All You Need Is Kill

Podforum przeznaczone mangom oraz wydawnictwu JPF
Awatar użytkownika
miaka88
nołlife
Posty: 3831
Rejestracja: śr wrz 24, 2008 8:51 pm
Status: Offline

Post autor: miaka88 » czw paź 23, 2014 8:12 am

Co prawda filmu nie widziałam ale opis i zwiastun mnie odrzuciły. Manga jest najlepsza. Lepiej się czyta niż książke mimo, że fabularnie jest to samo. Główny bohater i jego "przemiana" na rysunkach lepiej jest zrobiona niż w opowieści. No i kreska miodzio.
Obrazek

Awatar użytkownika
Meliona
nołlife
Posty: 3925
Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Meliona » czw paź 23, 2014 10:17 am

A ja wolę książkę niż mangę. W mandze nie pasuje mi rysunek. Zbyt równe linie, te stroje, minimki (błąd celowy), wszystko jest nie takie jak sobie wyobrażałam. Nie podoba mi się wygląd postaci. Szczególnie tej babki, co robi topory. Książka sprzedała mi jakieś emocje, manga niekoniecznie.
W sumie podobny przypadek miałam z Another. Kreska była ładna, ale nie w moim guście.
Obrazek

Dahlia
Status: Offline

Post autor: Dahlia » pn lis 17, 2014 3:16 pm

moje wrażenia z lektury "All you need is kill" połączone z kilkoma słowami o filmie "Na skraju jutra" http://wp.me/p1cRSk-3r6

Awatar użytkownika
usagisensei
Wtajemniczony
Posty: 750
Rejestracja: śr sie 15, 2012 4:20 pm
Lokalizacja: Koszalin
Gender:
Status: Offline

Post autor: usagisensei » pt gru 19, 2014 9:53 am

Wczoraj dotarł do mnie wreszcie 2 tomik mangi. Co mnie zdziwiło pierwsze rozdziały nadały całkiem inny klimat historii. Ale najbardziej zaskoczyło mnie zakończenie. Nie wiem jak w filmie (bo go nie oglądałam) ani w książce (wciąż wisi z SAO na Yattcie na statusie "zamówienie kompletowane") ale manga bardzo mi się podobała. :D
Wishlist:
PSME, Hana-Kimi, Kimi wa Pet, Aishiteruze Baby, W-Juliet, Dragon Half

GrisznakIW
Status: Offline

Post autor: GrisznakIW » pt gru 19, 2014 10:28 am

Film i książka to zupełnie inne opowieści, właściwie film to takie inspired by, z którego zaczerpnięto kilka idei, takich jak pętla i inwazja. Nie zdradzając fabuły, można napisać, że film ma typowo hollywoodzkie zakończenie, zaś książka - typowo japońskie :D

Daminox
nołlife
Posty: 2661
Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Daminox » pt gru 19, 2014 5:11 pm

GrisznakIW pisze:Nie zdradzając fabuły, można napisać, że film ma typowo hollywoodzkie zakończenie, zaś książka - typowo japońskie :D
Popularne japońskie historie(produkty) obliczone na kasę mają niewiele różne zakończenia niż takie same, amerykańskie ;) Osobiście mam zdanie, że jednak Japończycy chlubią się w psuciu historii zakończeniami :)
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek

Awatar użytkownika
Reviolli
nołlife
Posty: 2121
Rejestracja: pn gru 29, 2014 7:58 am
Status: Offline

Post autor: Reviolli » sob sty 03, 2015 8:28 am

O ile pierwszy to bardzo mi się podobał, tak drugi już mniej. Ponieważ sam go sobie zepsułem, czytając książkę w między czasie. Z tego połączenia książka bardziej mi się podobała, ale był to chyba efekt kreski z mangi która napędzała moją wyobraźnię.
Jestem Europejczykiem i bliżej mi do zakończeń amerykańskich niż japońskich.

Drugi po Igłach bardzo udany tytuł z pogranicza SF i inwazji z kosmosu.
Przy czym Igły podobały mi się dużo bardziej, bawiły mnie. Podobał mi się też sposób rysowania głównej bohaterki.
Muzyczne, Yuri, sportowe +2
Przygodowe, gender bender, komedie +1
Horrory, SF, Kryminały -1

Awatar użytkownika
SzadorRzunXIV
Adept
Posty: 305
Rejestracja: pn wrz 01, 2014 9:38 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: SzadorRzunXIV » ndz sty 04, 2015 7:07 pm

Reviolli pisze:O ile pierwszy to bardzo mi się podobał, tak drugi już mniej. Ponieważ sam go sobie zepsułem, czytając książkę w między czasie. Z tego połączenia książka bardziej mi się podobała, ale był to chyba efekt kreski z mangi która napędzała moją wyobraźnię.
Jestem Europejczykiem i bliżej mi do zakończeń amerykańskich niż japońskich.
A co ma bycie Europejczykiem do Hollywoodzkiego chłamu?

Daminox
nołlife
Posty: 2661
Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Daminox » ndz sty 04, 2015 7:36 pm

SzadorRzunXIV pisze: A co ma bycie Europejczykiem do Hollywoodzkiego chłamu?
Ludzie lubią to co znają, więc nic dziwnego, że zachodnie spojrzenie bardziej odpowiada wielu ludziom niż azjatyckie. To dlatego mnóstwo amerykańskich produkcji, zwłaszcza tych z Hoolywood jest takich przewidywalnych.
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek

Awatar użytkownika
Reviolli
nołlife
Posty: 2121
Rejestracja: pn gru 29, 2014 7:58 am
Status: Offline

Post autor: Reviolli » ndz sty 04, 2015 8:52 pm

Ja lubię szczęśliwe zakończenia, a takich jest najwięcej w amerykańskich filmach (gdyż lubują się w superbohaterach, tam prawość tryumfuje. Jest to trochę wynik propagandy wewnętrznej i zewnętrznej.), w europejskich jest mieszanie (bo w kulturze zachowały się ślady dawnych wierzeń/mitów/sag). Natomiast u Japończyków zakończenie to zupełnie inna para kaloszy. Główny bohater "często" umiera. A jak uda mu się zachować życie, to przypłaca to najczęściej kalectwem, czy traumą pourazową (w niektórych przypadkach to chyba lepiej by jednak nie przeżył).
Ja na przykład nie czytam ostatniego tomu Karin bo zakończenie jest tak słodko-gorzkie, a to przecież komedia romantyczna.
Muzyczne, Yuri, sportowe +2
Przygodowe, gender bender, komedie +1
Horrory, SF, Kryminały -1

Daminox
nołlife
Posty: 2661
Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Daminox » ndz sty 04, 2015 11:26 pm

Zgodzę się z Reviolli w tym, że a amerykańskich produkcjach jest więcej szczęśliwych zakończeń, a w europejskich mniej, ale nie z argumentacją ;) Otóż Amerykanie produkują(według mnie) według dolara. Tam fabuła jest konstruowana według wzorów, które najlepiej na siebie zarabiają. W Europie jest więcej kina dla sztuki i produkcje nie starają się być uniwersalne, bo niby jak mogłyby być przy tej różnorodności kultur? Azja natomiast to kompletnie inny krąg kulturalny. Tam mają inne klisze i spojrzenie na świat.
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek

Awatar użytkownika
SzadorRzunXIV
Adept
Posty: 305
Rejestracja: pn wrz 01, 2014 9:38 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: SzadorRzunXIV » pt sty 09, 2015 12:13 am

Daminox pisze:
SzadorRzunXIV pisze: A co ma bycie Europejczykiem do Hollywoodzkiego chłamu?
Ludzie lubią to co znają, więc nic dziwnego, że zachodnie spojrzenie bardziej odpowiada wielu ludziom niż azjatyckie. To dlatego mnóstwo amerykańskich produkcji, zwłaszcza tych z Hoolywood jest takich przewidywalnych.
To znaczy że ludzie przeczytali jeszcze mniej lektur w szkole niż Ja D: ?

Slayerka
Status: Offline

Post autor: Slayerka » ndz sty 11, 2015 2:20 pm

Recenzję pierwszego oraz drugiego tomu zamieściłam na swoim blogu, postaram się więc napisać coś, by się nie powtarzać: uwielbiam tę serię. Żałuję że tak zwlekałam z lekturą pierwszego tomu, choć wyszło mi to na dobre - gdy w końcu przeczytałam, na półce stał już drugi i nie musiałam czekać dwóch miesięcy. : ) Seria z miejsca stała się jedną z moich ulubionych. Już dawno żadna kobieca postać aż tak mi się podobała i ani trochę mnie nie irytowała. Tylko za to tytuł ma wielkiego plusa. : D A zakończenie... nie lubię, gdy coś kończy się w podobny sposób, tutaj jednak nic innego nie pasuje. Teraz będę musiała przeczytać LN, którą wygrałam (i to dwa razy, tak więc mam dwa egzemplarze xD) i która od tego czasu leży i się kurzy, no i w końcu film. xD
Daminox pisze:
SzadorRzun pisze: A co ma bycie Europejczykiem do Hollywoodzkiego chłamu?

Ludzie lubią to co znają, więc nic dziwnego, że zachodnie spojrzenie bardziej odpowiada wielu ludziom niż azjatyckie. To dlatego mnóstwo amerykańskich produkcji, zwłaszcza tych z Hoolywood jest takich przewidywalnych.
I właśnie dlatego uwielbiam japońskie zakończenia, nawet, jeśli czasami nie jestem pewna, jak się skończyło. xD

Daminox
nołlife
Posty: 2661
Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: Daminox » ndz sty 11, 2015 4:29 pm

Slayerka pisze:
Daminox pisze:
SzadorRzun pisze: A co ma bycie Europejczykiem do Hollywoodzkiego chłamu?

Ludzie lubią to co znają, więc nic dziwnego, że zachodnie spojrzenie bardziej odpowiada wielu ludziom niż azjatyckie. To dlatego mnóstwo amerykańskich produkcji, zwłaszcza tych z Hoolywood jest takich przewidywalnych.
I właśnie dlatego uwielbiam japońskie zakończenia, nawet, jeśli czasami nie jestem pewna, jak się skończyło. xD
Niestety Japończycy też zdążyli wyrobić sobie schematy fabularne ;) Ale mimo wszystko są zupełnie inne od zachodnich.
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek

VicodinX
Status: Offline

Post autor: VicodinX » czw sty 22, 2015 7:27 pm

Planuję zakupić oba tomiki All you need is kill tylko zastanawiam się bo z tego co tutaj widzę to opinie o tej mandze są trochę podzielone chociaż z przeważają raczej te pozytywne. Oglądałem film Na skraju jutra i uważam że był całkiem niezły. Nie bardzo lubię Toma Cruise ale w tej roli był całkiem znośny :P Uważacie że warto zainwestować w tą mangę?

Awatar użytkownika
Shiki
Weteran
Posty: 1391
Rejestracja: czw sty 03, 2013 6:40 pm
Status: Offline

Post autor: Shiki » czw sty 22, 2015 7:44 pm

Ja zainwestowalam i nie zaluje, tym bardziej, że różni się ona id filmu, wiec nie ma powtarzania nie wiadomo jak dużo treści.
Obrazek

Awatar użytkownika
dehirak
Adept
Posty: 272
Rejestracja: sob lip 05, 2014 11:01 am
Gender:
Status: Offline

Post autor: dehirak » czw sty 22, 2015 8:08 pm

Przyjemnie mi się to czytało, a pierwszy tom mnie naprawdę wciągnął - na tyle, żeby chcieć drugi szybko :) Fajny format, ładnie wydane - uważam, że warto mieć.
"Kingdom", "Vagabond", "Real", "Slam Dunk", "Blade of Immortal" i "Hinomaru zumou" :)

VicodinX
Status: Offline

Post autor: VicodinX » czw sty 22, 2015 9:27 pm

A czy manga jest w stanie mnie zaskoczyć po tym jak wcześniej oglądałem film?

Ten który myśli
Adept
Posty: 214
Rejestracja: śr wrz 24, 2014 1:10 pm
Status: Offline

Post autor: Ten który myśli » czw sty 22, 2015 9:38 pm

Z pewnością jest to prawie zupełnie inna historia połączona tylko motywem pętli czasowe.

VicodinX
Status: Offline

Post autor: VicodinX » czw sty 22, 2015 10:03 pm

Ten który myśli pisze:jest to prawie zupełnie inna historia połączona tylko motywem pętli czasowe.

Skoro tak to nie pozostaje mi nic innego jak tylko kupić tą mangę :D
Chętnie bym ją już zamówił ale poczekam aż będę miał więcej kasy to zrobię jakieś większe zamówienie to przesyłkę będę miał za free :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Mangi JPFu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości