Atak Tytanów

[Mephisto]

Atak Tytanów

Autor: Isayama Hajime
Wydawca oryginalny/polski: Kōdansha/ J.P.Fantastica
Rok wydania: 2009-?
Liczba tomów: Seria trwająca



Tłumaczenie tytułu wielce cieszy. Ciekawostka:

Nie tylko chcieliśmy przetłumaczyć tytuł, ale wręcz dostaliśmy nakaz aby to zrobić (i tak musieliśmy wytłumaczyć Kodanshy po co zostawiać japoński przypis)

Dziwne, że od czasu zapowiedzi nie utworzono tematu. W każdym razie zwracam się do Was z pytaniem (Was-mam na myśli tych będących z manga na bieżąco) - I jak, trzyma to jeszcze jakiś poziom? Upadło, a może historia zrobiła się jeszcze ciekawsza?

Nie ukrywam, że jestem bardzo sceptyczny względem SnK między innymi przez imho tragiczną kreskę, ale inwestycji nie skreślam.

[Daminox]

Jestem jakoś na 50. rozdziale i historia trzyma poziom. W ogóle bardzo ją lubię, bo co chwilę podrzuca nam jakieś szczegóły dzięki czemu można pofantazjować, powymyślać teorie. itp. Kreska jak kreska. Niby ważna, ale moim mottem jest: Wyznawca treści, miłośnik formy. Kupię, tylko nie wiem czy plakaty będą dostępne na Magni.

[Carnivall]

Mnie się historia cały czas podoba, to co jest dobre, to że Isaya Hajime nie tylko dodaje coraz to nowych pytań, ale przede wszystkim sukcesywnie na nie odpowiada. Wiadomo, że nie należy się spodziewać jakiejś porażającej dojrzałości, w końcu to standardowy shounen - choć osadzony w niestandardowym świecie przedstawionym.
Akcja nie zwalnia, cały czas coś się dzieje. Postaci nie są też kompletnie spłycane, co na plus. Na szczęście kolejne nieszczęścia nie spadają na nie z nieba, nawet jak się ich nie spodziewam to jednak mają jakąśtam rację bytu.
Chociaż niektóre zachowania bohaterów są w moich oczach bardzo głupie (np. czemu nie przesłuchali Historii zanim wysłali ją w cholerę? Może mieć bardzo ważne informacje, nie rozumiem więc po co czekać)

Dalej się dobrze czyta, dalej mi się nie nudzi, rysunki - mam wrażenie - z tomu na tom trochę lepsze, ale mój chłopak się ze mną nie zgadza, więc może mi się tylko tak wydaje Mam nadzieję, że liczba tomów będzie dość sensowna, bo nie wyobrażam sobie z tej mangi tasiemca typu Naruto czy Bleach.

[Kapelusznik]

nie wiem czy plakaty będą dostępne na Magni

Gdzieś była notka, że będą rozdawać plakaty na konwencie.

[Joanna]

Dla mnie ta historia również cały czas trzyma swój poziom. Kreska nie jest może najładniejsza, ale nie to jest w mangach najważniejsze. Fabuła cały czas mnie ciekawi i intryguje. Autor stawia przed czytelnikami mnóstwo pytań o Tytanów i powoli odpowiada na nie. Koniecznie chcę poznać zakończenie tej mangi i sens powstania Tytanów.

[Meliona]

Moim zdaniem historia upada coraz niżej gdzieś tak od 8/10 tomu - z każdym rozdziałem mniej mi się podoba, zaczęło mnie nudzić, przestało wywoływać jakiekolwiek emocje poza irytacją.
Może poczekam aż autor zakończy mangę i wtedy zadecyduję, czy chcę to kupować, bo wydaje mi się, że autor nie ma sensownego pomysłu jak to pociągnąć dalej - poza tym chce to przedłużać ile się da, by zarobić jak najwięcej.
W sumie szkoda, bo początek był świetny, mocno wciągający.

[vishaad]

Myślałem nad kupnem pierwszego tomu, ale sensu raczej nie ma. Kreska jest ohydna, nie wiem jak przetrwałem z nią 54 rozdziały. Chyba dlatego, że chciałem poznać jakieś odpowiedzi, które nie zostały udzielone w anime. Niestety mocno się rozczarowałem, bo nie wyjaśnia się prawie nic, a pytań jest jeszcze więcej. W sumie to dopiero połowa serii i ciężko, żeby autor rzucał odpowiedziami na prawo i lewo, ale z drugiej strony nic poza fabułą mnie nie zainteresowało.
Postacie są w większości irytujące, a główny bohater jest ich epicentrum. Ciągle tam jęczą, lamentują, a potem giną niczym mrówki, nudne to się powoli robi. Z kolei fabuła coraz bardziej zaczęła przypominać typowy shounen, tylko z krfią i śmjercią.
Jednakże z wydania tej mangi przez JPF się cieszę. Na pewno na tym zarobią i będzie większy wybór w Mega Mangach

[Sayuki78]

Z kolei fabuła coraz bardziej zaczęła przypominać typowy shounen, tylko z krfią i śmjercią.

Bo to jest typowy shounen, tylko ma dość nietypową scenerię.
btw. zabójczy awatar Taki na czasie.

[Shakkaho]

...z Tytanami taki problem, że jeśli nałożyć na nie prawidła Hitchocka, to z jednej strony mamy trzęsienie ziemi jak ta lala, ale potem wszystko dobre coraz bardziej znika pod gruzem.
Ja dotrwała do pojawienia się wiadomo-jakiego małpiszona. Wtedy autor zaczął babrać się w szeroko pojętym temacie "czym jest człowieczeństwo", a dla mnie to nie ten kaliber.
Przeglądałam później trochę rozdziałów, ale po tym autor zaczął dawać coraz więcej pytań zapominając dać jakichkolwiek odpowiedzi, co znudziło mnie do końca.
Szkoda też, że nagle mamy naszą grupkę niezniszczalnych, których śmierć się nie ima, mimo całkiem realnego i okrutnie wiarygodnego początku.

[Mixik]

I jak, trzyma to jeszcze jakiś poziom? Upadło, a może historia zrobiła się jeszcze ciekawsza?

Autor zaczyna się chyba gubić. I tak było już oficjalnie potwierdzone, że ze względu na wzrastającą popularność musiał wydłużyć historię i zmienić zakończenie... Przede wszystkim Eren jest cholernie przekombinowany, najważniejsza rzecz wciąż nie została wyjaśniona. Większość postaci wnerwia, a nie wzbudza sympatię, co nie pozwala też wczuć się w ich przeżycia... W sumie czytam to tylko z ciekawości, jak się całość rozwiąże. Ale czuję, że mogę być rozczarowana... Ja nie kupię.

[Shakkaho]

Autor zaczyna się chyba gubić. I tak było już oficjalnie potwierdzone, że ze względu na wzrastającą popularność musiał wydłużyć historię i zmienić zakończenie... Przede wszystkim Eren jest cholernie przekombinowany, najważniejsza rzecz wciąż nie została wyjaśniona.

Ja wiem, że podobno zmienić chciał zakończenie, ale że dał się wrobić w przedłużenie?

A, ktoś kto siedzi w mandze może mnie uświadomić co z Erenem? Bo jak porzuciłam mangę, autor zaczynał go zmieniać Naruto-Ichiga. (ostatnia cegieła mówiaca "rzuć to w cholerę")

[Mixik]

Ja wiem, że podobno zmienić chciał zakończenie, ale że dał się wrobić w przedłużenie?

Jakoś tak to było, że miało się skończyć szybciej na śmierci wszystkich/większości bohaterów.

A, ktoś kto siedzi w mandze może mnie uświadomić co z Erenem? Bo jak porzuciłam mangę, autor zaczynał go zmieniać Naruto-Ichiga. (ostatnia cegieła mówiaca "rzuć to w cholerę")

Yyup, i na tym w sumie się skończyło, że Eren nieświadomie kontroluje tytany (nie wiadomo jak), ale sam ma coraz większe problemy z przemianą i jak zwykle gówno robi.

[Iris]

Przekręcacie fakty, na razie autor nic nie przedłuża, ponieważ od początku był plan, że seria będzie mieć około 20 tomów. Panikować zacznę, jak seria będzie dobijać do 30 woluminu. Prawdą jest jedynie (albo aż) to, iż zakończenie ulegnie zmianie.

[Shakkaho]

Mixik, o bogowie, to ja wysiadam. Kupie te 10+ tomów dla przyzwoitości, a potem pewnie dokupię do końca, by się chichrać z takich durnot. Ech, jak zwykle, dobrze było i zdechło. Szkoda.

[vishaad]

Informacja o zmianie zakończenia całkowicie zniszczyła moją nadzieję, że z tą serią będzie jeszcze dobrze.

Bo to jest typowy shounen, tylko ma dość nietypową scenerię.
btw. zabójczy awatar Taki na czasie.

Dziękuję.
Ja zaczynałem od anime, głównie dlatego, że wszyscy zaczęli o tym mówić i na początku nawet nie zorientowałem się, że jest to shounen. Dopiero akcja z Erenem i Świętym Mikołajem wszystko zmieniła.

[Mixik]

Bo początek był naprawdę dobry. Można było to ładnie zamknąć, bez przekombinowań, a nie wciskać wątki typu przemiana Erena w tytana, tylko po to, by potem coraz więcej bohaterów miało tę samą moc, zamiast rozwijać jego - wątpliwe, ale zawsze - umiejętności i pokazać nam w końcu tę cholerną piwnicę jego ojca.

[Mephisto]

Jak dajecie w postach spoilery, to prośbę mam - napiszcie, z którego tomu dana (opisywana) sytuacja, bo sam jestem na 9 i nie wiem czy mogę czytać. A kusi

[maurycy]

Informacja o zmianie zakończenia całkowicie zniszczyła moją nadzieję, że z tą serią będzie jeszcze dobrze.

Same here - nawet, jeśli w takim zakończeniu miałyby zginąć wszystkie moje ulubione postacie, to przynajmniej jego wydźwięk pasowałby do klimatu mangi - w końcu to miał być w założeniu świat, gdzie ludzie nie mają najmniejszych szans z tytanami, nie? A teraz... w sumie nie zdziwiłabym się, gdyby zrobił się z tego kolejny tasiemiec. No bo w końcu po co zabijać kurę znoszącą złote jajka.
Wieść o zmianie zakończenia zupełnie mnie zniechęciła. Nie mówiąc już o tym, że od kilku(nastu?) rozdziałów historia zaczęła mnie nużyć. Cieszę się, że jednak kasa zostanie w portfelu. Szkoda tylko, że to, co mnie najbardziej od JPFu interesuje, zostało przełożone... Chlip. Abaro, będę na ciebie wiernie czekać......

[Mixik]

Jak dajecie w postach spoilery, to prośbę mam - napiszcie, z którego tomu dana (opisywana) sytuacja, bo sam jestem na 9 i nie wiem czy mogę czytać. A kusi

Moje są głównie z najnowszych rozdziałów (niestety nie wiem, który to tom).

[Fenek Alfa]

W zasadzie to temu forum brakuje porządnych spoilertagów, bo nie wiem jak wy, ale ja biały tekst widzę baz problemu. A poza tym, to to okienko pokazujące ostatni post i tak pokazuje wszystko na czarno.