Forum Waneko

Emma - Norman

Norman-Srorman, ale zaskoczył mnie koniec - no właśnie, czym w zasadzie są demony? Jakoś mnie to nie zastanowiło przez całą serię... I co w zasadzie chce zrobić teraz Norman? Bo nie wygląda, jakby nadal chciał do świata ludzi. Bardziej jakby chciał eksterminacji demonów...

Ogólnie jestem ciekawa jak się dogadają, bo faktycznie z tego co widzę to Norman chce chyba wypowiedzieć coś na rodzaj wojny demonom, natomiast Emma chciała zmienić Przysięgę i chyba w ten sposób pozbyć się farm ludzi i dać ludziom więcej bezpieczeństwa.

Wydaje mi sie, ze tutaj ich idealy rozejda sie na 3 fronty, bo w zasadzie kazdy chce czegos innego i mysle, ze beda mieli tutaj konflikt. Co do demonow - Norman wyraznie mowi, ze one MUSZA jesc ludzi - co z Sung-Juu i Musicą? Przeciez oni tego nie robili.wydaje mi sie, ze kiedys bylo pokazane, ze demony ewoluuja zgodnie z tym, co jedza - dzikie i glupie demony nigdy nie jadly rozumnych ludzi, dlatego zachowuja sie jak zwierzeta, natomiast Lewis i Sung-Juu tesknili za polowaniami na dzikich ludzi, bo to rozwijalo ich instynkty. Slowem - byc moze demony ewoluuja w zaleznosci od tego, co jedza? Dlatego Emma Norman i Ray sa towarami najwyzszej jakosci - bo po zjedzeniu ich mozgow demony najbardziej sie rozwina? Wuec idac dalej... Moze demony byly kiedys ludzmi, ktorzy zauwazyli te zaleznosc, gdy zjedli innych ludzi...?

Z góry uprzedzam, że w mojej wiadomości mogą być jakieś błędy, bo materiał z ostatnich 3 tomów czytałam tylko raz jak wychodził każdy z rozdziałów, więc niektóre rzeczy mogły mi umknąć albo mogłam o nich zwyczajnie zapomnieć/pomieszać coś.

Ciężko powiedzieć, bo niby teoretycznie manga dzieje się tylko kilkadziesiąt lat w przód od naszych obecnych czasów, tak nie jest to w ogóle nasz świat. Nie wiemy jak dokładnie przebiegała ewolucja na planecie z mangi i jak zmieniały się potwory pod względem gatunkowym. Jest szansa, że wyewoluowały od ludzi albo że ich ewolucja przebiegała równolegle do tych od ludzi (czyli np były humanoidalnym gatunkiem który wyodrębnił się w podobnym czasie co homo sapiens). Ciekawe, czy autor w ogóle poruszy tę kwestię w jakiś głębszy sposób.
Ogólnie to pomysł, że jakość jedzonych mózgów ma wpływ na rozwój potworów całkiem mi się podoba, ma to jakiś sens. Aczkolwiek faktycznie pozostaje kwestia Musici i Sung-Juu - skoro oni nie żywią się mózgami ludzi, to czemu są tak rozwinięci? Chyba, że jest to etap długofalowy - nie wpływa na jednostkę, ale różnicę widać po dziesiątkach lat albo pokoleniu/pokoleniach - jeśli twoja rodzina/grupa żywi się ludźmi wysokiej jakości, to się rozwija. A już wiemy, że istnieją potworów bardziej i mniej elitarne.
Interesuje mnie też kwestia... religii? kultury? potworów. Bo mam wrażenie, że na dużo rzeczy dostajemy tylko małe hinty, a nie faktycznie jest to wytłumaczone.

Jestem ciekawa, czy dojdzie do konfliktu między Emmą i Normanem w tej kwestii, czy Emma będzie przeciwna próbie eksterminacji (??? czy cokolwiek zamierza Norman zrobić) potworów, po której (o ile po którejkolwiek) stronie opowie się Ray i czy będą teraz działali już cały czas wspólnie jako jedna grupa, czy też nie. Bo jeśli dojdzie do konfliktu może się okazać, że będą się ze sobą porozumiewać i współpracować na pewnych płaszczyznach ale będą działać jako odrębne grupy z odrębnymi celami.

Gdzieś autor napisał, że to niby się zaczął ostatni arc, ale zastanawiam się, czy to faktycznie tak będzie? Bo ja tu widzę materiał na przynajmniej dwa, w końcu muszą wrócić do Grace Field w celu uratowania reszty dzieciaków oraz rozwiązać sprawę demonów bezpośrednio (walka albo zmiana Przysięgi albo cokolwiek innego). Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić zamknięcie tego w kilku następnych tomach, a seria jest chyba na tyle popularna, że Shounen Jump nie kazałby jej na gwałt zakończyć.