Hunter x Hunter

[Alzea]

Jejku, ale szufladkowanie, a może jednak jedyna słuszna mango nie jest jedyną słuszną dla każdego i komuś, o zgrozo, może sie nie podobać lub nie na tyle by w nią zainwestować, więc daje nie, bo woli by coś innego zostało wydane D: Tak czy inaczej nie jest to powód, by nazywać tych na 'nie' gimbusami, to o dziewczynach to no, powstrzymam się.

Co do tematy, ja również dałam może, wiele dobrego słyszałam, acz nigdy się nie zabrałam, liczba tomów straszy, ale tasiemiec to tasiemiec.

[maurycy]

(...) to o dziewczynach to no, powstrzymam się.

Gdybym tylko pamiętała, gdzie przeczytałam artykuł o tym, że conajmniej połowa nabywców "shonen jumpa" to przedstawicielki płci pięknej...

[Flota]

Oglądałam pierwszy odcinek 'nowego' anime. Nie jestem zainteresowana resztą. Ilość tomów przesądza sprawę.
Dałam nie.

[Grey]

A ja nie jestem już ani gimbusem ani jestem dziewczyną a i tak jestem zdecydowanie na NIE xD stare, długie, brzydkie, opis fabuły nieciekawy i w ogóle takie niereprezentatywne

[robertas92]

A ja nie jestem już ani gimbusem ani jestem dziewczyną a i tak jestem zdecydowanie na NIE xD stare, długie, brzydkie, opis fabuły nieciekawy i w ogóle takie niereprezentatywne

A przeczytałeś chociaż część mangi lub obejrzałeś anime?Mam wrażenie ,że nie.
Więc jesteś z tych osób co to oceniają a nie znają.

[kunio]

A ja nie jestem już ani gimbusem ani jestem dziewczyną a i tak jestem zdecydowanie na NIE xD stare, długie, brzydkie, opis fabuły nieciekawy i w ogóle takie niereprezentatywne

Stare - Stare
Długie - patrząc na inne tasiemce to nie koniecznie.
Brzydkie - momentami brzydkie, ale Tytani są paskudne a momentami ładne i nikomu to nie przeszkadza.
Nieciekawy opis fabuły - opis może nie ciekawy, ale fabuła jest mocną stroną tej mangi.
Poza fabułą można też wyróżnić walki, które są bardzo dobre i cholernie taktyczne, ogląda się je z bananem na ryju.

Jestem pewien,że żadna. Zapewne głosy na NIE oddały niezadowolone gimbusy

Każde "nie" przeciw dobrej mandze, jest jakimś tam krokiem do wydania czegoś powiewającego. (łagodna wersja) A chyba każdy się zgodzi, że takie coś najlepiej się sprzedaje.

Apropos anime, wciąga jak chłolera.

[Shakkaho]

A ja nie jestem już ani gimbusem ani jestem dziewczyną a i tak jestem zdecydowanie na NIE xD stare, długie, brzydkie, opis fabuły nieciekawy i w ogóle takie niereprezentatywne

Długie - patrząc na inne tasiemce to nie koniecznie.
Brzydkie - momentami brzydkie, ale Tytani są paskudne a momentami ładne i nikomu to nie przeszkadza.
Nieciekawy opis fabuły - opis może nie ciekawy, ale fabuła jest mocną stroną tej mangi.
Poza fabułą można też wyróżnić walki, które są bardzo dobre i cholernie taktyczne, ogląda się je z bananem na ryju.

Każdy inaczej liczy długość tomów, każdemu inna kreska się podoba, więc to kwestia gustu, a o tym nie ma co dyskutować, ale w sprawie fabuły: jeżeli chce się kogoś do czegoś zachęcić, to TRZEBA to dobrze rozreklamować.
Analogicznie: w jednym włoskim lokalu kelner chętnie powie ci jak robi się dania, będzie robił je przy tobie (np. pizze), a piec do pizzy stoi kilka metrów od drzwi wejściowych.
To jest dobre zachęcanie.
Jakby mi kelner powiedział, że bolognese to "taki makron z mięsem jest no" (autentyk...) to bardzo szybko bym wyszła.

Z mangą jest tak samo: jeżeli chce się kogoś do niej zachęcić, to najlepiej zadziała dobry opis. Nikt nie ma obowiązku zapoznać się z rozdziałami/tomami dla sprawdzenia, ma za to pełne prawo ocenić po okładce i opisie.

[Lidka]

Zagłosowałam na tak.Fajnie by było jakby waneko wydało jakiś porządny shonen jakim bez wątpienia jest hunter x hunter.

[Lilka]

Przeczytałam opis, przeczytałam kilka rozdziałów i nie spodobało mi się. Dałam "nie", a gimbusem na pewno nie jestem I lubię shouneny.

[Sayuki78]

Też dałam nie, bo zwyczajnie mnie to nie zainteresowało (a shouneny uwielbiam). Tak jak napisała Shakkaho, nie ma obowiązku zapoznawania się z każdą zaproponowaną tu mangą.

[Trace]

Spróbowałabym pewnie 1 czy 2 tomy, chociaż na razie typowe "dziecko geniusza, które jest nowym zbawcą, wyrusza w podróż i pewnie zbawi świat" niezbyt zachęca.

Zabrzmiało prawie jak Nowy Testament

No bo tak to wychodzi. Jest dziecko super-wyjątkowe, jego ojciec to równie super-wyczesany Hunter, dzieciak z tych, co słowo nienawiść by najchętniej wykreślili ze słownika, rusza w podróż "śladami profesji ojca", a z atmosfery i Praw Shonenowy mogę się spodziewać, że w trakcie podróży zbawi kogo napotka i świat na deser.

Znając wszelkie shouneny mógłbym Ci przyklasnąć, ale (nie)stety poznałem Huntera i aż pojawił się na mej twarzy uśmieszek jak to zobaczyłem.
Jednak ciężko znaleźć głównego shounen-bohatera, który nie dość, że nie zbawia ludzi swoimi tekstami mędrca (odziedziczył pewną cechę niezbyt dobrą po swoim "super-wyczesanym" ojcu, a mianowicie - egoizm), to jeszcze
SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER!
SPOILER! Chce zabić małą dziewczynką tylko po to,żeby się zemścić... SPOILER!
SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER!
SPOILER!

Bez jaj xD co to za tasiemiec? Nigdy w życiu xD

Hunter ma wiele przerw w wydawaniu (kilka tygodni temu wrócił), ale w Japonii nierzadko dany tom przebija Naruto (a w Polsce nawet nie-mangowcy wiedzą co to jest). Hunter to jeden z najlepiej sprzedających się komiksów w Kraju Kwitnącej Wiśni, autora kolejnego kultowego shounena (który notabene też jest mało znany w Polandii) Yu Yu Hakusho.

Jestem pewien,że żadna. Zapewne głosy na NIE oddały niezadowolone gimbusy

Jak uwielbiam Huntera tak tutaj nie mogę się z Tobą zgodzić. Nazywaniem kogoś gimbusem, dlatego, że od wydania tasiemca, którego i tak nie kupi, woli jakiś inny tytuł (no ile można czekać na to Mushishi, co, polscy wydawcy?) nie świadczy o Tobie zbyt dobrze .

Zaznaczyłam "może", gdyż mangi nie czytałam, ale opis jest zachęcający ze względu na miłe mi klimaty. W przypadku gdy manga byłaby zapowiedziana, zapoznałabym się z kilkoma rozdziałami przed decyzją o zakupie.

Jak w większości tasiemców prawdziwa miazga zaczyna się dopiero dużo dalej niż te pierwsze rozdziały (tak od 64. rozdziału rozgrywa się jeden z najlepszych arców ever). Nie są one złe, ale... no, niekoniecznie mogą zachęcić. Zwłaszcza, że piekielnie mocna część HxH - postaci nie jest zbytnio ukazana przez ten czas.


Co do zachęcania do fabuły... Ciężko, strasznie ciężko, bez spoilerowania się praktycznie nie da. Można dać ogólny zarys, czyli poszukiwanie przez głównego bohatera swojego ojca (aczkolwiek ten wątek nie jest zbytnio eksploatowany w serii i jest tylko w pewien sposób pretekstem do przeżywania przygód), ale to nie to... To nie to trzyma mnie przy Łowcy x Łowcy.

Też dałam nie, bo zwyczajnie mnie to nie zainteresowało (a shouneny uwielbiam). Tak jak napisała Shakkaho, nie ma obowiązku zapoznawania się z każdą zaproponowaną tu mangą.

Radzę jednak dać szanse. IMO jedynym shounenem, który ma prawo startu do Huntera jest One Piece. Bleach, Naruto, Fairy Tail to absolutna porażka, pod każdym względem.

Jestem na WIELKIE TAK!

[Rabbit D]

Dałem nie, bo nie przepadam za tego typu shonenami (ogladam Naruto z sentymentu a Bleach i FT jakoś nie wytrzymałem).
A gadanie typu FT > Hunter Naruto < Bleach, trochę bez sensu i bez argumentów, coś jak "Dlaczego Mickiewicz wielkim poetą był?". Lepiej pogadać o zaletach tej mangi, bo argument "wydajcie Huntera bo Hunter > Naruto etc." trochę mnie nie przekonuje.

[Van]

No bo tak to wychodzi. Jest dziecko super-wyjątkowe, jego ojciec to równie super-wyczesany Hunter, dzieciak z tych, co słowo nienawiść by najchętniej wykreślili ze słownika, rusza w podróż "śladami profesji ojca", a z atmosfery i Praw Shonenowy mogę się spodziewać, że w trakcie podróży zbawi kogo napotka i świat na deser.

W Hunter x Hunter czegoś takiego nie ma. Główny bohater nie jest żadnym mesjaszem jakich jest pełno w innych shounenach. W początkowych rozdziałach sprawia wrażenie absolutnie dobrej osoby, ALE TO TYLKO POZORY, on wcale dobry nie jest, im dalej to bardziej to widać. Mógłbym pisać o nim więcej, ale nie chcę wam walić spoilerów.

Ta seria to jedyny shounen, który ma pełne prawo rywalizować z One Piece, już nie wspomnę o tym, że Togashi (autor) stworzył kultowe Yu Yu Hakusho.

Każdy kto lubi mangi Shounen, to powinien zapoznać się z tym tytułem.

JESTEM NA TAK

[Trace]

A jaka argumentacja Cię przekonuje? Mi się najłatwiej pisze przez porównywanie z innymi tytułami.

Zalety Huntera...

- Świeże podejście do shounenów. HxH to taka manga, która jest klasycznym tasiemcem dla chłopców z WIELOMA oryginalnymi pomysłami. Dla mnie wielki plus, bo jestem fanem shounenów, ale świeżość w tym "gatunku" jest potrzebna.
- Bardziej dojrzałe podejście bez zbędnego czarowania (tak, manga wydaje się strasznie dziecinna, m.in. przez głównego bohatera, który startując ma 12 lat, ale tylko się wydaje :))) niż w innych tego typu komiksach. Ogólnie chodzi mi tu o prowadzenie fabuły jak i mocniejsze wstawki. Odgryzanie ludziom głów, odrywanie ich, latające kończyny, zmiażdżone czaszki, przecinanie ludzi na pół, itd.
- Brak power-upów z upy jak w przypadku Bleacha. Nie ma się co oszukiwać, główna para bohaterów ma ogromny zasób talentu, ale rozwijają się poprzez trening, a nie znacznie przegrywając z przeciwnikiem i nagle olśniewając nas jakąś nową techniką.
- Rozwój charakterów wielu postaci.
- Brak fanserwisu poza przypadkami jeden na sto i to... nieco nietypowy fanserwis .
- Świetnie opracowany system mocy, trochę jak w grach MMO, dający nieograniczone pole do popisu. Mocno skrótowo... Każdy może wymyślić własną umiejętność, która dzieli się na sześć typów (wszystkie istoty żywe rodzą się z jednym rodzajem, w którym będą najlepsi, ale mogą tworzyć zdolności w oparciu również o inne typy)
- Postaci takie jak Hisoka (antagonista, który po prostu lubi walczyć z silnymi przeciwnika, a nie chce zawładnąć światem, do tego pedofil - chyba taki ukłon w stronę Shonen Jumpa, którego wszystkie mangi z racji targetu muszą zawierać małych chłopców jako main protagonist :)), Chrollo (kolejny świetny antagonista, który nie ma przerośniętego ego i ma bardzo koksiarski design :)) i wiele innych

Dobra, stanąłem na dwóch postaciach, bo nie mam czasu się zbytnio rozpisywać.
Na koniec dodam, że Naruto strasznie zżyna pomysły z Huntera (i w sumie je w większości psując). I tak nawet Sharingan pojawia się w HxH :]. A raczej odwrotnie, Szkarłatne Oczy zawitały w świecie Naruto.

[Ame]

Znając wszelkie shouneny mógłbym Ci przyklasnąć, ale (nie)stety poznałem Huntera i aż pojawił się na mej twarzy uśmieszek jak to zobaczyłem.
Jednak ciężko znaleźć głównego shounen-bohatera, który nie dość, że nie zbawia ludzi swoimi tekstami mędrca (odziedziczył pewną cechę niezbyt dobrą po swoim "super-wyczesanym" ojcu, a mianowicie - egoizm), to jeszcze
SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER!
SPOILER! Chce zabić małą dziewczynką tylko po to,żeby się zemścić... SPOILER!
SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER! SPOILER!
SPOILER!

Zachęciłeś mnie tym =D> .Spróbuje się z nim zapoznać jak będę mieć czas .

[Mixik]

Ta seria to jedyny shounen, który ma pełne prawo rywalizować z One Piece

A tu niespodzianka, OP nie każdy lubi i chwali pod niebiosa.

[Shakkaho]

- Postaci takie jak Hisoka (antagonista, który po prostu lubi walczyć z silnymi przeciwnika, a nie chce zawładnąć światem, do tego pedofil - chyba taki ukłon w stronę Shonen Jumpa, którego wszystkie mangi z racji targetu muszą zawierać małych chłopców jako main protagonist :))

To ja podziękuję, faceta śliniacego sie do maks 8 latków widywać nie zamierzam, a jeśli parzy na starsze to pedofilem nie jest (słownik twoim przyjacielem).

Za to może sprawdzę tom czy dwa, egoiści niby-aniołki to ciekawy temat.

[Trace]

Patrzy na starsze dzieciaczki. Starsze o 4 lata, czyli na 12 latków - głównych bohaterów. To nie jest nic hardcorowego, ot takie... "uciekawienie" mangi.

Na marginesie, Hisokę uważam za jednego z najlepiej wykreowanych antagonistów w shounenach.

[Van]

A tu niespodzianka, OP nie każdy lubi i chwali pod niebiosa.

To jaki ktoś ma stosunek emocjonalny do danej rzeczy, nie czyni z niej dobrą, bądź złą.

[Carnivall]

A tu niespodzianka, OP nie każdy lubi i chwali pod niebiosa.

To jaki ktoś ma stosunek emocjonalny do danej rzeczy, nie czyni z niej dobrą, bądź złą.

Nie zmienia też faktu, że to osobisty stosunek emocjonalny wpływa na to, co się zaznaczy w ankiecie