Atak Tytanów
-
- Status: Offline
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
- Katori
- Weteran
- Posty: 1286
- Rejestracja: pt kwie 08, 2011 10:21 am
- Lokalizacja: Austria
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
On spadł już dawno temu. To była jedyna manga, której skany czytałam, a po pewnych rewelacjach w fabule już nie mam zamiaru do tego wracać. Skuszę się jedynie na polskie wydanie, w dodatku pożyczone.VicodinX pisze:Jeśli tylko nie spadnie poziom tej mangi
Echhh, jakby to było 80% to bym zrozumiała...
- zandam
- Moderator
- Posty: 3063
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
- Lokalizacja: Wronki
- Kontakt:
- Status: Offline
Do tej pory porównywałam tylko wydania SJG, więc teraz czas na coś od JPFu.
Na początku kupiłam (lato 2014 r.) amerykańskie wydanie i po przeczytaniu całości byłam z tego tytułu średnio zadowolona, więc nie miałam w planach dublowania tego dodatku, ale plakat z moją ulubioną grafiką przekonał mnie do tego, żeby jednak kupić polskie wydanie.
[center][/center]
Na pierwszy rzut oka można zauważyć różnicę w kolorze skóry Leviego. W polskim wydaniu jest on zielonkawo-żółto-niebieski, natomiast w wydaniu amerykańskim kremowy z odrobiną niebieskiego na dłoniach. XD Na fb wydawca twierdził, że celowo użyli zieleni, ale szczerze powiedziawszy nie widzę sensu w zastosowaniu tego koloru. Bohater, który na amerykańskiej okładce wyglądał zwyczajnie, na polskiej przypomina mutację Hulka albo Grincha, a nie człowieka... XD
[center]
[/center]
Różnicę widać także w układzie podstawowych informacji odnośnie do właścicieli praw autorskich, autorki i numeru tomu, a także....
[center][/center]
...w kwestii rozmiarów wydań.
Wydanie amerykańskie nie ma obwoluty, natomiast w polskim wydaniu okładka wygląda tak:
[center][/center]
Po otworzeniu tomu można zauważyć, że spis treści w polskiej wersji znajduje się na skrzydełku obwoluty. W wydaniu amerykańskim znajduje się na drugiej stronie.
[center][/center]
Już na samym starcie widać pierwszą poważną różnicę. W wydaniu polskim są dwie kolorowe strony z grafiką okładki wydania specjalnego oraz obrazkiem, który w wydaniu amerykańskim był czarno-biały. W wydaniu Kodanshy USA nie ma kolorowych stron.
[center]
[/center]
Papier w edycji amerykańskiej jest szary. Papier w wersji od JPFu biały.
Jak widać na obrazku w wydaniu polskim usunięto wszystkie onomatopeje, natomiast w wydaniu amerykańskim wszystkie pozostawiono dopisując przetłumaczoną formę obok.
[center]
[/center]
Jeśli chodzi o tłumaczenie, to w zdecydowanej większości przypadków jest podobne lub takie same, ale zdarząją się jakieś małe wyjątki. Np. Scena pościgu. Bohaterka pod wrażeniem umiejętności Zwiadowców chwali ich na głos. Po chwili opamiętania (w końcu kto chwali swoich przeciwników?) stwierdza: "A... Sorry..." ["... I mean, shit."].
Na tym etapie sprawdzania byłam pewna, że polska wersja jest zdecydowanie lepsza od amerykańskiej. Zresztą pewnie nie tylko ja tak myślałam, ale to jeszcze nie koniec...
W polskim wydaniu po ostatniej scenie ostatniego rozdziału znajduje się posłowie od autorki, reklama następnego tomu, stopka redakcyjna i dwie puste kartki gratis. Natomiast w amerykańskim: posłowie od autorki, reklama następnego tomu... rozdział dodatkowy (prolog) o tym jak doszło do tego, że Levi wpadł w oko Erwinowi, szkice postaci z objaśnieniem, rysunki alternatywnej (niewykorzystanej) wersji tytułowej okładki oraz okładki rozdziału dodatkowego, kilka reklam i stopka redakcyjna.
[center]
[/center]
Btw. pamiętacie jeszcze, jak wyglądały stare pół-zakładki z JPFu? Ta, którą dostałam z prenumeratą jest inna.
[center][/center]
Jeśli chodzi o mnie, to trudno mi zdecydować o tym, które jest lepsze, bo każde ma coś, co chciałabym widzieć w "idealnym" wydaniu. Polskie wydanie z amerykańskimi dodatkami byłoby idealnym rozwiązaniem, ale z jakiegoś powodu nie ma w krajowym wydaniu prologu, który pojawił się w wydaniu oszczędzającej na wszystkim Kodanshy USA. XD
Na początku kupiłam (lato 2014 r.) amerykańskie wydanie i po przeczytaniu całości byłam z tego tytułu średnio zadowolona, więc nie miałam w planach dublowania tego dodatku, ale plakat z moją ulubioną grafiką przekonał mnie do tego, żeby jednak kupić polskie wydanie.
[center][/center]
Na pierwszy rzut oka można zauważyć różnicę w kolorze skóry Leviego. W polskim wydaniu jest on zielonkawo-żółto-niebieski, natomiast w wydaniu amerykańskim kremowy z odrobiną niebieskiego na dłoniach. XD Na fb wydawca twierdził, że celowo użyli zieleni, ale szczerze powiedziawszy nie widzę sensu w zastosowaniu tego koloru. Bohater, który na amerykańskiej okładce wyglądał zwyczajnie, na polskiej przypomina mutację Hulka albo Grincha, a nie człowieka... XD
[center]
[/center]
Różnicę widać także w układzie podstawowych informacji odnośnie do właścicieli praw autorskich, autorki i numeru tomu, a także....
[center][/center]
...w kwestii rozmiarów wydań.
Wydanie amerykańskie nie ma obwoluty, natomiast w polskim wydaniu okładka wygląda tak:
[center][/center]
Po otworzeniu tomu można zauważyć, że spis treści w polskiej wersji znajduje się na skrzydełku obwoluty. W wydaniu amerykańskim znajduje się na drugiej stronie.
[center][/center]
Już na samym starcie widać pierwszą poważną różnicę. W wydaniu polskim są dwie kolorowe strony z grafiką okładki wydania specjalnego oraz obrazkiem, który w wydaniu amerykańskim był czarno-biały. W wydaniu Kodanshy USA nie ma kolorowych stron.
[center]
[/center]
Papier w edycji amerykańskiej jest szary. Papier w wersji od JPFu biały.
Jak widać na obrazku w wydaniu polskim usunięto wszystkie onomatopeje, natomiast w wydaniu amerykańskim wszystkie pozostawiono dopisując przetłumaczoną formę obok.
[center]
[/center]
Jeśli chodzi o tłumaczenie, to w zdecydowanej większości przypadków jest podobne lub takie same, ale zdarząją się jakieś małe wyjątki. Np. Scena pościgu. Bohaterka pod wrażeniem umiejętności Zwiadowców chwali ich na głos. Po chwili opamiętania (w końcu kto chwali swoich przeciwników?) stwierdza: "A... Sorry..." ["... I mean, shit."].
Na tym etapie sprawdzania byłam pewna, że polska wersja jest zdecydowanie lepsza od amerykańskiej. Zresztą pewnie nie tylko ja tak myślałam, ale to jeszcze nie koniec...
W polskim wydaniu po ostatniej scenie ostatniego rozdziału znajduje się posłowie od autorki, reklama następnego tomu, stopka redakcyjna i dwie puste kartki gratis. Natomiast w amerykańskim: posłowie od autorki, reklama następnego tomu... rozdział dodatkowy (prolog) o tym jak doszło do tego, że Levi wpadł w oko Erwinowi, szkice postaci z objaśnieniem, rysunki alternatywnej (niewykorzystanej) wersji tytułowej okładki oraz okładki rozdziału dodatkowego, kilka reklam i stopka redakcyjna.
[center]
[/center]
Btw. pamiętacie jeszcze, jak wyglądały stare pół-zakładki z JPFu? Ta, którą dostałam z prenumeratą jest inna.
[center][/center]
Jeśli chodzi o mnie, to trudno mi zdecydować o tym, które jest lepsze, bo każde ma coś, co chciałabym widzieć w "idealnym" wydaniu. Polskie wydanie z amerykańskimi dodatkami byłoby idealnym rozwiązaniem, ale z jakiegoś powodu nie ma w krajowym wydaniu prologu, który pojawił się w wydaniu oszczędzającej na wszystkim Kodanshy USA. XD
-
- Status: Offline
...co jest naprawdę bardzo dziwne, zważywszy na to, że Polska ma "rozszerzone" wydanie Hirokiego Endo. XD Chociaż sama nie wiem, jak to wygląda kasowo/licencyjnie.zandam pisze:ale z jakiegoś powodu nie ma w krajowym wydaniu prologu, który pojawił się w wydaniu oszczędzającej na wszystkim Kodanshy USA. XD
- dejikos
- nołlife
- Posty: 2710
- Rejestracja: czw sie 10, 2006 2:04 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Nie wiem dlaczego, ale wydawało mi się, że w naszym wydaniu też ma pojawić się ten bonus. Nieładnie JPF, nieładnie [-Xzandam pisze:W polskim wydaniu po ostatniej scenie ostatniego rozdziału znajduje się posłowie od autorki, reklama następnego tomu, stopka redakcyjna i dwie puste kartki gratis. Natomiast w amerykańskim: posłowie od autorki, reklama następnego tomu... rozdział dodatkowy (prolog) o tym jak doszło do tego, że Levi wpadł w oko Erwinowi, szkice postaci z objaśnieniem, rysunki alternatywnej (niewykorzystanej) wersji tytułowej okładki oraz okładki rozdziału dodatkowego, kilka reklam i stopka redakcyjna.
Twitter * Discord: Dejikos#8562
-
- Status: Offline
- Kibiusz
- Adept
- Posty: 491
- Rejestracja: pt mar 28, 2014 7:34 pm
- Status: Offline
Ten rozdział w wydaniu japońskim był dodany jako osobna książeczka do wydania limitowanego. Do drugiego tomu był kolejny, więc skoro w tym nie dali, to raczej bym sobie nadziei nie robiła...VicodinX pisze:Też się zastanawiałem co się stało z tym rozdziałem bo czytałem go kiedyś w internecie a w tomiku go nie znalazłem może będzie w drugim tomie.dejikos pisze:Nie wiem dlaczego, ale wydawało mi się, że w naszym wydaniu też ma pojawić się ten bonus. Nieładnie JPF, nieładnie
- Itachi Uchiha
- nołlife
- Posty: 3785
- Rejestracja: pn paź 20, 2014 9:10 pm
- Status: Offline
Nowe screenshoty z LA tytanów[Ukazujące Erena i nowe postacie] Link
Jakbym zarzucił newsa w nieodpowienim temacie, to przepraszam
Ps. Wczoraj wyszedł przełomowy rozdział 70 przetłumaczony na angielski [Jak nie jesteś na bieżąco nie czytaj spoilerów ] A więc spoilery potwierdziły się Nowa broń, nowi towarzysze broni, nowe włosy Jean’a no i końcówka ^^ aczkolwiek tego się spodziewałem. Ten chapter definitywnie zamyka wątki Uprising Arc – Reissowie pokonani, pseudo-monarchia rozliczona, no i rzecz jasna ruszają przygotowania na wyprawę do Shiganshiny. Mina Mikasy niczym Buki z Muminków rozbrajająca XD Ciekawi mnie co stanie się ze strzykawką Roda. Czyżby przyszły plan B na wypadek walki ? Ktoś na bank sobie to wstrzyknie. No i końcówka, która absolutnie niszczy system. A jednak Małpek jest „Titan-Shifter’em” i nie interesuje go chyba piwnica Jaegerów(chyba że już tam był) lecz moc Erena. No i dopisek na końcu ‘The strongest Titan” jasno daje do zrozumienia kto od teraz jest głównym antagonistą. Jedno jest pewne będzie ciekawie.
Jakbym zarzucił newsa w nieodpowienim temacie, to przepraszam
Ps. Wczoraj wyszedł przełomowy rozdział 70 przetłumaczony na angielski [Jak nie jesteś na bieżąco nie czytaj spoilerów ] A więc spoilery potwierdziły się Nowa broń, nowi towarzysze broni, nowe włosy Jean’a no i końcówka ^^ aczkolwiek tego się spodziewałem. Ten chapter definitywnie zamyka wątki Uprising Arc – Reissowie pokonani, pseudo-monarchia rozliczona, no i rzecz jasna ruszają przygotowania na wyprawę do Shiganshiny. Mina Mikasy niczym Buki z Muminków rozbrajająca XD Ciekawi mnie co stanie się ze strzykawką Roda. Czyżby przyszły plan B na wypadek walki ? Ktoś na bank sobie to wstrzyknie. No i końcówka, która absolutnie niszczy system. A jednak Małpek jest „Titan-Shifter’em” i nie interesuje go chyba piwnica Jaegerów(chyba że już tam był) lecz moc Erena. No i dopisek na końcu ‘The strongest Titan” jasno daje do zrozumienia kto od teraz jest głównym antagonistą. Jedno jest pewne będzie ciekawie.
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Bardzo sztuczny ogromny tytan i dym. Mam nadzieję, że jeszcze to dopracują. Już Gra o tron ma lepsze efekty specjalne. Chociaż Hanji wygląda dobrze (wiążę z tą postacią nadzieję tego filmu).
Wciąż zastanawiam się, jak oni zamierzają zrobić manewr trójwymiarowy (czy jak to się tam zwie). Wiem, że Spider-many dobrze pod tym względem Amerykanom wychodzą, ale Tytani to jednak japońskie kino. Nie znam się na japońskim kinie, ale nie wygląda na to, by pod względem efektów specjalnych było na jakimś wysokim poziomie. Mogą zrobić film bez tych manewrów, ale w takim razie po co byłby postaciom potrzebny podstawowy zestaw bdsm, jak to ładnie ujął jeden kanał na yt robiący parodie anime. Nie ma ani jednego zdjęcia, ani jednego ujęcia w trailerze, nic z tym manewrem.
Chętnie obejrzę ten film z czystej ciekawości.
Wciąż zastanawiam się, jak oni zamierzają zrobić manewr trójwymiarowy (czy jak to się tam zwie). Wiem, że Spider-many dobrze pod tym względem Amerykanom wychodzą, ale Tytani to jednak japońskie kino. Nie znam się na japońskim kinie, ale nie wygląda na to, by pod względem efektów specjalnych było na jakimś wysokim poziomie. Mogą zrobić film bez tych manewrów, ale w takim razie po co byłby postaciom potrzebny podstawowy zestaw bdsm, jak to ładnie ujął jeden kanał na yt robiący parodie anime. Nie ma ani jednego zdjęcia, ani jednego ujęcia w trailerze, nic z tym manewrem.
Chętnie obejrzę ten film z czystej ciekawości.
Ostatnio zmieniony śr cze 10, 2015 11:56 am przez Meliona, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości