Słowniczek grubości samej mangiGrey pisze:Można zrobić jak Seven Seas- dowalić na końcu słowniczek xDChrno pisze:Jak co chwile ktoś pisze że nie bardzo rozumie co znaczy -chan i -kun to żeby zrozumieć Gintamę to tłumacz musiał by wymyślić fabułę od nowa i dopasować do obrazków ;x
Gintama
- Carnivall
- Weteran
- Posty: 1331
- Rejestracja: czw maja 23, 2013 8:54 pm
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
^ Zgadazam sie całkowicie. Jak sie przyłożą z tłumaczeniem to może wyjście bardzo dobrze. Nie tylko NHK ma bardzo fajnie przetłumaczone żarty ("Jeden łyk i do grobu myk! XDD) ale także przy Sliver Spoon sie postarali. MYśle że tłumaczenie nie byłoby problememKana24 pisze:Co do żartów to z NHK też było gadanie, że z żartami może być średnio itp a ostatecznie tłumaczenie moim zdaniem było bardzo dobre.
-
- Status: Offline
Niestety, jak narazie to jest nam dane obejść się smakiem.
Jpf gdy zakończy się Naruto wydaja FT. Stawiam 100 ze jak zakończą nie wiem SE to wcisną Gintame ( bo chyba miało 2 miejsce w ankiecie). A tego bym nie chciała, zdążyłam bym sie pomarszczyć niż by wydali pierwszy tom ( mam na mysli przesuwanie terminów itp + dziadowskie tłumaczenie). Tak więc.... Licze na inne LEPSZE wydawnictwo.
Jpf gdy zakończy się Naruto wydaja FT. Stawiam 100 ze jak zakończą nie wiem SE to wcisną Gintame ( bo chyba miało 2 miejsce w ankiecie). A tego bym nie chciała, zdążyłam bym sie pomarszczyć niż by wydali pierwszy tom ( mam na mysli przesuwanie terminów itp + dziadowskie tłumaczenie). Tak więc.... Licze na inne LEPSZE wydawnictwo.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Hmmm.. co do tłumaczenia do poniekąd sie zgodze i poniekąd nie. Zależy od mangi bym powiedziała. Na przykład taki Soul Eater ma fajne tłumaczenie. Jeżeli niezbędne jest użycie czegoś (dobra to dziwnie zabrzmi) "oryginalnie japońskiego" to tego używają (Liczę że ktoś wie mniej więcej o co mi chodzi. Ale na przykład w takim Bleachu zamiast Zangetsu (z tego co pamietam bo specem nie jestem) krzyczy cos w stylu "Tnący Księżyc" czy coś takiego (Księzyc przecinający (?)...ymm.. nie pamiętam dokładnie)- to troche wkurza, bo nie wychodzi naturalnie.Mixik pisze:Pewnie dziecina ma na myśli tłumaczenie japońskich nazw ataków na polski czy coś.
Natomiast cenie sprostowania jpf-u umieszczane z tyłu tomów (np. w Another o co chodzi z podziałem i zmianami klas w szkołach albo z wyjaśnianiem sobie pisowni imion i nazwisk japońskich)- to jest przydatne, szczególnie dla kogoś kto nie obcuje zbyt często z a&m (lub ogólnie kulturą japońską)
-
- Status: Offline
O rany, kolejna. Czytelnicy japońscy właśnie TAK to rozumieją. A miecze w Bleachu, mimo że mają (oficjalnie-nieoficjalnie - bo mimo że stworzone przez Kubo, to jednak fillery...) ludzkie odpowiedniki to jednak nie są normalne postacie, których imiona można by było zostawić w oryginale. Poza tym, niektóre nazwy wyszły nawet lepiej niż oryginał (przykładowo - miecz Gina ).Veeke~ pisze:Ale na przykład w takim Bleachu zamiast Zangetsu (z tego co pamietam bo specem nie jestem) krzyczy cos w stylu "Tnący Księżyc" czy coś takiego (Księzyc przecinający (?)...ymm.. nie pamiętam dokładnie)- to troche wkurza, bo nie wychodzi naturalnie.
Ale ok, koniec, bo offtop. XD" Gintamę osobiście bym MOŻE kupiła, bo słyszałam wiele dobrego, no ale kolejny tasiemiec... Jak już, to na pewno nie w wydaniu Waneko, tasiemce do nich nie pasują.
-
- Status: Offline
Chodzi mi nie o to co to znaczy- pod tym względem nie mam nic do zarzucenia ^^ Po prostu naturalniej wyszłoby gdyby jednak używali jakiejś może skróconej wersji (polskiej czy japoskieje- whatever). Rozchodzi mi sie o realizm. No bo w ciąglu takiej np. bitwy człowiek raczej (tak mi sei zdaje) stara sie ograniczyć zakres słów do minimum w krytycznych momentach.Mixik pisze: O rany, kolejna. Czytelnicy japońscy właśnie TAK to rozumieją. A miecze w Bleachu, mimo że mają (oficjalnie-nieoficjalnie - bo mimo że stworzone przez Kubo, to jednak fillery...) ludzkie odpowiedniki to jednak nie są normalne postacie, których imiona można by było zostawić w oryginale. Poza tym, niektóre nazwy wyszły nawet lepiej niż oryginał (przykładowo - miecz Gina ).
Nie mam nic przeciwko polskim tłumaczeniem, ale mogłyby być czasem używane w formie skrótowej- a rozwinięcie w jakimś przypisie z boku albo z tyłu.
^ To było tak w ramach sprostowania. Dobra tyle :p
- Alzea
- Weteran
- Posty: 1379
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 11:46 am
- Gender:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Z tego samego powodu dla którego mamy Isabellę w Zmierzchu, a nie Izabelę w Zmierzchu i nie Isabelle w Twillight'cie.justa56 pisze:Miałam na myśli i tłumaczenie ataków i np jak w Naruto zamiast Akatsuki to brzask.... >.< Aż się dziwię że nie tłumaczą w stylu.
Swinia: Jutsu Przejęcia Umysłu lub Kluska od Ramenu: Wirująca sfera XD
Jak chcesz japońskie nazwy to kupuj sobie japońskie tomiki, nikt nie broni. Te polskie są niestety, o zgrozo!, po polsku.
Co do Gintamy: mnie ani ziębi ani grzeje, śmieszne w miarę jest, ale z takich parodii wole chyba Bimbougami-ga!
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Dokładnie! Ja zamówiłam sobie ang. wersje ( 2 tomy) i wielbię ją XD Czekam na pl ^^Ayanoo pisze:Pomarzyć można Jestem jak najbardziej za. Byłby to pierwszy tasiemiec,który bym kupiła ( byłby drugim gdyby wydawali w Polsce Khr <- marzenia ;D)
Bardzo ucieszyłabym się z wydania Gintamy bo ostatnio nie mam co kupować w Empiku oprócz Silver Spoon
-
- Status: Offline
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości