Jak już, to "żebrze"Alextasha pisze: "a gdzie żebra? pod kościołem"
Abara
- Mephisto
- Weteran
- Posty: 1296
- Rejestracja: czw sty 31, 2013 4:01 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Abara przybyła i wyszło naprawdę zacnie. Ciemna czarno-brązowa obwoluta w macie i bonusy - wszystko dokładnie tak jak oczekiwałem. Jak o gratisach mowa - jedna z kart posiada moją najulubieńszą grafikę z mangi, więc za to dzięki Plus zakładka... Absolutnie numer jeden wśród mojej kolekcji zakładek. Jak nic musi się znaleźć na mangardenie do kupienia na zapas.
Samą mangę dopiero przewertowałem i oprócz tego, że dalej nie wróżę temu więcej sensu to kadry wyszły w druku znakomicie. Zwłaszcza całostronne obrazy. A na początku jest nawet dwustronny (w kolorze).
No to czekamy na Blame!*
*Tak tak, wiem - naczekam się. Poćwiczę cierpliwość.
Samą mangę dopiero przewertowałem i oprócz tego, że dalej nie wróżę temu więcej sensu to kadry wyszły w druku znakomicie. Zwłaszcza całostronne obrazy. A na początku jest nawet dwustronny (w kolorze).
No to czekamy na Blame!*
*Tak tak, wiem - naczekam się. Poćwiczę cierpliwość.
Za słowami widzę wyłącznie wątpliwości.
https://twitter.com/meurtvolant
https://twitter.com/meurtvolant
-
- Status: Offline
moje wrażenia z ABARY: http://wp.me/p1cRSk-3HI
ta manga bardzo mi się podobała i wiele bym dała za inne tytuły Nihei'a w PL, ale nie widzę obecnie dla nich miejsca w napiętym grafiku JPFu, może kiedyś... mam nadzieję!
ta manga bardzo mi się podobała i wiele bym dała za inne tytuły Nihei'a w PL, ale nie widzę obecnie dla nich miejsca w napiętym grafiku JPFu, może kiedyś... mam nadzieję!
- ZenekPsychopata
- Wtajemniczony
- Posty: 837
- Rejestracja: sob lut 09, 2013 8:36 pm
- Lokalizacja: Pas planetoid
- Gender:
- Status: Offline
Takoż i ja. Może inne wydawnictwa coś zakupią? Nie sądzę żeby JPF miał monopol na Niheia. Też mnie ciekawi o ile więcej kosztuje druk jego mang, bo ten mangaka lubuje się w czarnym.Dahlia pisze: ta manga bardzo mi się podobała i wiele bym dała za inne tytuły Nihei'a w PL, ale nie widzę obecnie dla nich miejsca w napiętym grafiku JPFu, może kiedyś... mam nadzieję!
-
- nołlife
- Posty: 2661
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- nołlife
- Posty: 2661
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
- Status: Offline
Nie do końca o taką odpowiedz mi chodziło. Myślałem o jakichś uzasadnieniach, bo to już czytałem poprzednio.
A co tam rozwijać? Co miało być opowiedziany - to było. Opowieść snuje się za pomocą symbolów i zdawkowych słów. Rozwinięci historii równałoby się zmianie koncepcji, przebudowaniu konstruktu. Można, ale po co? Słowa "zmarnowane wykonanie" w tym przypadku jawią się raczej nie jako celna krytyka, a niezaspokojenie oczekiwań.
A co tam rozwijać? Co miało być opowiedziany - to było. Opowieść snuje się za pomocą symbolów i zdawkowych słów. Rozwinięci historii równałoby się zmianie koncepcji, przebudowaniu konstruktu. Można, ale po co? Słowa "zmarnowane wykonanie" w tym przypadku jawią się raczej nie jako celna krytyka, a niezaspokojenie oczekiwań.
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
-
- nołlife
- Posty: 2661
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
- Status: Offline
Wydawało mi się, że pisałem o tym wiele, ale widocznie za zamkniętymi drzwiami :/
Co sądzę? Piszę już kolejny raz o tej mandze i po raz kolejny trudno ułożyć mi jako taką spójną opinię. Nihei fabularnie istnieje bardzo skromnie, przynajmniej w tym przypadku. Niewiele informacji, zostajemy wrzuceni w sam środek wydarzeń trwających setki lat i w sam środek świata, który jest w żaden sposób podobny do naszego. Wskazówki pozwalające na odnalezienie się w tym wszystkim są skromne, a często ich nie ma. Pozwala to na dopisanie historii czy tam interpretację całości - jak kto woli. Kiedy czytam, że fabuła miała znacznie większy potencjał, to kłóci się z moim spojrzeniem na ten utwór, a widzę go jako pewien archaiczny znak, którego znaczenie jest ulotne, nie ma za dużo przesłanek jak go czytać, więc znaczna część naszej wiedzy pochodzi z naszego własnego widzimisię. Na czym położymy punk ciężkości, co uznamy za istotniejsze itp.
Oczywiście można czytać Abarę na wiele sposobów. Większość z nich nie jest zła, ale w mojej opinii kompletnie złym sposobem jest traktowanie tej mangi jako kolejnej historii do opowiedzenia.
Co sądzę? Piszę już kolejny raz o tej mandze i po raz kolejny trudno ułożyć mi jako taką spójną opinię. Nihei fabularnie istnieje bardzo skromnie, przynajmniej w tym przypadku. Niewiele informacji, zostajemy wrzuceni w sam środek wydarzeń trwających setki lat i w sam środek świata, który jest w żaden sposób podobny do naszego. Wskazówki pozwalające na odnalezienie się w tym wszystkim są skromne, a często ich nie ma. Pozwala to na dopisanie historii czy tam interpretację całości - jak kto woli. Kiedy czytam, że fabuła miała znacznie większy potencjał, to kłóci się z moim spojrzeniem na ten utwór, a widzę go jako pewien archaiczny znak, którego znaczenie jest ulotne, nie ma za dużo przesłanek jak go czytać, więc znaczna część naszej wiedzy pochodzi z naszego własnego widzimisię. Na czym położymy punk ciężkości, co uznamy za istotniejsze itp.
Oczywiście można czytać Abarę na wiele sposobów. Większość z nich nie jest zła, ale w mojej opinii kompletnie złym sposobem jest traktowanie tej mangi jako kolejnej historii do opowiedzenia.
"Gdy w pobliżu nie ma dźwięku, słychać dźwięk własnego serca"
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
Mushishi przeł. Radosław Bolałek
-
- Status: Offline
- ZenekPsychopata
- Wtajemniczony
- Posty: 837
- Rejestracja: sob lut 09, 2013 8:36 pm
- Lokalizacja: Pas planetoid
- Gender:
- Status: Offline
Trudna? Chyba nie. Fabuła jest dość prosta. Większość niedopowiedzeń jest wyjaśniona w przypisach. Myślę, że warto, choćby dla samego klimatu.Darkling pisze:Warto kupić Abarę? Pytam, bo znalazłem dużo negatywnych recenzji i się waham. Poza tym, czy naprawdę jest AŻ taka trudna jak wszyscy mówią? Nie chcę po przeczytaniu parę godzin rozkiminać "o czym była Abara".
- Mephisto
- Weteran
- Posty: 1296
- Rejestracja: czw sty 31, 2013 4:01 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
Warto, dla kadrów i klimatu. Reszta sporna, nikt Ci nie powie jak to odbierzesz.Darkling pisze:Warto kupić Abarę?
To nie chodzi o to, że ten komiks jest trudny czy skomplikowany. Zwyczajnie jak go przewertujesz to odniesiesz wrażenie, że składa się z prostej sieki w specyficznym środowisku. A to jest historia obtoczona jednak w elementy, choć często jedynie wspomnieniem, biurokratyczne, starej cywilizacji, zakończenia z interpretacją narodzin nowego Adama i Ewy. Chodzi o to, że ta trudność w odbiorze polega na zaskoczeniu, że ten świat nie jest sam dla siebie planem do rozpierduchy. I tyle. To nie jest głęboka, egzystencjalno-filozoficzna historia z czterema dnami. Tylko nieco mało opisowa, działająca na zasadach domysłów czy informacji spoza linii dialogowych.Darkling pisze:Poza tym, czy naprawdę jest AŻ taka trudna jak wszyscy mówią?
Najlepiej to widać w Blame!, w Abarze wyszło to gorzej, może nawet nie miał tego w priorytecie i poddał się wizji twórczej z tym sławnym "będzie jak będzie".
Na pewno kreska w stosunku do historii jest kilka pięter wyżej, co powoduje mocne wrażenie dysonansu, ze sporą stratą dla tej drugiej. Stąd poniekąd te zarzuty, niejako trafne, przynajmniej z ich perspektywy, o przeroście formy nad treścią. To nie jest komiks dla każdego, ale warto dać mu szansę. Z linii Blame!, Biomega, NOiSE stawiam go najniżej, ale warto wiedzieć, że dołączony jest do niego Digimortal. Rycerzy pod uwagę nie biorę bo to zupełnie inny Nihei, choć paradoksalnie Gauny Sidońskie wywodzą się właśnie stąd. Podobno.
Eh, tyla razy już się o nim rozpisywałem, że mam wrażenie próby wymyślania koła na nowo, dziwne uczucie.
Za słowami widzę wyłącznie wątpliwości.
https://twitter.com/meurtvolant
https://twitter.com/meurtvolant
- Reviolli
- nołlife
- Posty: 2121
- Rejestracja: pn gru 29, 2014 7:58 am
- Status: Offline
Sam nie wiem co napisać o tym tytule, chyba tylko to że jest nie dla mnie. Tak mało zaznaczona fabuła [spoiler]o końcu świata[/spoiler] nie jest dla mnie, a rysunki nawet dobre nie ratują sytuacji, bo ja grafikę cenię dużo niżej (na końcu) niż pozostałe elementy.
Chyba najgorsze jest to że miałem niesprecyzowane oczekiwania po tym jak inni ludzie cieszyli się na zapowiedz tytułu od tego autora. A mi wypada na to że jest on świetnym rysownikiem, ale powinien znaleźć sobie jakiegoś przyzwoitego scenarzystę?
W sumie spróbowałem tych żeberek bo miały być bliżej Blame! i raczej nie zachęciły mnie do zakupu.[/spoiler]
Chyba najgorsze jest to że miałem niesprecyzowane oczekiwania po tym jak inni ludzie cieszyli się na zapowiedz tytułu od tego autora. A mi wypada na to że jest on świetnym rysownikiem, ale powinien znaleźć sobie jakiegoś przyzwoitego scenarzystę?
W sumie spróbowałem tych żeberek bo miały być bliżej Blame! i raczej nie zachęciły mnie do zakupu.[/spoiler]
Muzyczne, Yuri, sportowe +2
Przygodowe, gender bender, komedie +1
Horrory, SF, Kryminały -1
Przygodowe, gender bender, komedie +1
Horrory, SF, Kryminały -1
-
- Status: Offline
Jakiś czas temu czytałem Abare pożyczoną od kolegi i raczej średnio przypadła mi do gustu. Nie do końca wiedziałem o co w tym chodziło. Nie wiem czy to wina tego, że Abara jest bardzo chaotyczna czy ja po prostu jestem za głupi żeby to zrozumiećReviolli pisze:W sumie spróbowałem tych żeberek bo miały być bliżej Blame! i raczej nie zachęciły mnie do zakupu.
Blame! jest o wiele lepszy od Abary zarówno pod względem rysunków jak i fabuły. Początkowo nie planowałem tego kupować, ale zaryzykowałem i nie żałuję
- SzadorRzunXIV
- Adept
- Posty: 305
- Rejestracja: pn wrz 01, 2014 9:38 pm
- Gender:
- Status: Offline
- SzadorRzunXIV
- Adept
- Posty: 305
- Rejestracja: pn wrz 01, 2014 9:38 pm
- Gender:
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości