekać na kieszonkowe od babci, mogę jechać prenumeratami itp. 
No właśnie. Kilka dni temu dość przypadkiem, szukając, czy aby nie ma polskiego wydania, wpadłam w sklepie Waneko na przedsprzedaż "Jujutsu Kaisen". Lubię shoneny w stylu "jednym atakiem rozpierdzielam trzy budynki, wychodzi na to, że jestem praktycznie nieśmiertelny i niełamliwy, bólu nie czuję, nawet jak mi urwie rękę". No i główny bohater "ciągle nie drze mordy" 
