Chihayafuru
-
- Status: Offline
Chihayafuru
Zapowiadałem, że jeśli następna zapowiedź mi się nie spodoba, to moja zemsta będzie straszna i oto jest- propozycja Chihayafuru ! *1
Sportowego joseia, wychodzącego w magazynie Be Love Kodanshy, który jest niezakończony i obecnie ma 23 tomy. By ostatecznie rozwiać wątpliwość "wydawać czy nie" dodam, że tematem głównym mangi jest ultrapopularna sportowa odmiana gry karuta, a autorka miała w przeszłości problemy gdy zawieszono jej serię za plagiat na Slum Dunku i Realu.
Dobrze, skoro wataken już wyruszył w podróż do Pana Kącikowskiego *2 odchorować istnienie czegoś tak niewydawalnego, przejdźmy do rzeczy
Chihaya Ayase jest dosyć sangwinistyczną dziewczynką, która niespecjalnie ma jakieś marzenie dla siebie, zaś jej głównym zajęciem jest kibicowanie starszej siostrze w jej karierze modelko-aktorki. Jednak bardzo szybko się to zmienia, kiedy poznaje wiersze stu poetów, grę w karutę oraz dowiaduje, że bycie Królową Japonii oznacza w tym przypadku również bycie najlepszym na świecie.
Autor: Yuki Suetsugu
Gatunki: josei, sportowy, trójkąt miłosny, okruchy życia
Wydawnictwo: Kodansha
Ilość tomów: 23 (i wychodzi)
Animu: tak, 2 sezony, w sumie 52 odcinki +1 OAV
Czym jest karuta?
Jest to gra karciana, w którą Japończycy grają masowo w ramach obchodów noworocznych. Całość opiera się o sto poematów, zebranych w "Zbiorze z Oguro" przez Fujiwarę no Teikę jako najpiękniejsze spośród poezji japońskiej. Wiersze, poprzedzielane na dwie części, są spisane na kartach, które to karty kładą przed siebie gracze. Kiedy lektor rozpoczyna czytanie danego poematu, obaj zawodnicy starają się jak najszybciej odszukać przed sobą kartę zawierającą część tego wiersza i dotknąć ją, przykryć, bądź też wyrzucić z pola gry.
W praktyce wygląda to tak:
http://www.youtube.com/watch?v=ZRm4UB2z7E8
Opinia:
Najlepszy tytuł sportu niszowego, jaki miałem przyjemność czytać, przebija Hikaru no go (przy całej sympatii). Syndrom "jeszcze jeden rozdział" jak najbardziej obecny. Mecze obłożone cliffhangerami, przy czym nie są to zagrywki konstytuujące fabułę(buuu), tylko przez nią ukonstytuowane(jeee). Romans też jest słodziaszny, a ogarnięcie Chihayi w kwestii Amora na poziomie Ouranowej Haruhi(choć spodziewam się, że niektórzy mogą mieć alergię na takie coś) nadaje pewnej realności temu, że uczucia mają problem z wylaniem się na zewnątrz, a trójkąt pomiędzy Ayase, zdystansowanym Aratą i ciepłym Taichim ma problem z rozwiązaniem się. A właściwie nie trójkąt tylko cała sieć "kto, kogo i dlaczego". Minusem jest fakt, że wyjątkowo wersja papierowa nie jest tak urzekająca jak ta animowana.
http://en.wikipedia.org/wiki/Chihayafuru
*1 autor zrzeka się odpowiedzialności finansowej lub karnej w razie urazów na ciele lub psychice u redakcji Waneko, robi wszystko w ramach praw i zasad forum oraz ogólnie przyjętej netykiety. Może jednak posłużyć jako kozioł ofiarny w razie gdyby jakiś "tytuł x" miał opóźnienie.
*2 Pan Kącikowski nie jest moją własnością, należy do Pawła Dybały, JPFu, Square Enixa i Atsushiego Okubo. Ale w pierwszej kolejności - do Crony
Sportowego joseia, wychodzącego w magazynie Be Love Kodanshy, który jest niezakończony i obecnie ma 23 tomy. By ostatecznie rozwiać wątpliwość "wydawać czy nie" dodam, że tematem głównym mangi jest ultrapopularna sportowa odmiana gry karuta, a autorka miała w przeszłości problemy gdy zawieszono jej serię za plagiat na Slum Dunku i Realu.
Dobrze, skoro wataken już wyruszył w podróż do Pana Kącikowskiego *2 odchorować istnienie czegoś tak niewydawalnego, przejdźmy do rzeczy
Chihaya Ayase jest dosyć sangwinistyczną dziewczynką, która niespecjalnie ma jakieś marzenie dla siebie, zaś jej głównym zajęciem jest kibicowanie starszej siostrze w jej karierze modelko-aktorki. Jednak bardzo szybko się to zmienia, kiedy poznaje wiersze stu poetów, grę w karutę oraz dowiaduje, że bycie Królową Japonii oznacza w tym przypadku również bycie najlepszym na świecie.
Autor: Yuki Suetsugu
Gatunki: josei, sportowy, trójkąt miłosny, okruchy życia
Wydawnictwo: Kodansha
Ilość tomów: 23 (i wychodzi)
Animu: tak, 2 sezony, w sumie 52 odcinki +1 OAV
Czym jest karuta?
Jest to gra karciana, w którą Japończycy grają masowo w ramach obchodów noworocznych. Całość opiera się o sto poematów, zebranych w "Zbiorze z Oguro" przez Fujiwarę no Teikę jako najpiękniejsze spośród poezji japońskiej. Wiersze, poprzedzielane na dwie części, są spisane na kartach, które to karty kładą przed siebie gracze. Kiedy lektor rozpoczyna czytanie danego poematu, obaj zawodnicy starają się jak najszybciej odszukać przed sobą kartę zawierającą część tego wiersza i dotknąć ją, przykryć, bądź też wyrzucić z pola gry.
W praktyce wygląda to tak:
http://www.youtube.com/watch?v=ZRm4UB2z7E8
Opinia:
Najlepszy tytuł sportu niszowego, jaki miałem przyjemność czytać, przebija Hikaru no go (przy całej sympatii). Syndrom "jeszcze jeden rozdział" jak najbardziej obecny. Mecze obłożone cliffhangerami, przy czym nie są to zagrywki konstytuujące fabułę(buuu), tylko przez nią ukonstytuowane(jeee). Romans też jest słodziaszny, a ogarnięcie Chihayi w kwestii Amora na poziomie Ouranowej Haruhi(choć spodziewam się, że niektórzy mogą mieć alergię na takie coś) nadaje pewnej realności temu, że uczucia mają problem z wylaniem się na zewnątrz, a trójkąt pomiędzy Ayase, zdystansowanym Aratą i ciepłym Taichim ma problem z rozwiązaniem się. A właściwie nie trójkąt tylko cała sieć "kto, kogo i dlaczego". Minusem jest fakt, że wyjątkowo wersja papierowa nie jest tak urzekająca jak ta animowana.
http://en.wikipedia.org/wiki/Chihayafuru
*1 autor zrzeka się odpowiedzialności finansowej lub karnej w razie urazów na ciele lub psychice u redakcji Waneko, robi wszystko w ramach praw i zasad forum oraz ogólnie przyjętej netykiety. Może jednak posłużyć jako kozioł ofiarny w razie gdyby jakiś "tytuł x" miał opóźnienie.
*2 Pan Kącikowski nie jest moją własnością, należy do Pawła Dybały, JPFu, Square Enixa i Atsushiego Okubo. Ale w pierwszej kolejności - do Crony
Ostatnio zmieniony pt mar 28, 2014 4:43 pm przez Faust, łącznie zmieniany 2 razy.
- Madoka
- Moderator
- Posty: 3265
- Rejestracja: śr sie 13, 2003 1:41 pm
- Lokalizacja: Szczecin
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
- zandam
- Moderator
- Posty: 3063
- Rejestracja: czw kwie 24, 2003 8:13 pm
- Lokalizacja: Wronki
- Kontakt:
- Status: Offline
- Carnivall
- Weteran
- Posty: 1331
- Rejestracja: czw maja 23, 2013 8:54 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
- kagusia
- Posty: 74
- Rejestracja: sob lut 22, 2014 11:29 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- nołlife
- Posty: 2661
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Trzy rzeczy o tym przesądzają - wydawnictwo, autor i to, że Chihasia wciąż wychodzi i końca nie widać. Jeden punkcik dla niej, że jest skierowana bardziej do dziewoj, a to one kupują w tym kraju mangi.Daminox pisze:Nie jestem pewny czy w kwestii niesprzedawalności przebija Hikaru no Go czy jednak nie. Chyba jednak przebija. Jestem na tak.
- Ame
- nołlife
- Posty: 3905
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Faust, rozbroiłeś mnie .
Opis wygląda bardzo ciekawie, ilość argumentów przeciw wydaniu również - tytuł zdecydowanie nadaje się na moją listę chciejstw (zaraz obok Nodame ^^).
Sama gra jest fascynująca, tak dziwna, że aż mam ochotę się temu bliżej przyjrzeć.
Aż chyba sobie zaspojleruję przy najbliższej okazji... czyli chyba w wakacje xD.
Opis wygląda bardzo ciekawie, ilość argumentów przeciw wydaniu również - tytuł zdecydowanie nadaje się na moją listę chciejstw (zaraz obok Nodame ^^).
Sama gra jest fascynująca, tak dziwna, że aż mam ochotę się temu bliżej przyjrzeć.
Aż chyba sobie zaspojleruję przy najbliższej okazji... czyli chyba w wakacje xD.
-
- nołlife
- Posty: 2216
- Rejestracja: czw sie 09, 2007 12:56 pm
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Marei pisze: dorzucić jeszcze yuri
W sumie to Chihaya z Shinobu czasem na siebie patrzą wzajemnie z gwiazdkami w oczach
ich dotychczasowe pojedynki tez spokojnie można określić jako "gwałt"
Polecam jednak drugi sezon dla rozwiązania kwestii "może". W sportówkach które mają na siebie jakiś pomysł, chcą zachować wiarygodną ciągłość, a nie pędzą od meczu do meczu (jak w Tsubasie) początkowe pojedynki, są przyjemne, acz mało "satysfakcjonujące". Im głębiej w las, im bliżej "ostatecznego przeciwnika" (a to nie battle manga fantasy, żeby wyciągać jednego ostatecznego po drugim) tym chętniej mangacy wyciągają swoje lepsze pomysły(oczywiście wciąż mowa o tych, którzy mają jakąś koherentną koncepcję całości).Ame pisze:Obejrzałam pierwszy 1 sezon anime i nawet mi się spodobała karuta,ale podczas meczu jakoś nie przeżywałam razem z bohaterami jak było w przypadku Hikaru no go
- mika
- Fanatyk
- Posty: 1600
- Rejestracja: wt sty 21, 2014 4:55 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
- ZenekPsychopata
- Wtajemniczony
- Posty: 837
- Rejestracja: sob lut 09, 2013 8:36 pm
- Lokalizacja: Pas planetoid
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości